×

Mes naudojame slapukus, kad padėtume pagerinti LingQ. Apsilankę avetainėje Jūs sutinkate su mūsų slapukų politika.

image

Bolesław Prus, Kamizelka

Kamizelka

Bolesław Prus

Kamizelka

Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo stać. Ja także posiadam zbiorek, lecz skromny, jak zwykle w początkach.

Jest tam mój dramat, który pisałem jeszcze w gimnazjum na lekcjach języka łacińskiego… Jest kilka zasuszonych kwiatów, które trzeba będzie zastąpić nowymi, jest…

Zdaje się, że nie ma nic więcej oprócz pewnej bardzo starej i zniszczonej kamizelki.

Oto ona. Przód spłowiały, a tył przetarty. Dużo plam, brak guzików, na brzegu dziurka, wypalona zapewne papierosem. Ale najciekawsze w niej są ściągacze. Ten, na którym znajduje się sprzączka, jest skrócony i przyszyty do kamizelki wcale nie po krawiecku, a ten drugi, prawie na całej długości, jest pokłuty zębami sprzączki.

Patrząc na to od razu domyślasz się, że właściciel odzienia zapewne co dzień chudnął i wreszcie dosięgnął tego stopnia, na którym kamizelka przestaje być niezbędna, ale natomiast okazuje się bardzo potrzebny zapięty pod szyję frak z magazynu pogrzebowego.

Wyznaję, że dziś chętnie odstąpiłbym komu ten szmat sukna, który mi robi trochę kłopotu. Szaf na zbiory jeszcze nie mam, a nie chciałbym znowu trzymać chorej kamizelczyny między własnymi rzeczami. Był jednak czas, żem ją kupił za cenę znakomicie wyższą od wartości, a dałbym nawet i drożej, gdyby umiano się targować. Człowiek miewa w życiu takie chwile, że lubi otaczać się przedmiotami, które przypominają smutek.

Smutek ten nie gnieździł się we mnie, ale w mieszkaniu bliskich sąsiadów. Z okna mogłem co dzień spoglądać do wnętrza ich pokoiku.

Jeszcze w kwietniu było ich troje: pan, pani i mała służąca, która sypiała, o ile wiem, na kuferku za szafą. Szafa była ciemnowiśniowa. W lipcu, jeżeli mnie pamięć nie zwodzi, zostało ich tylko dwoje: pani i pan, bo służąca przeniosła się do takich państwa, którzy płacili jej trzy ruble na rok i co dzień gotowali obiady.

W październiku została już tylko – pani, sama jedna. To jest niezupełnie sama, ponieważ w pokoju znajdowało się jeszcze dużo sprzętów: dwa łóżka, stół, szafa… Ale na początku listopada sprzedano z licytacji niepotrzebne rzeczy, a przy pani ze wszystkich pamiątek po mężu została tylko kamizelka, którą obecnie posiadam.

Lecz w końcu listopada pewnego dnia pani zawołała do pustego mieszkania handlarza starzyzny i sprzedała mu swój parasol za dwa złote i kamizelkę po mężu za czterdzieści groszy. Potem zamknęła mieszkanie na klucz, powoli przeszła dziedziniec, w bramie oddała klucz stróżowi, chwilę popatrzyła w swoje niegdyś okno, na które padały drobne płatki śniegu, i — znikła za bramą.

Na dziedzińcu został handlarz starzyzny. Podniósł do góry wielki kołnierz kapoty, pod pachę wetknął dopiero co kupiony parasol i owinąwszy w kamizelkę ręce czerwone z zimna, mruczał:

— Handel, panowie… handel!…

Zawołałem go.

— Pan dobrodziej ma co do sprzedania? — zapytał wchodząc.

— Nie, chcę od ciebie coś kupić.

— Pewnie wielmożny pan chce parasol?… — odparł Żydek.

Rzucił na ziemię kamizelkę, otrząsnął śnieg z kołnierza i z wielką usilnością począł otwierać parasol.

— A *fajn* mebel!… — mówił. — Na taki śnieg to tylko taki parasol… Ja wiem, że wielmożny pan może mieć całkiem jedwabny parasol, nawet ze dwa. Ale to dobre tylko na lato!…

— Co chcesz za kamizelkę? — spytałem.

— Jake kamyzelkie?… — odparł, zdziwiony, myśląc zapewne o swojej własnej.

Ale wnet opamiętał się i szybko podniósł leżącą na ziemi.

— Za te kamyzelkie?… Pan dobrodziej pyta się o te kamyzelkie?…

A potem, jakby zbudziło się w nim podejrzenie, spytał:

— Co wielmożnego pana po take kamyzelkie? !…

— Ile chcesz za nią?

Żydowi błysnęły żółte białka, a koniec wyciągniętego nosa poczerwieniał jeszcze bardziej.

— Da wielmożny pan… rubelka! — odparł roztaczając mi przed oczyma towar w taki sposób, ażeby okazać wszystkie jego zalety.

— Dam ci pół rubla.

— Pół rubla?… taky ubjór?… To nie może być! — mówił handlarz.

— Ani grosza więcej.

— Niech wielmożny pan żartuje zdrów!… — rzekł klepiąc mnie po ramieniu. — Pan sam wi, co taka rzecz jest warta. To przecie nie jest ubjór na małe dziecko, to jest na dorosłe osoby…

— No, jeżeli nie możesz oddać za pół rubla, to już idź. Ja więcej nie dam.

— Ino niech się pan nie gniewa! — przerwał mięknąc. — Na moje sumienie, za pół rubelka nie mogę, ale — ja zdaję się na pański rozum… Niech pan sam powie: co to jest wart, a ja się zgodzę!… Ja wolę dołożyć, byle to się stało, co pan chce.

— Kamizelka jest warta pięćdziesiąt groszy, a ja ci daję pół rubla.

— Pół rubla?… Niech będzie już pół rubla!… — westchnął wpychając mi kamizelkę w ręce. — Niech będzie moja strata, byle ja z gęby nie robił… ten wjatr!…

I wskazał ręką na okno, za którym kłębił się tuman śniegu.

Gdym sięgnął po pieniądze, handlarz, widocznie coś przypomniawszy sobie, wyrwał mi jeszcze raz kamizelkę i począł szybko rewidować jej kieszonki.

— Czegóż ty tam szukasz?

— Możem co zostawił w kieszeni, nie pamiętam! — odparł najnaturalniejszym tonem, a zwracając mi nabytek dodał:

— Niech jaśnie pan dołoży choć z dziesiątkę!…

— No, bywaj zdrów! — rzekłem otwierając drzwi.

— Upadam do nóg!… Mam jeszcze w domu bardzo porządne futro…

I jeszcze zza progu, wytknąwszy głowę, zapytał:

— A może wielmożny pan każe przynieść serki owczych?…

W parę minut znowu wołał na podwórzu: „Handel! handel!…” — a gdym stanął w oknie, ukłonił mi się z przyjacielskim uśmiechem.

Śnieg zaczął tak mocno padać, że prawie zmierzchło się. Położyłem kamizelkę na stole i począłem marzyć to o pani, która wyszła za bramę nie wiadomo dokąd, to o mieszkaniu stojącym pustką obok mego, to znowu o właścicielu kamizelki, nad którym coraz gęstsza warstwa śniegu narasta…

Jeszcze trzy miesiące temu słyszałem, jak w pogodny dzień wrześniowy rozmawiali ze sobą. W maju pani raz nawet — nuciła jakąś piosenkę, on śmiał się czytając „Kuriera Świątecznego”. A dziś…

Do naszej kamienicy sprowadzili się na początku kwietnia. Wstawali dość rano, pili herbatę z blaszanego samowaru i razem wychodzili do miasta. Ona na lekcje, on do biura.

Był to drobny urzędniczek, który na naczelników wydziałowych patrzył z takim podziwem jak podróżnik na Tatry. Za to musiał dużo pracować po całych dniach. Widywałem nawet go i o północy, przy lampie, zgiętego nad stolikiem.

Żona zwykle siedziała przy nim i szyła. Niekiedy spojrzawszy na niego przerywała swoją robotę i mówiła tonem upominającym:

— No, już dość będzie, połóż się spać.

— A ty kiedy pójdziesz spać?…

— Ja… jeszcze tylko dokończę parę ściegów…

— No… to i ja napiszę parę wierszy…

Znowu oboje pochylali głowy i robili swoje. I znowu po niejakim czasie pani mówiła:

— Kładź się!… Kładź się!…

Niekiedy na jej słowa odpowiadał mój zegar wybijając pierwszą.

Byli to ludzie młodzi, ani ładni, ani brzydcy, w ogóle spokojni. O ile pamiętam, pani była znacznie szczuplejsza od męża, który miał budowę wcale tęgą. Powiedziałbym, że nawet za tęgą na tak małego urzędnika.

Co niedzielę około południa wychodzili na spacer trzymając się pod ręce i wracali do domu późno wieczór. Obiad zapewne jedli w mieście. Raz spotkałem ich przy bramie oddzielającej Ogród Botaniczny od Łazienek. Kupili sobie dwa kufle doskonałej wody i dwa duże pierniki, mając przy tym spokojne fizjognomie mieszczan, którzy zwykli jadać przy herbacie gorącą szynkę z chrzanem.

W ogóle biednym ludziom niewiele potrzeba do utrzymania duchowej równowagi. Trochę żywności, dużo roboty i dużo zdrowia. Reszta sama się jakoś znajduje.

Moim sąsiadom, o ile się zdaje, nie brakło żywności, a przynajmniej roboty. Ale zdrowie nie zawsze dopisywało.

Jakoś w lipcu pan zaziębił się, zresztą nie bardzo. Dziwnym jednak zbiegiem okoliczności dostał jednocześnie tak silnego krwotoku, że aż stracił przytomność.

Było to już w nocy. Żona, utuliwszy go na łóżku, sprowadziła do pokoju stróżową, a sama pobiegła po doktora. Dowiadywała się o pięciu, ale znalazła ledwie jednego, i to wypadkiem, na ulicy.

Doktór, spojrzawszy na nią przy blasku migotliwej latarni, uznał za stosowne ją przede wszystkim uspokoić. A ponieważ chwilami zataczała się, zapewne ze zmęczenia, a dorożki na ulicy nie było, więc podał jej rękę i idąc tłumaczył, że krwotok jeszcze niczego nie dowodzi.

— Krwotok może być z krtani, z żołądka, z nosa, z płuc rzadko kiedy. Zresztą, jeżeli człowiek zawsze był zdrów, nigdy nie kaszlał…

— O, tylko czasami! — szepnęła pani zatrzymując się dla nabrania tchu.

— Czasami? To jeszcze nic. Może mieć lekki katar oskrzeli.

— Tak… to katar! — powtórzyła pani już głośno.

— Zapalenia płuc nie miał nigdy?…

— Owszem!… — odparła pani, znowu stając.

Trochę się nogi pod nią chwiały.

— Tak, ale zapewne już dawno?… — pochwycił lekarz.

— O, bardzo… bardzo dawno!… — potwierdziła z pośpiechem. — Jeszcze tamtej zimy.

— Półtora roku temu.

— Nie… Ale jeszcze przed Nowym Rokiem… O, już dawno!

— A!… Jaka to ciemna ulica, a w dodatku niebo trochę zasłonięte… — mówił lekarz.

Weszli do domu. Pani z trwogą zapytała stróża: co słychać? — i dowiedziała się, że nic. W mieszkaniu stróżowa także powiedziała jej, że nic nie słychać, a chory drzemał.

Lekarz ostrożnie obudził go, wybadał i także powiedział, że to nic.

— Ja zaraz mówiłem, że to nic! — odezwał się chory.

— O, nic… — powtórzyła pani ściskając jego spotniałe ręce. — Wiem przecie, że krwotok może być z żołądka albo z nosa. U ciebie pewnie z nosa… Tyś taki tęgi, potrzebujesz ruchu, a ciągle siedzisz… Prawda, panie doktorze, że on potrzebuje ruchu?…

— Tak, tak!… Ruch jest w ogóle potrzebny, ale małżonek pani musi parę dni poleżeć. Czy może wyjechać na wieś?

— Nie może… — szepnęła pani ze smutkiem.

— No — to nic! Więc zostanie w Warszawie. Ja będę go odwiedzał, a tymczasem — niech sobie poleży i odpocznie. Gdyby się zaś krwotok powtórzył… — dodał lekarz.

— To co, panie? — spytała żona blednąc jak wosk.

— No, to nic. Mąż pani wypocznie, tam się zasklepi…

— Tam… w nosie? — mówiła pani składając przed doktorem ręce.

— Tak… w nosie! Rozumie się. Niech pani uspokoi się, a resztę zdać na Boga. Dobranoc.

Słowa doktora tak uspokoiły panią, że po trwodze, jaką przechodziła od kilku godzin, zrobiło się jej prawie wesoło.

— No, i cóż to tak wielkiego! — rzekła, trochę śmiejąc się, a trochę popłakując.

Uklękła przy łóżku chorego i zaczęła całować go po rękach.

— Cóż tak wielkiego! — powtórzył pan cicho i uśmiechnął się. — Ile to krwi na wojnie z człowieka upływa, a jednak jest potem zdrów!…

— Już tylko nic nie mów — prosiła go pani.

Na dworze zaczęło świtać. W lecie, jak wiadomo, noce są bardzo krótkie.

Choroba przeciągnęła się znacznie dłużej, niż myślano. Mąż nie chodził już do biura, co mu tym mniej robiło kłopotu, że jako urzędnik najemny nie potrzebował brać urlopu, a mógł wrócić, kiedy by mu się podobało i — o ile znalazłby miejsce. Ponieważ gdy siedział w mieszkaniu, był zdrowszy, więc pani wystarała się jeszcze o kilka lekcji na tydzień i za ich pomocą opędzała domowe potrzeby.

Wychodziła zwykle do miasta o ósmej rano. Około pierwszej wracała na parę godzin do domu, ażeby ugotować mężowi obiad na maszynce, a potem znowu wybiegała na jakiś czas.

Za to już wieczory spędzali razem. Pani zaś, aby nie próżnować, brała trochę więcej do szycia.

Jakoś w końcu sierpnia spotkała się pani z doktorem na ulicy. Długo chodzili razem. W końcu pani schwyciła doktora za rękę i rzekła błagalnym tonem:

— Ale swoją drogą, niech pan do nas przychodzi. Może też Bóg da!… On tak się uspokaja po każdej pańskiej wizycie…

Doktór obiecał, a pani wróciła do domu jakby spłakana. Pan też, skutkiem przymusowego siedzenia, zrobił się jakiś drażliwy i zwątpiały. Zaczął wymawiać żonie, że jest zanadto o niego troskliwa, że on mimo to umrze, a w końcu zapytał:

— Czy nie powiedział ci doktór, że ja nie przeżyję kilku miesięcy?

Pani zdrętwiała.

— Co ty mówisz? — rzekła. — Skąd ci takie myśli?

Chory wpadł w gniew.

— Oo, chodźże tu do mnie, tu!… — mówił gwałtownie, chwytając ją za ręce. — Patrz mi prosto w oczy i odpowiadaj: nie mówił ci doktór?

I utopił w niej rozgorączkowane spojrzenie. Zdawało się, że pod tym wzrokiem mur wyszeptałby tajemnicę, gdyby ją posiadał.

Na twarzy kobiety ukazał się dziwny spokój. Uśmiechała się łagodnie, wytrzymując to dzikie spojrzenie. Tylko jej oczy jakby szkłem zaszły.

— Doktór mówił — odparła — że to nic, tylko że musisz trochę wypocząć…

Mąż nagle puścił ją, zaczął drżeć i śmiać się, a potem machając ręką rzekł:

— No, widzisz, jakim ja nerwowy!… Koniecznie ubrdało mi się, że doktór zwątpił o mnie… Ale… przekonałaś mnie… Już jestem spokojny!…

I coraz weselej śmiał się ze swoich przywidzeń.

Zresztą taki atak podejrzliwości nigdy się już nie powtórzył. Łagodny spokój żony był przecie najlepszą dla chorego wskazówką, że stan jego nie jest zły.

Bo i z jakiej racji miał być zły?

Był wprawdzie kaszel, ale — to z kataru oskrzeli. Czasami, skutkiem długiego siedzenia, pokazywała się krew — z nosa. No, miewał też jakby gorączkę, ale właściwie nie była to gorączka, tylko — taki stan nerwowy.

W ogóle czuł się coraz zdrowszy. Miał nieprzepartą chęć do jakichś dalekich wycieczek, lecz — trochę sił mu brakło. Przyszedł nawet czas, że w dzień nie chciał leżeć w łóżku, tylko siedział na krześle ubrany, gotowy do wyjścia, byle go opuściło to chwilowe osłabienie.

Niepokoił go jeden szczegół.

Pewnego dnia kładąc kamizelkę uczuł, że jest jakoś bardzo luźna.

— Czybym aż tak schudł?… — szepnął.

— No, naturalnie, że musiałeś trochę zmizernieć — odparła żona. — Ale przecież nie można przesadzać…

Mąż bacznie spojrzał na nią. Nie oderwała nawet oczu od roboty. Nie, ten spokój nie mógł być udany!… Żona wie od doktora, że on nie jest tak znowu bardzo chory, więc nie ma powodu martwić się.

W początkach września nerwowe stany, podobne do gorączki, występowały coraz silniej, prawie po całych dniach.

— To głupstwo! — mówił chory. — Na przejściu od lata do jesieni najzdrowszemu człowiekowi trafia się jakieś rozdrażnienie, każdy jest nieswój… To mnie tylko dziwi: dlaczego moja kamizelka leży na mnie coraz luźniej?… Strasznie musiałem schudnąć i naturalnie dopóty nie mogę być zdrowym, dopóki mi ciała nie przybędzie, to darmo!…

Żona bacznie przysłuchiwała się temu i musiała przyznać, że mąż ma słuszność.

Chory co dzień wstawał z łóżka i ubierał się, pomimo że bez pomocy żony nie mógł wciągnąć na siebie żadnej sztuki ubrania. Tyle przynajmniej wymogła na nim, że na wierzch nie kładł surduta, tylko paltot.

— Dziwić się tu — mówił nieraz, patrząc w lustro — dziwić się tu, że ja nie mam sił. Ależ jak wyglądam!…

— No, twarz zawsze łatwo się zmienia — wtrąciła żona.

— Prawda, tylko że ja i w sobie chudnę…

— Czy ci się nie zdaje? — spytała pani z akcentem wielkiej wątpliwości.

Zamyślił się.

— Ha! może i masz rację… Bo nawet… od kilku dni uważam, że… coś… moja kamizelka…

— Dajże pokój! — przerwała pani — przecież nie utyłeś…

— Kto wie? Bo, o ile uważam po kamizelce, to… .

— W takim razie powinny by ci wracać siły.

— Oho! chciałabyś tak zaraz… Pierwej muszę przecież choć cokolwiek nabrać ciała. Nawet powiem ci, że choć i odzyskam ciało, to i wtedy jeszcze nie zaraz nabiorę sił…

— A co ty tam robisz za szafą?… — spytał nagle.

— Nic. Szukam w kufrze ręcznika, a nie wiem… czy jest czysty.

— Nie wysilajże się tak, bo aż ci się głos zmienia… To przecież ciężki kufer…

Istotnie, kufer musiał być ciężki, bo pani aż porobiły się wypieki na twarzy. Ale była spokojna.

Odtąd chory coraz pilniejszą zwracał uwagę na swoją kamizelkę. Co parę zaś dni wołał do siebie żonę i mówił:

— No… patrzajże. Sama się przekonaj: wczoraj mogłem tu jeszcze włożyć palec, o — tu… A dziś już nie mogę. Ja istotnie zaczynam nabierać ciała!

Ale pewnego dnia radość chorego nie miała granic. Kiedy żona wróciła z lekcji, powitał ją z błyszczącymi oczyma i rzekł bardzo wzruszony:

— Posłuchaj mnie, powiem ci jeden sekret… Ja z tą kamizelką, widzisz, trochę szachrowałem. Ażeby ciebie uspokoić, co dzień sam ściągałem pasek i dlatego — kamizelka była ciasna… Tym sposobem dociągnąłem wczoraj pasek do końca. Już martwiłem się myśląc, że się wyda sekret, gdy wtem dziś… Wiesz, co ci powiem?… Ja dziś, daję ci najświętsze słowo, zamiast ściągać pasek musiałem go trochę rozluźnić!… Było mi formalnie ciasno, choć jeszcze wczoraj było cokolwiek luźniej…

No, teraz i ja wierzę, że będę zdrów… Ja sam!… Niech doktór myśli, co chce…

Długa mowa tak go wysiliła, że musiał przejść na łóżko. Tam jednak, jako człowiek, który bez ściągania pasków zaczyna nabierać ciała, nie położył się, ale jak w fotelu oparł się w objęciach żony…

-– No, no!… — szeptał — kto by się spodziewał?… Przez dwa tygodnie oszukiwałem moją żonę, że kamizelka jest za ciasna, a ona dziś naprawdę sama ciasna!…

No… no!…

I przesiedzieli tuląc się jedno do drugiego cały wieczór.

Chory był wzruszony jak nigdy.

— Mój Boże! — szeptał całując żonę po rękach — a ja myślałem, że już tak będę chudnął do… końca. Od dwu miesięcy dziś dopiero, pierwszy raz, uwierzyłem w to, że mogę być zdrów.

Bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej. Ale kamizelka — ta już nie skłamie!…

Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. Pan — co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień — skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy.

„Czy znowu zejdą się kiedy oboje, ażeby powiedzieć sobie cały sekret o kamizelce?…” — myślałem patrząc na niebo.

Nieba prawie już nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły.

Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?…

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

Kamizelka Weste Vest Colete Жилет Жилет

Bolesław Prus |Prus Bolesław Prus Болеслав Прус

Kamizelka Vest Kamizelka

Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo stać. ||||||||||mais caras|||| Einige Leute fühlen sich angezogen, Seltsamkeiten auszuwählen, die mehr oder weniger kostspielig sind als die, die sie sich leisten können. Some people have the attraction to collect the more costly or less expensive peculiarities that they can afford. Certains collectionnent des curiosités coûteuses ou moins coûteuses, selon leurs moyens. Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo stać. Algumas pessoas têm a tendência para colecionar curiosidades mais ou menos caras do que podem pagar. У некоторых людей есть привлекательность для сбора более дорогостоящих или менее дорогостоящих особенностей, которые они могут себе позволить. Ja także posiadam zbiorek, lecz skromny, jak zwykle w początkach. |||Sammelstück|aber|bescheiden|||| |||||||||no início Ich habe auch eine Sammlung, aber bescheiden, wie am Anfang üblich. I also have a collection, but modest, as usual in the beginning. J'ai aussi ma collection, mais modeste, comme il se doit au début. Também eu tenho uma coleção, mas modesta, como era habitual nos primeiros tempos. У меня также есть коллекция, но скромная, как обычно, в начале.

Jest tam mój dramat, który pisałem jeszcze w gimnazjum na lekcjach języka łacińskiego… Jest kilka zasuszonych kwiatów, które trzeba będzie zastąpić nowymi, jest… |||||||||||||||getrockneten|||||ersetzen|| ||||||||||||latim|||||||||novos| Da ist mein Drama, das ich geschrieben habe, als ich noch auf dem Gymnasium im Lateinunterricht war... Da sind ein paar getrocknete Blumen, die durch neue ersetzt werden müssen, da ist.... There is my drama, which I wrote at the junior high school in Latin language lessons ... There are a few dried flowers that will have to be replaced with new ones, there are ... Il y a mon drame, que j'ai écrit encore au lycée pendant les cours de latin... Il y a quelques fleurs séchées à remplacer par de nouvelles, il y a... Há o meu drama, que escrevi quando ainda andava na escola primária, nas aulas de latim... Há algumas flores secas que terão de ser substituídas por novas, há ....

Zdaje się, że nie ma nic więcej oprócz pewnej bardzo starej i zniszczonej kamizelki. |||||||||||||Weste |||||||||||||colete Es scheint nichts anderes zu geben als eine bestimmte sehr alte und abgenutzte Weste. There seems to be nothing more than a very old and worn vest. Il semble qu'il n'y a rien d'autre qu'un gilet très ancien et usé. Parece não haver mais nada para além de um certo colete muito velho e gasto.

Oto ona. Hier ist sie. Here she is. Voici. Aqui está. Przód spłowiały, a tył przetarty. Vorderseite|verblasst||Rückseite|abgewetzt frente||||desgastado Vorderseite verblasst und Rücken berieben. The front is faded and the back is worn. Le devant est délavé et l'arrière est usé. Frente desbotada e verso com fricção. Dużo plam, brak guzików, na brzegu dziurka, wypalona zapewne papierosem. |Flecken||Knöpfen||Rand|Löchlein|abgebrannt||Zigarette |||||||queimada|provavelmente de|cigarro Viele Flecken, keine Knöpfe, ein Loch am Rand, wahrscheinlich von einer Zigarette verbrannt. A lot of stains, no buttons, on the edge of the hole, probably burned with a cigarette. Beaucoup de taches, pas de boutons, un trou sur le bord, probablement brûlé par une cigarette. Muitas nódoas, sem botões, um buraco no rebordo, provavelmente queimado por um cigarro. Ale najciekawsze w niej są ściągacze. |||||Abzieher |mais interessantes|||| Aber das Interessanteste daran sind die Striemen. But the most interesting are the welts. Mais ce qui est le plus intéressant, ce sont les lacets. Ten, na którym znajduje się sprzączka, jest skrócony i przyszyty do kamizelki wcale nie po krawiecku, a ten drugi, prawie na całej długości, jest pokłuty zębami sprzączki. |||||||||genäht||||||Schneiderkunst|||||||||gestochen|Zähnen|Schnalle Der mit der Schnalle ist gekürzt und an die Weste genäht, die gar nicht maßgeschneidert ist, und der andere ist fast rundherum mit Schnallenzähnen durchstochen. The one on which the buckle is located is shortened and sewn to the vest not at all by the tailor, and the latter, almost all the length, is punctured with the teeth of the buckle. Celui avec la boucle est raccourci et cousu à la veste, pas du tout selon les normes de la couture, et l'autre, presque sur toute sa longueur, est perforé par les dents de la boucle.

Patrząc na to od razu domyślasz się, że właściciel odzienia zapewne co dzień chudnął i wreszcie dosięgnął tego stopnia, na którym kamizelka przestaje być niezbędna, ale natomiast okazuje się bardzo potrzebny zapięty pod szyję frak z magazynu pogrzebowego. ||||||||Besitzer|Kleidung||||abgenommen hat|||dosięgnął|||||||||||||||zupfen||Schnur||||Beerdigungs- Wenn man es betrachtet, kann man sofort erahnen, dass der Besitzer des Kleidungsstücks wahrscheinlich jeden Tag abgenommen hat und endlich an dem Punkt angelangt ist, an dem eine Weste nicht mehr notwendig ist, sondern ein bis zum Hals zugeknöpfter Frack aus dem Beerdigungsinstitut sich als sehr notwendig erweist. Looking at it, you immediately guess that the owner of the clothing probably lost weight every day and finally reached the point where the vest ceases to be necessary, but it turns out to be a much needed tailcoat from the funeral warehouse. En regardant cela, vous pouvez immédiatement deviner que le propriétaire des vêtements maigrissait probablement chaque jour et avait enfin atteint le point où le gilet n'était plus nécessaire, mais en revanche, une redingote enfilée jusqu'au cou provenant de la réserve funéraire s'est avérée très nécessaire. Дивлячись на нього, відразу можна здогадатися, що власник одягу, напевно, щодня худнув і нарешті дійшов до того моменту, коли жилет уже не потрібен, а виявляється, що фрак з похоронного журналу на гудзиках дуже потрібен. .

Wyznaję, że dziś chętnie odstąpiłbym komu ten szmat sukna, który mi robi trochę kłopotu. ||||würde ich abgeben|||Stück|Stück||||| Ich gestehe, dass ich heute gerne jemandem das Tuch überlassen würde, das mir ein bisschen Ärger bereitet. I confess that today I would like to willingly give away this cloth, which does me a bit of trouble. Je dois avouer que je serais ravi de laisser ce morceau de laine à quelqu'un d'autre, car il me pose quelques problèmes. Szaf na zbiory jeszcze nie mam, a nie chciałbym znowu trzymać chorej kamizelczyny między własnymi rzeczami. ||Sammlungen||||||||||Weste||| Ich habe noch keinen Sammelschrank, und ich möchte nicht wieder eine kranke Weste zwischen meinen eigenen Sachen aufbewahren. I do not have a cupboard for the harvest yet, and I would not want to keep the sick vest between my own belongings again. Je n'ai pas encore de placard pour mes collections et je ne voudrais pas encore garder ce gilet malade parmi mes propres affaires. Był jednak czas, żem ją kupił za cenę znakomicie wyższą od wartości, a dałbym nawet i drożej, gdyby umiano się targować. |||da||||||höheren||||würde|||teurer||man hätte||handeln Es gab jedoch eine Zeit, in der ich es zu einem Preis kaufte, der weit über seinem Wert lag, und ich hätte sogar noch mehr dafür gegeben, wenn ich hätte feilschen können. There was a time, however, that I bought it at a price that was much higher than the value, and I would have given even more money if it was possible to bargain. Il y avait cependant un temps où je l'ai achetée pour un prix nettement plus élevé que sa valeur, et je l'aurais même payée plus cher si on savait négocier. Człowiek miewa w życiu takie chwile, że lubi otaczać się przedmiotami, które przypominają smutek. |hat|||||||sich umgeben||||| Der Mensch hat Momente in seinem Leben, in denen er sich gerne mit Gegenständen umgibt, die ihn an Traurigkeit erinnern. Man has such moments in life that he likes to surround himself with objects that resemble sadness. Dans la vie, l'homme a parfois envie de s'entourer d'objets qui rappellent la tristesse.

Smutek ten nie gnieździł się we mnie, ale w mieszkaniu bliskich sąsiadów. |||nisten|||||||| Diese Traurigkeit steckte nicht in mir, sondern in der Wohnung der unmittelbaren Nachbarn. This sadness did not settle in me, but in the apartment of close neighbors. Cette tristesse ne résidait pas en moi, mais plutôt dans l'appartement de voisins proches. Z okna mogłem co dzień spoglądać do wnętrza ich pokoiku. |||||blicken|||| Vom Fenster aus konnte ich jeden Tag in ihr Zimmer sehen. From the window I could look into the interior of their room every day.

Jeszcze w kwietniu było ich troje: pan, pani i mała służąca, która sypiała, o ile wiem, na kuferku za szafą. ||||||||||Magdchen||schlief|||||Kofferchen||dem Schrank Damals im April waren sie zu dritt: der Herr, die Herrin und ein kleines Dienstmädchen, das, soweit ich weiß, auf einer Truhe hinter dem Kleiderschrank schlief. Only in April there were three of them: a gentleman, a lady and a small maid who slept, as far as I know, in the chest behind the wardrobe. Szafa była ciemnowiśniowa. ||dunkelkirschfarben Der Kleiderschrank war aus dunkler Kirsche. The wardrobe was dark cherry. W lipcu, jeżeli mnie pamięć nie zwodzi, zostało ich tylko dwoje: pani i pan, bo służąca przeniosła się do takich państwa, którzy płacili jej trzy ruble na rok i co dzień gotowali obiady. ||||||verrät|||||||||die Dienstmagd||||||||||||||||| Im Juli, wenn mich meine Erinnerung nicht trügt, waren nur noch zwei von ihnen übrig: die Herrin und der Herr, denn das Dienstmädchen war in solche Staaten gezogen, die ihr drei Rubel im Jahr zahlten und ihr jeden Tag das Mittagessen kochten. In July, if memory doesn't deceive me, there were only two of them left: the mistress and the master, because the servant moved to such states, who paid her three rubles a year and cooked her lunches every day.

W październiku została już tylko – pani, sama jedna. Im Oktober gab es nur - eine Dame, allein. In October, she was left with only - a lady, alone. To jest niezupełnie sama, ponieważ w pokoju znajdowało się jeszcze dużo sprzętów: dwa łóżka, stół, szafa… Ale na początku listopada sprzedano z licytacji niepotrzebne rzeczy, a przy pani ze wszystkich pamiątek po mężu została tylko kamizelka, którą obecnie posiadam. ||nicht ganz||||||||||||||||||||Versteigerung|||||||||||||||| Es ist nicht ganz allein, denn es waren noch viele Einrichtungsgegenstände in dem Zimmer: zwei Betten, ein Tisch, ein Schrank... Aber Anfang November wurden überflüssige Dinge auf einer Auktion verkauft, und von allen Erinnerungsstücken meines Mannes blieb nur die Weste übrig, die ich jetzt besitze. It is not completely alone, because the room still had a lot of equipment: two beds, a table, a wardrobe ... But at the beginning of November, unnecessary things were sold at the auction, and with all the souvenirs from my husband, only the vest I currently have was left with you. Ce n'était pas tout à fait seul, car il y avait encore beaucoup de meubles dans la chambre : deux lits, une table, une armoire... Mais au début de novembre, des objets inutiles ont été vendus aux enchères, et il ne restait à la dame que la veste de son défunt mari, que je possède actuellement.

Lecz w końcu listopada pewnego dnia pani zawołała do pustego mieszkania handlarza starzyzny i sprzedała mu swój parasol za dwa złote i kamizelkę po mężu za czterdzieści groszy. aber||||||||||||||||||||||||||| Doch eines Tages, Ende November, rief die Frau einen Antiquitätenhändler in ihre leere Wohnung und verkaufte ihm ihren Regenschirm für zwei Goldstücke und die Weste ihres Mannes für vierzig Cents. But at the end of November, one day the lady called an old goods dealer to the empty apartment and sold him her umbrella for two zlotys and her husband's waistcoat for forty groszy. Mais fin novembre, un jour, la dame a appelé un antiquaire dans son appartement vide et lui a vendu son parapluie pour deux zlotys et la veste de son mari pour quarante sous. Potem zamknęła mieszkanie na klucz, powoli przeszła dziedziniec, w bramie oddała klucz stróżowi, chwilę popatrzyła w swoje niegdyś okno, na które padały drobne płatki śniegu, i — znikła za bramą. |||||||Hof||Tor|||dem Hausmeister|||||||||fielen|feine||||||Tor Dann schloss sie die Wohnung ab, ging langsam durch den Hof, gab dem Wachmann am Tor den Schlüssel zurück, blickte einen Moment auf ihr Fenster, auf das winzige Schneeflocken fielen, und - verschwand hinter dem Tor. Then she locked the apartment, slowly crossed the courtyard, handed the key to the guard at the gate, looked for a moment at her window, which was falling with tiny snowflakes, and disappeared outside the gate. Ensuite, elle a fermé l'appartement à clé, a traversé lentement la cour, a remis la clé au gardien à la porte, a regardé un instant sa fenêtre d'autrefois, sur laquelle tombaient de petits flocons de neige, et... a disparu derrière la porte.

Na dziedzińcu został handlarz starzyzny. |Hof||| Ein Antiquitätenhändler wurde im Innenhof zurückgelassen. A trader of old goods remained in the courtyard. Podniósł do góry wielki kołnierz kapoty, pod pachę wetknął dopiero co kupiony parasol i owinąwszy w kamizelkę ręce czerwone z zimna, mruczał: er hob|||||der Kapuzenmantel||Achsel|steckte|||gekaufter|||gewickelt|||||||murmelte Er schlug den großen Kragen seines Umhangs hoch, klemmte sich den soeben gekauften Regenschirm unter den Arm und murmelte, die vor Kälte geröteten Hände in die Weste gewickelt: He lifted up the large collar of the capote, stuck the newly-bought umbrella under his arm and, wrapped in a vest, his hands red with cold, murmured:

— Handel, panowie… handel!… - Tauschen, meine Herren... tauschen!... - Trade, gentlemen ... trade! ...

Zawołałem go. Ich rief ihn aus. I called him.

— Pan dobrodziej ma co do sprzedania? |Herr||||verkaufen - Mr. Benefactor hat etwas zu verkaufen? - Do you have something to sell? — zapytał wchodząc. - fragte er beim Eintreten. - He asked upon entering.

— Nie, chcę od ciebie coś kupić. - Nein, ich möchte etwas von Ihnen kaufen.

— Pewnie wielmożny pan chce parasol?… — odparł Żydek. |hochwohlgeboren|||||Zydek - Der edle Herr will doch sicher einen Regenschirm?... - antwortete der Jude. - Surely the noble lord wants an umbrella?... - replied the Jew.

Rzucił na ziemię kamizelkę, otrząsnął śnieg z kołnierza i z wielką usilnością począł otwierać parasol. ||||schüttelte|||Kragen||||Emsigkeit|begann|| Er warf seine Weste auf den Boden, zupfte sich den Schnee vom Kragen und begann mit großer Anstrengung, seinen Regenschirm zu öffnen. He dropped his vest, lifted the snow from his collar, and with great effort began to open the umbrella.

— A *fajn* mebel!… — mówił. - Ein *cooles* Möbelstück!!!", sagte er. "A * cool * piece of furniture!…" He said. — Na taki śnieg to tylko taki parasol… Ja wiem, że wielmożny pan może mieć całkiem jedwabny parasol, nawet ze dwa. ||||||||||hochwohlgeboren|||||seidenen|||| - Für diese Art von Schnee gibt es nur diese Art von Regenschirm... Ich weiß, dass der edle Herr einen schönen Seidenschirm haben kann, sogar zwei davon. - For such snow it is just an umbrella ... I know that a noble lord can have quite a silk umbrella, even two. Ale to dobre tylko na lato!… Aber es ist nur für den Sommer geeignet! .... But it's only good for summer!....

— Co chcesz za kamizelkę? - Was wollen Sie für eine Weste? - What do you want for a vest? — spytałem. - fragte ich. - I asked.

— Jake kamyzelkie?… — odparł, zdziwiony, myśląc zapewne o swojej własnej. |||überrascht||||| - Jake kamyzelkie?... - antwortete er verwirrt und dachte wahrscheinlich an seine eigenen Gedanken. - Jake kamyzelkie? ... - he replied, surprised, probably thinking about his own.

Ale wnet opamiętał się i szybko podniósł leżącą na ziemi. |da|opamietał||||hob|liegende|| Doch er kam schnell wieder zur Vernunft und hob die am Boden liegende Frau schnell auf. But he soon came to his senses and quickly picked up lying on the ground.

— Za te kamyzelkie?… Pan dobrodziej pyta się o te kamyzelkie?… ||||Wohltäter||||| - Für diese Steine?... Herr Wohltäter fragt nach diesen Steinen?.... - For these kamyzelkie?....Mr. Benefactor is asking for these kamyzelkie?....

A potem, jakby zbudziło się w nim podejrzenie, spytał: |||||||Verdacht| Dann fragte er, als sei sein Misstrauen geweckt worden: And then, as if suspicion had awakened in him, he asked:

— Co wielmożnego pana po take kamyzelkie? - Was halten Sie davon? - What, gentleman, would also like kamyzelkie? !… !...

— Ile chcesz za nią? - Wie viel wollen Sie dafür haben? - How much do you want for it?

Żydowi błysnęły żółte białka, a koniec wyciągniętego nosa poczerwieniał jeszcze bardziej. dem Juden|blitzten||Augen|||ausgestreckten|||| Das gelbe Weiß des Juden blitzte auf und die Spitze seiner ausgestreckten Nase wurde noch röter. Yellow proteins flashed, and the end of his outstretched nose became even redder.

— Da wielmożny pan… rubelka! |hochwohlgeboren||Rubel - Ich gebe dir... einen Rubel! - Will give the almighty gentleman ... a ruble! — odparł roztaczając mi przed oczyma towar w taki sposób, ażeby okazać wszystkie jego zalety. |indem er mir vor Augen stellte||||Ware|||||||| - entgegnete er und breitete die Waren so vor mir aus, dass alle ihre Eigenschaften sichtbar wurden. - he replied, spreading the goods in front of me in such a way as to show all its advantages.

— Dam ci pół rubla. - Ich gebe Ihnen einen halben Rubel. - I'll give you half a ruble.

— Pół rubla?… taky ubjór?… To nie może być! |||Bier|||| - Ein halber Rubel?... so ein Lügner?... Das kann nicht sein! - Half a ruble? ... a dress like that? ... It can not be! — mówił handlarz. - sagte der Händler.

— Ani grosza więcej. - Keinen Pfennig mehr. - Not a penny more.

— Niech wielmożny pan żartuje zdrów!… — rzekł klepiąc mnie po ramieniu. |||||sagte|kleppend||| - Mögen Sie, Monsieur, bei guter Gesundheit scherzen!... - sagte er und klopfte mir auf die Schulter. "Let the good man joke," he said, patting my shoulder. — Pan sam wi, co taka rzecz jest warta. - Gott weiß, was so etwas wert ist. - You know what such a thing is worth. To przecie nie jest ubjór na małe dziecko, to jest na dorosłe osoby… |doch|||Ubierg|||||||| Schließlich ist es kein Ausweichen bei einem kleinen Kind, sondern bei einem Erwachsenen.... It is not, after all, clothing for small children, it is for adults ...

— No, jeżeli nie możesz oddać za pół rubla, to już idź. - Nun, wenn Sie es nicht für einen halben Rubel weggeben können, dann nur zu. - Well, if you can't pay back for half a ruble, go ahead. Ja więcej nie dam. Mehr werde ich nicht verraten. I won't give any more.

— Ino niech się pan nie gniewa! |||||ärgert - Aber seien Sie nicht wütend! - Do not be angry! — przerwał mięknąc. unterbrach|weichend - unterbrach er sie, indem er sich beruhigte. - he stopped softening. — Na moje sumienie, za pół rubelka nie mogę, ale — ja zdaję się na pański rozum… Niech pan sam powie: co to jest wart, a ja się zgodzę!… Ja wolę dołożyć, byle to się stało, co pan chce. ||Gewissen|||||||||||Ihrer|||||||||||||werde zustimmen|||hinzufügen||||||| - Meinem Gewissen nach kann ich für einen halben Rubel nicht, aber - ich verlasse mich auf deine Vernunft... Sag mir selbst: was ist es wert, und ich werde zustimmen!.. Ich ziehe es vor, etwas beizutragen, solange es geschieht, was du willst. - By my conscience, I cannot pay for half a ruble, but - I rely on your reason ... Tell yourself: what is it worth, and I will agree! ... I prefer to add whatever you want, as long as it happens. — По совісті я не можу заплатити за піврубля, але — покладаюся на ваш розум... Скажіть собі: чого це коштує, і я погоджусь! це буває.

— Kamizelka jest warta pięćdziesiąt groszy, a ja ci daję pół rubla. - Die Weste ist fünfzig Cents wert, und ich gebe dir einen halben Rubel. - The vest is worth fifty cents, and I'm giving you half a ruble. — Жилет п’ятдесят копійок, а я тобі даю піврубля.

— Pół rubla?… Niech będzie już pół rubla!… — westchnął wpychając mi kamizelkę w ręce. ||||||||während er mir|||| - Einen halben Rubel?... Lass es schon einen halben Rubel sein!... - seufzte er und drückte mir die Weste in die Hand. - Half a ruble? ... Let it be half a ruble! ... - He sighed, stuffing the vest in my hands. — Niech będzie moja strata, byle ja z gęby nie robił… ten wjatr!… |||Verlust||||Gesicht||||Wichser - Es soll mein Verlust sein, solange ich nicht... diesen Wind mache! .... - Let it be my loss, if he did not make a face ... this way! — Нехай це буде моя втрата, поки я не розмовляю... цей вітер!

I wskazał ręką na okno, za którym kłębił się tuman śniegu. |||||||klebte||Schnee| Er wies mit der Hand auf das Fenster, hinter dem sich eine Schneewolke abzeichnete. And he pointed to the window, behind which a cloud of snow swirled. І показав на вікно з хмарою снігу.

Gdym sięgnął po pieniądze, handlarz, widocznie coś przypomniawszy sobie, wyrwał mi jeszcze raz kamizelkę i począł szybko rewidować jej kieszonki. |erreichte||||offensichtlich||sich erinnernd||riss||||||begann||durchsuchen||Taschen Als ich nach dem Geld griff, riss mir der Händler, der sich anscheinend an etwas erinnert hatte, erneut die Weste aus der Hand und begann, schnell die Taschen zu durchsuchen. When I reached for the money, the merchant, apparently remembering something, wrenched my waistcoat and began to quickly revise her pockets.

— Czegóż ty tam szukasz? - Wonach suchen Sie dort? - What are you looking for?

— Możem co zostawił w kieszeni, nie pamiętam! was||||Tasche|| - Was er in seiner Tasche hatte, weiß ich nicht mehr! - I can leave something in my pocket, I do not remember! — odparł najnaturalniejszym tonem, a zwracając mi nabytek dodał: ||||indem er mir||Besitz| - Er antwortete in seinem natürlichen Tonfall und fügte, als er mir den Erwerb zurückgab, hinzu: - he replied in the most natural tone, and when he returned me, he added:

— Niech jaśnie pan dołoży choć z dziesiątkę!… |mein lieber||legt dazu||| - Ihre Lordschaft sollte mindestens einen Zehner dazulegen! .... - May you put in a good word, yes! ...

— No, bywaj zdrów! |sei| - Also, viel Glück! - Well, be well! — rzekłem otwierając drzwi. sagte ich|| - sagte ich und öffnete die Tür. I said, opening the door.

— Upadam do nóg!… Mam jeszcze w domu bardzo porządne futro… Ich falle||||||||ordentliches|Fell - Ich falle auf die Füße!... Ich habe noch einen sehr guten Pelzmantel zu Hause.... - I'm falling to my feet! ... I still have a very decent fur at home ...

I jeszcze zza progu, wytknąwszy głowę, zapytał: |||Türschwelle|herausgesteckt|| Und immer noch über die Schwelle hinweg, den Kopf herausstreckend, fragte er: And from behind the threshold, pointing his head, he asked:

— A może wielmożny pan każe przynieść serki owczych?… ||||befiehlt|bringen|Käse|von Schaf - Oder vielleicht wird Eure Lordschaft Euch sagen, dass Ihr Schafskäse mitbringen sollt.... - Or perhaps a wealthy gentleman tells you to bring sheep's cheese? ...

W parę minut znowu wołał na podwórzu: „Handel! ||||||Hof| In wenigen Minuten rief er wieder in den Innenhof: "Händel! In a few minutes he cried again in the yard: "Trade! handel!…” — a gdym stanął w oknie, ukłonił mi się z przyjacielskim uśmiechem. ||||||||||freundlichem| Handel!..." - und als ich im Fenster stand, verbeugte er sich mit einem freundlichen Lächeln vor mir. trade! ... "- and when I stood in the window, he bowed to me with a friendly smile.

Śnieg zaczął tak mocno padać, że prawie zmierzchło się. |||||||dämmerte| Der Schneefall war so stark, dass es schon fast dämmerte. The snow began to rain so much that it almost dusked. Położyłem kamizelkę na stole i począłem marzyć to o pani, która wyszła za bramę nie wiadomo dokąd, to o mieszkaniu stojącym pustką obok mego, to znowu o właścicielu kamizelki, nad którym coraz gęstsza warstwa śniegu narasta… ich habe gelegt|||||begann|||||||||||||||stehendem|Leere||||||dem Eigentümer|||||dichtere|Schicht||näherte sich Ich legte die Weste auf den Tisch und begann von der Dame zu träumen, die ohne mein Wissen aus dem Tor gegangen war, oder von der Wohnung, die neben meiner leer stand, oder von der Besitzerin der Weste, über der der Schnee immer dichter wurde.... I put the waistcoat on the table and I started dreaming about the lady who went outside the gate, we do not know where it is, about the apartment standing next to my apartment, again about the owner of the vest, over which the thicker layer of snow is growing ...

Jeszcze trzy miesiące temu słyszałem, jak w pogodny dzień wrześniowy rozmawiali ze sobą. |||||||||September-||| Noch vor drei Monaten hörte ich sie an einem strahlenden Septembertag miteinander reden. Three months ago, I heard them talking to each other on a sunny September day. W maju pani raz nawet — nuciła jakąś piosenkę, on śmiał się czytając „Kuriera Świątecznego”. |||||sang|||||||| Im Mai, eine Dame sogar einmal - sie summte ein Lied, er lachte beim Lesen des Weihnachtskuriers. In May you once even - hummed a song, he laughed reading "Kurier Świąteczny." A dziś… Und heute ... And today…

Do naszej kamienicy sprowadzili się na początku kwietnia. |||gezogen|||| Sie sind Anfang April in unser Stadthaus eingezogen. They moved to our tenement at the beginning of April. Wstawali dość rano, pili herbatę z blaszanego samowaru i razem wychodzili do miasta. ||||||aus dem Blech|Samowar||||| Sie standen morgens sehr früh auf, tranken Tee aus einem Samowar und gingen gemeinsam in die Stadt. They got up quite early in the morning, drank tea from a tin samovar and went out to the city together. Ona na lekcje, on do biura. Sie für den Unterricht, er für das Büro. She for lessons, he for the office.

Był to drobny urzędniczek, który na naczelników wydziałowych patrzył z takim podziwem jak podróżnik na Tatry. ||kleiner|Beamter|||die Abteilungsleiter|der Abteilungsleiter||||Bewunderung||Reisender|| He was a small clerk who looked at the head chiefs with such admiration as a traveler to the Tatras. Za to musiał dużo pracować po całych dniach. Dafür musste er nach Tagen viel arbeiten. But he had to work a lot after whole days. Widywałem nawet go i o północy, przy lampie, zgiętego nad stolikiem. ||||||||gebückt|| Ich habe ihn sogar um Mitternacht gesehen, bei der Lampe, über den Tisch gebeugt. I even saw him at midnight, by the lamp, bent over the table.

Żona zwykle siedziała przy nim i szyła. ||||||nähte Seine Frau saß meist neben ihm und nähte. His wife usually sat with him and sewed. Niekiedy spojrzawszy na niego przerywała swoją robotę i mówiła tonem upominającym: ||||unterbrach|||||| Wenn sie ihn ansah, unterbrach sie manchmal ihre Arbeit und sprach in einem mahnenden Ton: Sometimes, when she looked at him, she paused her work and spoke in a tone of admonition:

— No, już dość będzie, połóż się spać. ||||leg dich|| - Nun, genug ist genug, geh ins Bett. - Well, it will be enough already, go to bed.

— A ty kiedy pójdziesz spać?… - Und wann gehst du ins Bett? .... - And when will you go to bed...?

— Ja… jeszcze tylko dokończę parę ściegów… |||||Stichen - Ich... beende gerade noch ein paar Stiche.... - Me... just finishing a few more stitches....

— No… to i ja napiszę parę wierszy… - Nun... dann werde ich auch ein paar Gedichte schreiben.... - Well... then I will also write some poems....

Znowu oboje pochylali głowy i robili swoje. ||neigten|||| Wieder verneigten sich beide und machten ihr eigenes Ding. Again, they both bowed their heads and did their own thing. I znowu po niejakim czasie pani mówiła: |||irgendeiner||| Und nach einiger Zeit sprach die Frau wieder: And again after some time the lady spoke:

— Kładź się!… Kładź się!… leg||leg dich| - Leg dich hin!... Leg dich hin!... - Lie down!... Lie down!...

Niekiedy na jej słowa odpowiadał mój zegar wybijając pierwszą. |||||||schlug| Manchmal wurden ihre Worte durch das Schlagen meiner Uhr mit einem Schlag beantwortet. Sometimes her words were answered by my clock striking one.

Byli to ludzie młodzi, ani ładni, ani brzydcy, w ogóle spokojni. Es waren junge Leute, weder hübsch noch hässlich, im Allgemeinen ruhig. They were young people, neither pretty nor ugly, in general quiet. O ile pamiętam, pani była znacznie szczuplejsza od męża, który miał budowę wcale tęgą. ||||||schlanker|||||||tüchtig Soweit ich mich erinnere, war die Frau viel schlanker als ihr Mann, der überhaupt nicht korpulent war. As I remember, you were much slimmer than your husband, who had a very heavy construction. Powiedziałbym, że nawet za tęgą na tak małego urzędnika. ||||zu streng||||Unerdnik Ich würde sagen, sogar zu sperrig für einen so kleinen Beamten. I would say that even too heavy for such a small official.

Co niedzielę około południa wychodzili na spacer trzymając się pod ręce i wracali do domu późno wieczór. |||||||hielten||||||||| Jeden Sonntag um die Mittagszeit gingen sie händchenhaltend spazieren und kehrten erst spät am Abend nach Hause zurück. Every Sunday around noon they would go out for a walk holding hands and return home late in the evening. Obiad zapewne jedli w mieście. Sie haben wahrscheinlich in der Stadt zu Mittag gegessen. They probably ate lunch in the city. Raz spotkałem ich przy bramie oddzielającej Ogród Botaniczny od Łazienek. |||||trennend|||| Ich habe sie einmal am Tor getroffen, das den Botanischen Garten von den Thermen trennt. Once I met them at the gate separating the Botanical Garden from the Baths. Kupili sobie dwa kufle doskonałej wody i dwa duże pierniki, mając przy tym spokojne fizjognomie mieszczan, którzy zwykli jadać przy herbacie gorącą szynkę z chrzanem. |||Krüge||||||Lebkuchen|||||Fizionomie|||gewöhnlich|essen||Tee||||Meerrettich Sie kauften sich zwei Pints exzellentes Wasser und zwei große Lebkuchen und hatten dabei die ruhige Physiognomie von Stadtbewohnern, die zum Tee heißen Schinken mit Meerrettich zu essen pflegten. They bought themselves two pints of excellent water and two large gingerbread, while having the quiet physiognomy of the townspeople, who used to eat hot ham with horseradish at tea.

W ogóle biednym ludziom niewiele potrzeba do utrzymania duchowej równowagi. Im Allgemeinen brauchen arme Menschen wenig, um ihr geistiges Gleichgewicht zu erhalten. In general, poor people do not need much to maintain a spiritual balance. Trochę żywności, dużo roboty i dużo zdrowia. |Lebensmittel||||| Ein wenig Essen, viel Arbeit und eine Menge Gesundheit. A little food, a lot of work and a lot of health. Reszta sama się jakoś znajduje. Der Rest findet sich irgendwie von selbst. The rest are found somehow.

Moim sąsiadom, o ile się zdaje, nie brakło żywności, a przynajmniej roboty. |||||||fehlt es|||| Soweit ich weiß, mangelte es meinen Nachbarn nicht an Nahrung oder zumindest an Arbeit. My neighbors, as far as it seems, did not lack food, or at least work. Ale zdrowie nie zawsze dopisywało. ||||hatte mitgespielt Aber die Gesundheit war nicht immer gut. But health was not always good.

Jakoś w lipcu pan zaziębił się, zresztą nie bardzo. ||||erkältet|||| Irgendwie wurde es dem Herrn im Juli kalt, nicht wirklich. Somehow, in July, the gentleman got cold, not really, anyway. Dziwnym jednak zbiegiem okoliczności dostał jednocześnie tak silnego krwotoku, że aż stracił przytomność. ||||||||||||das Bewusstsein Durch einen seltsamen Zufall erlitt er jedoch gleichzeitig eine so starke Blutung, dass er das Bewusstsein verlor. However, with a strange coincidence, he got so severe a hemorrhage that he lost consciousness.

Było to już w nocy. Es war bereits Nacht. It was already at night. Żona, utuliwszy go na łóżku, sprowadziła do pokoju stróżową, a sama pobiegła po doktora. |ihn getäuscht||||sparte|||die Aufseherin||||| Nachdem seine Frau ihn auf das Bett gekuschelt hatte, holte sie die Nachtwächterin ins Zimmer und lief selbst los, um den Arzt zu holen. His wife, having cuddled him on the bed, brought the watchwoman into the room, and herself ran for the doctor. Dowiadywała się o pięciu, ale znalazła ledwie jednego, i to wypadkiem, na ulicy. sie erkundigte||||||gerade mal||||zufällig|| Sie behauptete, es seien fünf, fand aber nur einen, und das auch nur zufällig, auf der Straße. She learned of five, but found barely one, and that by accident, on the street.

Doktór, spojrzawszy na nią przy blasku migotliwej latarni, uznał za stosowne ją przede wszystkim uspokoić. |||||Licht|flackernden||hatte erkannt||angemessen|||| Der Arzt, der sie im Schein der flackernden Laterne ansah, hielt es für angebracht, sie zunächst einmal zu beruhigen. The doctor, looking at her at the gleam of a flickering streetlight, thought it appropriate to calm her down first of all. A ponieważ chwilami zataczała się, zapewne ze zmęczenia, a dorożki na ulicy nie było, więc podał jej rękę i idąc tłumaczył, że krwotok jeszcze niczego nie dowodzi. ||manchmal|sie||||||||||||||||||||||| Und weil sie manchmal schwankte, wahrscheinlich vor Müdigkeit, und kein Wagen auf der Straße stand, gab er ihr die Hand und erklärte ihr im Gehen, dass die Blutung noch nichts beweise. And because at times she staggered, probably from fatigue, and there were no cabs on the street, so he gave her a hand and, when walking, he explained that the hemorrhage does not prove anything.

— Krwotok może być z krtani, z żołądka, z nosa, z płuc rzadko kiedy. ||||||Magen|||||| - Blutungen können aus dem Kehlkopf, aus dem Magen, aus der Nase, selten aus der Lunge kommen. - The hemorrhage may be from the larynx, from the stomach, from the nose, from the lungs rarely. Zresztą, jeżeli człowiek zawsze był zdrów, nigdy nie kaszlał… Wie auch immer, wenn eine Person immer gesund war, nie gehustet.... Anyway, if a man was always healthy, he never cough ...

— O, tylko czasami! - Oh, nur manchmal! - Oh, just sometimes! — szepnęła pani zatrzymując się dla nabrania tchu. ||zuhalten|||Nehmen| - flüsterte die Frau und hielt inne, um Luft zu holen. - whispered the lady stopping to take a breath.

— Czasami? - Manchmal? - Sometimes? To jeszcze nic. Das ist noch gar nichts. That's still nothing. Może mieć lekki katar oskrzeli. ||||der Bronchien Er kann einen leichten Bronchialkatarrh haben. It may have a slight bronchial rhinitis.

— Tak… to katar! - Ja... die Nase läuft! - Yes... it's a runny nose! — powtórzyła pani już głośno. - repeated the lady already loudly.

— Zapalenia płuc nie miał nigdy?… entzündung|||| - Hatte er noch nie eine Lungenentzündung? .... - Have you never had pneumonia? ...

— Owszem!… — odparła pani, znowu stając. - Ja!... - antwortete die Dame und stand wieder auf. - Yes!...," replied the lady, standing up again.

Trochę się nogi pod nią chwiały. |||||wackelten Ihre Beine wackelten ein wenig unter ihr. A little feet swayed under it.

— Tak, ale zapewne już dawno?… — pochwycił lekarz. - Ja, aber vermutlich ist es schon lange her", schnauzte der Arzt. - Yes, but probably a long time ago ... - the doctor grabbed.

— O, bardzo… bardzo dawno!… — potwierdziła z pośpiechem. ||||hatte bestätigt||Eile - Oh, vor sehr... sehr langer Zeit!", bestätigte sie eilig. - Oh, a very... very long time ago!..," she confirmed with haste. — Jeszcze tamtej zimy. - Immer noch dieser Winter. - Still that winter.

— Półtora roku temu. - Vor eineinhalb Jahren. - A year and a half ago.

— Nie… Ale jeszcze przed Nowym Rokiem… O, już dawno! - Nein... Aber noch vor dem neuen Jahr... Oh, es ist schon lange her! - No... But even before the New Year... Oh, it's been a long time!

— A!… Jaka to ciemna ulica, a w dodatku niebo trochę zasłonięte… — mówił lekarz. ||||||||||verhangen|| - A!... Was für eine dunkle Straße, und außerdem ist der Himmel ein wenig verdunkelt... - sagte der Arzt. - A!... What a dark street it is, and in addition, the sky is a bit obscured... - said the doctor.

Weszli do domu. sie sind eingetreten|| They entered the house. Pani z trwogą zapytała stróża: co słychać? ||Angst||den Wächter|| Die Frau fragte den Wachmann ängstlich: "Was ist los? The lady asked the watchman with trepidation: what's up? — i dowiedziała się, że nic. |hatte sich||| - und gelernt, dass nichts. - And she learned that nothing. W mieszkaniu stróżowa także powiedziała jej, że nic nie słychać, a chory drzemał. ||die Aufpasserin||||||||||schlief In der Wohnung sagte ihr der Pförtner auch, dass nichts zu hören sei und der Patient ein Nickerchen mache. At the apartment, the watchman also told her that nothing could be heard, and that the patient was taking a nap.

Lekarz ostrożnie obudził go, wybadał i także powiedział, że to nic. |vorsichtig|||untersuchte|||||| The doctor carefully woke him up, examined him and also said it was nothing.

— Ja zaraz mówiłem, że to nic! - Ich habe sofort gesagt, dass es nichts war! - I immediately said it was nothing! — odezwał się chory. - meldete sich der kranke Mann zu Wort. - spoke up sickly.

— O, nic… — powtórzyła pani ściskając jego spotniałe ręce. ||||drückend||spöttischen| - Oh, nichts... - wiederholte die Dame, die seine verschrumpelten Hände drückte. - Oh, nothing ... - repeated the lady squeezing his hands. — Wiem przecie, że krwotok może być z żołądka albo z nosa. |doch||||||Magen||| - Ich weiß ja, dass eine Blutung aus dem Magen oder aus der Nase kommen kann. - I know, after all, that the hemorrhage can be from the stomach or the nose. U ciebie pewnie z nosa… Tyś taki tęgi, potrzebujesz ruchu, a ciągle siedzisz… Prawda, panie doktorze, że on potrzebuje ruchu?… Sie müssen eine Nase haben... Sie sind so fett, Sie brauchen Bewegung, aber Sie sitzen immer noch... Stimmt es nicht, Doktor, dass er Bewegung braucht...? In your case, probably from the nose... You are so bulky, you need movement, and you are still sitting... Isn't it true, doctor, that he needs movement?...

— Tak, tak!… Ruch jest w ogóle potrzebny, ale małżonek pani musi parę dni poleżeć. ||||||||Ehemann|||||liegen - Ja, ja!... Bewegung im Allgemeinen ist notwendig, aber der Ehegatte der Frau muss sich ein paar Tage lang hinlegen. - Yes, yes!... Movement in general is needed, but the lady's spouse needs to lie down for a few days. Czy może wyjechać na wieś? Kann er aufs Land gehen? Can he go to the countryside?

— Nie może… — szepnęła pani ze smutkiem. - Er kann nicht", flüsterte die Frau traurig. - He can't...," the lady whispered sadly.

— No — to nic! - Nun - das ist noch gar nichts! - Well - that's nothing! Więc zostanie w Warszawie. So he will stay in Warsaw. Ja będę go odwiedzał, a tymczasem — niech sobie poleży i odpocznie. |||besuchen|||||liegt||ruht Ich werde ihn besuchen, und in der Zwischenzeit soll er sich hinlegen und ausruhen. I will visit him, and in the meantime - let him lie down and rest. Gdyby się zaś krwotok powtórzył… — dodał lekarz. Sollte die Blutung wieder auftreten", fügte der Arzt hinzu. In turn, should the hemorrhage recur," the doctor added.

— To co, panie? - Also was, meine Damen? - So what, ladies? — spytała żona blednąc jak wosk. ||bleichend||Wachs - fragte seine Frau, die bleich wie Wachs wurde. - asked his wife blanching like wax.

— No, to nic. - Nun, das ist noch gar nichts. - Well, that's nothing. Mąż pani wypocznie, tam się zasklepi… ||wird sich ausruhen|||einsperren Der Ehemann der Dame wird sich ausruhen, dort wird sie versiegelt werden.... Your husband will be rested, he will be caked there ...

— Tam… w nosie? - There ... in the nose? — mówiła pani składając przed doktorem ręce. ||faltend||| - sagte die Frau und faltete ihre Hände vor dem Arzt. - You said, folding your hands in front of the doctor.

— Tak… w nosie! - Ja... in die Nase! Rozumie się. Rogers. Reason. Niech pani uspokoi się, a resztę zdać na Boga. ||beruhigen|||||| Lassen Sie es ruhig angehen und überlassen Sie den Rest Gott. Take it easy, and pass the rest to God. Dobranoc. Gute Nacht. Good night.

Słowa doktora tak uspokoiły panią, że po trwodze, jaką przechodziła od kilku godzin, zrobiło się jej prawie wesoło. |||beruhigten||||Angst|||||||||| Die Worte des Arztes beruhigten die Frau so sehr, dass sie nach der stundenlangen Angst fast fröhlich wurde. The doctor's words soothed the lady that, after the fear she had been going through for several hours, she became almost cheerful.

— No, i cóż to tak wielkiego! - Nun, und was für ein tolles Angebot! - Well, and what is so great! — rzekła, trochę śmiejąc się, a trochę popłakując. sagte||||||weinend - sagte sie und lachte ein wenig und weinte ein wenig. - She said, laughing a little and crying a little.

Uklękła przy łóżku chorego i zaczęła całować go po rękach. sie kniete||||||||| Sie kniete neben dem Bett des Patienten und küsste seine Hände. She knelt by the patient's bedside and began kissing his hands.

— Cóż tak wielkiego! - What's so great! — powtórzył pan cicho i uśmiechnął się. - wiederholte er leise und lächelte. - repeated quietly and smiled. — Ile to krwi na wojnie z człowieka upływa, a jednak jest potem zdrów!… |||||||fließt||||| - Wie viel Blut wird einem Mann im Krieg entzogen, und doch ist er danach gesund! .... - How much blood is wasted in a man's war, and yet he is healthy after that! ...

— Już tylko nic nie mów — prosiła go pani. - Sagen Sie einfach nichts mehr", bat ihn die Frau. - Just don't say anything anymore," the lady asked him.

Na dworze zaczęło świtać. Draußen begann es zu dämmern. It was dawning outside. W lecie, jak wiadomo, noce są bardzo krótkie. Wie Sie wissen, sind die Nächte im Sommer sehr kurz. In summer, as you know, the nights are very short.

Choroba przeciągnęła się znacznie dłużej, niż myślano. |zog sich||||| Die Krankheit zog sich viel länger hin als gedacht. The disease stretched longer than thought. Mąż nie chodził już do biura, co mu tym mniej robiło kłopotu, że jako urzędnik najemny nie potrzebował brać urlopu, a mógł wrócić, kiedy by mu się podobało i — o ile znalazłby miejsce. |||||||||||||||mietweise||||||||||||||||| Der Ehemann ging nicht mehr ins Büro, was für ihn eine große Erleichterung darstellte, denn als angestellter Beamter brauchte er keinen Urlaub zu nehmen und konnte zurückkehren, wann er wollte, sofern er einen Platz fand. My husband did not go to the office anymore, which made him less troubled, that as a salaried agent he did not need to take leave, and he could return when he liked it and if he found a place. Ponieważ gdy siedział w mieszkaniu, był zdrowszy, więc pani wystarała się jeszcze o kilka lekcji na tydzień i za ich pomocą opędzała domowe potrzeby. |||||||||sorgte||||||||||||bewältigte|| Weil er gesünder war, als er in der Wohnung saß, sprang die Dame für ein paar Wochenstunden mehr ein und plünderte damit den Hausbedarf. Because when he was sitting in the apartment, he was healthier, so you got a few more lessons a week and used to help them out of home.

Wychodziła zwykle do miasta o ósmej rano. Normalerweise fuhr sie um acht Uhr morgens in die Stadt. She usually left for the city at eight in the morning. Około pierwszej wracała na parę godzin do domu, ażeby ugotować mężowi obiad na maszynce, a potem znowu wybiegała na jakiś czas. |||||||||||||der Maschine||||||| Gegen ein Uhr ging sie für ein paar Stunden nach Hause, um das Abendessen für ihren Mann auf dem Herd zu kochen, und lief dann wieder für eine Weile weg. Around one o'clock she would return home for a couple of hours to cook her husband dinner on the stove, and then run out again for a while.

Za to już wieczory spędzali razem. ||||verbrachten| Dafür verbrachten sie bereits ihre Abende miteinander. For that, they were already spending evenings together. Pani zaś, aby nie próżnować, brała trochę więcej do szycia. ||||próżnować|nahm||||Nähen Die Dame hingegen, um nicht untätig zu sein, nahm sich ein wenig mehr Zeit zum Nähen. The lady, not to waste time, took some more sewing.

Jakoś w końcu sierpnia spotkała się pani z doktorem na ulicy. Irgendwie haben Sie Ende August den Arzt auf der Straße getroffen. Somehow, at the end of August, you met the doctor on the street. Długo chodzili razem. Sie gingen lange Zeit gemeinsam spazieren. They walked together for a long time. W końcu pani schwyciła doktora za rękę i rzekła błagalnym tonem: |||schwieg|||||sagte|bittendem| Schließlich ergriff die Frau die Hand des Arztes und sagte in flehendem Ton: Finally, the lady grabbed the doctor's hand and said in a pleading tone:

— Ale swoją drogą, niech pan do nas przychodzi. - Aber kommen Sie auf jeden Fall weiterhin zu uns. - But by all means, keep coming to us. Może też Bóg da!… On tak się uspokaja po każdej pańskiej wizycie… Vielleicht wird Gott auch geben!... Er wird so ruhig nach jedem Besuch von dir.... Also, maybe God will give!... He gets so calm after each of your visits....

Doktór obiecał, a pani wróciła do domu jakby spłakana. |hatte versprochen|||||||weinen Der Arzt versprach es, und die Frau ging weinend nach Hause. The doctor promised, and the lady returned home as if weeping. Pan też, skutkiem przymusowego siedzenia, zrobił się jakiś drażliwy i zwątpiały. ||||||||reizbar||zweifelnd Auch Sie sind durch den Zwang, sitzen zu müssen, etwas gereizt und zweifelnd geworden. The Lord, as a result of forced sitting, did become irritable and doubtful. Zaczął wymawiać żonie, że jest zanadto o niego troskliwa, że on mimo to umrze, a w końcu zapytał: |||||zu sehr|||fürsorglich||||||||| Er fing an, sich bei seiner Frau zu entschuldigen, dass sie ihn zu sehr beschützen würde, dass er trotzdem sterben würde, und fragte schließlich: He began to say to his wife that he was too caring about him, that he would still die, and finally asked:

— Czy nie powiedział ci doktór, że ja nie przeżyję kilku miesięcy? ||||||||überleben|| - Hat dir der Arzt nicht gesagt, dass ich ein paar Monate nicht überleben würde? - Did not the doctor tell you that I would not survive a few months?

Pani zdrętwiała. |ist taub geworden Die Frau war wie betäubt. You were numb.

— Co ty mówisz? - Was wollen Sie damit sagen? — rzekła. sagte - sagte sie. - she said. — Skąd ci takie myśli? - Woher haben Sie diese Gedanken? - Where do you get such thoughts?

Chory wpadł w gniew. |||Wut Der Patient wurde wütend. The patient became enraged.

— Oo, chodźże tu do mnie, tu!… — mówił gwałtownie, chwytając ją za ręce. |komm doch|||||||indem er sie||| - Oo, komm her zu mir, hier!... - sagte er abrupt und ergriff ihre Hände. "Oh, come to me here," he said violently, grabbing her hands. — Patrz mi prosto w oczy i odpowiadaj: nie mówił ci doktór? ||||||antworten|||| - Sehen Sie mir direkt in die Augen und antworten Sie: Hat der Arzt es Ihnen nicht gesagt? - Look me straight in the eye and answer: didn't the doctor tell you?

I utopił w niej rozgorączkowane spojrzenie. Und er ertränkte seinen fiebrigen Blick darin. And he drowned in her a feverish look. Zdawało się, że pod tym wzrokiem mur wyszeptałby tajemnicę, gdyby ją posiadał. |||||Blick||würde flüstern|||| Es schien, als hätte die Wand unter diesem Blick ein Geheimnis geflüstert, wenn sie eines gehabt hätte. It seemed that under this gaze the wall would whisper a secret if it possessed it.

Na twarzy kobiety ukazał się dziwny spokój. Auf dem Gesicht der Frau erschien eine seltsame Ruhe. A strange calmness appeared on the woman's face. Uśmiechała się łagodnie, wytrzymując to dzikie spojrzenie. Sie lächelte sanft und ertrug diesen wilden Blick. She smiled gently, withstood the wild look. Tylko jej oczy jakby szkłem zaszły. ||||Glas|verblasst Nur ihre Augen schienen glasig zu sein. Only her eyes were like glass.

— Doktór mówił — odparła — że to nic, tylko że musisz trochę wypocząć… ||||||||||ausruhen - Der Arzt hat gesagt", antwortete sie, "es ist nichts, du musst dich nur etwas ausruhen.... - The doctor said," she replied, "that it's nothing, just that you need to rest a little....

Mąż nagle puścił ją, zaczął drżeć i śmiać się, a potem machając ręką rzekł: ||ließ|||||||||während er mit der Hand winkte||sagte Ihr Mann ließ sie plötzlich los, begann zu zittern und zu lachen und winkte dann mit der Hand: Her husband suddenly let her go, he began to tremble and laugh, then waved his hand and said:

— No, widzisz, jakim ja nerwowy!… Koniecznie ubrdało mi się, że doktór zwątpił o mnie… Ale… przekonałaś mnie… Już jestem spokojny!… ||||||ubrádło|||||hatte gezweifelt||||du hast|||| - Sie sehen ja, wie nervös ich bin!... Ich musste unbedingt daran denken, dass der Arzt an mir zweifelt... Aber... Sie haben mich überzeugt... Ich bin schon ganz ruhig!... - Well, you see how nervous I am! ... It was necessary for me that the doctor doubted me ... But ... you convinced me ... I am already calm! ...

I coraz weselej śmiał się ze swoich przywidzeń. ||fröhlicher|||||Vorstellungen Und er lachte immer fröhlicher über seine Verkleidungen. And he laughed more and more merrily at his trappings.

Zresztą taki atak podejrzliwości nigdy się już nie powtórzył. |||misstrauen||||| Jedenfalls hat sich ein solcher Verdachtsfall nie wiederholt. Anyway, such an attack of suspicion was never repeated. Łagodny spokój żony był przecie najlepszą dla chorego wskazówką, że stan jego nie jest zły. ||||przecie||||Hinweis|||||| Schließlich war die sanfte Gelassenheit seiner Frau der beste Hinweis für den Patienten, dass sein Zustand nicht schlecht war. The gentle calm of my wife was the best indication for the patient that his condition was not bad.

Bo i z jakiej racji miał być zły? Aus welchem Grund sollte er überhaupt böse sein? For what reason was he supposed to be bad, anyway?

Był wprawdzie kaszel, ale — to z kataru oskrzeli. ||||||Schnupfen|Bronchien Es gab zwar einen Husten, aber - es war ein Bronchialkatarrh. He was coughing, but it was a bronchial catarrh. Czasami, skutkiem długiego siedzenia, pokazywała się krew — z nosa. Manchmal, wenn man lange sitzt, kommt Blut aus der Nase. Sometimes, the result of a long sitting, blood appeared - from the nose. No, miewał też jakby gorączkę, ale właściwie nie była to gorączka, tylko — taki stan nerwowy. ||||Fieber|||||||||| Nun, er hatte auch eine Art Fieber, aber eigentlich war es kein Fieber, es war nur - so ein nervöser Zustand. Well, he also had a fever, but actually it was not a fever, just - such a state of nervousness.

W ogóle czuł się coraz zdrowszy. Er fühlte sich gesünder und allgemein gesünder. In general, he felt healthier and healthier. Miał nieprzepartą chęć do jakichś dalekich wycieczek, lecz — trochę sił mu brakło. |unwiderstehliche|||||Reisen|aber||||fehlten Er hatte den unwiderstehlichen Drang, einige Fernreisen zu unternehmen, aber - es fehlte ihm an Kraft. He had an irresistible urge for some distant trips, but he lacked strength. Przyszedł nawet czas, że w dzień nie chciał leżeć w łóżku, tylko siedział na krześle ubrany, gotowy do wyjścia, byle go opuściło to chwilowe osłabienie. |||||||||||||||||||||verließ||vorübergehende|Schwäche There was even a time when he did not want to lie in bed during the day, he just sat in a chair dressed, ready to leave, if he left it, this momentary weakness.

Niepokoił go jeden szczegół. hatte beunruhigt|||Detail Ein Detail hat ihn gestört. One detail bothered him.

Pewnego dnia kładąc kamizelkę uczuł, że jest jakoś bardzo luźna. ||legte||fühlte|||||locker Als er eines Tages seine Weste ablegte, spürte er, dass sie irgendwie sehr locker war. One day, laying down his vest, he felt that it was somehow very loose.

— Czybym aż tak schudł?… — szepnął. ob ich|||abnehmen| - Habe ich so viel abgenommen... - flüsterte er. - Have I lost that much weight...," he whispered.

— No, naturalnie, że musiałeś trochę zmizernieć — odparła żona. |||||verfallen|| - Natürlich bist du ein bisschen schlapp geworden", antwortete seine Frau. - Well, of course you must have gotten a bit wimpy," replied his wife. — Ale przecież nie można przesadzać… ||||übertreiben - Aber man kann es ja auch nicht übertreiben.... - But after all, you can't overdo it....

Mąż bacznie spojrzał na nią. |genau||| Ihr Mann sah sie genau an. Her husband looked at her closely. Nie oderwała nawet oczu od roboty. |hatte|||| Sie hat ihre Augen nicht einmal von der Arbeit abgewandt. She didn't even take her eyes off the job. Nie, ten spokój nie mógł być udany!… Żona wie od doktora, że on nie jest tak znowu bardzo chory, więc nie ma powodu martwić się. Nein, dieser Seelenfrieden konnte nicht gelingen!... Die Frau weiß vom Arzt, dass er nicht mehr so schwer krank ist, also gibt es keinen Grund zur Sorge. No, this peace could not be successful! ... The wife knows from the doctor that he is not so sick again, so there is no reason to worry.

W początkach września nerwowe stany, podobne do gorączki, występowały coraz silniej, prawie po całych dniach. ||||||||||stärker|||| Anfang September traten nervöse Zustände, ähnlich wie bei Fieber, immer stärker auf, fast tagelang am Stück. At the beginning of September, nervous conditions, similar to fever, occurred more and more, almost all days.

— To głupstwo! |Das ist Dummheit! - That's silly! — mówił chory. - said the patient. — Na przejściu od lata do jesieni najzdrowszemu człowiekowi trafia się jakieś rozdrażnienie, każdy jest nieswój… To mnie tylko dziwi: dlaczego moja kamizelka leży na mnie coraz luźniej?… Strasznie musiałem schudnąć i naturalnie dopóty nie mogę być zdrowym, dopóki mi ciała nie przybędzie, to darmo!… |Übergang|||||dem gesündesten||trifft|||Reizbarkeit|||unwohl||||verwundert||||||||lockerer||||||so lange|||||bis||||pribędzie|| - Beim Übergang vom Sommer zum Herbst sind die gesündesten Menschen etwas gereizt, alle fühlen sich unwohl... Es ist mir einfach ein Rätsel: Warum liegt meine Weste immer lockerer an mir?... Ich musste viel Gewicht verlieren, und solange ich nicht gesund sein kann, solange mein Körper nicht größer wird, ist er natürlich frei!... - On the transition from summer to autumn the worst person gets some irritation, everyone is unsold ... It only surprises me: why my waistcoat is looser on me? ... I had to lose weight and naturally I can not be healthy until my body arrives, it's free! ...

Żona bacznie przysłuchiwała się temu i musiała przyznać, że mąż ma słuszność. |genau||||||||||Recht Die Frau hörte aufmerksam zu und musste zugeben, dass ihr Mann Recht hatte. My wife listened intently to this and had to admit that her husband was right.

Chory co dzień wstawał z łóżka i ubierał się, pomimo że bez pomocy żony nie mógł wciągnąć na siebie żadnej sztuki ubrania. ||||||||||||||||ziehen||||| Der Patient stand jeden Tag auf und zog sich an, obwohl er ohne die Hilfe seiner Frau kein einziges Kleidungsstück anziehen konnte. He would get out of bed every day and dress, although without the help of his wife, he could not draw on any piece of clothing. Tyle przynajmniej wymogła na nim, że na wierzch nie kładł surduta, tylko paltot. ||verlangte|||||Wald||legte|Sakko||Mantel Zumindest so viel, dass er keinen Gehrock, sondern einen Mantel darüber ziehen musste. At least that's what she demanded on him that he did not put a frock coat on top, only a coat.

— Dziwić się tu — mówił nieraz, patrząc w lustro — dziwić się tu, że ja nie mam sił. sich wundern||||||||||||||| - Ich bin überrascht", sagte er manchmal, als er in den Spiegel schaute, "ich bin überrascht, dass ich nicht die Kraft dazu habe. - Surprise here," he said at times, looking in the mirror, "surprise here that I do not have the strength. Ależ jak wyglądam!… Aber wie sehe ich aus!... But how do I look!...

— No, twarz zawsze łatwo się zmienia — wtrąciła żona. ||||||warf sie ein| - Nun, das Gesicht ändert sich immer leicht", warf seine Frau ein. - Well, the face always changes easily," his wife interjected.

— Prawda, tylko że ja i w sobie chudnę… - Stimmt, es ist nur so, dass ich auch an mir selbst abnehme.... - True, except that I am also losing weight in myself....

— Czy ci się nie zdaje? - Meinen Sie nicht auch? - Don't you think so? — spytała pani z akcentem wielkiej wątpliwości. - fragte die Dame mit einem Akzent großer Zweifel. - you asked with an accent of great doubt.

Zamyślił się. Er grübelte. He was thinking.

— Ha! - Ha! - Ha! może i masz rację… Bo nawet… od kilku dni uważam, że… coś… moja kamizelka… Vielleicht hast du Recht... Denn sogar... in den letzten Tagen habe ich gedacht, dass... etwas... meine Weste.... maybe you're right ... Because even ... for a few days I think that ... something ... my waistcoat ...

— Dajże pokój! - Gebt dem Frieden eine Chance! - Give peace a chance! — przerwała pani — przecież nie utyłeś… ||||zunehmen - unterbricht die Dame - schließlich haben Sie kein Gewicht.... - interrupted the lady - after all, you did not get fat....

— Kto wie? Bo, o ile uważam po kamizelce, to… . |||||Weste| Because, if I think about the waistcoat, then ....

— W takim razie powinny by ci wracać siły. - Dann sollten Sie wieder zu Kräften kommen. "In that case, they should come back strength.

— Oho! - Oho! - Oho! chciałabyś tak zaraz… Pierwej muszę przecież choć cokolwiek nabrać ciała. |||zuerst|||||nabringen| Das würde dir sofort gefallen... Ich muss erst etwas Fleisch bekommen. I want you so soon ... First of all, I have to get my body at least. Nawet powiem ci, że choć i odzyskam ciało, to i wtedy jeszcze nie zaraz nabiorę sił… ||||||ich werde zurückbekommen||||||||werde ich bekommen| I will even tell you that even though I will regain my body, I will not be able to gain strength soon ...

— A co ty tam robisz za szafą?… — spytał nagle. - Und was machst du da hinter dem Schrank... - fragte er plötzlich. "What are you doing behind the wardrobe?" He asked suddenly.

— Nic. - Nichts. - Nothing. Szukam w kufrze ręcznika, a nie wiem… czy jest czysty. ||Koffer|Handtuch|||||| Ich suche in meinem Kofferraum nach einem Handtuch, und ich weiß nicht ... ob es sauber ist. I am looking for a towel in the trunk, and I do not know ... is it clean.

— Nie wysilajże się tak, bo aż ci się głos zmienia… To przecież ciężki kufer… |streng dich doch an||||||||||||Koffer - Streng dich nicht so an, sonst verändert sich deine Stimme... Es ist eine schwere Brust nach all.... - Do not try so much, because you change your voice ... It's a heavy trunk ...

Istotnie, kufer musiał być ciężki, bo pani aż porobiły się wypieki na twarzy. ||||||||porobiły||Pickel|| Der Koffer muss in der Tat schwer gewesen sein, denn das Gesicht der Dame war gerötet. In fact, the trunk had to be heavy, because you were all baked on your face. Ale była spokojna. Aber sie war ruhig. But she was calm.

Odtąd chory coraz pilniejszą zwracał uwagę na swoją kamizelkę. von jetzt an|||dringlicher|zuwendete|||| From that time on, the patient became more and more attentive to his vest. Co parę zaś dni wołał do siebie żonę i mówił: Every few days, he called his wife and said:

— No… patrzajże. |schau mal - Well ... look. Sama się przekonaj: wczoraj mogłem tu jeszcze włożyć palec, o — tu… A dziś już nie mogę. ||überzeuge|||||stecken|||||||| Just convince yourself: yesterday I could put my finger here, oh - here ... And today I can not. Ja istotnie zaczynam nabierać ciała! |||zunehmen| Ich fange tatsächlich an, einen Körper zu bekommen! I'm really starting to take on my body!

Ale pewnego dnia radość chorego nie miała granic. Doch eines Tages kannte die Freude des Patienten keine Grenzen mehr. But one day the sick's joy had no limits. Kiedy żona wróciła z lekcji, powitał ją z błyszczącymi oczyma i rzekł bardzo wzruszony: |||||begrüßte|||glänzenden|||sagte||gerührt Als seine Frau von ihrem Unterricht zurückkehrte, begrüßte er sie mit leuchtenden Augen und sagte gerührt: "Ich bin sehr gerührt: When the wife returned from the lesson, he greeted her with shining eyes and said very moved:

— Posłuchaj mnie, powiem ci jeden sekret… Ja z tą kamizelką, widzisz, trochę szachrowałem. |||||||||Weste|||geschummelt - Hör mir zu, ich verrate dir ein Geheimnis... Ich habe mit dieser Weste ein bisschen geschummelt, verstehst du? - Listen to me, I'll tell you one secret ... I, with this vest, you see, I've been cheating a bit. Ażeby ciebie uspokoić, co dzień sam ściągałem pasek i dlatego — kamizelka była ciasna… Tym sposobem dociągnąłem wczoraj pasek do końca. ||||||abgenommen|Gürtel|||||eng|||gezogen|||| Nur um Sie zu beruhigen, ich würde den Gürtel jeden Tag selbst abnehmen, und deshalb war die Weste so eng... So habe ich den Gürtel gestern bis zum Ende festgezogen. In order to calm you down, I pulled the belt myself every day and that is why - the vest was tight ... This way I pulled the belt to the end yesterday. Już martwiłem się myśląc, że się wyda sekret, gdy wtem dziś… Wiesz, co ci powiem?… Ja dziś, daję ci najświętsze słowo, zamiast ściągać pasek musiałem go trochę rozluźnić!… Było mi formalnie ciasno, choć jeszcze wczoraj było cokolwiek luźniej… ||||||verraten|||||||||||||heiligstes|||abnehmen|||||lockern||||eng|||||| Ich war schon besorgt, weil ich dachte, dass ein Geheimnis herauskommen würde, als dann heute... Weißt du, was ich dir sagen werde... Ich habe heute, ich gebe dir mein heiligstes Wort, anstatt meinen Gürtel abzunehmen, musste ich ihn ein wenig lockern!.. Ich war förmlich eng, obwohl er gestern noch etwas lockerer war.... I was already worried thinking that a secret would come out, when today ... Do you know what I will tell you? ... Today, I give you the most sacred word, I had to loosen up a little bit instead of pulling the strap! ... I was formally tight, although there was nothing more loose yesterday ...

No, teraz i ja wierzę, że będę zdrów… Ja sam!… Niech doktór myśli, co chce… Nun, jetzt glaube ich auch, dass ich gesund sein werde... Ich selbst!... Soll der Arzt denken, was er will.... Well, now I also believe that I will be healthy... I myself!... Let the doctor think what he wants....

Długa mowa tak go wysiliła, że musiał przejść na łóżko. ||||anstrengte||||| Die lange Rede hat ihn so erschöpft, dass er sich auf das Bett legen musste. Long speech so exalted him that he had to go to bed. Tam jednak, jako człowiek, który bez ściągania pasków zaczyna nabierać ciała, nie położył się, ale jak w fotelu oparł się w objęciach żony… ||||||Abnehmen|Gürtel||zunehmen|||||||||oparł|||in den Armen| Dort aber, wie ein Mann, der, ohne seine Riemen abzulegen, anfängt, an Körper zuzunehmen, legte er sich nicht hin, sondern lehnte sich, wie in einem Sessel, in die Umarmung seiner Frau zurück.... There, however, as a man who, without striping the straps, begins to take on the body, he did not lie down, but as in the chair he leaned in his wife's arms ...

-– No, no!… — szeptał — kto by się spodziewał?… Przez dwa tygodnie oszukiwałem moją żonę, że kamizelka jest za ciasna, a ona dziś naprawdę sama ciasna!… ||flüsterte||||||||habe betrogen|||||||eng||||||eng - Well, well ... - whispered - who would have expected? ... For two weeks I cheated my wife that the vest is too tight, and she is really tight today! ...

No… no!… Well ... well! ...

I przesiedzieli tuląc się jedno do drugiego cały wieczór. |verbrachten|tullend|||||| Und so saßen sie den ganzen Abend aneinander gekuschelt. And sat out clinging to each other all evening.

Chory był wzruszony jak nigdy. ||gerührt|| Der Patient war so emotional wie immer. The patient was moved as never before.

— Mój Boże! - Mein Gott! - My God! — szeptał całując żonę po rękach — a ja myślałem, że już tak będę chudnął do… końca. sagte|küssend|||||||||||abnehmen|| - flüsterte er und küsste die Hand seiner Frau - und ich dachte, ich würde auf diese Weise abnehmen, bis... zum Ende. - whispered kissing his wife on his hands - and I thought that I would lose weight to the end. Od dwu miesięcy dziś dopiero, pierwszy raz, uwierzyłem w to, że mogę być zdrów. |zwei||||||ich habe geglaubt|||||| Es ist erst zwei Monate her, dass ich heute zum ersten Mal geglaubt habe, dass ich gesund sein könnte. For two months now, for the first time, I believed that I can be healthy.

Bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej. |||||lügen||| Denn vor dem Kranken lügen alle, und die Frau lügt am meisten. Because everyone is lying with the patient and the wife the most. Ale kamizelka — ta już nie skłamie!… |||||lügen Aber die Weste - die wird nicht mehr lügen! .... But the vest - it will not lie anymore! ...

Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. |||||||||Bündchen||| Wenn ich mir heute die alte Weste ansehe, sehe ich, dass zwei Personen an den Nähten gearbeitet haben. Today, looking at the old vest, I see that two people worked on her cuffs. Pan — co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień — skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy. |||schob|Schnalle||||||||verkürzte|||||Mut Der Herr - würde die Schnalle jeden Tag vorschieben, um seine Frau zu beruhigen, und die Dame - würde den Gürtel jeden Tag kürzen, um ihren Mann zu beruhigen. The Lord - every day he moved the buckle to calm his wife, and every day - she shortened the belt to give her husband encouragement.

„Czy znowu zejdą się kiedy oboje, ażeby powiedzieć sobie cały sekret o kamizelce?…” — myślałem patrząc na niebo. ||sehen|||||||||||||| "Werden sie wieder zusammenkommen, wenn sie beide wieder zusammenkommen, damit sie sich das ganze Geheimnis um die Weste erzählen können...", dachte ich und schaute in den Himmel. "Will they come together again when both of us, to tell the whole secret about the vest? ..." - I thought looking at the sky.

Nieba prawie już nie było nad ziemią. Der Himmel befand sich fast nicht mehr über dem Boden. There was almost no more heaven above the earth. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły. ||||dicht|||||||marzten||Asche Es schneite so stark und kalt, dass sogar die Asche der Menschen in den Gräbern gefror. Only snow was so thick and cold that even ashes in the graves were freezing.

Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?… ||||||Wolken||| Aber wer kann schon sagen, dass sich hinter diesen Wolken keine Sonne befindet?.... Who will say that there is no sun behind these clouds? ...