×

우리는 LingQ를 개선하기 위해서 쿠키를 사용합니다. 사이트를 방문함으로써 당신은 동의합니다 쿠키 정책.

image

LO-teria - Małgorzata Karolina Piekarska, IMIENINY

IMIENINY

– Nie ma nawet mowy – powiedział ojciec i zamknął drzwi od łazienki.

Wojtek stał przez chwilę w przedpokoju. W milczeniu patrzył na nową szybę w łazienkowych drzwiach.

– O co się tam znowu kłócicie? – spytała mama.

Wyjrzała właśnie z sypialni i zapinała mankiety koszuli. Oboje z ojcem wybierali się na przyjęcie.

– Nic. Chciałem po prostu zaprosić gości na imieniny. W końcu dwudziesty trzeci kwietnia jest niedługo, więc…

– No i w czym problem? – Mama przeczesała włosy ręką, jakby chciała się upewnić, że fryzura dobrze się układa.

– Nic. Po prostu ojciec się nie zgadza…

– To nie tak! – Ojciec wysunął z łazienki twarz w piance do golenia. – Po prostu powiedziałem, że po zajściach sylwestrowych my też będziemy na tych imieninach…

– To wiadomo. Zresztą musimy! – odparła mama i obróciwszy się parę razy przed lustrem, uznała najwyraźniej rozmowę za skończoną, bo po chwili zniknęła w sypialni.

– A to czemu?

– Niespodzianka. – Mama się uśmiechnęła, ale Wojtek nie wiedział, czy do swojego odbicia w lustrze, czy do niego. Westchnął ciężko i powlókł się do pokoju. Smętnym wzrokiem spojrzał na zamknięte w klatce papugi. Jedna z nich przekrzywiła łepek i patrzyła na niego. Raz jednym, raz drugim okiem. Pokiwał głową i znów westchnął. Po chwili w drzwiach stanęła mama.

– Ty tak nie wzdychaj, bo powinieneś się cieszyć z tego, że siądziemy przy stole wszyscy razem. A poza tym czeka cię superniespodzianka.

„Przy stole?! Jezu!! !” − jęknął w duszy Wojtek i spojrzał na mamę spode łba.

– No nie krzyw się tak. Przecież nie będziemy ci siedzieć na głowie cały czas. – Mama się uśmiechnęła. – No! Uszy do góry. My z ojcem zaraz wychodzimy. Kolację sam sobie zrób. Na przykład tosty. Albo grzanki z dżemem. Zresztą zrób, co chcesz. W lodówce jest sałatka majonezowa.

No beznadzieja! Przecież za zbitą szybę zapłacił z własnego kieszonkowego. Poza tym… nie rozumiał, czemu z powodu szyby tak krzyczą. Przecież powiedział im, że ktoś się zatrzasnął w łazience i nie mógł się otworzyć. Że to dlatego szyba została zbita. O tym, że na sylwestra przyszło mnóstwo osób, których nie znał, rodzice nie wiedzieli. A o tym wstrętnym łysym gościu, tym dryblasie, którego Michał sprał na kwaśne jabłko, nie wspomniał nawet słowem.

* * *

– Czy ty będziesz bardzo zła, jeśli zaproszę na imieniny Olka? – spytał Kamilę.

Siedzieli na podłodze w pustej klasie. Trwała właśnie duża przerwa i wszyscy wyszli na obiad. Kamila wzruszyła ramionami.

– A zapraszaj – odparła i jak gdyby nigdy nic wróciła do przerwanego tematu.

Rozmawiali o aktorstwie. I choć z reguły to Wojtek mówił więcej, tym razem było inaczej. Kamila nadawała jak szalona o ostatnich Oscarach, o filmach, o nowościach wyczytanych na stronach internetowych filmowego portalu. Nagle przerwała. Do klasy ktoś wszedł. Pomiędzy ławkami zobaczyli nogawki męskich spodni i damskie nogi obute w martensy. Dziewczyna mówiła ciszej. Chłopak odzywał się mało, za to głośniej. Dlatego Kamila poznała jego głos.

– Naprawdę mnie wkurzasz – mówił Czarny Michał.

– Odebrałeś mojego esemesa?

– Może odebrałem. Może nie odebrałem. Jakie to ma znaczenie? Możesz dać mi spokój?

– O co ci chodzi? – spytała dziewczyna, podnosząc głos.

Kamila dopiero teraz poznała Klaudię.

– O nic – odparł Michał. – Najpierw nazywasz mnie babiarzem i każesz spadać, choć chciałem cię tylko zaprosić do kina. Teraz sama za mną latasz. To tobie o coś chodzi. To ty masz jakiś problem ze sobą! Weź się lecz!

– Nie latam za tobą. Też chciałam tylko skoczyć do kina. – Klaudia znowu podniosła głos.

Wojtek chrząknął głośno, ale ani ona, ani Michał nie zareagowali. Michał zresztą też zaczął mówić jeszcze głośniej. I jeszcze bardziej nieprzyjemnym tonem. Kamila znała ten sposób mówienia. Była w nim pogarda zmieszana z niechęcią. Tak Michał mówił do większości osób w klasie na samym początku gimnazjum. Ostatnio się zmienił, ale… najwyraźniej nie w stosunku do wszystkich.

– Tylko co? Widziałem cię, jak szłaś za mną i Kingą. Zachowujesz się jak nienormalna!

– Nie szłam za tobą!

– A co? Może ja za tobą lazłem?

– Jakbym chciała, tobym okręciła sobie ciebie wokół palca.

– Na razie to jest odwrotnie!

– Mylisz się! Twój palec jest za krótki, by cokolwiek wokół niego okręcać! – krzyknęła Klaudia.

– Nie interesuj się.

– Nie interesuję!

– To co tu jeszcze robisz? Nie dociera do ciebie, że to bez sensu? Pogodziłem się z Kingą.

– To już twój problem.

– Problem?

– Problem! Nie wiesz? Że kot, który siedzi koło jednej dziury, zdechnie z głodu? Koledzy ci nie mówili?

– Nie. Zresztą… życiowe dewizy tego kretyna, któremu w sylwka obiłem mordę, niewiele mnie obchodzą.

– Wiesz co? – Klaudia na chwilę zawiesiła głos. – To się wal! – wykrzyknęła i wyszła z klasy, mocno trzaskając drzwiami.

– Sama się wal! – krzyknął Michał, ale Klaudia już go nie słyszała. – Bo chyba tylko to ci w głowie – mruknął do siebie i otworzywszy plecak, powiedział trochę głośniej: – Przez tę kretynkę zapomniałem, po co ja tu właściwie przylazłem. – Podniósł wzrok znad plecaka i rozejrzał się po klasie. Dopiero po chwili zauważył siedzących pod oknem na końcu sali Kamilę i Wojtka. Przez krótki moment cała trójka patrzyła na siebie w milczeniu. Pierwszy odezwał się Wojtek:

– Chrząkałem, ale…

Michał wzruszył ramionami:

– Luz.

– Lecą na ciebie te kobitki! – zaśmiał się Wojtek.

– Tylko nie te, na których mi zależy, i nie wtedy, kiedy trzeba.

– To nie pogodziłeś się z Kingą?

– Pogodziłem.

– Wpadniecie do mnie w sobotę?

– Z okazji?

– Imieniny… wiesz… nie wyprawiam urodzin, bo mam w wakacje i…

W tym momencie rozległ się dzwonek i do klasy zaczęli wchodzić uczniowie.

– A co chcesz na imieniny? – spytał Michał na tyle głośno, że kilka osób spojrzało w jego stronę.

– Cokolwiek – odparł Wojtek.

* * *

Kamila sama nie wiedziała, co ją do tego pchnęło. Chyba strach. Małgosia kiedyś mówiła, że strach i pośpiech to źli doradcy. Ale strach, że Wojtek może zaprzyjaźnić się z jakimś facetem, który kiedykolwiek miał z nią coś wspólnego, był tak silny, że odbierał jej możliwość logicznego myślenia. To dlatego zrobiła coś tak głupiego. Stała przed lustrem, patrzyła na swoje odbicie i mówiła do siebie:

– Ty kretynko! Ty intrygantko!

Ale osoba w lustrze nie odpowiadała. A Kamila tak chciała, by ktoś ją pocieszył. By powiedział, że to, co zrobiła, nigdy się nie wyda. Że nikt się nie dowie, że to ona wrzuciła Klaudii do plecaka wydrukowaną na komputerze kartkę, że Michał chce z nią iść do Wojtka, ale nie wie, jak jej to powiedzieć. Bo wychodząc ze szkoły, widziała, jak zaskoczony Michał krzyczał coś na schodach do Klaudii. Ta zaś przy wszystkich z całej siły uderzyła go w twarz.

– Rany! Rany! – powtarzała Kamila.

Nagle uświadomiła sobie, że nie ma dla Wojtka prezentu. Zajęta myśleniem o tym, co zrobiła, a wcześniej wyobrażaniem sobie, o czym może gadać Wojtek sam na sam z Michałem czy z Olkiem, na śmierć zapomniała o tym, co najważniejsze. O filmie na DVD. Koniecznie z Chaplinem.

Było piątkowe popołudnie. Zadzwoniła do Małgosi, ale komórka przyjaciółki milczała. W domu też nikt nie podnosił słuchawki. Kamila bezradnie rozejrzała się po pokoju. Do kogo zadzwonić? Z kim pójść? Notes. Gdzie też on jest. Różowy, z futerkiem. Kiedyś był marzeniem, a teraz wkurzał. Nawet ostatnio podchwyciła kpiące spojrzenie Czarnego Michała, kiedy zapisywała w nim numer Karoliny – jednej z nowych koleżanek. O! Może do niej zatelefonować? Gdzie jest ten cholerny notes?! Kamila wyrzuciła na łóżko zawartość plecaka, ale nie zdążyła przejrzeć sterty, bo odezwał się dzwonek telefonu stacjonarnego.

– Kamila?

W pierwszej chwili nie poznała tego głosu, bo nie tylko sam Olek się zmienił. Również jego głos brzmiał teraz inaczej. Kiedy rozmawiali w większej grupie, wszystko brzmiało straszliwie oficjalnie. Pewnie przez Wojtka. Kamila miała wrażenie, że obaj chcą zbliżyć się do siebie. Może nawet zaprzyjaźnić. W ferie czasem zachowywali się tak, jakby to ona im przeszkadzała, a nie Olek jej i Wojtkowi. To ją wkurzało. Dlaczego jej chłopcy chcą przyjaźnić się między sobą? Dlaczego? Najpierw Czarny Michał. Teraz Olek. Nie! Najpierw Olek, potem Czarny Michał, teraz znów Olek… To jakiś koszmar.

– Kamila?

– Olek powtórzył jej imię.

– Ja, a co?

– Nic. Tylko tak sobie pomyślałem, że ty będziesz najlepiej wiedziała, co kupić Wojtkowi w prezencie…

– W prezencie? Z jakiej okazji? – Kamila udawała, że nie kojarzy.

– No… imienin.

– To Wojtek ci nie mówił? – Głos Kamili wyrażał takie zdziwienie, że sama słysząc go, znów spojrzała w wiszące w pokoju lustro i pomyślała: „Zupełnie jak aktorka!”. Mimowolnie się uśmiechnęła.

– A co niby miał mi mówić?

– Że jednak nie wyprawia, bo… – Kamila nie bardzo wiedziała, co dalej powiedzieć. Jak to wszystko uargumentować? Żeby tylko Olek nie zadzwonił do Wojtka i nie sprawdził, czy to prawda. Żeby po prostu nie przyszedł. – Dać ci go do telefonu? – spytała, starając się ukryć drżenie głosu. Co będzie, jeśli Olek powie, że tak? Że chce zamienić z Wojtkiem kilka słów.

– Nie. Nie chcę wam przeszkadzać. To narka.

– Narka.

Ufff… W słuchawce zapadła cisza. Kamila odłożyła ją dopiero po dłuższej chwili.

* * *

Wojtek w milczeniu patrzył na Kamilę. Na tle okna jej profil rysował się bardzo wyraźnie. Minę miała dziwną. Ach! Gdyby mógł wiedzieć, co sobie teraz myśli. Stanął za jej plecami i leciutko dmuchnął w szyję. Nawet nie drgnęła. W zupełnej ciszy patrzyła na pusty chodnik pod blokiem. Zegar tykał miarowo. Goście nie nadchodzili. Maciek z Małgosią zadzwonili z wieścią, że nie wrócą na czas ze szkolnej wycieczki. Mieli wpaść do niego jutro. Ale gdzie Czarny Michał z Kingą? Gdzie Olek? Wojtek czekał. Po trzech kwadransach do pokoju weszła mama i powiedziała, że nie chcą z ojcem dłużej czekać. To, co dla niego mają, a co jest też w sumie prezentem na urodziny, chcą mu dać teraz. Na stole, koło imieninowego tortu leżało malutkie pudełeczko. W środku były kluczyki od skutera.

– Kiedyś ci obiecaliśmy, pamiętasz? – powiedziała mama i ucałowała go mocno.

– Nie cieszysz się? – spytał ojciec.

– Cieszę – odparł Wojtek i się uśmiechnął. – Chyba nikt jednak nie przyjdzie – stwierdził po chwili.

Rodzice z miejsca zaczęli go zagadywać i pocieszać. Tylko Kamila milczała. Stała w progu pokoju i czuła, jak płoną jej policzki.

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

IMIENINY name day NAMEN NAMES NAMEN ІМЕНА

– Nie ma nawet mowy – powiedział ojciec i zamknął drzwi od łazienki. no||even|talk of|said|father||closed|door||the bathroom - Nicht einmal eine Frage", sagte sein Vater und schloss die Badezimmertür. "No way," my father said and closed the bathroom door.

Wojtek stał przez chwilę w przedpokoju. Wojtek|stood|for|a moment|| Wojtek stand eine Weile im Flur. Wojtek stood in the hall for a moment. W milczeniu patrzył na nową szybę w łazienkowych drzwiach. Er betrachtete schweigend das neue Glas in der Badezimmertür.

– O co się tam znowu kłócicie? |||||ссоритесь |||||streitet ihr - Worüber streiten Sie sich da noch einmal? – spytała mama. - fragte meine Mutter.

Wyjrzała właśnie z sypialni i zapinała mankiety koszuli. выглянула||||||| sie schaute heraus|||||knöpfte|Manschetten| |||||запинала|манжети| Sie war gerade aus ihrem Schlafzimmer gekommen und knöpfte die Manschetten ihres Hemdes zu. Oboje z ojcem wybierali się na przyjęcie. ||||||вечеринку Sie und ihr Vater wollten beide zu einer Party gehen.

– Nic. - Nichts. Chciałem po prostu zaprosić gości na imieniny. Ich wollte einfach Gäste zu meinem Namenstag einladen. I just wanted to invite guests to the name day. W końcu dwudziesty trzeci kwietnia jest niedługo, więc… Schließlich ist der dreiundzwanzigste April nicht mehr lange hin, also.... After all, April 23 is soon, so ...

– No i w czym problem? - Wo liegt also das Problem? - What's the problem? – Mama przeczesała włosy ręką, jakby chciała się upewnić, że fryzura dobrze się układa. ||||как будто|||убедиться||прическа||| |kämmte||||||sich vergewissern||||| - Mama kämmte ihr Haar mit der Hand, als wolle sie sich vergewissern, dass die Frisur gut sitzt. Mom ran her hand through her hair as if to make sure the hairstyle was going well.

– Nic. - Thread. Po prostu ojciec się nie zgadza… Father just doesn't agree ...

– To nie tak! – Ojciec wysunął z łazienki twarz w piance do golenia. ||||||пене|| ||||||Schaum|| - Vater kam mit Rasierschaum im Gesicht aus dem Bad. – Po prostu powiedziałem, że po zajściach sylwestrowych my też będziemy na tych imieninach… |||что||событиях||мы|тоже|будем||этих|именинках |||||den Ereignissen||||||| ||||||новорічних|||||| - Ich habe einfach gesagt, dass wir nach den Vorfällen in der Silvesternacht auch bei diesem Namenswechsel dabei sein werden.... - Я просто сказал, что после новогодних инцидентов мы тоже окажемся на этом namesake.....

– To wiadomo. - Dies ist bekannt. Zresztą musimy! Auf jeden Fall müssen wir! – odparła mama i obróciwszy się parę razy przed lustrem, uznała najwyraźniej rozmowę za skończoną, bo po chwili zniknęła w sypialni. |||sich umgedreht||||||||||beendet|||||| - antwortete die Mutter und nachdem sie sich vor dem Spiegel ein paar Mal umgedreht hatte, dachte sie offenbar, das Gespräch sei beendet, denn nach einer Weile verschwand sie im Schlafzimmer.

– A to czemu? - Und warum ist das so?

– Niespodzianka. - Überraschung. – Mama się uśmiechnęła, ale Wojtek nie wiedział, czy do swojego odbicia w lustrze, czy do niego. ||||||||||Abbild||||| - Die Mutter lächelte, aber Wojtek wusste nicht, ob zu ihrem Spiegelbild oder zu ihm. Westchnął ciężko i powlókł się do pokoju. |||schleppte||| Er seufzte schwer und schleppte sich in den Raum. Smętnym wzrokiem spojrzał na zamknięte w klatce papugi. traurigem||||||| сумним||подивився||||| Er blickte traurig auf die eingesperrten Papageien. Jedna z nich przekrzywiła łepek i patrzyła na niego. |||verrenkte|Köpfchen|||| Eine von ihnen legte den Kopf schief und sah ihn an. Raz jednym, raz drugim okiem. Einmal mit einem Auge, einmal mit dem anderen. Pokiwał głową i znów westchnął. nickte|||| Er nickte und seufzte erneut. He nodded and sighed again. Po chwili w drzwiach stanęła mama. Nach einer Weile stand meine Mutter in der Tür. Moments later mother appeared in the doorway.

– Ty tak nie wzdychaj, bo powinieneś się cieszyć z tego, że siądziemy przy stole wszyscy razem. |||seufze||||||||wir sitzen|||| - So seufzt man nicht, denn man sollte sich darauf freuen, gemeinsam am Tisch zu sitzen. - You don't sigh like that, because you should be glad that we all sit at the table together. A poza tym czeka cię superniespodzianka. |||||super Überraschung Außerdem erwartet Sie eine tolle Überraschung.

„Przy stole?! "Bei Tisch! Jezu!! Mein Gott!!! !” − jęknął w duszy Wojtek i spojrzał na mamę spode łba. ||||||||von unten|Blick !" stöhnte Wojtek in sich hinein und sah seine Mutter misstrauisch an. ! " - Wojtek groaned in his soul and looked at his mother sullenly.

– No nie krzyw się tak. ||krumm|| - Nun, seien Sie nicht so verletzt. Przecież nie będziemy ci siedzieć na głowie cały czas. Schließlich werden wir nicht die ganze Zeit auf deinem Kopf sitzen. – Mama się uśmiechnęła. - Mum lächelte. Mom smiled. – No! - Nun! - Come on! Uszy do góry. Ohren auf. Ears up. My z ojcem zaraz wychodzimy. Mein Vater und ich werden gleich aufbrechen. My father and I are leaving soon. Kolację sam sobie zrób. Kochen Sie Ihr eigenes Abendessen. Make your own dinner. Na przykład tosty. ||Toast Toast, zum Beispiel. For example, toast. Albo grzanki z dżemem. |Toast||Marmelade Oder Toast mit Marmelade. Zresztą zrób, co chcesz. Wie auch immer, mach was du willst. W lodówce jest sałatka majonezowa. ||||Mayonnaise- Im Kühlschrank ist ein Mayonnaise-Salat. There's a mayonnaise salad in the fridge.

No beznadzieja! |keine Verzweiflung Nun, hoffnungslos! Przecież za zbitą szybę zapłacił z własnego kieszonkowego. ||gebrochene|||||Taschengeld Immerhin hat er die Glasscherben von seinem eigenen Taschengeld bezahlt. Poza tym… nie rozumiał, czemu z powodu szyby tak krzyczą. |||||||Scheibe|| Außerdem... verstand er nicht, warum sie wegen des Glases so schrien. Besides… he didn't understand why the glass was screaming so much. Przecież powiedział im, że ktoś się zatrzasnął w łazience i nie mógł się otworzyć. ||||||eingeschlossen||||||| Schließlich, so sagte er ihnen, hatte sich jemand im Bad eingeschlossen und konnte nicht mehr aufschließen. After all, he told them that someone had snapped in the bathroom and couldn't open. Że to dlatego szyba została zbita. |||Fenster||zerbrochen Das ist der Grund, warum das Glas zerbrochen wurde. O tym, że na sylwestra przyszło mnóstwo osób, których nie znał, rodzice nie wiedzieli. Die Tatsache, dass zu der Silvesterparty viele Leute kamen, die er nicht kannte, war seinen Eltern nicht bekannt. A o tym wstrętnym łysym gościu, tym dryblasie, którego Michał sprał na kwaśne jabłko, nie wspomniał nawet słowem. |||widerwärtigen||||Bursche|||verprügelt||saures||||| ||||||||||||кисле||||| Und er sagte nicht ein Wort über den hässlichen Glatzkopf, den Herumtreiber, den Michal zu Brei geschlagen hatte. А про этого отвратительного лысого парня, этого здоровяка, которого Михал избил до полусмерти, он и словом не обмолвился.

* * * * * *

– Czy ty będziesz bardzo zła, jeśli zaproszę na imieniny Olka? - Wirst du sehr böse sein, wenn ich Olek zu meinem Namenstag einlade? - Will you be very angry if I invite Olek to the name day? – spytał Kamilę.

Siedzieli na podłodze w pustej klasie. Sie saßen in einem leeren Klassenzimmer auf dem Boden. They sat on the floor in an empty classroom. Trwała właśnie duża przerwa i wszyscy wyszli na obiad. Eine große Pause war im Gange und alle waren zum Mittagessen gegangen. There was just a big break and everyone was out for dinner. Kamila wzruszyła ramionami. Kamila zuckte mit den Schultern. Kamila shrugged her shoulders.

– A zapraszaj – odparła i jak gdyby nigdy nic wróciła do przerwanego tematu. |einladen|||||||||unterbrochenem| - Und einladen", antwortete sie und kehrte zu dem unterbrochenen Thema zurück, als wäre nichts geschehen.

Rozmawiali o aktorstwie. Sie sprachen über die Schauspielerei. They talked about acting. I choć z reguły to Wojtek mówił więcej, tym razem było inaczej. |||звичайно|||||||| Und obwohl es in der Regel Wojtek war, der mehr sprach, war es dieses Mal anders. And although Wojtek was usually talking more, this time it was different. Kamila nadawała jak szalona o ostatnich Oscarach, o filmach, o nowościach wyczytanych na stronach internetowych filmowego portalu. |redete|||||Oscars||||Neuheiten|gelesen||||| Kamila broadcast like crazy about the last Oscars, about movies, about news read on the websites of the movie portal. Nagle przerwała. Suddenly she stopped. Do klasy ktoś wszedł. |||ist gekommen Pomiędzy ławkami zobaczyli nogawki męskich spodni i damskie nogi obute w martensy. |Bänken||Hosenbeine||||||obuten|| Dziewczyna mówiła ciszej. Chłopak odzywał się mało, za to głośniej. |hatte sich||||| Der Junge sprach wenig, aber lauter. Dlatego Kamila poznała jego głos. Deshalb hat Kamila auch seine Stimme erkannt.

– Naprawdę mnie wkurzasz – mówił Czarny Michał. - Du gehst mir echt auf die Nerven", sagte Black Michael.

– Odebrałeś mojego esemesa? - Haben Sie meine Textnachricht erhalten? - Did you get my text?

– Może odebrałem. - Ich habe vielleicht etwas aufgeschnappt. Może nie odebrałem. Vielleicht habe ich es nicht aufgeschnappt. Jakie to ma znaczenie? Was macht das schon? Możesz dać mi spokój? Können Sie mir eine Pause gönnen? Can you leave me alone?

– O co ci chodzi? - Wie meinen Sie das? - What do you mean? – spytała dziewczyna, podnosząc głos. ||erhoben| - fragte das Mädchen und erhob ihre Stimme. The girl asked, raising her voice.

Kamila dopiero teraz poznała Klaudię. Kamila hat Klaudia erst jetzt kennengelernt. Kamila has only now met Klaudia.

– O nic – odparł Michał. - Ach nichts", antwortete Michael. "Nothing," replied Michael. – Najpierw nazywasz mnie babiarzem i każesz spadać, choć chciałem cię tylko zaprosić do kina. |nennst||||du befiehlst|||||||| - Erst nennst du mich einen Babysitter und sagst mir, ich solle mich verziehen, obwohl ich dich nur ins Kino einladen wollte. - First, you call me a grandmother and order me to fall, although I just wanted to invite you to the cinema. Teraz sama za mną latasz. ||||літаєш Jetzt sind Sie selbst hinter mir her. To tobie o coś chodzi. Sie sind derjenige, der etwas auf dem Kasten hat. You mean something. To ty masz jakiś problem ze sobą! Du bist derjenige, der ein Problem mit sich selbst hat! Weź się lecz! візьми||лікуй Nehmen Sie die Behandlung!

– Nie latam za tobą. - Ich fliege nicht hinter Ihnen. Też chciałam tylko skoczyć do kina. |||springen|| Ich wollte auch einfach nur ins Kino springen. – Klaudia znowu podniosła głos. ||erhob| - Klaudia erhob erneut ihre Stimme.

Wojtek chrząknął głośno, ale ani ona, ani Michał nie zareagowali. Wojtek stöhnte laut auf, aber weder sie noch Michal reagierten darauf. Michał zresztą też zaczął mówić jeszcze głośniej. Michael fing übrigens auch an, noch lauter zu reden. I jeszcze bardziej nieprzyjemnym tonem. Und das in einem noch unangenehmeren Ton. Kamila znała ten sposób mówienia. Kamila war mit dieser Art zu sprechen vertraut. Była w nim pogarda zmieszana z niechęcią. ||||vermengt|| ||||||негативом Verachtung mischte sich mit Groll. Tak Michał mówił do większości osób w klasie na samym początku gimnazjum. So sprach Michael zu Beginn der Mittelstufe mit den meisten Leuten in der Klasse. This is what Michał said to most of the class at the very beginning of junior high school. Ostatnio się zmienił, ale… najwyraźniej nie w stosunku do wszystkich. Er hat sich in letzter Zeit verändert, aber... eindeutig nicht gegenüber allen. It has changed recently, but ... apparently not for everyone.

– Tylko co? - Nur was? Widziałem cię, jak szłaś za mną i Kingą. |||du gegangen bist|||| Ich habe gesehen, wie du mir und Kinga gefolgt bist. I saw you following me and Kinga. Zachowujesz się jak nienormalna! du verhältst|||nicht normal Sie verhalten sich wie ein abnormaler Mensch! You're acting like insane!

– Nie szłam za tobą! |ging|| - Ich bin Ihnen nicht gefolgt! - I wasn't following you!

– A co? - Warum? - What? Może ja za tobą lazłem? ||||laufen Vielleicht habe ich hinter Ihnen gefaulenzt?

– Jakbym chciała, tobym okręciła sobie ciebie wokół palca. |||wickeln||||

– Na razie to jest odwrotnie! ||||навпаки

– Mylisz się! Twój palec jest za krótki, by cokolwiek wokół niego okręcać! Dein Finger ist zu kurz, um etwas darum zu wickeln! Your finger is too short to twist anything around it! – krzyknęła Klaudia. - rief Klaudia.

– Nie interesuj się. - Interessieren Sie sich nicht dafür.

– Nie interesuję!

– To co tu jeszcze robisz? - Was machen Sie dann noch hier? - So what are you still doing here? Nie dociera do ciebie, że to bez sensu? Wird Ihnen nicht klar, dass das keinen Sinn macht? Pogodziłem się z Kingą. ich habe mich||| погодився||| Ich habe mich mit Kinga versöhnt.

– To już twój problem. - Das ist bereits Ihr Problem. - That's your problem.

– Problem? - Das Problem? - The problem?

– Problem! - Problem! Nie wiesz? Że kot, który siedzi koło jednej dziury, zdechnie z głodu? ||||||Löcher|stirbt|| Dass eine Katze, die in der Nähe eines Lochs sitzt, verhungert? That a cat sitting next to one hole would starve to death? Koledzy ci nie mówili? Haben Ihnen das Ihre Kollegen nicht gesagt? Didn't your friends tell you?

– Nie. - Nein. - No. Zresztą… życiowe dewizy tego kretyna, któremu w sylwka obiłem mordę, niewiele mnie obchodzą. ||Devisen||Kretin||||obiłem|Mund||| до речі|||||||сильвка||мордою||| Wie auch immer... die Lebensmottos dieses Idioten, dem ich an Silvester ins Gesicht geschlagen habe, gehen mich nicht viel an. Anyway ... the life motto of this idiot, whom I killed in the silhouette, does not matter to me. Да и вообще... жизненные девизы этого придурка, морду которого я бью в сылку, меня мало интересуют.

– Wiesz co? - Und wissen Sie was? – Klaudia na chwilę zawiesiła głos. |||hatte aufgehört| ||мить|| - Klaudia hielt ihre Stimme einen Moment lang zurück. – To się wal! ||битися - Dann nichts wie hin! – wykrzyknęła i wyszła z klasy, mocno trzaskając drzwiami. ||||||schlagend| - rief sie aus und verließ das Klassenzimmer, wobei sie die Tür hart zuschlug. She exclaimed and left the classroom, slamming the door hard.

– Sama się wal! - Fick dich selbst! – krzyknął Michał, ale Klaudia już go nie słyszała. - rief Michael, aber Klaudia konnte ihn nicht mehr hören. - Michał shouted, but Klaudia couldn't hear him anymore. – Bo chyba tylko to ci w głowie – mruknął do siebie i otworzywszy plecak, powiedział trochę głośniej: – Przez tę kretynkę zapomniałem, po co ja tu właściwie przylazłem. |||||||||||||||||||||||||gekommen - Das ist wohl alles, woran du denkst", murmelte er vor sich hin und öffnete seinen Rucksack etwas lauter: "Dieser Idiot hat mich vergessen lassen, warum ich eigentlich hergekommen bin. – Podniósł wzrok znad plecaka i rozejrzał się po klasie. ||von über|||sich umgesehen||| - Er hob seinen Blick von seinem Rucksack und sah sich im Klassenzimmer um. He looked up from his backpack and looked around the classroom. Dopiero po chwili zauważył siedzących pod oknem na końcu sali Kamilę i Wojtka. Erst nach einer Weile bemerkte er Kamila und Wojtek, die unter dem Fenster am Ende des Raumes saßen. Only after a while he noticed Kamila and Wojtek sitting by the window at the end of the room. Przez krótki moment cała trójka patrzyła na siebie w milczeniu. Einen kurzen Moment lang sahen sich alle drei schweigend an. For a brief moment, the three looked at each other in silence. Pierwszy odezwał się Wojtek: Wojtek war der erste, der sich zu Wort meldete:

– Chrząkałem, ale… ich schnaubte| Хрюкав| - Ich habe gegrunzt, aber...

Michał wzruszył ramionami: Michael zuckte mit den Schultern: Michael shrugged his shoulders:

– Luz. – Licht - Schüttgut.

– Lecą na ciebie te kobitki! - Die heißen Bräute fliegen auf dich zu! - These women are falling at you! – zaśmiał się Wojtek. - lachte Wojtek.

– Tylko nie te, na których mi zależy, i nie wtedy, kiedy trzeba. - Nur nicht die, die mir wichtig sind, und nicht, wenn ich sie brauche. - Just not the ones I care about and not when I need to.

– To nie pogodziłeś się z Kingą? ||bist du nicht|||

– Pogodziłem. ich habe versöhnt

– Wpadniecie do mnie w sobotę? kommt ihr||||

– Z okazji? - Anlässlich der?

– Imieniny… wiesz… nie wyprawiam urodzin, bo mam w wakacje i… |||feiere|||||| - Namenstag... weißt du... ich feiere keine Geburtstage, weil ich einen Feiertag habe und....

W tym momencie rozległ się dzwonek i do klasy zaczęli wchodzić uczniowie. In diesem Moment ertönte die Glocke und die Schüler begannen, den Klassenraum zu betreten.

– A co chcesz na imieniny? - Und was wünschen Sie sich für Ihren Namenstag? – spytał Michał na tyle głośno, że kilka osób spojrzało w jego stronę. - fragte Michael so laut, dass mehrere Leute in seine Richtung schauten.

– Cokolwiek – odparł Wojtek. - Wie auch immer", antwortete Wojtek.

* * *

Kamila sama nie wiedziała, co ją do tego pchnęło. ||||||||gebracht hat Kamila wusste selbst nicht, was sie dazu getrieben hatte. Chyba strach. Angst, denke ich. Małgosia kiedyś mówiła, że strach i pośpiech to źli doradcy. ||||||Eile|||Berater Margaret sagte einmal, dass Angst und Eile schlechte Ratgeber sind. Małgosia once said that fear and haste are bad advisers. Ale strach, że Wojtek może zaprzyjaźnić się z jakimś facetem, który kiedykolwiek miał z nią coś wspólnego, był tak silny, że odbierał jej możliwość logicznego myślenia. ||||||||||||||||||||||||logischen| Aber die Angst, dass Wojtek sich mit irgendeinem Typen anfreunden könnte, der jemals etwas mit ihr zu tun hatte, war so stark, dass sie ihr die Fähigkeit nahm, logisch zu denken. To dlatego zrobiła coś tak głupiego. Deshalb hat sie etwas so Dummes getan. Stała przed lustrem, patrzyła na swoje odbicie i mówiła do siebie: ||||||Abbild|||| Sie stellte sich vor den Spiegel, betrachtete ihr Spiegelbild und sprach zu sich selbst:

– Ty kretynko! |– Du Dummkopf! - Du Schwachkopf! Ty intrygantko! |Intrigantin Du Intrigant!

Ale osoba w lustrze nie odpowiadała. Doch die Person im Spiegel reagierte nicht. A Kamila tak chciała, by ktoś ją pocieszył. |||||||trösten Und Kamila wollte unbedingt jemanden, der sie tröstet. By powiedział, że to, co zrobiła, nigdy się nie wyda. |||||||||herauskommen Dass er sagt, dass das, was sie getan hat, niemals passieren würde. Że nikt się nie dowie, że to ona wrzuciła Klaudii do plecaka wydrukowaną na komputerze kartkę, że Michał chce z nią iść do Wojtka, ale nie wie, jak jej to powiedzieć. ||||darf||||||||ausgedrucktes|||||||||||||||||| Dass niemand herausfindet, dass sie diejenige war, die den auf dem Computer ausgedruckten Zettel in Klaudias Rucksack geworfen hat, dass Michal mit ihr zu Wojtek gehen will, aber nicht weiß, wie er es ihr sagen soll. That no one will find out that it was she who threw Klaudia into her backpack with a card printed on the computer that Michał wants to go to Wojtek's with her, but does not know how to tell her. Bo wychodząc ze szkoły, widziała, jak zaskoczony Michał krzyczał coś na schodach do Klaudii. Denn als sie aus der Schule kam, sah sie einen erschrockenen Michael, der Klaudia auf der Treppe etwas zurief. Ta zaś przy wszystkich z całej siły uderzyła go w twarz. |||||||schlug||| Diese wiederum schlug ihm mit ihrer ganzen Kraft ins Gesicht.

– Rany! - Donnerwetter! Rany! – powtarzała Kamila. - wiederholte Kamila.

Nagle uświadomiła sobie, że nie ma dla Wojtka prezentu. Plötzlich wurde ihr klar, dass es kein Geschenk für Wojtek gab. Zajęta myśleniem o tym, co zrobiła, a wcześniej wyobrażaniem sobie, o czym może gadać Wojtek sam na sam z Michałem czy z Olkiem, na śmierć zapomniała o tym, co najważniejsze. ||||||||sich vorstellen||||||||||||||||||||| Sie war damit beschäftigt, darüber nachzudenken, was sie getan hatte, und sich vorzustellen, worüber Wojtek allein mit Michal oder mit Olek sprechen könnte, und hatte dabei vergessen, was das Wichtigste war. O filmie na DVD. About the movie on DVD. Koniecznie z Chaplinem. Unbedingt mit Chaplin.

Było piątkowe popołudnie. Es war Freitagnachmittag. It was Friday afternoon. Zadzwoniła do Małgosi, ale komórka przyjaciółki milczała. Sie rief Gretel an, aber das Mobiltelefon ihrer Freundin war stumm. W domu też nikt nie podnosił słuchawki. |||||hatte aufgehoben| Auch zu Hause nahm niemand den Hörer ab. No one was picking up the phone at home either. Kamila bezradnie rozejrzała się po pokoju. ||sich umgesehen||| Kamila sah sich hilflos im Zimmer um. Do kogo zadzwonić? Wen soll ich anrufen? Z kim pójść? Mit wem soll ich gehen? Notes. Anmerkungen. Gdzie też on jest. Wo er auch ist. Where is he too? Różowy, z futerkiem. Rosa, mit Fell. Kiedyś był marzeniem, a teraz wkurzał. Früher war er ein Traum, aber jetzt ist er lästig. Nawet ostatnio podchwyciła kpiące spojrzenie Czarnego Michała, kiedy zapisywała w nim numer Karoliny – jednej z nowych koleżanek. ||hatte aufgefangen|spöttisches||||||||||||| Kürzlich bemerkte sie sogar den spöttischen Blick von Black Michael, als sie sich die Nummer von Karolina - einer ihrer neuen Kolleginnen - notierte. O! Może do niej zatelefonować? Kann er sie anrufen? Why not call her? Gdzie jest ten cholerny notes?! ||||блокнот Wo ist das verdammte Notizbuch? Kamila wyrzuciła na łóżko zawartość plecaka, ale nie zdążyła przejrzeć sterty, bo odezwał się dzwonek telefonu stacjonarnego. |||||||||durchsehen||||||| ||||||||||купу|||||| Kamila kippte den Inhalt ihres Rucksacks auf das Bett, hatte aber keine Zeit, den Stapel zu durchsuchen, weil das Festnetztelefon klingelte. Kamila threw the contents of the backpack on the bed, but she did not manage to look through the heap because the landline phone rang.

– Kamila?

W pierwszej chwili nie poznała tego głosu, bo nie tylko sam Olek się zmienił. Sie erkannte die Stimme zunächst nicht, denn nicht nur Olek selbst hatte sich verändert. Również jego głos brzmiał teraz inaczej. Außerdem klang seine Stimme jetzt anders. His voice sounded different now, too. Kiedy rozmawiali w większej grupie, wszystko brzmiało straszliwie oficjalnie. Wenn sie sich in einer größeren Gruppe unterhielten, klang alles furchtbar offiziell. When they talked in larger groups, everything sounded terribly formal. Pewnie przez Wojtka. Wahrscheinlich wegen Wojtek. Probably by Wojtek. Kamila miała wrażenie, że obaj chcą zbliżyć się do siebie. Kamila hatte den Eindruck, dass die beiden sich näher kommen wollten. Kamila had the impression that they both wanted to get closer to each other. Może nawet zaprzyjaźnić. Vielleicht sogar Freunde finden. W ferie czasem zachowywali się tak, jakby to ona im przeszkadzała, a nie Olek jej i Wojtkowi. ||||||||||gestört hätte|||||| In den Ferien taten sie manchmal so, als wäre sie diejenige, die sie belästigte, und nicht Olek sie und Wojtek. During the winter break, they sometimes acted as if it was she who disturbed them, not Olek and Wojtek. To ją wkurzało. Das ärgerte sie. It pissed her off. Dlaczego jej chłopcy chcą przyjaźnić się między sobą? Warum wollen ihre Jungs miteinander befreundet sein? Why do her boys want to be friends with each other? Dlaczego? Najpierw Czarny Michał. Erstens: Black Michael. First, Black Michał. Teraz Olek. Jetzt Olek. Nie! Nein! Najpierw Olek, potem Czarny Michał, teraz znów Olek… To jakiś koszmar. Erst Olek, dann Black Michael, jetzt wieder Olek... Es ist ein Alptraum. First Olek, then Czarny Michał, now Olek again ... It's a nightmare.

– Kamila? - Kamila?

– Olek powtórzył jej imię. - Olek wiederholte ihren Namen. - Olek repeated her name.

– Ja, a co? - Ich, warum? - Me, what?

– Nic. - Nichts. - Thread. Tylko tak sobie pomyślałem, że ty będziesz najlepiej wiedziała, co kupić Wojtkowi w prezencie… Ich dachte nur, du wüsstest am besten, was du Wojtek schenken kannst....

– W prezencie? - Als Geschenk? Z jakiej okazji? Bei welcher Gelegenheit? – Kamila udawała, że nie kojarzy. ||||пам'ятає - Kamila tat so, als würde sie nicht mitmachen. - Kamila pretended that she didn't know it.

– No… imienin. - Nun... Namenstag. - Well ... name day.

– To Wojtek ci nie mówił? - Hat Wojtek dir das nicht gesagt? - So Wojtek didn't tell you? – Głos Kamili wyrażał takie zdziwienie, że sama słysząc go, znów spojrzała w wiszące w pokoju lustro i pomyślała: „Zupełnie jak aktorka!”. ||drückte aus|||||||||||||||||| - Kamilas Stimme drückte ein solches Erstaunen aus, dass sie, als sie es hörte, wieder in den im Zimmer hängenden Spiegel schaute und dachte: "Wie eine Schauspielerin!". - Kamila's voice expressed such surprise that, hearing it herself, she looked again at the mirror hanging in the room and thought: "Just like an actress!". Mimowolnie się uśmiechnęła. Sie lächelte unwillkürlich. She smiled involuntarily.

– A co niby miał mi mówić? - Und was hätte er mir sagen sollen? - What was he supposed to tell me?

– Że jednak nie wyprawia, bo… – Kamila nie bardzo wiedziała, co dalej powiedzieć. |||wyprawia|||||||| - Das tut sie aber nicht, weil... - Kamila wusste nicht so recht, was sie sagen sollte. - That he does not, because ... - Kamila did not know what to say next. Jak to wszystko uargumentować? Wie kann man das alles verstehen? Żeby tylko Olek nie zadzwonił do Wojtka i nie sprawdził, czy to prawda. Nur um sicherzugehen, dass Olek nicht Wojtek anruft, um nachzufragen, ob es stimmt. If only Olek would not call Wojtek and check if it was true. Żeby po prostu nie przyszedł. Damit es einfach nicht dazu kommt. So that he doesn't just come. – Dać ci go do telefonu? - Soll ich sie Ihnen am Telefon geben? - Get it on the phone? – spytała, starając się ukryć drżenie głosu. ||||das Zittern| - fragte sie und versuchte, das Zittern in ihrer Stimme zu verbergen. She asked, trying to hide the trembling of her voice. Co będzie, jeśli Olek powie, że tak? Was passiert, wenn Olek ja sagt? Że chce zamienić z Wojtkiem kilka słów. ||wechseln|||| Dass er ein paar Worte mit Wojtek wechseln möchte.

– Nie. - Nein. Nie chcę wam przeszkadzać. Ich möchte Sie nicht stören. I do not want to bother you. To narka. |Nacken Auf Wiedersehen.

– Narka. Narka Нарка - Narka. - Narka.

Ufff… W słuchawce zapadła cisza. Puh... Es war still im Hörer. Whew… There was silence in the receiver. Kamila odłożyła ją dopiero po dłuższej chwili. Kamila legte es erst nach einer langen Weile weg.

* * * * * *

Wojtek w milczeniu patrzył na Kamilę. Wojtek sah Kamila schweigend an. Na tle okna jej profil rysował się bardzo wyraźnie. Vor dem Hintergrund des Fensters konnte man ihr Profil deutlich erkennen. Minę miała dziwną. Ihr Gesicht war seltsam. Ach! Ah! Gdyby mógł wiedzieć, co sobie teraz myśli. Wenn er wüsste, was er jetzt gerade denkt. If he could know what he is thinking now. Stanął za jej plecami i leciutko dmuchnął w szyję. ||||||blies||Nacken Er stellte sich hinter ihren Rücken und blies ihr leicht in den Nacken. Nawet nie drgnęła. ||zuckte Sie hat nicht einmal gezuckt. W zupełnej ciszy patrzyła na pusty chodnik pod blokiem. Sie blickte schweigend auf den leeren Bürgersteig vor dem Wohnblock. Zegar tykał miarowo. |tikkte|gleichmäßig ||регулярно Die Uhr tickte unaufhörlich. Goście nie nadchodzili. ||kamen Es kamen keine Besucher. Maciek z Małgosią zadzwonili z wieścią, że nie wrócą na czas ze szkolnej wycieczki. |||||Nachricht|||||||| Maciek und Gretel riefen an und teilten mit, dass sie nicht rechtzeitig von ihrer Klassenfahrt zurück sein würden. Mieli wpaść do niego jutro. |kommen||| Sie sollten morgen bei ihm vorbeikommen. Ale gdzie Czarny Michał z Kingą? Aber wo ist Black Michael mit Kinga? Gdzie Olek? Wojtek czekał. Wojtek wartete. Po trzech kwadransach do pokoju weszła mama i powiedziała, że nie chcą z ojcem dłużej czekać. ||Viertelstunden||||||||||||| Nach einer Dreiviertelstunde betrat meine Mutter den Raum und sagte, dass sie und mein Vater nicht länger warten wollten. To, co dla niego mają, a co jest też w sumie prezentem na urodziny, chcą mu dać teraz. Was sie für ihn haben, was im Grunde auch ein Geburtstagsgeschenk ist, wollen sie ihm jetzt geben. Na stole, koło imieninowego tortu leżało malutkie pudełeczko. Auf dem Tisch stand neben dem namensgebenden Kuchen eine kleine Schachtel. W środku były kluczyki od skutera. Darin befanden sich die Schlüssel für den Motorroller.

– Kiedyś ci obiecaliśmy, pamiętasz? ||versprochen| - Wir haben es Ihnen einmal versprochen, erinnern Sie sich? – powiedziała mama i ucałowała go mocno. |||küsste|| - sagte Mum und küsste ihn fest.

– Nie cieszysz się? - Sind Sie nicht glücklich? – spytał ojciec. - fragte sein Vater.

– Cieszę – odparł Wojtek i się uśmiechnął. – Chyba nikt jednak nie przyjdzie – stwierdził po chwili.

Rodzice z miejsca zaczęli go zagadywać i pocieszać. |||||ansprechen||trösten Tylko Kamila milczała. Nur Kamila blieb stumm. Stała w progu pokoju i czuła, jak płoną jej policzki. |||||||brennen|| Sie stand auf der Schwelle des Zimmers und spürte, wie ihre Wangen brannten.