×

Nous utilisons des cookies pour rendre LingQ meilleur. En visitant le site vous acceptez nos Politique des cookies.

image

LO-teria - Małgorzata Karolina Piekarska, ZABAWA W KOMIKS

ZABAWA W KOMIKS

– Chodźmy do kina na Spider-Mana! – zaproponował Wojtek, kiedy w sobotnie przedpołudnie cała czwórka spotkała się u Maćka. – Ten Tobey Maguire będzie kiedyś jednym z największych aktorów Hollywood. Zobaczycie!

Zgodzili się na kino, ale wątku aktorskiego nikt nie podjął. Mieli inne tematy. Swoje szkoły i klasy. Kamila i Wojtek wytrzeszczyli oczy, słuchając opowieści o polonistce Małgosi i Maćka.

– Rany! – zawołała Kamila.

– Pani Czajka była czasem bardzo surowa, ale zawsze sprawiedliwa.

– Tu nie chodzi o sprawiedliwość, bo to nie kwestia sprawiedliwości, ale kultury – powiedział Maciek. – Ten jej tekst był tak strasznie chamski, że aż powtórzyłem go mamie.

– No i co?

– Nic. Mama twierdzi, że po wołu należy spodziewać się tylko mięsa.

– Cha! Cha! – zaśmiała się Kamila. – Czyli macie polonistkę krowę!

– Świętą krowę! – odparł Maciek ze śmiertelną powagą. − I jeszcze trzeba do niej mówić „pani profesor”.

– No dobra – odezwał się Wojtek – na Filmwebie wyczytałem, że grają w Atlanticu na piątą. Pasuje?

– Ty dalej o kinie? – spytał Maciek. – W sumie niech będzie piąta, zadzwonię jeszcze po chłopaków…

* * *

Do seansu mieli jeszcze dwie godziny. Teraz wąskimi uliczkami Saskiej Kępy spacerowali tylko we dwójkę – Kamila i Wojtek. Płatek spuszczony ze smyczy biegał i obszczekiwał każdego napotkanego kota.

– Dopiero kiedy spadają liście, można zobaczyć, jakie fajne są niektóre domki – mówiła Kamila, starając się zachowywać jak rasowy przewodnik. Szli Dąbrowiecką w kierunku Zwycięzców. – Zobacz, na przykład ten. Tu mieszka jakiś rzeźbiarz. Nie wiem jaki. Trzeba by spytać Maćka. On wie sporo o Kępie. Tu gdzieś mieszkała Agnieszka Osiecka, ale nigdy nie wiem gdzie…

– Wiesz… jak tu jestem, to w ogóle nie czuję, że to Warszawa – powiedział Wojtek, rozglądając się dookoła. To jak małe miasteczko.

– Bo to jest małe miasteczko. Saska Kępa jest samowystarczalna. Masz tu wszystko…

– No… nie tak bardzo. Kina na przykład nie ma.

– Kiedyś było…

– Wiem. Teraz w tym miejscu stoi mój blok – wtrącił Wojtek, chcąc się wykazać wiedzą na temat okolicy.

– …poza tym jak spojrzysz na plan, to od razu widzisz, że to jest kępa, czyli dawna wyspa. Od reszty miasta oddziela ją Wisła, działki i park Skaryszewski. Kępa to takie miasto w mieście.

– Dobrze, że tu zamieszkałem, bo nie tęsknię za Lublinem…

– A tęskniłeś?

– Na początku nawet bardzo… w końcu pamiętasz, jak to wyglądało…

– No sam sobie jesteś winien – powiedziała Kamila i zmieniając ton, spytała: – A miałeś tam kogoś? – Pytanie miało brzmieć jak rzucone niby od niechcenia, ale Wojtek wyczuł, że odpowiedź jest dla Kamili ważna.

– Nigdy nie pytałaś… Czemu raptem…

– Więc ktoś był?

– Ale nie tak jak ty…

– To znaczy?

– No, nie aż tak… poważnie.

– Ale łapy pod spódnicę jej pakowałeś?

– Co?! – Wojtek aż przystanął na środku chodnika.

– Pytam, bo jak przyszedłeś do nas do klasy, to… próbowałeś tego i z Natalką, i…

– No przecież ci tłumaczyłem, o co chodziło… Grałem. Chciałem zobaczyć, czy umiem być taki warszawski. – Kamila prychnęła, ale Wojtek niczym niezrażony ciągnął: – A poza tym czy ja ci pakuję łapy pod spódnicę?

– Tylko byś spróbował! Od razu byś oberwał! – syknęła Kamila podniesionym głosem, aż z okna na parterze domu, przed którym stali, wychyliła się jakaś pani i z uśmiechem od ucha do ucha zaczęła się przysłuchiwać ich rozmowie.

Kamila pociągnęła Wojtka za łokieć.

– Chodźmy – szepnęła.

– No ale przecież… no chyba całe życie nie będę mógł cię całować tylko w policzek, prawda?

– A w co byś jeszcze chciał?

– Ale z tobą się ciężko czasem rozmawia – westchnął Wojtek.

– To nie rozmawiaj – burknęła Kamila, ale po chwili pożałowała swoich słów, bo Wojtek zamilkł.

Przez chwilę szli, nie odzywając się. Przeciągające się milczenie przerwała Kamila.

– Obraziłeś się?

– Nie.

– A teraz w wakacje widziałeś się z nią?

– Z kim?

– No z tą z Lublina?

– Czy ty się chcesz kłócić?

– Chcę po prostu wiedzieć.

– Więc dobrze. Widziałem się, bo mieszkaliśmy na jednej klatce schodowej, w jednym bloku. Ale nic z tego nie wynika… Przecież opowiadałem ci o moich wakacjach. Dwa tygodnie w Lublinie, bo tam została babcia, poza tym obóz żeglarski na Mazurach i trzy tygodnie z rodzicami na wczasach nad Balatonem… No przecież ci słałem kartki… Czemu się czepiasz? Czy ja ciebie pytam o Olka? Jak było z nim na wakacjach?

– Nie byłam z nim na wakacjach – odparła szybko Kamila.

– No przecież mówiłaś, że wyjechaliście z Majewskimi, a Olek, jeśli dobrze kojarzę, to…

– Tak, ale mieszkaliśmy na wielkich kempingach w Hiszpanii i każdy chodził swoimi ścieżkami. Zajmowaliśmy się głównie zwiedzaniem. Widziałeś zresztą zdjęcia. Nie było na nich Olka.

– No to chyba rozumiesz? U mnie podobnie… Widziałem ją w sklepie raz czy dwa razy i tyle.

– Jak ona ma na imię?

– Joaśka… – odparł Wojtek z wyraźną niechęcią. – Ale słuchaj, to jest zupełnie nieistotne.

– Jej też tak o mnie mówisz?

– Kamila, czemu ty to robisz? Poszliśmy na spacer… miało być fajnie…

Wzruszyła ramionami. Znów milczeli. Wreszcie Wojtek powiedział:

– Musimy wracać, jeśli chcemy zdążyć do kina…

* * *

– Strasznie długo coś ich nie ma – niecierpliwiła się Kamila, wiercąc się w kinowym fotelu. Seans miał zacząć się już za chwilę, a przed ekranem zamiast całej paczki siedzieli tylko we dwójkę.

– Przyjdą zaraz – odparł Wojtek. – Zresztą na początku i tak są reklamy i zwiastuny. W sieci czytałem, że dwójka jest tak samo dobra jak jedynka… Tobey jest podobno świetny. Ja tam wierzę w tego gościa.

– Jakiego gościa? – Kamila nie słuchała zbyt uważnie, zajęta rozglądaniem się po kinowej sali w poszukiwaniu znajomych.

– Ojej, no mówię cały czas o odtwórcy głównej roli.

– Myślisz, że granie Spider-Mana to takie wielkie aktorstwo?

– Tak. Spider-Man to nie tylko heros. To także wrażliwy i delikatny facet…

– …który nigdy nie zajrzałby dziewczynie pod spódnicę.

– Weź wreszcie przestań. Ludzie się na nas gapią.

Kamila wzruszyła ramionami. Chciała jeszcze coś dodać, ale zgasły światła i zaczęły się reklamy.

Małgosia z Maćkiem weszli na salę, kiedy puszczano zwiastuny. Za nimi przepychały się jeszcze trzy osoby. W dwóch sylwetkach Kamila rozpoznała Białego Michała i Aleksa. „Jak zwykle spóźnieni” – pomyślała i sięgnęła ręką do pudełka z popcornem, który kupili z Wojtkiem na spółkę. Na trzecią osobę w ogóle nie zwróciła uwagi. Zresztą po chwili zaczął się film.

„Czy Małgosia poznałaby Maćka po pocałunku?” − zastanawiała się, patrząc na to, co działo się na ekranie. A ona Wojtka? Ech. Teraz po tych tekstach o łapach pod spódnicą pewnie nieprędko ją pocałuje. „I po co ja to mówiłam?” – pomyślała. Wsunęła swoją dłoń w dłoń Wojtka. Poczuła jego uścisk i odetchnęła z ulgą.

* * *

– No, jak ci się podobał? – spytał Wojtek, kiedy na sali zapaliło się światła.

– Film czy… – zaczęła Kamila, ale urwała w pół zdania.

Teraz dopiero zauważyła, że trzecią osobą, która weszła do kina zaraz za Aleksem i Białym Michałem, był Olek. Właśnie wyciągał do niej rękę z przezroczystą siatką, na dnie której leżał album ze zdjęciami.

– Obiecałem, że będziesz miała te odbitki z Hiszpanii, i jak widzisz, dotrzymałem słowa – powiedział z uśmiechem. – Cześć, Wojtek – dodał po chwili.

Wojtek skinął głową.

– Tak… eeee … dzięki… – Kamila miała niepewną minę.

– Pokaż! – zawołała Małgosia i zanim przyjaciółka zdążyła zaprotestować, otworzyła album.

Na pierwszym zdjęciu byli Kamila, Olek, Kuba i Malwina przed wejściem do meczetu w Kordobie. Drugiego nie zdążyła zobaczyć, bo Kamila wyrwała przyjaciółce album i wrzuciwszy go do siatki, wcisnęła ją Olkowi.

– Pieprzę twoje zdjęcia! – krzyknęła wściekła.

– Kamila! Co ty! No, daj zobaczyć!

– Skąd on się tu wziął? – spytała szeptem Małgosię.

– Zadzwonił do Maćka i…

Olek wzruszył ramionami.

– Co cię ugryzło? – spytał. – Przecież sama wysłałaś mi niedawno maila, żebym pamiętał o odbitkach dla was…

– Chłopie – powiedział Maciek, klepiąc Olka po ramieniu. – Kto zrozumie kobietę, zrozumie wszystko. No chodźcie! – zwrócił się do reszty, ciągnąc przy tym Małgosię za rękę. – Idziemy do tramwaju.

Ale Wojtek nie ruszał się z miejsca. Stał i patrzył na Kamilę, na znikającą sylwetkę Olka, który wcisnąwszy w kieszeń bojówek siatkę z albumikiem, powlókł się za Maćkiem, a w uszach brzmiały mu słowa sprzed dwóch godzin: „Każdy chodził swoimi ścieżkami”.

– Ile razy się te wasze ścieżki skrzyżowały? – spytał cicho, kiedy wyszli przed budynek.

– Pospieszcie się! – dobiegł ich głos Maćka.

– O tej porze tramwaje rzadziej jeżdżą! – krzyknął Aleks.

– Idźcie bez nas! – zawołała Kamila.

– A jesteśmy jeszcze jacyś my? – spytał Wojtek i ruszył za resztą. Kamila drobiła u jego boku. – Robisz mi scenę, nie mając ku temu żadnych podstaw. Okłamujesz mnie, a potem przechodzisz nad tym do porządku dziennego.

– Rany! A co miałam ci powiedzieć?

– Prawdę.

– Więc prawda jest taka, że nie miałam wyboru. Nasi starzy przyjaźnią się i gówno ich obchodzi, że ja nie jestem z Olkiem. Oboje nas wrobili w te wakacje. Nie chciałam ci mówić, bo nie chciałam takiej rozmowy.

– Przecież sama ją sprowokowałaś, robiąc mi scenę o dziewczynę, której nawet nie znasz…

– Znam. Nie znam. Jakie to ma znaczenie?

– Ma. Gdybyś ją widziała, to nie byłabyś zazdrosna.

– Nie rozumiem.

– Dobrze rozumiesz, tylko lubisz komplementy. Teraz czekasz, bym ci powiedział, że jesteś od niej ładniejsza.

– A jestem?

– Słuchaj. Ja wobec ciebie gram fair. Ty wobec mnie nie. Ja nie muszę ci udowadniać, że jesteś dla mnie najważniejsza. Ja nie ukrywam zdjęć, faktów ani niczego.

– A ja mam ci udowadniać? To proszę bardzo! – krzyknęła i pociągnąwszy Wojtka za rękę, zaczęła biec w kierunku malejących sylwetek Maćka, Małgosi, Olka, Białego Michała i Aleksa. – Zaczekajcie!

Grupa stanęła.

– Zdecydujcie się! – mruknął Aleks, kiedy wreszcie ich dogonili.

– Ja już się zdecydowałam – odparła Kamila i błyskawicznie wspięła się na palce, wplotła Wojtkowi ręce we włosy i na oczach wszystkich pocałowała w same usta.

– Nie no… nie bawcie się w komiks – powiedział Biały Michał.

– Ty, Spider-Man, a gdzie niebieskie gacie? – spytał Aleks i zachichotał.

Ale ani Kamila, ani Wojtek nie zwrócili uwagi na wygłupy kolegów. Świat dookoła zdawał się dla nich nie istnieć. I tylko Olek zakłopotany szeptem zapytał Małgosię:

– Weź ty zbadaj, co ja mam zrobić z tymi zdjęciami…

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

ZABAWA W KOMIKS SPIELEN MIT COMICS ИГРА С КОМИКСАМИ ГРА З КОМІКСАМИ

– Chodźmy do kina na Spider-Mana! - Let's go to the movies for Spider-Man! – zaproponował Wojtek, kiedy w sobotnie przedpołudnie cała czwórka spotkała się u Maćka. – Ten Tobey Maguire będzie kiedyś jednym z największych aktorów Hollywood. Zobaczycie!

Zgodzili się na kino, ale wątku aktorskiego nikt nie podjął. Mieli inne tematy. Swoje szkoły i klasy. Kamila i Wojtek wytrzeszczyli oczy, słuchając opowieści o polonistce Małgosi i Maćka.

– Rany! – zawołała Kamila.

– Pani Czajka była czasem bardzo surowa, ale zawsze sprawiedliwa.

– Tu nie chodzi o sprawiedliwość, bo to nie kwestia sprawiedliwości, ale kultury – powiedział Maciek. – Ten jej tekst był tak strasznie chamski, że aż powtórzyłem go mamie. - This text of her was so terribly rude that I repeated it to my mother.

– No i co?

– Nic. Mama twierdzi, że po wołu należy spodziewać się tylko mięsa.

– Cha! - Ha! Cha! – zaśmiała się Kamila. – Czyli macie polonistkę krowę! |маєте||корову - So you have a Polish teacher a cow!

– Świętą krowę! – odparł Maciek ze śmiertelną powagą. − I jeszcze trzeba do niej mówić „pani profesor”.

– No dobra – odezwał się Wojtek – na Filmwebie wyczytałem, że grają w Atlanticu na piątą. Pasuje?

– Ty dalej o kinie? - You on about the cinema? – spytał Maciek. – W sumie niech będzie piąta, zadzwonię jeszcze po chłopaków…

* * *

Do seansu mieli jeszcze dwie godziny. Teraz wąskimi uliczkami Saskiej Kępy spacerowali tylko we dwójkę – Kamila i Wojtek. Płatek spuszczony ze smyczy biegał i obszczekiwał każdego napotkanego kota.

– Dopiero kiedy spadają liście, można zobaczyć, jakie fajne są niektóre domki – mówiła Kamila, starając się zachowywać jak rasowy przewodnik. - Only when the leaves are falling can you see how cool some houses are - said Kamila, trying to act like a thoroughbred guide. Szli Dąbrowiecką w kierunku Zwycięzców. – Zobacz, na przykład ten. - See this one, for example. Tu mieszka jakiś rzeźbiarz. |||скульптор Some sculptor lives here. Nie wiem jaki. I do not know how. Trzeba by spytać Maćka. You would have to ask Maciek. On wie sporo o Kępie. He knows a lot about Kepa. Tu gdzieś mieszkała Agnieszka Osiecka, ale nigdy nie wiem gdzie… Hier hat Agnieszka Osiecka irgendwo gewohnt, aber ich weiß nie, wo....

– Wiesz… jak tu jestem, to w ogóle nie czuję, że to Warszawa – powiedział Wojtek, rozglądając się dookoła. - Wissen Sie... wenn ich hier bin, habe ich nicht das Gefühl, dass es Warschau ist", sagte Wojtek und sah sich um. - You know ... when I'm here, I don't feel that it's Warsaw at all - said Wojtek, looking around. To jak małe miasteczko. Es ist wie in einer Kleinstadt.

– Bo to jest małe miasteczko. - Weil es eine kleine Stadt ist. Saska Kępa jest samowystarczalna. Saska Kępa ist autark. Masz tu wszystko… Sie haben hier alles...

– No… nie tak bardzo. - Nun... nicht so sehr. Kina na przykład nie ma. Das Kino zum Beispiel gibt es nicht.

– Kiedyś było… - Es war einmal...

– Wiem. - Ich weiß. Teraz w tym miejscu stoi mój blok – wtrącił Wojtek, chcąc się wykazać wiedzą na temat okolicy. Mein Wohnblock steht jetzt an dieser Stelle", warf Wojtek ein, der seine Ortskenntnis unter Beweis stellen wollte.

– …poza tym jak spojrzysz na plan, to od razu widzisz, że to jest kępa, czyli dawna wyspa. - ...außerdem, wenn man sich den Plan anschaut, sieht man sofort, dass es sich um einen Klumpen handelt, der die ehemalige Insel ist. -… besides, when you look at the set, you immediately see that it is a clump, that is a long island. Od reszty miasta oddziela ją Wisła, działki i park Skaryszewski. Es ist durch die Weichsel, Kleingärten und den Skaryszewski-Park vom Rest der Stadt getrennt. It is separated from the rest of the city by the Vistula River, plots and Skaryszewski Park. Kępa to takie miasto w mieście. Kepa ist eine solche Stadt in der Stadt.

– Dobrze, że tu zamieszkałem, bo nie tęsknię za Lublinem… - Es ist gut, dass ich mich hier niedergelassen habe, denn ich vermisse Lublin nicht.... - It's good that I lived here, because I don't miss Lublin ...

– A tęskniłeś? - Und haben Sie es vermisst?

– Na początku nawet bardzo… w końcu pamiętasz, jak to wyglądało… - Am Anfang sogar sehr... irgendwann erinnert man sich daran, wie es aussah.... - At first, even very much ... finally you remember what it looked like ...

– No sam sobie jesteś winien – powiedziała Kamila i zmieniając ton, spytała: – A miałeś tam kogoś? - Nun, das bist du dir selbst schuldig", sagte Kamila und fragte in einem anderen Tonfall: "Und war jemand bei dir? - Well, you owe yourself - said Kamila and, changing her tone, asked: - Did you have someone there? – Pytanie miało brzmieć jak rzucone niby od niechcenia, ale Wojtek wyczuł, że odpowiedź jest dla Kamili ważna. - Die Frage sollte so klingen, als sei sie beiläufig gestellt worden, aber Wojtek spürte, dass die Antwort für Kamila wichtig war. - The question was supposed to sound like it was thrown casually, but Wojtek sensed that the answer was important for Kamila.

– Nigdy nie pytałaś… Czemu raptem… - Du hast nie gefragt... Warum auf einmal.... - You never asked ... why suddenly ...

– Więc ktoś był? - War schon jemand dort? - So someone was there?

– Ale nie tak jak ty… - Aber nicht so wie du... - But not like you ...

– To znaczy? - Was bedeutet das? - It means?

– No, nie aż tak… poważnie. - Nun, nicht so sehr... ernsthaft. "Well, not that… seriously."

– Ale łapy pod spódnicę jej pakowałeś? - Aber hast du deine Pfoten unter ihren Rock gepackt? - But did you put your hands under her skirt?

– Co?! – Wojtek aż przystanął na środku chodnika. - Wojtek, bis er mitten auf dem Bürgersteig stehen blieb. Wojtek stopped in the middle of the pavement.

– Pytam, bo jak przyszedłeś do nas do klasy, to… próbowałeś tego i z Natalką, i… - Ich frage, weil du, als du in unseren Kurs kamst, es ausprobiert hast, und zwar mit Natalka und .... - I am asking, because when you came to our class, you ... tried it with Natalka, and ...

– No przecież ci tłumaczyłem, o co chodziło… Grałem. - Nun, ich habe dir erklärt, worum es geht... ich habe gespielt. - Well, I told you what it was about ... I was playing. Chciałem zobaczyć, czy umiem być taki warszawski. Ich wollte sehen, ob ich so wie in Warschau sein kann. I wanted to see if I can be so Warsaw. – Kamila prychnęła, ale Wojtek niczym niezrażony ciągnął: – A poza tym czy ja ci pakuję łapy pod spódnicę? - Kamila schnaubte, aber Wojtek fuhr unbeirrt fort: "Außerdem, kriege ich meine Hände unter deinen Rock? Kamila snorted, but Wojtek continued, undaunted, "Besides, am I packing your hands under your skirt?"

– Tylko byś spróbował! - Du würdest es nur versuchen! - Just try it! Od razu byś oberwał! Du wärst sofort gescheitert! You'd get hit right away! – syknęła Kamila podniesionym głosem, aż z okna na parterze domu, przed którym stali, wychyliła się jakaś pani i z uśmiechem od ucha do ucha zaczęła się przysłuchiwać ich rozmowie. - zischte Kamila mit erhobener Stimme, bis sich eine Frau aus dem Fenster des Erdgeschosses des Hauses, vor dem sie standen, lehnte und mit einem Lächeln von einem Ohr zum anderen ihrem Gespräch zuhörte. - hissed Kamila with a raised voice, until a lady leaned out from the window on the ground floor of the house in front of which she began to listen to their conversation with a smile from ear to ear.

Kamila pociągnęła Wojtka za łokieć. Kamila hat Wojtek am Ellbogen gezogen. Kamila pulled Wojtek by the elbow.

– Chodźmy – szepnęła. - Lass uns gehen", flüsterte sie.

– No ale przecież… no chyba całe życie nie będę mógł cię całować tylko w policzek, prawda? - Nun ja, schließlich... Nun, ich glaube nicht, dass ich dich mein ganzes Leben lang nur auf die Wange küssen kann, oder? - Well, but ... well, I guess I won't be able to kiss you on the cheek all my life, right?

– A w co byś jeszcze chciał? - Und was würden Sie sonst noch gerne spielen? - What else would you like?

– Ale z tobą się ciężko czasem rozmawia – westchnął Wojtek. - Aber mit dir ist es manchmal schwer zu reden", seufzte Wojtek. - But it's hard to talk to you sometimes - Wojtek sighed.

– To nie rozmawiaj – burknęła Kamila, ale po chwili pożałowała swoich słów, bo Wojtek zamilkł. - Dann sag nichts", murmelte Kamila, doch nach einem Moment bereute sie ihre Worte, denn Wojtek verstummte.

Przez chwilę szli, nie odzywając się. Sie gingen eine Weile spazieren, ohne zu sprechen. Przeciągające się milczenie przerwała Kamila. Das lange Schweigen wurde von Kamila gebrochen.

– Obraziłeś się? - Sind Sie beleidigt?

– Nie. - Nein.

– A teraz w wakacje widziałeś się z nią? - Und jetzt im Urlaub haben Sie sie gesehen? - And now you saw her this summer?

– Z kim? - Mit wem?

– No z tą z Lublina? - Und mit dem aus Lublin? - Well, the one from Lublin?

– Czy ty się chcesz kłócić? - Willst du streiten? - Do you want to argue?

– Chcę po prostu wiedzieć. - Ich möchte es nur wissen. - I just want to know.

– Więc dobrze. - So gut gemacht. Widziałem się, bo mieszkaliśmy na jednej klatce schodowej, w jednym bloku. Wir sahen uns, weil wir im selben Treppenhaus, im selben Wohnblock wohnten. Ale nic z tego nie wynika… Przecież opowiadałem ci o moich wakacjach. Aber es kommt nichts dabei heraus... Schließlich habe ich Ihnen von meinem Urlaub erzählt. Dwa tygodnie w Lublinie, bo tam została babcia, poza tym obóz żeglarski na Mazurach i trzy tygodnie z rodzicami na wczasach nad Balatonem… No przecież ci słałem kartki… Czemu się czepiasz? Zwei Wochen in Lublin, weil meine Großmutter dort wohnte, dazu ein Segellager in Masuren und drei Wochen Urlaub mit meinen Eltern am Plattensee... Ich habe dir Karten geschickt... Warum hackt ihr auf mir herum? Czy ja ciebie pytam o Olka? Frage ich Sie nach Olek? Jak było z nim na wakacjach? |||||on vacation Wie war es mit ihm im Urlaub?

– Nie byłam z nim na wakacjach – odparła szybko Kamila. - Ich war nicht mit ihm im Urlaub", antwortete Kamila schnell. - I wasn't on vacation with him - Kamila replied quickly.

– No przecież mówiłaś, że wyjechaliście z Majewskimi, a Olek, jeśli dobrze kojarzę, to… - Immerhin sagten Sie, dass Sie mit den Majewskis gegangen sind, und Olek war, wenn ich mich recht erinnere,....

– Tak, ale mieszkaliśmy na wielkich kempingach w Hiszpanii i każdy chodził swoimi ścieżkami. - Ja, aber wir haben in Spanien auf großen Campingplätzen gelebt und jeder ist seinen eigenen Weg gegangen. Zajmowaliśmy się głównie zwiedzaniem. Wir haben uns hauptsächlich mit der Besichtigung von Sehenswürdigkeiten beschäftigt. Widziałeś zresztą zdjęcia. Sie haben übrigens die Bilder gesehen. Nie było na nich Olka. Olek war nicht dabei.

– No to chyba rozumiesz? - Nun, ich denke, Sie haben es verstanden? - Then you understand? U mnie podobnie… Widziałem ją w sklepie raz czy dwa razy i tyle. Bei mir ist es genauso... Ich habe es ein- oder zweimal im Laden gesehen und das war's. It's the same for me… I saw her in the shop once or twice and that's it.

– Jak ona ma na imię? - Wie ist ihr Name? - What is her name?

– Joaśka… – odparł Wojtek z wyraźną niechęcią. - Joaśka... - antwortete Wojtek mit sichtlichem Widerwillen. – Ale słuchaj, to jest zupełnie nieistotne. - Aber hören Sie, das ist völlig irrelevant. - But listen, it is completely irrelevant.

– Jej też tak o mnie mówisz? - Sagen Sie das auch zu ihr über mich? - You call her that about me too?

– Kamila, czemu ty to robisz? - Kamila, warum tust du das? - Kamila, why are you doing this? Poszliśmy na spacer… miało być fajnie… Wir gingen spazieren... es sollte lustig werden.... We went for a walk ... it was supposed to be fun ...

Wzruszyła ramionami. Sie zuckte mit den Schultern. Znów milczeli. Sie waren wieder still. Wreszcie Wojtek powiedział: Schließlich sagte Wojtek:

– Musimy wracać, jeśli chcemy zdążyć do kina… - Wir müssen zurück, wenn wir es noch ins Kino schaffen wollen....

* * * * * *

– Strasznie długo coś ich nie ma – niecierpliwiła się Kamila, wiercąc się w kinowym fotelu. - Sie sind schon furchtbar lange weg", zappelte Kamila ungeduldig in ihrem Kinosessel. Seans miał zacząć się już za chwilę, a przed ekranem zamiast całej paczki siedzieli tylko we dwójkę. Die Séance sollte beginnen, und statt der ganzen Meute saßen nur die beiden vor dem Bildschirm. The screening was about to begin in a moment, and instead of the whole pack, the two of them were sitting in front of the screen.

– Przyjdą zaraz – odparł Wojtek. - Sie werden sofort kommen", antwortete Wojtek. - They will come soon - Wojtek replied. – Zresztą na początku i tak są reklamy i zwiastuny. - Am Anfang gibt es sowieso Werbung und Trailer. - At the beginning there are ads and trailers anyway. W sieci czytałem, że dwójka jest tak samo dobra jak jedynka… Tobey jest podobno świetny. Ich habe online gelesen, dass 2 genauso gut ist wie 1... Tobey ist angeblich großartig. Ja tam wierzę w tego gościa. Ich habe Vertrauen in den Mann dort.

– Jakiego gościa? - Welcher Gast? - What guy? – Kamila nie słuchała zbyt uważnie, zajęta rozglądaniem się po kinowej sali w poszukiwaniu znajomych. - Kamila hörte nicht so genau zu, sondern sah sich im Kinosaal nach ihren Freunden um.

– Ojej, no mówię cały czas o odtwórcy głównej roli. - Meine Güte, ich spreche die ganze Zeit über den Hauptdarsteller.

– Myślisz, że granie Spider-Mana to takie wielkie aktorstwo? - Glaubst du, Spider-Man zu spielen ist eine großartige schauspielerische Leistung? - You think playing Spider-Man is such great acting?

– Tak. Spider-Man to nie tylko heros. Spider-Man ist nicht nur ein Held. To także wrażliwy i delikatny facet… Er ist auch ein sensibler und sanfter Kerl.... He is also a sensitive and gentle guy ...

– …który nigdy nie zajrzałby dziewczynie pod spódnicę. - ...die niemals unter den Rock eines Mädchens schauen würden. "... who would never look up a girl's skirt."

– Weź wreszcie przestań. - Endlich aufhören. - Take it and stop it. Ludzie się na nas gapią. Die Leute starren uns an. People are staring at us.

Kamila wzruszyła ramionami. Kamila zuckte mit den Schultern. Chciała jeszcze coś dodać, ale zgasły światła i zaczęły się reklamy. Sie wollte noch etwas hinzufügen, aber das Licht ging aus und die Werbung begann. She wanted to add something else, but the lights went out and the commercials started.

Małgosia z Maćkiem weszli na salę, kiedy puszczano zwiastuny. Malgosia und Maciek betraten den Saal, als die Trailer liefen. Za nimi przepychały się jeszcze trzy osoby. ||протискувалися|||| Hinter ihnen drängten drei weitere Personen durch. Three more people pushed past them. W dwóch sylwetkach Kamila rozpoznała Białego Michała i Aleksa. In den beiden Silhouetten erkannte Kamila White Michael und Alex. In two figures, Kamila recognized White Michał and Aleks. „Jak zwykle spóźnieni” – pomyślała i sięgnęła ręką do pudełka z popcornem, który kupili z Wojtkiem na spółkę. "Wie immer zu spät", dachte sie und griff in die Popcornschachtel, die sie und Wojtek gemeinsam gekauft hatten. “They are late as always,” she thought and reached into the box of popcorn that Wojtek and I had bought for a partnership. Na trzecią osobę w ogóle nie zwróciła uwagi. Der dritten Person schenkte sie keinerlei Beachtung. Zresztą po chwili zaczął się film. Wie auch immer, nach einer Weile begann der Film. Anyway, after a while the movie started.

„Czy Małgosia poznałaby Maćka po pocałunku?” − zastanawiała się, patrząc na to, co działo się na ekranie. "Würde Malgosia Maciek an einem Kuss erkennen?", fragte sie sich, während sie das Geschehen auf dem Bildschirm verfolgte. "Would Małgosia meet Maciek after a kiss?" She wondered, looking at what was happening on the screen. A ona Wojtka? Und sie von Wojtek? And she is Wojtek? Ech. Nachhallend. Eh. Teraz po tych tekstach o łapach pod spódnicą pewnie nieprędko ją pocałuje. Jetzt, nach den Texten über seine Pfoten unter ihrem Rock, wird er sie wahrscheinlich nicht mehr küssen. Now, after those lyrics about the paws under the skirt, he probably won't be kissing her anytime soon. „I po co ja to mówiłam?” – pomyślała. "Und warum habe ich das gesagt?", dachte sie. Wsunęła swoją dłoń w dłoń Wojtka. Sie ließ ihre Hand in Wojteks Handfläche gleiten. Poczuła jego uścisk i odetchnęła z ulgą. ||||||полегшенням Sie spürte seine Umarmung und atmete erleichtert auf. She felt his embrace and breathed a sigh of relief.

* * *

– No, jak ci się podobał? - Und, wie hat es Ihnen gefallen? - Well, how did you like it? – spytał Wojtek, kiedy na sali zapaliło się światła. - fragte Wojtek, als in der Halle das Licht anging.

– Film czy… – zaczęła Kamila, ale urwała w pół zdania. - Ein Film oder... - begann Kamila, brach aber mitten im Satz ab. - A movie or ... - began Kamila, but stopped in mid-sentence.

Teraz dopiero zauważyła, że trzecią osobą, która weszła do kina zaraz za Aleksem i Białym Michałem, był Olek. Erst jetzt bemerkte sie, dass die dritte Person, die unmittelbar nach Alex und White Michael den Kinosaal betrat, Olek war. Właśnie wyciągał do niej rękę z przezroczystą siatką, na dnie której leżał album ze zdjęciami. Er streckte ihr gerade ein durchsichtiges Netz entgegen, auf dessen Boden ein Fotoalbum lag. He was just reaching out to her with a transparent mesh on the bottom of which lay a photo album.

– Obiecałem, że będziesz miała te odbitki z Hiszpanii, i jak widzisz, dotrzymałem słowa – powiedział z uśmiechem. - Ich habe versprochen, dass Sie diese Abzüge aus Spanien bekommen, und wie Sie sehen, habe ich mein Wort gehalten", sagte er mit einem Lächeln. "I promised you would have these prints from Spain, and as you can see, I kept my word," he said with a smile. – Cześć, Wojtek – dodał po chwili. - Hallo, Wojtek", fügte er nach einer Weile hinzu. - Hi, Wojtek - he added after a while.

Wojtek skinął głową. Wojtek nickte. Wojtek nodded.

– Tak… eeee … dzięki… – Kamila miała niepewną minę. - Ja ... äh ... danke ... - Kamila hatte einen unsicheren Gesichtsausdruck. - Yes ... er ... thanks ... - Kamila looked uncertain.

– Pokaż! - Zeigen! - Show me! – zawołała Małgosia i zanim przyjaciółka zdążyła zaprotestować, otworzyła album. - rief Gretel und bevor ihre Freundin Zeit hatte zu protestieren, öffnete sie das Album. Małgosia exclaimed, and before her friend could protest, she opened the album.

Na pierwszym zdjęciu byli Kamila, Olek, Kuba i Malwina przed wejściem do meczetu w Kordobie. ||||||||||||мечеті|| Auf dem ersten Foto sind Kamila, Olek, Kuba und Malwina vor dem Eingang der Moschee in Córdoba zu sehen. The first photo showed Kamila, Olek, Kuba and Malwina in front of the entrance to the mosque in Cordoba. Drugiego nie zdążyła zobaczyć, bo Kamila wyrwała przyjaciółce album i wrzuciwszy go do siatki, wcisnęła ją Olkowi. Sie hatte keine Zeit, das zweite zu sehen, denn Kamila entriss ihrer Freundin das Album und drückte es Olek, nachdem sie es ins Netz geworfen hatte, in die Hand. She did not manage to see the second one, because Kamila snatched the album from her friend and threw it into the net and threw it into Olek.

– Pieprzę twoje zdjęcia! - Scheiß auf deine Fotos! - Fuck your photos! – krzyknęła wściekła. - rief sie wütend.

– Kamila! - Kamila! Co ty! No, daj zobaczyć! Dann wollen wir mal sehen! Come see!

– Skąd on się tu wziął? - Woher kommt er? - How did he get here? – spytała szeptem Małgosię. - fragte Gretel im Flüsterton.

– Zadzwonił do Maćka i… - Er rief Maciek an und... - He called Maciek and ...

Olek wzruszył ramionami. Olek zuckte mit den Schultern. Olek shrugged.

– Co cię ugryzło? - Was beißt dich? – spytał. - fragte er. – Przecież sama wysłałaś mi niedawno maila, żebym pamiętał o odbitkach dla was… - Sie selbst haben mir ja kürzlich eine E-Mail geschickt, in der Sie mich gebeten haben, die Ausdrucke für Sie zu speichern.... - You yourself recently sent me an e-mail so that I would remember about the prints for you ...

– Chłopie – powiedział Maciek, klepiąc Olka po ramieniu. - Junge", sagte Maciek und klopfte Olek auf die Schulter. - Dude - said Maciek, patting Olek on the shoulder. – Kto zrozumie kobietę, zrozumie wszystko. - Wer eine Frau versteht, versteht alles. - Whoever understands a woman will understand everything. No chodźcie! Na los! Come on! – zwrócił się do reszty, ciągnąc przy tym Małgosię za rękę. - wandte er sich den anderen zu und zog Gretel an der Hand. - he turned to the rest, pulling Małgosia's hand at the same time. – Idziemy do tramwaju. - Ich gehe zur Straßenbahn.

Ale Wojtek nie ruszał się z miejsca. Aber Wojtek rührte sich nicht von seinem Platz. Stał i patrzył na Kamilę, na znikającą sylwetkę Olka, który wcisnąwszy w kieszeń bojówek siatkę z albumikiem, powlókł się za Maćkiem, a w uszach brzmiały mu słowa sprzed dwóch godzin: „Każdy chodził swoimi ścieżkami”. Er blickte auf Kamila, auf die verschwindende Silhouette von Olek, der ein Netz mit einem Album in die Tasche seiner Kampfstiefel gestopft hatte und Maciek folgte, während ihm die Worte von vor zwei Stunden in den Ohren klangen: "Jeder ging seinen eigenen Weg". He stood and looked at Kamila, at the disappearing figure of Olek, who, having stuffed a net with an album into the pocket of militias, trailed after Maciek, and in his ears were the words from two hours ago: "Everyone walked their own paths".

– Ile razy się te wasze ścieżki skrzyżowały? - Wie oft haben sich Ihre Wege schon gekreuzt? - How many times have your paths crossed? – spytał cicho, kiedy wyszli przed budynek. - fragte er leise, als sie aus dem Gebäude traten. He asked quietly as they stepped outside the building.

– Pospieszcie się! - Beeilen Sie sich! - Hurry up! – dobiegł ich głos Maćka. - kam Macieks Stimme. - heard Maciek's voice.

– O tej porze tramwaje rzadziej jeżdżą! - Die Straßenbahnen fahren zu dieser Zeit seltener! - At this time, trams run less frequently! – krzyknął Aleks. - rief Alex. Alex shouted.

– Idźcie bez nas! - Geht ohne uns! - Go without us! – zawołała Kamila. - rief Kamila aus.

– A jesteśmy jeszcze jacyś my? - Und gibt es noch mehr von uns? - And we are still some of us? – spytał Wojtek i ruszył za resztą. - fragte Wojtek und machte sich auf die Suche nach den anderen. Wojtek asked and followed the rest. Kamila drobiła u jego boku. Kamila hüpfte an seiner Seite. Kamila was choking at his side. – Robisz mi scenę, nie mając ku temu żadnych podstaw. - Sie machen mir eine Szene, ohne dass es dafür eine Grundlage gibt. - You are making a scene for me without any basis for it. Okłamujesz mnie, a potem przechodzisz nad tym do porządku dziennego. ||||||||рутинного|денної порядку Du lügst mich an und kommst dann damit klar. You lie to me and then you go over it.

– Rany! - Donnerwetter! - Wounds! A co miałam ci powiedzieć? Und was hätte ich Ihnen sagen sollen? What was I supposed to tell you?

– Prawdę. - Die Wahrheit.

– Więc prawda jest taka, że nie miałam wyboru. - Die Wahrheit ist also, dass ich keine Wahl hatte. - So the truth is, I had no choice. Nasi starzy przyjaźnią się i gówno ich obchodzi, że ja nie jestem z Olkiem. Unsere alten Herren sind Freunde und es ist ihnen scheißegal, dass ich nicht mit Olek zusammen bin. Наши ребята дружат, и им плевать, что я не с Олеком. Oboje nas wrobili w te wakacje. Wir wurden beide in diesem Urlaub reingelegt. Мы оба устроили себе этот отпуск. Nie chciałam ci mówić, bo nie chciałam takiej rozmowy. Ich wollte es dir nicht sagen, weil ich diese Art von Gespräch nicht wollte.

– Przecież sama ją sprowokowałaś, robiąc mi scenę o dziewczynę, której nawet nie znasz… - Schließlich hast du es selbst provoziert, indem du mir eine Szene wegen eines Mädchens gemacht hast, das du nicht einmal kennst.... - But you provoked her yourself by making a scene for me about a girl you don't even know ...

– Znam. - Ich weiß. Nie znam. Ich weiß es nicht. I do not know. Jakie to ma znaczenie? Was macht das schon?

– Ma. - Ma. Gdybyś ją widziała, to nie byłabyś zazdrosna. Wenn du es gesehen hättest, wärst du nicht neidisch gewesen. If you saw her, you wouldn't be jealous.

– Nie rozumiem. - Das verstehe ich nicht. - I do not understand.

– Dobrze rozumiesz, tylko lubisz komplementy. - Du verstehst gut, du magst nur Komplimente. - You understand well, you only like compliments. Teraz czekasz, bym ci powiedział, że jesteś od niej ładniejsza. Jetzt wartest du darauf, dass ich dir sage, dass du hübscher bist als sie. Now you are waiting for me to tell you that you are prettier than she is.

– A jestem? - Und bin ich das?

– Słuchaj. - Zuhören. - Listen. Ja wobec ciebie gram fair. Ich bin fair zu Ihnen. I play fair to you. Ty wobec mnie nie. Sie mir gegenüber nicht. You're not in front of me. Ja nie muszę ci udowadniać, że jesteś dla mnie najważniejsza. Ich muss dir nicht beweisen, dass du das Wichtigste für mich bist. I don't have to prove to you that you are the most important to me. Ja nie ukrywam zdjęć, faktów ani niczego. Ich verstecke keine Bilder, Fakten oder sonst etwas. I am not hiding photos, facts or anything.

– A ja mam ci udowadniać? - Und ich muss es Ihnen beweisen? - And I have to prove to you? To proszę bardzo! Na also! Here you go! – krzyknęła i pociągnąwszy Wojtka za rękę, zaczęła biec w kierunku malejących sylwetek Maćka, Małgosi, Olka, Białego Michała i Aleksa. - rief sie und rannte, Wojtek an der Hand ziehend, auf die schrumpfenden Silhouetten von Maciek, Malgosia, Olek, White Michael und Alex zu. - she shouted and, pulling Wojtek by the hand, she started to run towards the decreasing figures of Maciek, Małgosia, Olek, Biały Michał and Aleks. – Zaczekajcie! - Warten Sie! - Wait!

Grupa stanęła. Die Gruppe stand auf. The group stopped.

– Zdecydujcie się! - Entscheiden Sie sich! – mruknął Aleks, kiedy wreszcie ich dogonili. - murmelte Alex, als sie sie endlich einholten. Alex muttered as they finally caught up to them.

– Ja już się zdecydowałam – odparła Kamila i błyskawicznie wspięła się na palce, wplotła Wojtkowi ręce we włosy i na oczach wszystkich pocałowała w same usta. - Ich habe mich schon entschieden", antwortete Kamila, stellte sich blitzschnell auf die Zehenspitzen, wühlte ihre Hände in Wojteks Haar und küsste ihn vor allen auf den Mund. - I have already made up my mind - Kamila replied and immediately climbed on her toes, braided her hands in Wojtek's hair and kissed her lips in front of everyone.

– Nie no… nie bawcie się w komiks – powiedział Biały Michał. - Nein, nein... spiel nicht den Komiker", sagte White Michael. - No ... do not play the comic - said White Michael.

– Ty, Spider-Man, a gdzie niebieskie gacie? - Du, Spider-Man, und wo ist die blaue Hose? - You, Spider-Man, where are the blue pants? – spytał Aleks i zachichotał. - fragte Alex und kicherte. Alex asked and chuckled.

Ale ani Kamila, ani Wojtek nie zwrócili uwagi na wygłupy kolegów. Doch weder Kamila noch Wojtek schenkten dem Herumalbern ihrer Kollegen Beachtung. Świat dookoła zdawał się dla nich nie istnieć. Die Welt um sie herum schien für sie nicht zu existieren. The world around them didn't seem to exist. I tylko Olek zakłopotany szeptem zapytał Małgosię: Und nur Olek fragte Gretel peinlich berührt im Flüsterton: Only Olek, embarrassed by a whisper, asked Małgosia:

– Weź ty zbadaj, co ja mam zrobić z tymi zdjęciami… ||проведи дослідження||||||| - Recherchieren Sie, was soll ich mit diesen Fotos machen.... - Take you, investigate what I am supposed to do with these photos ...