×

Utilizziamo i cookies per contribuire a migliorare LingQ. Visitando il sito, acconsenti alla nostra politica dei cookie.

image

Don Kichot z La Manchy - Miguel de Cervantes, Księga pierwsza, Rozdział I

Księga pierwsza, Rozdział I

Miguel de Cervantes Saavedra

Don Kichot z La Manchy

tłum.

Walenty Zakrzewski Księga pierwsza

Rozdział I

W którym opisane są stan i zajęcia wielce słynnego hidalga Don Kichota z Manchy.

W mieścinie pewnej, prowincji Manchy, której nazwiska nie powiem, żył niedawnymi czasy hidalgo pewien, z liczby tych, co to prócz spisy u siodła, szabliska starego, szkapy chudziny i paru gończych, niewiele co więcej mają.

Rosolina powszednia, z baraniny częściej niż z wołowiny wygotowana na obiad, bigosik z resztek obiadu prawie co wieczór na kolację, co piątek soczewica, co sobota jaja sadzone po hiszpańsku, a na niedzielę gołąbeczek jakiś w dodatku do codziennej strawy, zjadały mu corocznie trzy czwarte części całego dochodu. Reszta szła na przyodziewek: na opończę z sukna cienkiego, hajdawery aksamitne z takimiż łapciami i na świtkę z krajowego samodziału dobornego, którą się w powszednie dni tygodnia obchodził. Miał on przy sobie ochmistrzynię, która, choć się do tego nie przyznawała, na czwarty krzyżyk dobrze już nastąpiła, siostrzenicę, której jeszcze dwudziesta wiosna nie zaświeciła i parobczaka sprawnego do usługi i w domu, i poza domem, i koło konia, i koło gospodarki. Wiekiem hidalgo nasz już na pięćdziesiątkę zarywał, ale ciałem był krzepki, w sobie kościsty, na twarzy suchy, zawiędły, do rannego stawania od ptaka skorszy, a do polowania bez miary zapalony. Przydomek miał podobno Quixada albo Quesada, bo co do tego nie ma zgodności między historykami, którzy o nim pisali; ale wedle wszelkiego prawdopodobieństwa zdaje się, że się zwał Quijana. Mniejsza wszakże o to dla naszej historii; tu rzecz główna w tym, ażeby opowieść na jedno źdźbło z prawdą się nie rozminęła. Owóż tedy, trzeba wam wiedzieć, mili czytelnicy, że ów jegomość hidalgo, w chwilach wolnych, kiedy nie miał nic do roboty (co bodajże cały rok się wydarzało), strasznie lubił wczytywać się w książki rycerskie, przygody opisujące i tak się do nich zapalił, że nawet o polowaniu całkiem zapomniał i starunku o gospodarkę zaniechał.

Zaciekłość ta jego do owych ksiąg do takiego stopnia doszła, że sprzedał spory szmat ziemi, byle mieć za co tych ksiąg nakupić. Zebrało się też to tego w domu co nie miara; bo gdzie jeno jaką rycerską książkę zobaczył, zaraz kupował. Ale ze wszystkich tych dzieł żadne mu się tak doskonałe nie wydało, jak dzieło słynnego Felicjana de Silva. Zachwycał się dziwną jasnością jego prozy, a zawiłości mowy jego wydawały mu się cudem sztuki pisarskiej; szczególniej też podziwiał jego listy miłosne i uczuciowe, w których unosił się nad najpiękniejszymi ustępami, jak na przykład taki: *Nieuwaga zniewagi, którą sprawujesz w mojej rozwadze, tak niszczy równowagę mojej uwagi, iż nie bez wagi żalić się odważam na twojej piękności przewagę*.

Albo ten drugi, gdzie powiada:

*Wysokie i wspaniałe nieba, które w boskości przymiotów twoich bosko wraz z gwiazdami cię umacniają i dają zjednać godności wyjednanie, która przejednała zacność twoja*.

Zagłębiając się w takie mądrości, nasz biedny szlachetka tracił po trosze rozum i zachodził w głowę, szukając w nich sensu, a podziwiając je tym bardziej, im mniej rozumiał.

Nie bardzo mu do serca przypadło, że Belianis tyle ran odebrał i zadawał, bo zastanawiając się zdrowo nad rzeczą, nie mógł przypuścić, ażeby przy pielęgnowaniu najwyborniejszych nawet medyków i chirurgów, którzy go opatrywali, nie zostało mu szramu na gębie i kiereszunku na ciele. Mimo to wszakże wielce szacował autora tej powieści i nieraz go kusiło coś, ażeby się wziąć do dokończenia jego książki, którą urwał na najciekawszym miejscu prześlicznej przygody. I byłby tego niezawodnie dokonał, pewno bardzo pięknie, gdyby nie to, że mu zawsze na przeszkodzie stały nowe fanaberie w głowie. Często toczył spory z proboszczem swoim, człowiekiem uczonym, licencjatem wykwalifikowanym w Ciguency, o to: kogo wyżej kłaść należy: Palermina Oliwskiego czy Amadisa Galijskiego. Majster Mikołaj znów, balwierz miejscowy, utrzymywał upornie, że nie było rycerza, który by dorównać mógł rycerzowi Słońca, a jeżeli kogo by można postawić przy nim, to jednego tylko Don Goloara, brata Amadisa, co to był kawalerem ze wszech miar doskonałym, a nie takim beksą i piecuchem jak Amadis, któremu wreszcie w żadnym punkcie rycerskości ani na krztę nie ustępował. Krótko mówiąc, szlachetka nasz tak się zaciekł w czytaniu, że dnie i noce nad książkami trawił; doszło do tego, że wskutek zbytecznego natężenia i niewywczasu, mózg mu jakoś scieńczał, iż po prostu mówiąc, zgłupiał na piękne.

Nabił sobie mózgownicę wszystkimi tymi andrybajami, które czytał, tak dalece, że mu się zamieniła całkiem w ładowny lamus czarów, uroków, zabijatyk, potyczek, ran, miłości, sercowych żałości, zapałów, udręczeń, srogości i tym podobnych niedorzeczności. I tak to wszystko, co czytał, wbił sobie krzepko w biedną głowinę, że ani mu gadaj, ażeby mogło być co prawdziwszego w dziejach świata. Prawił, że Cyd Ruy Dias był rycerzem wielce znamienitym, ale że ani mu wody nosić za Rycerzem Ognistego Miecza, który jednym odlewem dwóch wielkoludów straszliwej postury, jak muchy, na dwoje rozpłatał. Bernarda de Caprio wychwalał bardzo, że na równinach Roncewalskich zmógł Rolanda, pomimo osłaniających go czarów, na które użył sposobu, jakim zręczny Herkules udusił Anteusza, strasznego syna ziemi. Pod niebiosa wynosił Morgana, że choć ród swój wiódł od olbrzymów, co zawsze bywali tak butni i grubiańscy, sam przecież był niezmiernie uprzejmy i pięknie wychowany. Ale nad wszystkich uwielbiał Rinalda de Montauban, a mianowicie za to, że tak dzielnie łupił kogo tylko na drodze napotkał z zamku swego wyjechawszy i że tak gracko się spisał, wykradając zza morza bałwana Mahometa, który miał być cały szczerozłoty, jak o tym mówi historia. Co się zaś tyczy Goleona, Zdrajcy Ohydnego, to z całej duszy byłby oddał ochmistrzynię, a w dodatku nawet i młodą siostrzenicę, żeby go był mógł dojechać porządnie z kilkadziesiąt razy nogą pod żeberka. Straciwszy nareszcie rozum z kretesem, przyszła mu do łba myśl najgłupsza, na jaką kiedy bądź szaleniec się zdobył.

Ubrdał sobie, że tak dla blasku własnej sławy, jako i dla dobra ojczyzny, wypada mu koniecznie zrobić się błędnym rycerzem, puścić się w świat szeroki konno i zbrojnie na wielkie przygody i te wszystkie praktyki, których się naczytał o słynnych rycerzach błędnych, żeby jak oni mszcząc krzywdy cudze, narażając się na wszelkie niebezpieczeństwa, na boje i trudy, dojść chwały nieśmiertelnej. Roiło się już w rozmarzonej głowinie nieborakowi, że co najmniej czeka go cesarstwo Trebizondy jako nagroda dzielności potężnego ramienia. Upojony tak słodkimi omamieniami i ponętą tej świetnej przyszłości, rozgorzał cały żądzą jak najprędszego uskutecznienia swoich zamysłów. Najpierw tedy zabrał się co żywo do oczyszczenia różnych części zbroi w dziedzictwie po naddziadach mu pozostałej, a od kilku wieków pod rdzą i kurzem w kącie domostwa gdzieś błogo spoczywającej. Pozbierał je, obmył, odpolerował, do kupy jak tylko mógł najlepiej poskładał. Ale ku wielkiemu strapieniu spostrzegł biedak, że starej zbroicy nie dostawało jednej z najważniejszych części, bo zamiast szyszaka, znalazło się tylko kawał nagłówka od niego, a reszty ani weź nigdzie dopytać. Nie zrażając się tą biedą: w bystrym dowcipie swoim znajduje radę na nią, dokleja sobie z tektury brakujące części, stula to wszystko z żelastwem pospołu i tym sposobem fabrykuje sobie coś do hełmu podobnego. Na nieszczęście, przyszło mu do głowy spróbować, czy ta klejonka wytrzyma w danym wypadku ciosy, jakie spaść na nią mogą; jak tedy urżnie raz i drugi mieczem w ów szyszak tak za pierwszym zaraz cięciem zdruzgotał na nic całą robotę, nad którą przez cały tydzień się namozolił. Oczywiście strasznie mu ta próba nie do smaku poszła, ale trzeba było myśleć o zabezpieczeniu własnej osoby i nie było innej rady, jak wziąć się znów co żywo do przeróbki owego szyszaka. Pod tekturę tedy żelazne dał obróżki, wszystko skleił bardzo pięknie i w przekonaniu własnym bardzo mocno; ale odechciało mu się już prób robić, bo pewny był, że ma szyszak z przyłbicą najwykwintniejszego gatunku. Dokonawszy tego dzieła, zajął się rumakiem; poszedł do stajni, przyglądał się szkapie swojej, a choć chudzina ta mizerniej może wyglądała, niż wywłoka Goveli qui tantum ossa et pellis fuit, byłby jednak poprzysiągł, że był to rumak dzielniejszy od Bucefała Aleksandryjskiego i Babieki Cydowej.

Cztery dni, jak Pan Bóg przykazał, strawił, susząc sobie głowę nad wymyśleniem nazwiska dla tego rumaka; boć nie uchodzi, myślał sobie, żeby wierzchowiec tak słynnego rycerza nie był światu z imienia znanym. Szło mu koniecznie o to, żeby wymyślić takie, co by zarazem malowało stan owego wierzchowca przed wejściem w szeregi błędnego rycerstwa, i to czym miał stać się później. Konieczną i logiczną wydawało mu się rzeczą, że kiedy pan zmienia stan swój, iżby i koń nazwę swą zmienił, a przyjął taką, co by go uświetniła i godnie odpowiadała nowemu jego powołaniu. Dobrze tedy rzecz tę rozważywszy, przerozumowawszy, przekombinowawszy, z tysiąc rozmaitych nazw próbując, zmniejszając, zdłużając i łatając, postanowił nareszcie nazwać go Rosynantem, bo nazwa ta wydała mu się bardzo wspaniałą, świetną i wielce znaczącą, a godną pierwszego w świecie bieguna. Wynalazłszy tak śliczne imię dla konia swego, zaczął teraz myśleć, jakie by tu sobie samemu nadać nazwisko; osiem dni przemyśliwał i nazwał się Don Kichotem; niektórzy autorowie tej historii, co do joty prawdziwej, myśleli z tego powodu, że istotnie musiał się nazywać Quixada, a nie Querrada, jak to inni utrzymywali. Przypomniawszy zaś sobie, że Amadisowi dzielnemu nie dość było na własnym nazwisku poprzestać i że dodał jeszcze do niego nazwę ojczyzny swej i królestwa, dla większego ich uświetnienia przezwał się Amadisem z Galii, nasz rycerz uczynił tak samo i przezwał się Don Kichotem z Manchy, myśląc, że tym sposobem rozgłosi po świecie całym i zaleci na wieki imię swej rodziny i miejsca rodzinnego. Tak tedy wyszorowawszy należycie zbroicę, z nagłówka wysztukowawszy sobie hełm przyzwoity, rumaka ochrzciwszy wspaniale, a siebie znamienicie, mniemał, że teraz nie brakuje mu już nic więcej, jak tylko damy, w której by był zakochanym; bo rycerz błędny bez miłości, to tak samo jak drzewo bez liścia i owocu, a nawet po prawdzie, jak ciało bez duszy.

Jeśli kiedy, na nieszczęście, mówił sobie, a raczej na szczęście moje, przyjdzie mi się spotkać z jakim wielkoludem, jak się to błędnym rycerzom zwykle przytrafia, i gdy pierwszym cięciem powalę go na ziemię albo rozpłatam na dwoje, słowem, gdy go zwyciężę, to przecież muszę z niego komuś zrobić prezent; muszę słyszeć, jak padłszy na kolana przed damą serca mego, pokorniutkim i skruszonym głosem przemawiać będzie do niej: „Pani, ja jestem olbrzym Karakuliambro, pan wszechwładny wyspy Malindranii, którego niezwyciężony i niewysłowionej nigdy chwały rycerz Don Kichot z Manchy zwyciężył w pojedynczym boju; z jego to rozkazu przychodzę ukorzyć się u stóp Waszej Znamienitości i oddać pod jej wolę i rozporządzenie, jako nędzny jej sługa i niewolnik”. O, jakże się cieszył, jak radował nasz rycerz, wyrecytowawszy sam do siebie tę piękną mowę, a nie posiadał się już z rozkoszy, kiedy znalazł nareszcie w głowie niewiastę, którą wrytował na panią serca swego! Była nią, jak mniemają historycy, gładka dość dziewucha wiejska, córka rolnika ze wsi, w której mieszkał nasz rycerz i kochał się w niej kiedyś, ale tak, że ona o tym ani trochę nie wiedziała i ani się domyślała. Nazywała się Alonza Lorenzo; ją to wybrał on teraz na panią swych myśli i serca; a wyszukując i dla niej także nazwiska równie szlachetnego, jak własne, i które by miało w sobie coś książęcego, po długich turbacjach nazwał ją nareszcie Dulcyneą z Toboso, jako w rzeczy samej stamtąd pochodziła, i że imię to przypadało mu niemniej do myśli i smaku, jak i imiona, powynajdywane przezeń dla siebie i konia swego.

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

Księga pierwsza, Rozdział I Book||Chapter|I ||Capítulo|I Buch Eins, Kapitel I Book One, Chapter I Libro Primero, Capítulo I Livre premier, chapitre I Libro primo, capitolo I Livro Um, Capítulo I Книга перша, розділ перший

Miguel de Cervantes Saavedra Miguel de Cervantes|of|Cervantes|Saavedra Мігель|||Саведра Miguel de Cervantes Saavedra

Don Kichot z La Manchy Don|Don Quixote||of|of La Mancha ||de|| |Кіхот|||Ла-Манча Don Quixote of La Mancha Dom Quixote de La Mancha

tłum. crowd multitud натовп crowd. O tradutor.

Walenty Zakrzewski Walenty|Zakrzewski |Закржевський Walenty|Zakrzewski Walenty Zakrzewski Walenty Zakrzewski Валенти Закжевський Księga pierwsza Book| Libro|primera Book One Livro um Книга перша

Rozdział I Chapter| Chapter I. Capítulo I Розділ I

W którym opisane są stan i zajęcia wielce słynnego hidalga Don Kichota z Manchy. |||||||||Hidalgo|||| ||described||state||activities|greatly|famous|nobleman||Don Quixote|| ||||||діяльність||вельми відомого|гідальго||Дон Кіхот|| |que|están|están|estado|de|actividades|muy|sólo||||| |||||||||hidalgo|||| In which the state and activities of the famous hiddig Don Quixote of Mancha are described. En el que se describen la condición y las actividades del famosísimo hidalgo Don Quijote de la Mancha. Descreve a condição e as actividades do famoso hidalgo Dom Quixote de Mancha. В якій описується стан і діяльність відомого ідальго Дон Кіхота з Манчі.

W mieścinie pewnej, prowincji Manchy, której nazwiska nie powiem, żył niedawnymi czasy hidalgo pewien, z liczby tych, co to prócz spisy u siodła, szabliska starego, szkapy chudziny i paru gończych, niewiele co więcej mają. ||||||||||vor kurzem||Hidalgo||||||||Listen||Sattel|Schwert||Gaul|mageres Pferd|||Jagdhunde|||| |in the town|a certain|province|||name||||recent||hidalgo||||those|||besides|lists|of|saddle|sword||horses|skin||a few|hunting|few||| |pueblo|cierta||||||||||||||||||||||||||||||| |селище|||||імена||||недавніми часами|||||||||окрім того|списів|||шабля|||худої кобили|||гончаки|||| |||||||||viveu|recentes|||||||||||u||sabres||cavalos|||alguns|de cães de caça|||| In a certain town, the province of Mancha, whose surname I will not say, there lived a certain Hidalgo in recent times, of the number of those who, apart from the saddle lists, the old saber, the skinny dog and a few huntsmen, have little else. En cierto pueblo de la provincia de Mancha, cuyo nombre no mencionaré, vivía en tiempos recientes cierto hidalgo, fuera del número de los que, aparte de un censo en la silla de montar, una vieja plantilla, un jamelgo escuálido y un par de perros de apareamiento, poco más tienen. Numa certa cidade da província de Mancha, cujo nome não mencionarei, vivia nos últimos tempos um certo hidalgo, fora do número daqueles que, para além de um censo na sela, um velho estêncil, uma marreca esquelética e um par de cães de castração, pouco mais têm. В одном городке провинции Манча, название которого я не буду называть, жил в недавние времена некий идальго, из числа тех, у кого, кроме переписи в седле, старого трафарета, тощей клячи и пары брачных собак, больше ничего нет. В одному містечку в провінції Манча, назву якого я не буду називати, жив донедавна такий собі ідальго, з тих, у кого, крім перепису в сідлі, старого трафарету, кістлявої клячі і пари собак, що спаровуються, мало що є.

Rosolina powszednia, z baraniny częściej niż z wołowiny wygotowana na obiad, bigosik z resztek obiadu prawie co wieczór na kolację, co piątek soczewica, co sobota jaja sadzone po hiszpańsku, a na niedzielę gołąbeczek jakiś w dodatku do codziennej strawy, zjadały mu corocznie trzy czwarte części całego dochodu. Rosolina|alltägliche||Lammfleisch||||Rindfleisch||||Eintopf|||||||||||Linsen||||Spiegeleier||||||Kohlroulade||||||Nahrung|nahmen ein||jährlich|||||Einkommen Rosolina|daily||lamb||||beef|cooked|||little bigos||leftovers|dinner||||||||lentils|every|||fried|||||Sunday|little dove||||||food|ate||annually||fourth|||income Розоліна|щоденна||баранини||||яловичини|відварена|||бігосик||||||вечір||вечерю|||сочевиця||||яйця смажені|||||неділю|голубець якийсь||||||їжі|||щороку|||частини|| Everyday rosolina, lamb more often than beef cooked for dinner, bigos made of the leftovers of dinner almost every evening for dinner, every Friday lentils, every Saturday fried eggs in Spanish, and on Sunday some pigeon in addition to his daily food, he ate three-quarters every year part of all income. O caldo diário, com carne de carneiro cozida mais frequentemente do que carne de vaca ao jantar, bigosik das sobras do jantar quase todas as noites ao jantar, lentilhas todas as sextas-feiras, ovos fritos à espanhola todos os sábados e uma espécie de repolho recheado ao domingo, para além da refeição diária, consumia três quartos do seu rendimento total todos os anos. Ежедневный бульон, в котором на ужин чаще варилась баранина, чем говядина, почти каждый вечер на ужин - бигосик из остатков ужина, каждую пятницу - чечевица, каждую субботу - жареные яйца по-испански, а в воскресенье - голубцы в дополнение к ежедневной еде, съедал три четверти всего его дохода в год. Щоденний бульйон, з бараниною частіше, ніж з яловичиною, що варилася на вечерю, бігосік з залишків обіду майже щовечора на вечерю, сочевиця щоп'ятниці, яєчня по-іспанськи щосуботи, а в неділю на додачу до щоденної їжі - якісь голубці в неділю, з'їдали три чверті всього його доходу щороку. Reszta szła na przyodziewek: na opończę z sukna cienkiego, hajdawery aksamitne z takimiż łapciami i na świtkę z krajowego samodziału dobornego, którą się w powszednie dni tygodnia obchodził. |ging||||Umhang|||||||||||||||||||||| The rest|went||to clothing||apron||fabric|thin|hajdawery = hajdawery|velvet||such|with such|||cap||national|samodziału = of home-made fabric|elegant||||everyday|||it was worn |||одяг||плащ||сукна|тонкого|шаровари оксамитові|оксамитові|||лаптями|||світку||вітчизняного самоділу|самодіялу|доброго якості||||звичайні||тижня|носився The rest went to garments: a thin cloth overcoat, velvet haidavers with such paws, and a dawn from the domestic homespun cloth that he celebrated on weekdays. O resto foi destinado ao vestuário: um manto de tecido fino, casacos de veludo com as patas e um pano de alvorada feito com o tecido de eleição do país, que se usava nos dias de semana. Решта йшла на одяг: на обіжник з тонкого сукна, баранці з бархату з такими ж кишенями і на сорочку з місцевого доброго виробу, яку він носив у робочі дні тижня. Miał on przy sobie ochmistrzynię, która, choć się do tego nie przyznawała, na czwarty krzyżyk dobrze już nastąpiła, siostrzenicę, której jeszcze dwudziesta wiosna nie zaświeciła i parobczaka sprawnego do usługi i w domu, i poza domem, i koło konia, i koło gospodarki. ||||||||||||||||||||||||||den Knecht||||||||||||||| ||||housekeeper|||||||she admitted||fourth|cross|||it had occurred|niece||||||has not yet shone||farmhand|capable||services|||||||||horse|||economy ||при собі||помічницю господаря|яка||||||визнала|на четвертий десяток||хрестик|||наступила|племінницю||||||||парубка|спритного|||||||||||||| He had with him a steward who, although she did not admit it, had a good time for the fourth cross, a niece whose twentieth spring had not yet shone, and a farm lad who was fit for service and at home and outside, near the horse and near the farm. Tinha consigo uma empregada doméstica que, embora não o admitisse, já ia no seu quarto ano de vida, uma sobrinha cuja vigésima primavera ainda não tinha começado, e um trabalhador agrícola que era eficiente dentro e fora de casa, do cavalo e da quinta. Він мав з собою дідуся, яка, хоч і не признавалася до цього, але вже добре через четвертий крестик починала вселятися, племінницю, якій ще не світило двадцяте весняне сонце, і робочого юнця для обслуговування як вдома, так і за його межами, біля кіньми та господарством. Wiekiem hidalgo nasz już na pięćdziesiątkę zarywał, ale ciałem był krzepki, w sobie kościsty, na twarzy suchy, zawiędły, do rannego stawania od ptaka skorszy, a do polowania bez miary zapalony. Age|hidalgo||||fifty|was approaching||body||sturdy|||bony|||dry|withered||wounded|rising|||quicker|||hunting||without|passionate ||||||estava chegando||corpo||||||||seco|murcha||rângeo|levantamento|||mais rápido|||||medida|apaixonado |||||п'ятдесят років|доживав(1)||||міцний|||костистий||||зав'ялений|||ставання|||швидший||||||запальний By age, our Hidalgo was already fifty, but his body was robust, bony in himself, dry on the face, withered, to the early stand-up from the bird, and to the hunt immensely fired. O nosso hidalgo já tinha cinquenta anos, mas era robusto de corpo, ossudo em si, seco de rosto, ressequido, mais disposto a ficar de pé do que um pássaro, e com uma vontade de caçar sem medida. Наш гідальго уже переступившись п’ятидесятину, але був крихітним тілом, черствим у собі, на обличчі сухий, зовсім в’ялений, для ранкового вставання від пташиного крику, а для полювання запалений безмірно. Przydomek miał podobno Quixada albo Quesada, bo co do tego nie ma zgodności między historykami, którzy o nim pisali; ale wedle wszelkiego prawdopodobieństwa zdaje się, że się zwał Quijana. Nickname|||Quixada||Quesada|||||||agreement||historians||||wrote||according to||probabilities||||reflexive pronoun|he called|Quijana |||||||||||||||||||||de todo|probabilidade|||||se chamava|Quijana прізвисько||мовляв|Кіхада||Кесада|||||||згоди||||||||згідно з||ймовірності||||||Кіхана The nickname was supposedly Quixad or Quesada, because there is no agreement on this between the historians who wrote about him; but in all probability his name appears to be Quijana. Mniejsza wszakże o to dla naszej historii; tu rzecz główna w tym, ażeby opowieść na jedno źdźbło z prawdą się nie rozminęła. less|however||||||||main thing|||for it to||||blade||truth|||has not diverged менша|однак||||||||річ головна|||||||стебло||||| But it doesn't matter for our history; The main thing here is that the story should not be missed with the truth. Owóż tedy, trzeba wam wiedzieć, mili czytelnicy, że ów jegomość hidalgo, w chwilach wolnych, kiedy nie miał nic do roboty (co bodajże cały rok się wydarzało), strasznie lubił wczytywać się w książki rycerskie, przygody opisujące i tak się do nich zapalił, że nawet o polowaniu całkiem zapomniał i starunku o gospodarkę zaniechał. Now|then|||||readers||that|gentleman|gentleman|||||||||||perhaps||||happened|||to read into||||knightly|adventures|describing|||itself|||got carried away||||hunting||||starunku||economy|neglected отже|||вам||||||пан||||вільних моментах||||||||можливо||||відбувалося|||занурюватися||||лицарські книги||пригоди описуючи||||||||||||||управлінні|||забув про Well, you must know, nice readers, that this gentleman hidalgo, in his spare time, when he had nothing to do (which probably happened all year round), he liked reading chivalry books, descriptive adventures, and he was so fond of them. that he forgot even about hunting and abandoned his economic care.

Zaciekłość ta jego do owych ksiąg do takiego stopnia doszła, że sprzedał spory szmat ziemi, byle mieć za co tych ksiąg nakupić. fury||||those|books|||degree|has reached||sold|large|piece||so long as|||||of books|to buy запеклість||||||||||||значний|||лише б|мати|||||накупити His fury towards these books had reached such an extent that he sold a lot of land to buy them for. Zebrało się też to tego w domu co nie miara; bo gdzie jeno jaką rycerską książkę zobaczył, zaraz kupował. It gathered|||||||||measure|||only|some|knightly||||he bought ||||||||||||лише|||||| There was also a lot of it at home; because wherever he saw a knightly book, he would immediately buy it. Ale ze wszystkich tych dzieł żadne mu się tak doskonałe nie wydało, jak dzieło słynnego Felicjana de Silva. ||||works|||||perfect||||work||Felicjan|of|Silva ||||творів|||||||здавалося||твір|відомого|Фелікс||Сільва Zachwycał się dziwną jasnością jego prozy, a zawiłości mowy jego wydawały mu się cudem sztuki pisarskiej; szczególniej też podziwiał jego listy miłosne i uczuciowe, w których unosił się nad najpiękniejszymi ustępami, jak na przykład taki: he was delighted|||brightness||prose||complexities|speech||seemed|||wonder|art|writing|especially||he admired|||loving||emotional|||he was carried away|||the most beautiful|passages|||| Захоплювався|||яскравістю||||заплутаність|||здавалися йому|||||писательського мистецтва|особливо||захоплювався|||любовні листи||емоційні||||||найкрасивішими|уривками|||| *Nieuwaga zniewagi, którą sprawujesz w mojej rozwadze, tak niszczy równowagę mojej uwagi, iż nie bez wagi żalić się odważam na twojej piękności przewagę*. Nieuwaga|of insults||you exercise|||wisdom||destroys|balance|||that|||weight|to complain||I dare||||advantage Ньювага|приниження||здійснюєш|||думці||||||||||скаржитися||наважуюсь||||

Albo ten drugi, gdzie powiada: ||||he says ||||каже

*Wysokie i wspaniałe nieba, które w boskości przymiotów twoich bosko wraz z gwiazdami cię umacniają i dają zjednać godności wyjednanie, która przejednała zacność twoja*. ||||||divine qualities|of||divine|with||||strengthen|||to unite|of dignity|conciliation||has reconciled|nobility| ||||||божественності|атрибутів||божественності|||||укріплюють|||з'єднати з|гідності|з'єднання гідності||примирила|ваша гідність|

Zagłębiając się w takie mądrości, nasz biedny szlachetka tracił po trosze rozum i zachodził w głowę, szukając w nich sensu, a podziwiając je tym bardziej, im mniej rozumiał. Diving|||||||noble|was losing||a little|reason||went|||searching for|||||admiring|||||| Занурюючись|||||||бідолаха||||||ломався над||||||||захоплюючись||||||

Nie bardzo mu do serca przypadło, że Belianis tyle ran odebrał i zadawał, bo zastanawiając się zdrowo nad rzeczą, nie mógł przypuścić, ażeby przy pielęgnowaniu najwyborniejszych nawet medyków i chirurgów, którzy go opatrywali, nie zostało mu szramu na gębie i kiereszunku na ciele. |||||fell||Belianis||wounds|he received||he inflicted||considering||||thing|||to suppose|so that||to care|most excellent||doctors||surgeons|||treated||||scar||face||little||the body |||||припало||Беліаніс|||||||розмірковуючи|||||||припустити|||дослідженні|найкращих||||хірургів|||лікували його||||||обличчі||кресленні|| Mimo to wszakże wielce szacował autora tej powieści i nieraz go kusiło coś, ażeby się wziąć do dokończenia jego książki, którą urwał na najciekawszym miejscu prześlicznej przygody. ||however||he valued|author||novel||many times||it tempted||to||take||to finish||||he stopped||most interesting||beautiful| ||однак же||високо цінував|||роману||||спокушало||||||закінчення||||||найцікавішому||чудової| I byłby tego niezawodnie dokonał, pewno bardzo pięknie, gdyby nie to, że mu zawsze na przeszkodzie stały nowe fanaberie w głowie. |would||unfailingly|would have|||||||||||obstacle|stood||fancies|| ||||зробив би|||||||||||перешкоді|||примхи|| Często toczył spory z proboszczem swoim, człowiekiem uczonym, licencjatem wykwalifikowanym w Ciguency, o to: kogo wyżej kłaść należy: Palermina Oliwskiego czy Amadisa Galijskiego. |he rolled|disputes||parish priest|||learned man|bachelor|qualified||Ciguency||||higher|to put||Palermina|Oliwsky||Amadis|Galician ||суперечки||своїм парохом||||ліценціатом|кваліфікованим ліцензіатом||цивільному праві|||||ставити вище||Палерміна Олійського|Олійського||Амадіс Галлійський|Амадиса Галійського Majster Mikołaj znów, balwierz miejscowy, utrzymywał upornie, że nie było rycerza, który by dorównać mógł rycerzowi Słońca, a jeżeli kogo by można postawić przy nim, to jednego tylko Don Goloara, brata Amadisa, co to był kawalerem ze wszech miar doskonałym, a nie takim beksą i piecuchem jak Amadis, któremu wreszcie w żadnym punkcie rycerskości ani na krztę nie ustępował. Master|Saint Nicholas||carver|local|he maintained|stubbornly||||knight|||to match||to the knight|||||||to place|||||||Goloara||||||knight||of all|to be perfect|perfect||||crybaby||crybaby||Amadis||finally|||point|of chivalry|||to||it did not yield Майстер|||трубадур|місцевий|твердо стверджував|уперто||||лицаря|||порівнятися||лицаря||||||||||||||Голуар||||||лицарем||||||||плакса||плачем||Амадіс|||||||||хоча б на краплю||поступав Krótko mówiąc, szlachetka nasz tak się zaciekł w czytaniu, że dnie i noce nad książkami trawił; doszło do tego, że wskutek zbytecznego natężenia i niewywczasu, mózg mu jakoś scieńczał, iż po prostu mówiąc, zgłupiał na piękne. ||noble||||got carried away|||||||||spent|it has come||||as a result of|unnecessary|intensity||of a sudden||||diminished|||||went crazy|| ||шляхетка||||захопився|||||||||проводив час||||||зайвого|напруження||не вчасно||||зменшився|||||збожеволів|| Em suma, o nosso nobre ficou tão absorvido pela leitura que passava os dias e as noites a debruçar-se sobre os livros; chegou a um ponto em que, como resultado da intensidade excessiva e do tempo insuficiente, o seu cérebro ficou tão fino que, simplesmente, ficou maravilhosamente mudo.

Nabił sobie mózgownicę wszystkimi tymi andrybajami, które czytał, tak dalece, że mu się zamieniła całkiem w ładowny lamus czarów, uroków, zabijatyk, potyczek, ran, miłości, sercowych żałości, zapałów, udręczeń, srogości i tym podobnych niedorzeczności. He stuffed||braincase|with all those||nonsense||he read||so much||||turned into|||cargo|storehouse of nonsense|of magic|charms|killers|skirmishes|wounds||heart-related|heartaches|zeal|torments|savagery||||nonsense ||мозкову коробку|||андрибаями||||так що|||||||вантажний|сховище||чарів|вбивств|поєдинків|||серцевих жалів||запалів||||||недоладностей I tak to wszystko, co czytał, wbił sobie krzepko w biedną głowinę, że ani mu gadaj, ażeby mogło być co prawdziwszego w dziejach świata. ||||||drilled into||firmly|||head||not||talk|so that||||more true||histories| ||||||вбив||міцно|||||||говори|||||правдивішого||історії| Prawił, że Cyd Ruy Dias był rycerzem wielce znamienitym, ale że ani mu wody nosić za Rycerzem Ognistego Miecza, który jednym odlewem dwóch wielkoludów straszliwej postury, jak muchy, na dwoje rozpłatał. said||Cid|Ruy|Dias||knight||notable||||||||knight|Fiery|Sword of Fire|||casting||giants|terrible|posture||flies|||split apart сказав||Сид|Руй Діас|Діас||||вельми відомим||||||||лицарем|Вогняного Меча||||odlewом||великанів|страшної|страшної постаті|||||розпоров Bernarda de Caprio wychwalał bardzo, że na równinach Roncewalskich zmógł Rolanda, pomimo osłaniających go czarów, na które użył sposobu, jakim zręczny Herkules udusił Anteusza, strasznego syna ziemi. Bernard||Caprio|praised||||plains|Roncevaux|defeated|Roland|despite|protective||magic||||||skillful|Hercules|choked|Anteusza||| Бернардо||Капріо||||||Ронсевальських||Роланда|незважаючи на|які його захищали||||||||вмілий|Геркулес||Антея||| Pod niebiosa wynosił Morgana, że choć ród swój wiódł od olbrzymów, co zawsze bywali tak butni i grubiańscy, sam przecież był niezmiernie uprzejmy i pięknie wychowany. In|heavens|raised|Morgana|||lineage||led||giants|||used to be||arrogant and rude|in|rude and boorish||||immensely|very polite|||well-mannered ||висив|Моргана|||рід||||велетнів|||||горді||грубіянтські|||||ввічливий|||вихований Ale nad wszystkich uwielbiał Rinalda de Montauban, a mianowicie za to, że tak dzielnie łupił kogo tylko na drodze napotkał z zamku swego wyjechawszy i że tak gracko się spisał, wykradając zza morza bałwana Mahometa, który miał być cały szczerozłoty, jak o tym mówi historia. |||he admired|Rinald||Montauban||namely|||||bravely|plundered|||||he encountered||||having left|||so|gracefully||performed|stealing|||idol statue|Muhammad|||||solid gold||||| |||обожнював|Рінальд де Монтобан||Монтобан||а саме|||||хоробро|грабував|||||зустрічав||||вийшовши з замку||||gracefully||виступив|викрадаючи||||Магомет(1)|||||чистого золота||||| Co się zaś tyczy Goleona, Zdrajcy Ohydnego, to z całej duszy byłby oddał ochmistrzynię, a w dodatku nawet i młodą siostrzenicę, żeby go był mógł dojechać porządnie z kilkadziesiąt razy nogą pod żeberka. ||as for|concerns|Goleona|traitor|the Hideous Traitor|||||would have|would have|the housekeeper|||||||niezbyt młodą kobietę|||||reach|properly||||||ribs |||стосується|Голеона||огидного|||||||пані кухарку|||||||племінницю||||||як слід||||||ребра Straciwszy nareszcie rozum z kretesem, przyszła mu do łba myśl najgłupsza, na jaką kiedy bądź szaleniec się zdobył. losing||||the cretin||||his head||the dumbest|||||madman|| ||||кретеном|||||||||||божевільний||

Ubrdał sobie, że tak dla blasku własnej sławy, jako i dla dobra ojczyzny, wypada mu koniecznie zrobić się błędnym rycerzem, puścić się w świat szeroki konno i zbrojnie na wielkie przygody i te wszystkie praktyki, których się naczytał o słynnych rycerzach błędnych, żeby jak oni mszcząc krzywdy cudze, narażając się na wszelkie niebezpieczeństwa, na boje i trudy, dojść chwały nieśmiertelnej. he imagined||||||||||||||||||errant|||||||on horseback||armed||||||||||he read||famous|knights errant|errant||||avenging|wrongs|others'|putting himself at||||||||||| вважав|||||||||||||належить||обов'язково|||божевільним||вирушити|||||||озброєний||||||||||||славетних||божевільних||||мстячи||інших людей|піддаючи себе||||||бою||||слави безсмертної| Roiło się już w rozmarzonej głowinie nieborakowi, że co najmniej czeka go cesarstwo Trebizondy jako nagroda dzielności potężnego ramienia. swarmed||||dreamy|head|poor fellow||||||the empire|of Trebizond||reward|valor|mighty arm|arm Крутило||||задуманій||бідоласі||||||імперія|Трапезундське||нагорода|доблесті||руки Upojony tak słodkimi omamieniami i ponętą tej świetnej przyszłości, rozgorzał cały żądzą jak najprędszego uskutecznienia swoich zamysłów. Intoxicated||sweet|delusions||temptation||great||burned with desire||desire||the quickest|implementation||plans Сп'янілий|||обманами||привабливістю||чудової||загорівся||прагненням||найшвидшого|втілення||планів Najpierw tedy zabrał się co żywo do oczyszczenia różnych części zbroi w dziedzictwie po naddziadach mu pozostałej, a od kilku wieków pod rdzą i kurzem w kącie domostwa gdzieś błogo spoczywającej. ||||||||||||inheritance||great-grandfathers||remaining||||||rust||dust|||house||blissfully|resting peacefully |||||||очищення|||брої||спадщині||прадідках||||||століть||іржі||пилюка і пил||кутку|оселі||благополучно|блаженно спочиваючій Pozbierał je, obmył, odpolerował, do kupy jak tylko mógł najlepiej poskładał. he gathered||washed them|polished||a pile|||||put together зібрав||обмив|відполірував|||||||склав Ale ku wielkiemu strapieniu spostrzegł biedak, że starej zbroicy nie dostawało jednej z najważniejszych części, bo zamiast szyszaka, znalazło się tylko kawał nagłówka od niego, a reszty ani weź nigdzie dopytać. ||great|great distress||the poor man|||armor||was missing|one||||||helmet|||||of the helmet||||||||ask around |||стражданню|помітив||||брої||не вистачало|||||||шишка|||||шоломної частини||||||||допитатися Nie zrażając się tą biedą: w bystrym dowcipie swoim znajduje radę na nią, dokleja sobie z tektury brakujące części, stula to wszystko z żelastwem pospołu i tym sposobem fabrykuje sobie coś do hełmu podobnego. |being discouraged|||poverty||clever|witty remark||||||glues on|||cardboard|missing||stuffs it all||||iron|together with||||manufactures||||helmet| |не зважаючи|||||дотепному|жарті||||||доклею|||картону|браковані||з'єднує||||металевими частинами|разом з||||виготовляє||||шолом| Na nieszczęście, przyszło mu do głowy spróbować, czy ta klejonka wytrzyma w danym wypadku ciosy, jakie spaść na nią mogą; jak tedy urżnie raz i drugi mieczem w ów szyszak tak za pierwszym zaraz cięciem zdruzgotał na nic całą robotę, nad którą przez cały tydzień się namozolił. |||||||||glueboard|withstand||||blows||||||||he strikes|||||||helmet|||||cut|smashed to pieces|||||||||||labored |||||||||клейонка|||||удари||упадуть||||||урже раз|||||||шолом||||||зруйнував|||||||||||попрацював Oczywiście strasznie mu ta próba nie do smaku poszła, ale trzeba było myśleć o zabezpieczeniu własnej osoby i nie było innej rady, jak wziąć się znów co żywo do przeróbki owego szyszaka. ||||||||||||||securing|||||||||get back to||||||processing|that|pine cone ||||екзамен||||||||||забезпеченні|||||||||||||||переробці||шишка Pod tekturę tedy żelazne dał obróżki, wszystko skleił bardzo pięknie i w przekonaniu własnym bardzo mocno; ale odechciało mu się już prób robić, bo pewny był, że ma szyszak z przyłbicą najwykwintniejszego gatunku. |the cardboard||||collars||he glued||||||||||he lost interest|||||||||||||visor|most exquisite| |картон||||ошийники||склеїв||||||||||він передумав|||||||||||||з щитком|найвишуканішого| Dokonawszy tego dzieła, zajął się rumakiem; poszedł do stajni, przyglądał się szkapie swojej, a choć chudzina ta mizerniej może wyglądała, niż wywłoka Goveli qui tantum ossa et pellis fuit, byłby jednak poprzysiągł, że był to rumak dzielniejszy od Bucefała Aleksandryjskiego i Babieki Cydowej. Having completed|||||steed|||stable|he looked||nag mare||||the skinny one||more poorly||||a bag of bones|Goveli the wretch|who only|only|bones||skin|was|||would have sworn|||||braver||Bucephalus|of Alexander||Babi's|Cydonian Babe Завершивши|||||конем||||спостерігав за||коняка||||коняка||бідніше||||потвора|Говелі|яка|тільки|тільки кістки|і лише шкіра|шкіра|був лише|||присягнув би|||||більш відважний||Буцефал|Олександрійського||Бабіки|Бабки Цидової

Cztery dni, jak Pan Bóg przykazał, strawił, susząc sobie głowę nad wymyśleniem nazwiska dla tego rumaka; boć nie uchodzi, myślał sobie, żeby wierzchowiec tak słynnego rycerza nie był światu z imienia znanym. |||||наказав|провів||||||прізвища||||bo ж||przystoi||||||відомого|лицаря|||світу||| Szło mu koniecznie o to, żeby wymyślić takie, co by zarazem malowało stan owego wierzchowca przed wejściem w szeregi błędnego rycerstwa, i to czym miał stać się później. ||обов'язково||||||||||||||входження||ряди|божевільного|лицарства|||||стати|| Konieczną i logiczną wydawało mu się rzeczą, że kiedy pan zmienia stan swój, iżby i koń nazwę swą zmienił, a przyjął taką, co by go uświetniła i godnie odpowiadała nowemu jego powołaniu. необхідною|||||||||||||щоб||||||||||||підкреслила||||||покликанню Dobrze tedy rzecz tę rozważywszy, przerozumowawszy, przekombinowawszy, z tysiąc rozmaitych nazw próbując, zmniejszając, zdłużając i łatając, postanowił nareszcie nazwać go Rosynantem, bo nazwa ta wydała mu się bardzo wspaniałą, świetną i wielce znaczącą, a godną pierwszego w świecie bieguna. |||||перемудрувавши|||||||зменшуючи|||латанням|||||||||||||чудовою|чудовою|||значущою||гідною|||| Wynalazłszy tak śliczne imię dla konia swego, zaczął teraz myśleć, jakie by tu sobie samemu nadać nazwisko; osiem dni przemyśliwał i nazwał się Don Kichotem; niektórzy autorowie tej historii, co do joty prawdziwej, myśleli z tego powodu, że istotnie musiał się nazywać Quixada, a nie Querrada, jak to inni utrzymywali. ||гарне|||||||||||||дати|||||||||Дон Кіхот|||||||краплі|||||||дійсно|||||||Керрада||||стверджували Przypomniawszy zaś sobie, że Amadisowi dzielnemu nie dość było na własnym nazwisku poprzestać i że dodał jeszcze do niego nazwę ojczyzny swej i królestwa, dla większego ich uświetnienia przezwał się Amadisem z Galii, nasz rycerz uczynił tak samo i przezwał się Don Kichotem z Manchy, myśląc, że tym sposobem rozgłosi po świecie całym i zaleci na wieki imię swej rodziny i miejsca rodzinnego. ||||Амадісу|хороброму||||||прізвищі|зупинитися|||||||||||||більшого||прославлення|назвав||Амадісом||Галії||рицар|||||назвав себе|||||||||||||||рекомендує|||||||| Tak tedy wyszorowawszy należycie zbroicę, z nagłówka wysztukowawszy sobie hełm przyzwoity, rumaka ochrzciwszy wspaniale, a siebie znamienicie, mniemał, że teraz nie brakuje mu już nic więcej, jak tylko damy, w której by był zakochanym; bo rycerz błędny bez miłości, to tak samo jak drzewo bez liścia i owocu, a nawet po prawdzie, jak ciało bez duszy. ||вимивши||брою||шлема з заголовка|висікованому||шолом|пристойний||помазавши коня||||знаменито|він думав|||||||||||||||||||блукаючий рицар|||||||||листа||плоду||||||||

Jeśli kiedy, na nieszczęście, mówił sobie, a raczej na szczęście moje, przyjdzie mi się spotkać z jakim wielkoludem, jak się to błędnym rycerzom zwykle przytrafia, i gdy pierwszym cięciem powalę go na ziemię albo rozpłatam na dwoje, słowem, gdy go zwyciężę, to przecież muszę z niego komuś zrobić prezent; muszę słyszeć, jak padłszy na kolana przed damą serca mego, pokorniutkim i skruszonym głosem przemawiać będzie do niej: „Pani, ja jestem olbrzym Karakuliambro, pan wszechwładny wyspy Malindranii, którego niezwyciężony i niewysłowionej nigdy chwały rycerz Don Kichot z Manchy zwyciężył w pojedynczym boju; z jego to rozkazu przychodzę ukorzyć się u stóp Waszej Znamienitości i oddać pod jej wolę i rozporządzenie, jako nędzny jej sługa i niewolnik”. |||||||||||||||||велетнем|||||лицарям||трапляється||||||||||розполовиню||||||переможу||||||||||||падши|||||||покірним||покірному||говорити|||||||олімпійський|Каракуліамбро||всевладний||Маліндранья||непереможний||непорівнянної||слави||||||переміг||одиночному|||||наказу|я приходжу|покоритися|||||Високоповажності|||||||розпорядження||нещасний||||раб O, jakże się cieszył, jak radował nasz rycerz, wyrecytowawszy sam do siebie tę piękną mowę, a nie posiadał się już z rozkoszy, kiedy znalazł nareszcie w głowie niewiastę, którą wrytował na panią serca swego! ||||||||промовивши|||||||||владів||||||||||||вписав|||| Była nią, jak mniemają historycy, gładka dość dziewucha wiejska, córka rolnika ze wsi, w której mieszkał nasz rycerz i kochał się w niej kiedyś, ale tak, że ona o tym ani trochę nie wiedziała i ani się domyślała. ||||||||||||the village||||||||||||||||||||||||| |||вважають||||дівчина|сільська дівчина||фермера|||||||||||||||||||||||||||підозрювала Nazywała się Alonza Lorenzo; ją to wybrał on teraz na panią swych myśli i serca; a wyszukując i dla niej także nazwiska równie szlachetnego, jak własne, i które by miało w sobie coś książęcego, po długich turbacjach nazwał ją nareszcie Dulcyneą z Toboso, jako w rzeczy samej stamtąd pochodziła, i że imię to przypadało mu niemniej do myśli i smaku, jak i imiona, powynajdywane przezeń dla siebie i konia swego. ||Алонза|Лоренцо|||||||||||||вибираючи|||||||||||||||||князівського|||перемовинах||||Дульсінея||Тобосо|||||||||||підходило||тим не менш||||||||винайдені|ним знайдені|||||