Armenia – piękno, historia i Kim Kardashian
Czy wiesz, w jakiej stolicy królują różowe bloki? Jaki kraj przyjął chrześcijaństwo jako pierwszy? I którego święta góra jest widoczna ze stolicy, ale leży na terytorium wrogiego państwa? Gdy dodam, że w języku tego kraju “rzeźbiarz” to Kardashian, powinno być łatwiej. Zapraszam do słuchania historyczno-turystycznego odcinka Świata w trzy minuty! UWAGA: odcinek może wydawać się głośniejszy od poprzednich ze względu na przyspieszone dochodzenie do powszechnie przyjętego standardu głośności podkastów. W najnowszym odcinku: Armenia pojawia się w mediach właściwie tylko w momencie zaostrzenia konfliktu o Górski Karabach (kiedyś używaliśmy nieprawidłowej nazwy Górny Karabach); kojarzy nam się z niczym – dopiero powiedzenie “Radio Erewań” (zresztą nieprawidłowo – miasto nazywa się po polsku Erywań, „Erewań” było fonetycznym spolszczeniem rosyjskiej nazwy) powoduje, że robi się śmiesznie – ale w dalszym ciągu nie wiemy nic konkretnego; tymczasem podróżujący po tym małym kraju może trafić np na kamienną katedrę w Eczmiadzynie wybudowaną w okolicach 300 roku, odbudowaną w 483; …albo w pobliże lotniska Zvartnoc, gdzie można zobaczyć ruiny kamiennej katedry wybudowanej w okolicach 650 roku. Miała trzy kondygnacje, i niestety nie przetrwała trzęsienia ziemi w 930 roku; Armenia jako pierwsze państwo na świecie przyjęła chrześcijaństwo jako religię państwową. Stało się to w 301 roku, 12 lat przed zniesieniem prześladowań chrześcijan w Rzymie. Sto lat później powstał ormiański alfabet i rozpoczął się rozwój kultury piśmienniczej. Część jej zabytków można zresztą zobaczyć w Matenadaranie, niesamowitym muzeum rękopisów; geograficznie Armenia jest krajem, którego 90% leży ponad 1000m npm. To co mnie zaskoczyło, to fakt, że jeżdżąc autem po Erywaniu odczuwałem zmiany ciśnienia w uszach. Nic dziwnego – Erywań lezy między 950 a 1200 m.n.p.m. nazwa popularnego ormiańskiego koniaku wzięła się od nazwy świętej góry Ormian – Araratu, obecnie leżącego na terytorium wrogiej Turcji. Na szczycie góry miała spocząć Arka Noego. Góra jest częścią godła Armenii, jest elementem wielu dzieł sztuki i literatury ormiańskiej. Jest też widoczna (jeśli jej spaliny nie zasłonią) ze stolicy; Ciekawostką Erywania jest wszechobecny różowy kolor. Wyobraźcie sobie sowieckie bloki, ale nie z wielkiej płyty – lecz z różowego tufu – skamieniałego popiołu wulkanicznego. Ryszard Kapuściński pisał „z tego powodu, w słońcu Erewan świeci, płonie jak ognisko”; W skrócie: Armenia jest niesamowicie ciekawym krajem o pięknej, i często tragicznej historii. Gdy słuchamy kolejnych doniesień o konfliktach w tamtym rejonie świata, warto pamiętać, że kiedy u nas Kazimierz Wielki zastawał Polskę drewnianą, to tam pierwsze kamienne budowle były już kilkusetletnimi zabytkami. Aby nie przegapić kolejnych części, zaprenumeruj podkast – odnośniki są na stronie. Zostaw też parę ciepłych słów w recenzji na iTunes i podeślij informację o podkaście znajomym. To robi różnicę. Dzięki i do usłyszenia! Licencja podkastu: CC BY-NC-ND. Jeśli chcesz go wykorzystać w celach niedozwolonych taką licencją, zapraszam do kontaktu.