×

Χρησιμοποιούμε cookies για να βελτιώσουμε τη λειτουργία του LingQ. Επισκέπτοντας τον ιστότοπο, συμφωνείς στην πολιτική για τα cookies.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, SPALONY DWÓR (1)

SPALONY DWÓR (1)

– Kamila! Kamila! – Echo niosło głos Małgosi po lesie. Bezskutecznie wypatrywała w mroku sylwetki przyjaciółki – rozszlochana dziewczyna gdzieś się zaszyła.

– Zostaw ją – usłyszała za plecami głos Maćka. – Pewnie chce być teraz sama.

– Nie mogę jej zostawić! Przecież to moja najlepsza przyjaciółka!

Milczeli dłuższą chwilę. Maciek odezwał się pierwszy:

– Słyszałaś, co mówił Michał?

Małgosia nie odpowiedziała. Słowa Michała cały czas brzmiały jej w uszach. I bolały. Jak zadra!

„Przyjaźni się z tobą, bo na twoim tle może błyszczeć! Bogactwem i ciuchami! Kiedy okaże się, że ty stoisz od niej wyżej, albo odejdzie, albo będzie cię zmuszać, byś zniżyła się do jej poziomu”. Jakie to straszne!

Oznaczałoby, że z nią i Kamilą jest tak, jak z mamą i Leśkiewiczową, która najpierw była taką wielką przyjaciółką, a teraz mama musi spłacać jej długi? Boże!

– Przecież nie wierzysz, że to prawda! – powiedziała do Maćka, ale on nie odezwał się ani słowem. Nie chciał jej ranić. Może dlatego, że sam spostrzegł to dość późno?

– Znajdzie się – dodał po chwili, obejmując Małgosię ramieniem.

Strąciła jego rękę.

– Chcę, żeby znalazła się teraz!

Za nic w świecie nie przyznałaby się przed Maćkiem, że chce znaleźć ją przede wszystkim po to, by spytać, czy to, co mówił Michał, jest prawdą. I musi to zrobić dziś – w końcu jutro już stąd wyjeżdżają.

* * *

W leżących nad Liwcem Urlach znalazła się prawie cała klasa pani Czajki. To pierwsze wakacje, kiedy mogli naprawdę się poznać!

„Czy przyjaźń z Kamilą przetrwa obozową próbę?” – to pytanie najczęściej nurtowało Małgosię. A wszystko dlatego, że już kilka dni przed wyjazdem Kamila była coraz bardziej naburmuszona. Na pytania: „Co się dzieje?” nie reagowała. Nie zająknęła się też, co stało się podczas wakacji z Olkiem i jego rodzicami.

A Małgosia miała tyle do opowiedzenia! O pocałunku z Maćkiem, książkach połykanych w deszczowe dni tego lata. Zwłaszcza o Koralinie Neila Gaimana, którą przeczytali z Maćkiem na głos, siedząc przytuleni do siebie u niej na łóżku.

Może dlatego, że zwierzała się Kamili, nie zauważała zazdrosnych spojrzeń przyjaciółki, gdy Maciek całował ją na powitanie czy pożegnanie.

Przez pierwsze dni obozu zapoznawali się z okolicą. W planach mieli wiele gier i zabaw zespołowych, pluskanie się w Liwcu, który wprawdzie płytki, ale pozwalał na zorganizowanie mnóstwa różnych zabaw – chociażby wodnej siatkówki. Urządzali zawody w zbieraniu jagód. No i wycieczki rowerowe, bo w końcu przyjechali tu, aby pojeździć po okolicy na rowerach. Tylko raz pani Czajka zgodziła się, by po zaopatrzeniu się w prowiant i minimum jeden telefon komórkowy zrobili sobie krótką pieszą wycieczkę.

Było to kilka dni przed końcem obozu. Pomysłodawcą wędrówki do starego dębu i stojącego u jego stóp drewnianego dworu był Aleks. W końcu to jego mama załatwiła im ten wyjazd, bo sama z Aleksem wielokrotnie bywała w tej okolicy, więc nic dziwnego, że Aleks znał tę atrakcję.

Wyruszyli po śniadaniu. Małgosia, skupiona na kolejnej dyskusji z Maćkiem na temat guzików w Koralinie, nawet nie zauważyła, co dzieje się wokół. A działo się wiele.

Wszyscy oglądali mijane po drodze domki i oceniali ich urodę. Kinga z Michałem żartobliwie kłócili się, który z nich sobie kupią, kiedy dorosną. Kaśka mówiła, że chciałaby mieszkać we dworze i mieć służbę, więc Aleks, jak to on, jej docinał.

– Jaką służbę?

– Na przykład z Ukrainy. Teraz oni sprzątają za małe pieniądze.

– Jak byś się z nimi dogadała? Jak ty po polsku kiepsko mówisz?

Kaśka wzruszyła ramionami. Ten Aleks! Przy nim nawet pomarzyć nie można.

Tylko Kamila milczała. Szła nieco z tyłu, odstając od wędrującej grupy.

„Co ja ich obchodzę? – zastanawiała się. – Małgosia nawet nie spytała o Olka”. Ale sama o nim nie wspominała. Nie chciała mówić, że podczas tego wspólnego wyjazdu zerwała z nim. Niby wszystko było w porządku, ale… ile razy patrzyła na niego, marzyła nie o jego szaroniebieskich oczach, ale… tych czarnych Michała. Z dnia na dzień stawało się to nie do zniesienia. I wreszcie kiedy pewnego wieczoru na plaży Olek chciał ją pocałować… skończyła. Jednym słowem. Niecenzuralnym, brzydkim, takim, jakim nie powinna się do niego odezwać, przecięła to, co trwało rok. Gdyby ktoś spytał Kamilę, dlaczego to zrobiła, za nic w świecie nie przyznałaby się do prawdziwych pobudek. Olek nie pytał o nic – wstał i odszedł. Do końca wspólnego wyjazdu zachowywał się tak, jakby stanowili jedynie parę znajomych. Była mu wdzięczna, że nie chce żadnych wyjaśnień. Nie umiałaby mu ich dać. Bo dlaczego nagle chłopak, którego cały rok ignorowała, zaczął ją nagle tak bardzo interesować? Bardziej niż wtedy w pierwszej klasie Krzysiek? Bardziej niż Olek? A przecież miała swoją szansę. Nie wykorzystała jej. Tak jakby myślała, że Michałowa adoracja potrwa wiecznie. Ale nic nie jest wieczne. Myślała o tym teraz, idąc piaszczystą drogą za grupką zachwycającą się okolicznymi domkami.

– Kamila! – zawołała ją Małgosia, która od dłuższego czasu też brała udział w rozstrzyganiu, które z domków są ładne, a które nie. – Chodź do nas!

– Weź im coś powiedz! – krzyknęła Kaśka. – Aleks twierdzi, że powinnam mieszkać w blaszanym baraku.

– I zadusić się w nim smrodem swoich lakierów do włosów i paznokci – dodał Aleks.

– Mam nadzieję, że wiesz, że lakiery do paznokci to są inne niż te do włosów…

– Ludzie! Trzymajcie mnie! – zawołał teatralnym głosem Aleks. – Mam wrażenie, że zamierzasz pisać egzamin gimnazjalny o różnicy między tymi lakierami na przykładzie lektur szkolnych. Zapewne sporą wiedzę na ten temat znajdziesz w… – Aleks nie dokończył, gdyż nagle błyskawicznie skoczył do przodu.

– Krzyżakach – dopowiedział za niego usłużnie Maciek, a wszyscy ryknęli śmiechem.

– Boże! – słyszany z daleka dramatyczny wrzask Aleksa sprawił, że wszyscy zamarli. Przedzierając się przez krzaki, pędzili tam, skąd dobiegał krzyk. Ich oczom ukazał się straszliwie smutny widok. Pogorzelisko. Ten piękny dwór, o którym tyle słyszeli i mieli go właśnie podziwiać, spłonął.

Siedli pod dębem. Choć osmalony z jednego boku, nadal był okazały. Wbita w pień tabliczka z napisem Pomnik przyrody prawem chroniony zwisała przekrzywiona. Maciek z Aleksem skoczyli zasięgnąć języka. Michał z Kingą siedzieli w milczeniu. On bawił się jej włosami, Kinga opierała głowę na jego ramieniu. Kamila zupełnie nie wiedziała, co ze sobą począć. Zazdrość kłuła tak mocno! O, jak by chciała, by włosy rywalki spłonęły jak ten dwór. Oczyma wyobraźni widziała łysą Kingę, której Michał już nie chce, i siebie u jego boku. Ale… czy chciałaby takiego Michała, który rzuca dziewczynę dlatego, że uległa wypadkowi? Ech… Kamila westchnęła. Po chwili wrócili Maciek z Aleksem – mówili, że to trzecie podpalenie w okolicy. Ponoć jest tu jakiś seryjny podpalacz.

Powoli zbierali się do powrotu. Na Michała i Kingę nikt poza Kamilą nie zwracał uwagi. Tylko ona widziała, jak podawał jej rękę, gdy przechodzili przez rowy. Jak ucałował mały palec, kiedy oparzyła się pokrzywą.

Zresztą… czy na kimkolwiek zrobiłoby to wrażenie? Maciek tak samo zachowywał się wobec Małgosi. Choć w przypadku Maćka wiele tych czynności miało żartobliwy charakter. Byli niedaleko ośrodka, kiedy położył się na ziemi „jako żywy mostek przez rów” i błagał Małgośkę, by przeszła mu po plecach, a jednocześnie kazał Staśkowi to fotografować.

– Jaka szkoda, że nie mogę być i mostem, i fotografem – jęczał potem, otrzepując koszulkę z igliwia.

SPALONY DWÓR (1) ABGEBRANNTES HERRENHAUS (1) BURNT DOWN MANSION (1) ЗГОРІЛИЙ ОСОБНЯК (1)

– Kamila! Kamila! – Echo niosło głos Małgosi po lesie. Echo carried Małgosia's voice through the forest. Bezskutecznie wypatrywała w mroku sylwetki przyjaciółki – rozszlochana dziewczyna gdzieś się zaszyła. марно||||||||||сховалася She looked for the silhouette of her friend in the dark to no avail - the scared girl hid somewhere. Она тщетно искала в темноте силуэт подруги — где-то затаилась рыдающая девушка.

– Zostaw ją – usłyszała za plecami głos Maćka. – Pewnie chce być teraz sama.

– Nie mogę jej zostawić! Przecież to moja najlepsza przyjaciółka!

Milczeli dłuższą chwilę. Maciek odezwał się pierwszy:

– Słyszałaś, co mówił Michał? - Did you hear what Michael said?

Małgosia nie odpowiedziała. Słowa Michała cały czas brzmiały jej w uszach. Michael's words rang in her ears all the time. I bolały. Jak zadra!

„Przyjaźni się z tobą, bo na twoim tle może błyszczeć! “She is friends with you because she can shine in your background! «Он с тобой дружит, потому что может блистать на твоем фоне! Bogactwem i ciuchami! ||одягом Wealth and clothes! Богатство и одежда! Kiedy okaże się, że ty stoisz od niej wyżej, albo odejdzie, albo będzie cię zmuszać, byś zniżyła się do jej poziomu”. Когда она узнает, что ты выше ее, она либо уйдет, либо заставит тебя опуститься до ее уровня». Jakie to straszne! How terrible it is!

Oznaczałoby, że z nią i Kamilą jest tak, jak z mamą i Leśkiewiczową, która najpierw była taką wielką przyjaciółką, a teraz mama musi spłacać jej długi? Boże!

– Przecież nie wierzysz, że to prawda! – powiedziała do Maćka, ale on nie odezwał się ani słowem. - she said to Maciek, but he didn't say a word. Nie chciał jej ranić. Może dlatego, że sam spostrzegł to dość późno? Maybe because he realized it himself quite late?

– Znajdzie się – dodał po chwili, obejmując Małgosię ramieniem.

Strąciła jego rękę. She knocked his hand off.

– Chcę, żeby znalazła się teraz! - I want her here now!

Za nic w świecie nie przyznałaby się przed Maćkiem, że chce znaleźć ją przede wszystkim po to, by spytać, czy to, co mówił Michał, jest prawdą. For nothing in the world, she would not admit to Maciek that she wanted to find her primarily to ask if what Michał said was true. I musi to zrobić dziś – w końcu jutro już stąd wyjeżdżają.

* * *

W leżących nad Liwcem Urlach znalazła się prawie cała klasa pani Czajki. ||||Уралах||||||| Almost the entire class of Mrs. Czajka was found in Urle, lying on the Liwiec river. Почти весь класс г-жи Чайки оказался в Урлахе, расположенном на реке Ливец. To pierwsze wakacje, kiedy mogli naprawdę się poznać! This is the first vacation when they could really get to know each other! Это первый праздник, когда они смогли по-настоящему узнать друг друга!

„Czy przyjaźń z Kamilą przetrwa obozową próbę?” – to pytanie najczęściej nurtowało Małgosię. «Выдержит ли дружба с Камилой лагерное испытание?» – этот вопрос чаще всего беспокоил Малгошу. A wszystko dlatego, że już kilka dni przed wyjazdem Kamila była coraz bardziej naburmuszona. |||||||||||||похмура А все потому, что за несколько дней до отъезда Камила становилась все более сварливой. Na pytania: „Co się dzieje?” nie reagowała. Nie zająknęła się też, co stało się podczas wakacji z Olkiem i jego rodzicami. She also did not stutter what happened during the holidays with Olek and his parents. Не заикалась она и о том, что произошло на каникулах с Олеком и его родителями.

A Małgosia miała tyle do opowiedzenia! And Małgosia had so much to tell! O pocałunku z Maćkiem, książkach połykanych w deszczowe dni tego lata. О поцелуе с Мацеком, книгах, проглоченных в дождливые летние дни. Zwłaszcza o Koralinie Neila Gaimana, którą przeczytali z Maćkiem na głos, siedząc przytuleni do siebie u niej na łóżku. Especially about Neil Gaiman's Coraline, whom Maciek and Maciek read aloud while sitting huddled together on her bed. Особенно о «Коралине» Нила Геймана, которую они с Мацеком читали вслух, сидя рядом на ее кровати.

Może dlatego, że zwierzała się Kamili, nie zauważała zazdrosnych spojrzeń przyjaciółki, gdy Maciek całował ją na powitanie czy pożegnanie. Maybe because she confided in Kamila, she did not notice her friend's jealous glances when Maciek kissed her to greet her or say goodbye. Может быть, из-за того, что она доверилась Камиле, она не заметила ревнивых взглядов подруги, когда Мачек целовал ее на приветствие или на прощание.

Przez pierwsze dni obozu zapoznawali się z okolicą. During the first days of the camp, they got acquainted with the area. В первые дни лагеря они познакомились с местностью. W planach mieli wiele gier i zabaw zespołowych, pluskanie się w Liwcu, który wprawdzie płytki, ale pozwalał na zorganizowanie mnóstwa różnych zabaw – chociażby wodnej siatkówki. |||||||командних||||||||||||||||| They planned many games and team activities, splashing in Liwiec, which was shallow, but allowed to organize a lot of different games - for example water volleyball. Они запланировали много игр и командных игр, плескались в Ливце, который был неглубоким, но позволял организовать много разных игр - даже водный волейбол. Urządzali zawody w zbieraniu jagód. No i wycieczki rowerowe, bo w końcu przyjechali tu, aby pojeździć po okolicy na rowerach. И велопрогулки, ведь сюда ведь приехали кататься по окрестностям на велосипедах. Tylko raz pani Czajka zgodziła się, by po zaopatrzeniu się w prowiant i minimum jeden telefon komórkowy zrobili sobie krótką pieszą wycieczkę. Only once did Mrs. Czajka agree that, after stocking up on provisions and at least one mobile phone, they would take a short hiking trip. Лишь однажды госпожа Чайка согласилась, что, получив провизию и хотя бы один мобильный телефон, они смогут совершить короткую пешую прогулку.

Było to kilka dni przed końcem obozu. It was a few days before the end of the camp. Pomysłodawcą wędrówki do starego dębu i stojącego u jego stóp drewnianego dworu był Aleks. |подорожі|||дуб||||||||| Alex was the initiator of the journey to the old oak tree and the wooden mansion standing at its feet. Инициатором похода к старому дубу и стоящему у его ног деревянному особняку был Алекс. W końcu to jego mama załatwiła im ten wyjazd, bo sama z Aleksem wielokrotnie bywała w tej okolicy, więc nic dziwnego, że Aleks znał tę atrakcję. After all, it was his mother who arranged for them to go, because she and Alex had been to the area many times, so it's no wonder that Alex knew this attraction. В конце концов, это его мама организовала для них поездку, потому что они с Алексом много раз бывали в этом районе, поэтому неудивительно, что Алекс знал об этой достопримечательности.

Wyruszyli po śniadaniu. Małgosia, skupiona na kolejnej dyskusji z Maćkiem na temat guzików w Koralinie, nawet nie zauważyła, co dzieje się wokół. |||||||||гудзиків||||||||| Малгося, сосредоточенный на очередном разговоре с Мацеком о кнопках в «Коралине», даже не заметил, что происходит вокруг. A działo się wiele. And a lot has happened. А произошло многое.

Wszyscy oglądali mijane po drodze domki i oceniali ich urodę. Все смотрели на дома, мимо которых проходили, и оценивали их красоту. Kinga z Michałem żartobliwie kłócili się, który z nich sobie kupią, kiedy dorosną. Kinga and Michał jokingly argued which one they would buy when they grew up. Кинга и Михал в шутку поспорили, какую из них они купят, когда вырастут. Kaśka mówiła, że chciałaby mieszkać we dworze i mieć służbę, więc Aleks, jak to on, jej docinał. Kaśka said that she would like to live in the manor and have a servant, so Aleks, like him, was teasing her. Каська сказала, что хотела бы жить в поместье и иметь прислугу, поэтому Алекс, как он есть, дразнил ее.

– Jaką służbę? - What service? – Какая служба?

– Na przykład z Ukrainy. - For example, from Ukraine. – Например, из Украины. Teraz oni sprzątają za małe pieniądze. Now they clean for little money. Сейчас убирают за небольшие деньги.

– Jak byś się z nimi dogadała? Jak ty po polsku kiepsko mówisz? How do you speak Polish badly? Насколько плохо ты говоришь по-польски?

Kaśka wzruszyła ramionami. Kaśka shrugged her shoulders. Ten Aleks! That Alex! Przy nim nawet pomarzyć nie można. You can't even dream with him. Вы можете даже не мечтать об этом.

Tylko Kamila milczała. Only Kamila was silent. Szła nieco z tyłu, odstając od wędrującej grupy. Она шла немного позади, выделяясь из бродячей группы.

„Co ja ich obchodzę? "What do I care for them? «Что мне до них? – zastanawiała się. She wondered. – Małgosia nawet nie spytała o Olka”. - Małgosia didn't even ask about Olek. Ale sama o nim nie wspominała. But she hadn't mentioned him herself. Nie chciała mówić, że podczas tego wspólnego wyjazdu zerwała z nim. Она не хотела говорить, что во время этой совместной поездки рассталась с ним. Niby wszystko było w porządku, ale… ile razy patrzyła na niego, marzyła nie o jego szaroniebieskich oczach, ale… tych czarnych Michała. Вроде все было хорошо, но... сколько раз она смотрела на него, ей снились не его серо-голубые глаза, а... черные глаза Михала. Z dnia na dzień stawało się to nie do zniesienia. It was becoming unbearable day by day. С каждым днем это становилось невыносимым. I wreszcie kiedy pewnego wieczoru na plaży Olek chciał ją pocałować… skończyła. And finally, when one evening on the beach, Olek wanted to kiss her… she finished. И, наконец, когда однажды вечером на пляже Олек захотел ее поцеловать... она кончила. Jednym słowem. Niecenzuralnym, brzydkim, takim, jakim nie powinna się do niego odezwać, przecięła to, co trwało rok. Uncensored, ugly, such as she shouldn't have spoken to, she had cut what lasted a year. Без цензуры, безобразно, так, как ей не следовало говорить с ним, она вырезала то, что длилось год. Gdyby ktoś spytał Kamilę, dlaczego to zrobiła, za nic w świecie nie przyznałaby się do prawdziwych pobudek. Если бы кто-нибудь спросил Камилу, почему она это сделала, она ни за что на свете не призналась бы в своих истинных мотивах. Olek nie pytał o nic – wstał i odszedł. Do końca wspólnego wyjazdu zachowywał się tak, jakby stanowili jedynie parę znajomych. Była mu wdzięczna, że nie chce żadnych wyjaśnień. She was grateful to him that she didn't want any explanation. Nie umiałaby mu ich dać. Bo dlaczego nagle chłopak, którego cały rok ignorowała, zaczął ją nagle tak bardzo interesować? Because why suddenly a boy she had been ignoring for a whole year suddenly became so interested in her? Bardziej niż wtedy w pierwszej klasie Krzysiek? More than then in first class Krzysiek? Bardziej niż Olek? More than Olek? A przecież miała swoją szansę. And yet she had her chance. И у нее был шанс. Nie wykorzystała jej. Tak jakby myślała, że Michałowa adoracja potrwa wiecznie. Как будто она думала, что обожание Михалова будет длиться вечно. Ale nic nie jest wieczne. Myślała o tym teraz, idąc piaszczystą drogą za grupką zachwycającą się okolicznymi domkami. |||||пісчаною|||||||

– Kamila! – zawołała ją Małgosia, która od dłuższego czasu też brała udział w rozstrzyganiu, które z domków są ładne, a które nie. |||||||||||вирішенні|||||||| - Małgosia called her, who had also been involved in deciding which houses are nice and which are not for a long time. – позвала ее Малгося, которая тоже долгое время принимала участие в решении, какие из домов хороши, а какие нет. – Chodź do nas!

– Weź im coś powiedz! - Get them to say something! — Иди, скажи им что-нибудь! – krzyknęła Kaśka. Kaśka shouted. – Aleks twierdzi, że powinnam mieszkać w blaszanym baraku. ||||||металевому бараку| - Aleks says I should live in a tin hut. «Алекс говорит, что я должен жить в жестяной лачуге.

– I zadusić się w nim smrodem swoich lakierów do włosów i paznokci – dodał Aleks. |задушити|||||||||||| «И задохнуться в ней от запаха твоего лака для волос и ногтей», — добавил Алекс.

– Mam nadzieję, że wiesz, że lakiery do paznokci to są inne niż te do włosów… - I hope you know that nail polishes are different from those for hair ... - Надеюсь, ты знаешь, что лаки для ногтей отличаются от лаков для волос...

– Ludzie! - People! - Люди! Trzymajcie mnie! Hold me! Держи меня! – zawołał teatralnym głosem Aleks. Aleks exclaimed in a theatrical voice. – Mam wrażenie, że zamierzasz pisać egzamin gimnazjalny o różnicy między tymi lakierami na przykładzie lektur szkolnych. - I have the impression that you are going to write a high school exam about the difference between these varnishes on the example of school reading. – У меня складывается впечатление, что вы собираетесь писать ЕГЭ о разнице между этими лаками на примере школьных учебников. Zapewne sporą wiedzę na ten temat znajdziesz w… – Aleks nie dokończył, gdyż nagle błyskawicznie skoczył do przodu. You will probably find a lot of knowledge on this subject in… ”Alex didn't finish, as he suddenly leapt forward. Много знаний на эту тему вы, наверное, найдете в… — Алекс не договорил, потому что вдруг рванулся вперед.

– Krzyżakach – dopowiedział za niego usłużnie Maciek, a wszyscy ryknęli śmiechem. тевтонцях|||||||всі|| - Teutonic Knights - Maciek helpfully replied for him, and everyone roared with laughter. – Тевтонские рыцари, – услужливо ответил за него Мацек, и все покатились со смеху.

– Boże! – słyszany z daleka dramatyczny wrzask Aleksa sprawił, że wszyscy zamarli. Alex's dramatic scream heard from afar made everyone freeze. Драматический крик Алекса, услышанный издалека, заставил всех замереть. Przedzierając się przez krzaki, pędzili tam, skąd dobiegał krzyk. Moving through the bushes, they raced where the scream came from. Они бросились через кусты туда, откуда доносился крик. Ich oczom ukazał się straszliwie smutny widok. Their eyes saw a terribly sad sight. Ужасно печальное зрелище предстало перед их глазами. Pogorzelisko. пожежа місце Выгорание. Ten piękny dwór, o którym tyle słyszeli i mieli go właśnie podziwiać, spłonął. That beautiful mansion they had heard so much about and were about to admire had burned down. Этот красивый особняк, о котором они так много слышали и которым собирались восхищаться, сгорел.

Siedli pod dębem. They sat under an oak tree. Они сидели под дубом. Choć osmalony z jednego boku, nadal był okazały. |обгорілий|||||| Though charred on one side, it was still stately. Хотя с одной стороны он был обуглен, он все равно выглядел внушительно. Wbita w pień tabliczka z napisem Pomnik przyrody prawem chroniony zwisała przekrzywiona. Вонзённая в багажник табличка с надписью «Памятник природы, охраняемый законом» висела криво. Maciek z Aleksem skoczyli zasięgnąć języka. ||||з'ясувати| Maciek and Aleks jumped to inquire the language. Мациек и Алекс бросились искать язык. Michał z Kingą siedzieli w milczeniu. Michał and Kinga sat in silence. Михал и Кинга сидели молча. On bawił się jej włosami, Kinga opierała głowę na jego ramieniu. He was playing with her hair, Kinga resting her head on his shoulder. Он играл с ее волосами, Кинга положила голову ему на плечо. Kamila zupełnie nie wiedziała, co ze sobą począć. Kamila did not know what to do with herself. Zazdrość kłuła tak mocno! заздрість||| Jealousy stung so hard! O, jak by chciała, by włosy rywalki spłonęły jak ten dwór. Oczyma wyobraźni widziała łysą Kingę, której Michał już nie chce, i siebie u jego boku. Ale… czy chciałaby takiego Michała, który rzuca dziewczynę dlatego, że uległa wypadkowi? Ech… Kamila westchnęła. Eh… Kamila sighed. Po chwili wrócili Maciek z Aleksem – mówili, że to trzecie podpalenie w okolicy. After a while, Maciek and Aleks returned - they said it was the third arson in the area. Ponoć jest tu jakiś seryjny podpalacz. Apparently there is some serial arsonist here.

Powoli zbierali się do powrotu. Na Michała i Kingę nikt poza Kamilą nie zwracał uwagi. Никто, кроме Камилы, не обращал внимания на Михала и Кингу. Tylko ona widziała, jak podawał jej rękę, gdy przechodzili przez rowy. Only she saw him shake her hand as they passed through the ditches. Только она видела, как он пожимал ей руку, когда они пересекали канавы. Jak ucałował mały palec, kiedy oparzyła się pokrzywą. |||||||кропива Как он целовал ее мизинец, когда она ужалила себя крапивой.

Zresztą… czy na kimkolwiek zrobiłoby to wrażenie? В любом случае… кого-нибудь это впечатлит? Maciek tak samo zachowywał się wobec Małgosi. Точно так же Мацек вел себя и с Малгошей. Choć w przypadku Maćka wiele tych czynności miało żartobliwy charakter. Byli niedaleko ośrodka, kiedy położył się na ziemi „jako żywy mostek przez rów” i błagał Małgośkę, by przeszła mu po plecach, a jednocześnie kazał Staśkowi to fotografować. Они были недалеко от центра, когда он лег на землю «как человеческий мост через канаву» и умолял Малгошку пройти по его спине, а заодно приказал Сташеку сфотографировать это.

– Jaka szkoda, że nie mogę być i mostem, i fotografem – jęczał potem, otrzepując koszulkę z igliwia. |||||||||||||||хвої "What a pity I can't be both a bridge and a photographer," he moaned afterwards, brushing off the needles from his T-shirt. «Как жаль, что я не могу быть и мостиком, и фотографом», — простонал он потом, отряхивая с рубашки сосновые иголки.