×

Używamy ciasteczek, aby ulepszyć LingQ. Odwiedzając stronę wyrażasz zgodę na nasze polityka Cookie.

image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, POWITANIE JESIENI

POWITANIE JESIENI

Ewa robiła imprezę! Na działce! Powitanie jesieni! Ta wiadomość poderwała III a na nogi. Działka, położona niedaleko Warszawy, owiana była legendą. Ewa opowiadała o niej, przywoziła zdjęcia, ale nikt z klasy nigdy tam nie zawitał. Teraz na działkę mieli pojechać wszyscy. Propozycja padła z ust taty Ewy. To on na pierwszym zebraniu spytał rodziców, co oni na to, by dzieci wybrały się na działkę w pierwszy weekend października. Zrobią grzybobranie, ognisko i kilka konkursów.

– Jeśli obawiają się państwo jazdy PKS-em, to załatwię autokar – mówił pan Krzysztof i cierpliwie tłumaczył, że wprawdzie domki są ogrzewane, ale o tej porze roku noce bywają już chłodne, więc lepiej, by wszyscy zabrali śpiwory, karimaty i koce.

Poza tatą Ewy i panią Czajką na wyjazd zgłosiła się mama Maćka. To ona zaproponowała, że kupi kiełbaski na ognisko. Termin wyjazdu ustalono na piątek – tuż po lekcjach, których mieli tego dnia tylko trzy.

* * *

Działka Ewy leżała nad Bugiem, w małej wiosce niedaleko Wyszkowa. Była naprawdę duża – na posesji stały aż trzy domki. Jeden malutki, za to murowany, i dwa wielkie, ale drewniane. W tych drewnianych nocowali uczniowie. W murowanym, z tylko jednym pokojem, ale i łazienką – dorośli. Drewniane domki łazienek nie miały, więc reszta III a musiała zadowolić się myciem w miskach.

– Wolałabym spać z nimi – westchnęła mama Maćka, wyrzucając ubrania z plecaka prosto na podłogę.

Pani Czajka zmarszczyła brwi i ciężko westchnęła. Gdyby to zrobiła uczennica, na pewno zaraz by ją upomniała, ale upominać matkę? ! – Dobrze, że oni tego nie widzą – mruknęła pod nosem. „Oni” to była oczywiście III a, która w tym czasie rozkładała się w dwóch domkach.

Chłopcy w ciemniejszym, stojącym pod lasem. Ten domek rodzice Ewy ochrzcili mianem „podleśnego”, a dziewczyny w jaśniejszym, stojącym bliżej rzeki i z tej racji zwanym „nadrzecznym”.

– Pani tak chce z młodzieżą, bo nie ma jej pani na co dzień – nauczycielka odezwała się dopiero po chwili.

Obie panie rozkładały swoje rzeczy w ciaśniutkim pokoiku. Tata Ewy zdecydował, że one zajmą jego małżeńskie łoże, a on będzie spał na połówce w kuchennej części malutkiego pokoiku.

– Skoro nie lubi pani młodzieży, to dlaczego została pani nauczycielką? – spytała mama Maćka, rozkładając się na łóżku w butach.

– Lubię młodzież, ale każdego z osobna, a nie w ilościach hurtowych – odparła pani Czajka i z dezaprobatą popatrzyła na nogi obute w glany, które spoczywały na reklamówce położonej na śpiworze.

„Co jest w tych buciorach, to ja nie wiem!” – pomyślała.

– No niestety! W szkole to głównie z tym drugim ma się do czynienia – stwierdził tata Ewy, który właśnie wszedł do domku, by poinformować, że wszyscy już są zakwaterowani i czekają na pierwsze zajęcia.

– To ja, tak jak obiecałam, urządzę im podchody. – Mama Maćka zerwała się z łóżka. – Pani Barbaro! Pod pani opieką zostawiam pudełko z losami szlaków oraz koperty z losami kapitanów i adiutantów drużyn. Te gagatki przyjdą tu do pani na losowanie. Panie Krzysiu! Potrzebna mi pańska pomoc. Przygotowałam zadania dla obu drużyn, ale się nie rozdwoję. Jak pójdę rozkładać zadania dla pierwszej drużyny, to dobrze by było, gdyby pan z łaski swojej rozkładał dla drugiej. Dobrze? Ja wyjdę furtką od strony lasu, a pan od strony rzeki. Zna się pan na znakach harcerskich? List… i tak dalej?

Ponieważ pan Krzysztof przytaknął, mama Maćka, podetknąwszy mu pod nos paczkę z ponumerowanymi listami, chwyciła mały wypakowany plecak i wybiegła z domku.

– No i co? Zagnała nas do roboty? – zaśmiała się pani Czajka.

– No cóż… – odparł tata Ewy i bez entuzjazmu sięgnął po leżącą na stole paczkę z zadaniami.

Po chwili oboje z panią Czajką usłyszeli głos mamy Maćka:

– Uwaga! Drużyny męska i żeńska, proszę do mnie! Macie godzinę na przygotowanie się do podchodów. Szlaki są dwa. Na szlaku każdą drużynę czeka dziesięć zadań. Część będzie wymagała napisania czegoś, inne zebrania określonych rzeczy, a pozostałe jeszcze czegoś innego. Przez tę godzinę każda drużyna wyłoni kapitana i adiutanta. Następnie kapitanowie wylosują szlaki. Wszystkie losy są u wychowawczyni. Stamtąd też zabierzecie koperty z szyframi i ołówki, bo każdy kapitan drużyny musi mieć ze sobą ołówek i tabelę szyfrów. To on będzie podejmował decyzje, co drużyna zrobi, i pisał na kartkach rozwiązania zadań. Adiutant zbierze do torby rzeczy, które trzeba będzie odnaleźć, by zadania zostały prawidłowo wykonane. Czy wszystko jasne?

Odpowiedziała jej cisza.

– Wobec tego ja z panem Krzysztofem idziemy rozstawić dla was zadania. Aha! Zwycięska drużyna otrzyma kosz słodyczy!

* * *

– Czego rżysz? – Kaśka szturchnęła Natalię w bok.

– Jak sobie przypomnę te ryki znad rzeki, to nie mogę się powstrzymać – odparła Natalia, chichocząc.

Żeńska część III a wesoło krzątała się po domku, zajadając się czekoladkami, które wygrała ich drużyna. Wszystko dlatego, że dziewczyny starannie wykonały nawet najdziwniejsze z przygotowanych zadań.

W III a wszyscy wiedzieli, że mama Maćka jest osobą obdarzoną dużym poczuciem humoru. Dlatego nie zdziwili się poleceniem: Zaśpiewać chórem jedną z trzech zaproponowanych niżej piosenek. Drużyna żeńska z listy utworów wybrała przebój Ich Troje, a męska utwór z serialu Klan. Chłopcy wydzierali się na cały regulator, a szczególnie głośno było słychać Aleksa i Maćka, którzy zmieniali tekst: Jak pory w kroku Vivaldiego zmienia się światło w twoich oczach… I to właśnie tak ubawiło dziewczyny.

Z kolei w domku chłopców panowała napięta atmosfera. Nie byli zadowoleni z wyniku podchodów. Wprawdzie mówili głośno, że to tylko zabawa, ale… nikt nie lubi przegrywać. Zwłaszcza Aleks. A tu jego drużyna nie znalazła jednego listu, a na dodatek na szlaku doszło do kilku scysji, przez co spóźnili się na działkę. A wszystko dlatego, że kapitanem drużyny męskiej został… Wojtek. Od historii z pieniędzmi chłopcy traktowali go jak trędowatego. A teraz, gdy na czas zabawy został szefem, musieli go słuchać.

Najbardziej denerwowało to właśnie Aleksa i Białego Michała. Dlatego oni dwaj wdali się w aż dwie bójki z Wojtkiem.

– Chłopaki! Mam coś od dziewczyn! – zawołał Maciek, wnosząc do domku sześć tabliczek mlecznej czekolady.

– Tylko nie dawaj temu kretynowi. – Aleks ruchem głowy wskazał Wojtka.

Ten wzruszył tylko ramionami i nawet nie wyciągnął ręki w kierunku słodkości.

– Nie objadajcie się tak czekoladami, bo niedługo ognisko – uprzedził ojciec Ewy, wsuwając do domku głowę przez uchylone drzwi.

– Spokojnie! Można się o nas nie martwić! – krzyknął Aleks. – Przez jednego idiotę mamy małe szanse na przeżarcie się słodyczami.

Usłyszawszy to, Wojtek wstał i bez słowa wyszedł z domku.

* * *

Pień brzozy dopalał się w ognisku. Po kiełbaskach nie został nawet ślad. I to nie dlatego, że Mateusz, zwany od pierwszej klasy odkurzaczem, zjadł wszystko, co tylko dało się zjeść. Po prostu wszyscy byli głodni. Podchody trwały przecież ponad dwie godziny. Zmęczeni trzecioklasiści powoli wstawali od ogniska i znikali w domkach. Tata Ewy zapowiedział, że o północy zrobi obchód, więc niedobitki siedziały jeszcze przy ognisku i grzały się w jego cieple.

Małgosia, skulona z Maćkiem pod wspólnym kocem, ciągle chichotała. Po raz kolejny słuchała Maćkowej wersji piosenki z Klanu: Jak pory w kroku Vivaldiego zmienia się światło w twoich oczach. Powiedz mi, babo, coś miłego. Nie ględź tak, proszę, daj odpocząć. Życie, życie jest cholerą…

– Ile można śpiewać te bzdury? – mruknął Wojtek niby do siebie, ale na tyle głośno, by inni mogli go usłyszeć.

– A ile można słuchać twoich uwag i patrzeć na twoją durną gębę? – spytał Aleks. Właściwie nie wkurzyła go uwaga Wojtka, to Wojtek działał mu na nerwy. – Najgorsze, że będziemy musieli użerać się z tobą do końca szkoły, a dopiero zaczyna się październik.

– Dajcie spokój… – rzucił Maciek pojednawczo i zanim ktokolwiek zdążył się odezwać, ruszył z Małgosią w kierunku domków. Za nim wstali Aleks i Biały Michał.

– Też się zrywamy – powiedział Aleks. – A ty… – Obrzucił Wojtka pogardliwym spojrzeniem. – Nastaw się, że spać będziesz przy drzwiach lub w kiblu!

Wojtek nie odezwał się słowem. Przy dogasającym ognisku został sam. Takiego samotnie siedzącego i wpatrującego się w żar zastała go Kamila. Wróciła po koc, którego zapomniała.

– Co tak siedzisz? – spytała raczej grzecznościowo.

Wojtek nie odpowiedział, tylko wzruszył ramionami. Miała już odejść, ale wyraz jego twarzy sprawił, że została.

– No powiedz coś.

– A co mam powiedzieć? Że fajnie się dla mnie ta jesień zaczyna?

– To znaczy jak? Bo nie wiem, o co chodzi.

Wojtek sam nie wiedział, dlaczego opowiada to wszystko dziewczynie, która nazwała go Panem Nikt. Ale najwyraźniej musiał wyrzucić z siebie rozczarowanie, gniew, smutek i uczucia, które targały nim od kilku dni, a teraz, podczas tej wycieczki, skumulowały się w jego głowie i sercu, sprawiając, że życie w III a zaczęło mu straszliwie ciążyć.

– Przecież to twoja wina – skwitowała Kamila, wysłuchawszy jego zwierzeń. – Nikt nie kazał ci świrować ze wszystkimi dziewczynami naraz. Nikt nie kazał ci naciągać Michała na forsę.

– Boże! Czy za te kilka błędów mam płacić do końca życia?

– Nie! Jedynie do końca szkoły – odparła Kamila i dopiero mówiąc te słowa, uświadomiła sobie, co one dla Wojtka znaczą.

– A ty nigdy nie zrobiłaś nic głupiego?

Odpowiedziała mu cisza.

„W czym ja jestem lepsza od Wojtka?” – zastanawiała się i przed oczami stawały jej różne sceny. Michał, Olek i wybór, którego tak długo nie mogła dokonać. Małgosia posądzona o kradzież głupiego i nieznaczącego breloczka.

– Czemu nic nie mówisz? – spytał Wojtek. – Nie chcesz już gadać?

– Zrobiłam – odparła Kamila. – Jeśli chcesz wiedzieć, zrobiłam parę głupstw. Ale zamierzam to naprawić – obiecała z mocą. – I tobie też to radzę – dodała, po czym ruszyła w kierunku domku.

– Jak ci się uda, to mi powiedz! – zawołał za nią Wojtek, a gdy zniknęła w ciemności, pomyślał, że po raz pierwszy ktoś z tej nowej klasy porozmawiał z nim ot tak, o życiu. I szkoda, że była to dziewczyna. Bo teraz czuł, że czeka go noc w miejscu, w którym wraz z nim spać będzie kilkunastu chłopaków niezbyt przychylnie do niego nastawionych. – Byle do rana – mruknął do siebie i wstał, a potem otrzepał podniesiony z ziemi koc i ruszył w stronę domku.

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

POWITANIE JESIENI WILLKOMMEN IM HERBST WELCOME TO AUTUMN ДОБРО ПОЖАЛОВАТЬ В ОСЕНЬ

Ewa robiła imprezę! |舉辦了| Eve war auf der Party! Ewa was having a party! Na działce! |在地上 |auf dem Grundstück Auf dem Parkplatz! Powitanie jesieni! Willkommen im Herbst! Ta wiadomość poderwała III a na nogi. |這消息||三年級A班|三年甲班||雙腳站立 ||hatte aufgerüttelt|||| Diese Nachricht hat III a aufgerüttelt. 這條消息激起了第三A的興趣。 Działka, położona niedaleko Warszawy, owiana była legendą. ||不遠處|華沙附近||| das Grundstück|gelegen|||umgeben||Legende ділянка|||||| Das Grundstück in der Nähe von Warschau war von Legenden umwoben. The plot, located near Warsaw, was shrouded in legend. 坐落在華沙附近的地塊被傳說環繞著。 Ewa opowiadała o niej, przywoziła zdjęcia, ale nikt z klasy nigdy tam nie zawitał. |講述|||||||||||| ||||brachte|||||||||hatte besucht Eve hat darüber gesprochen und Bilder mitgebracht, aber niemand aus der Klasse war jemals dort. 伊娃講述過它,帶來了照片,但班上沒有人去過那裡。 Teraz na działkę mieli pojechać wszyscy. ||das Grundstück||| Jetzt sollten alle in den Kleingarten gehen. Propozycja padła z ust taty Ewy. Der Vorschlag kam von Evas Vater. The proposal came from the mouth of Ewa's dad. To on na pierwszym zebraniu spytał rodziców, co oni na to, by dzieci wybrały się na działkę w pierwszy weekend października. ||||||||||||||||Grundstück|||| ||||||||||||||||||||жовтня Er war es, der bei der ersten Sitzung die Eltern fragte, was sie davon hielten, dass die Kinder am ersten Oktoberwochenende in den Kleingarten gingen. Zrobią grzybobranie, ognisko i kilka konkursów. Sie werden Pilze sammeln, ein Lagerfeuer machen und einige Wettbewerbe veranstalten.

– Jeśli obawiają się państwo jazdy PKS-em, to załatwię autokar – mówił pan Krzysztof i cierpliwie tłumaczył, że wprawdzie domki są ogrzewane, ale o tej porze roku noce bywają już chłodne, więc lepiej, by wszyscy zabrali śpiwory, karimaty i koce. |sie||||Bus|||ich werde besorgen||||||||||||heizt||||zu dieser Zeit|||sind||kalt||||||Schlafsäcke|Karimats||Decken ||||||||||||||||||||опалюються|||||||||||||||спальні мішки|каримати|| - Wenn Sie Bedenken haben, den Bus zu nehmen, kann ich einen Bus organisieren", sagt Christopher und erklärt geduldig, dass die Chalets zwar beheizt sind, die Nächte zu dieser Jahreszeit aber kühl sein können, so dass es besser ist, wenn jeder Schlafsäcke, Matratzen und Decken mitbringt. - If you are worried about driving by bus, I will arrange a coach - said Krzysztof and patiently explained that although the houses are heated, at this time of the year the nights are already cold, so it is better for everyone to take sleeping bags, mats and blankets.

Poza tatą Ewy i panią Czajką na wyjazd zgłosiła się mama Maćka. Neben Evas Vater und Frau Czajka meldete sich auch Macieks Mutter freiwillig für die Reise. Apart from Ewa's dad and Mrs. Czajka, Maciek's mother volunteered for the trip. To ona zaproponowała, że kupi kiełbaski na ognisko. Sie war diejenige, die anbot, Würstchen für das Lagerfeuer zu kaufen. It was she who offered to buy sausages for the fire. Termin wyjazdu ustalono na piątek – tuż po lekcjach, których mieli tego dnia tylko trzy. ||wurde festgelegt||||||||||| Der Termin für die Reise wurde auf Freitag festgelegt - direkt nach dem Unterricht, von dem sie an diesem Tag nur drei hatten.

* * * * * *

Działka Ewy leżała nad Bugiem, w małej wiosce niedaleko Wyszkowa. Das Grundstück||||Bug|||Dorf||Wyszków Das Grundstück von Ewa lag am Ufer des Flusses Bug, in einem kleinen Dorf in der Nähe von Wyszków. Była naprawdę duża – na posesji stały aż trzy domki. ||||Grundstück|||| Es war wirklich groß - es gab sogar drei Hütten auf dem Grundstück. Jeden malutki, za to murowany, i dwa wielkie, ale drewniane. ||||цегляний||||| Ein kleines, aber aus Backstein, und zwei große, aber aus Holz. W tych drewnianych nocowali uczniowie. Die Schüler übernachteten in diesen hölzernen Häusern. The students stayed overnight in the wooden ones. W murowanym, z tylko jednym pokojem, ale i łazienką – dorośli. |gemauertem|||||||| In dem gemauerten, mit nur einem Zimmer, aber einem Bad - Erwachsene. In a brick building, with only one room, but also a bathroom - adults. Drewniane domki łazienek nie miały, więc reszta III a musiała zadowolić się myciem w miskach. ||||||||||||Waschen||Schüsseln Die Holzhütten hatten keine Badezimmer, so dass sich der Rest von III a mit dem Waschen in Schüsseln begnügen musste. Wooden houses had no bathrooms, so the rest of the III had to be content with washing in bowls.

– Wolałabym spać z nimi – westchnęła mama Maćka, wyrzucając ubrania z plecaka prosto na podłogę. ich würde lieber|||||||werfend|||||| - Ich würde lieber bei ihnen schlafen", seufzte Macieks Mutter und warf die Kleidung aus ihrem Rucksack direkt auf den Boden. - I'd rather sleep with them - sighed Maciek's mother, throwing clothes from the backpack straight onto the floor.

Pani Czajka zmarszczyła brwi i ciężko westchnęła. ||hatte gerunzelt|||| Frau Czajka legte ihre Stirn in Falten und seufzte schwer. Mrs. Czajka frowned and sighed heavily. Gdyby to zrobiła uczennica, na pewno zaraz by ją upomniała, ale upominać matkę? |||||||||ermahnen||ermahnen| |||||||||||попереджати| Hätte es ein Schulmädchen getan, hätte sie sie sicher sofort ermahnt, aber ihre Mutter ermahnen? If a student had done it, she would have admonished her right away, but she would have admonished her mother? ! – Dobrze, że oni tego nie widzą – mruknęła pod nosem. Gut, dass sie das nicht sehen können", murmelte sie vor sich hin. ! "It's good they can't see it," she muttered under her breath. „Oni” to była oczywiście III a, która w tym czasie rozkładała się w dwóch domkach. ||||||||||sich ausbreitete||||Häuschen "Sie" war natürlich III a, die sich damals auf zwei Häuser verteilte.

Chłopcy w ciemniejszym, stojącym pod lasem. ||dunkleren|||Wald Die Jungen in der Dunkelheit, die unter dem Wald stehen. Ten domek rodzice Ewy ochrzcili mianem „podleśnego”, a dziewczyny w jaśniejszym, stojącym bliżej rzeki i z tej racji zwanym „nadrzecznym”. ||||taufen|mit dem Namen|Waldhaus||||helleren|||||||||am Fluss Dieses Haus wurde von Evas Eltern und den Mädchen in dem helleren, näher am Fluss gelegenen Haus "Underwood" getauft und deshalb "Riverside" genannt. This house was baptized by Ewa's parents as "podleśny", and the girls in the brighter one, standing closer to the river, and therefore called "riverside".

– Pani tak chce z młodzieżą, bo nie ma jej pani na co dzień – nauczycielka odezwała się dopiero po chwili. - Das will man mit jungen Leuten machen, weil man sie nicht jeden Tag hat", sagte der Lehrer erst nach einer Weile. - You want this with young people, because you do not have them every day - the teacher spoke only after a while. - Ты хочешь этого с молодежью, потому что ты не каждый день там, - сказал учитель только через некоторое время.

Obie panie rozkładały swoje rzeczy w ciaśniutkim pokoiku. ||verteilten||||kleinen| Die beiden Frauen legten ihre Sachen in einem beengten Raum aus. Both ladies spread their things in a tiny room. Обе дамы раскладывали свои вещи в тесной комнате. Tata Ewy zdecydował, że one zajmą jego małżeńskie łoże, a on będzie spał na połówce w kuchennej części malutkiego pokoiku. Evas Vater beschloss, dass sie sein Ehebett belegen würden und er auf der Hälfte des winzigen Zimmers in der Küche schlafen würde. Папа Евы решил, что они займут его брачное ложе, а он будет спать на половинке в кухонной части крохотной комнаты.

– Skoro nie lubi pani młodzieży, to dlaczego została pani nauczycielką? - Wenn Sie keine jungen Leute mögen, warum sind Sie dann Lehrer geworden? – Если вы не любите молодежь, почему вы стали учителем? – spytała mama Maćka, rozkładając się na łóżku w butach. |||sich ausbreitend||||| - fragte Macieks Mutter und breitete sich in ihren Schuhen auf dem Bett aus. – спросила мать Мацека, раскладываясь на кровати в туфлях.

– Lubię młodzież, ale każdego z osobna, a nie w ilościach hurtowych – odparła pani Czajka i z dezaprobatą popatrzyła na nogi obute w glany, które spoczywały na reklamówce położonej na śpiworze. |||||einzeln|||||großhandelsmäßig||||||Missbilligung||||obuten||Doc Martens||ruhten||der Einkaufstüte|liegend||Schlafsack ||||||||||оптових кільк||||||||||||черевики на ш||||||| - Ich mag junge Leute, aber jeden einzelnen, nicht in großen Mengen", antwortete Frau Czajka und schaute missbilligend auf ihre mit Eicheln bekleideten Füße, die auf einer Tasche ruhten, die auf ihrem Schlafsack lag. - I like young people, but individually, not in bulk quantities - Mrs. Czajka replied and looked disapprovingly at the boots with boots resting on a plastic bag placed on a sleeping bag. – Мне нравятся молодые люди, но поштучно, а не оптом, – ответила госпожа Чайка и неодобрительно посмотрела на ноги, обутые в армейские сапоги, которые опирались на целлофановый мешок, положенный на спальник.

„Co jest w tych buciorach, to ja nie wiem!” – pomyślała. ||||Stiefeln||||| "Was in diesen Schuhen ist, weiß ich nicht!", dachte sie. "What is in these shoes, I don't know!" She thought. "Что в этих сапогах, я не знаю!" она думала.

– No niestety! - Nun, leider! - Unfortunately! W szkole to głównie z tym drugim ma się do czynienia – stwierdził tata Ewy, który właśnie wszedł do domku, by poinformować, że wszyscy już są zakwaterowani i czekają na pierwsze zajęcia. ||||||||||tun||||||eingetreten|||||||||untergebracht||||| |||||||||||||||||||||||||поселені||||| In der Schule geht es hauptsächlich um Letzteres", sagte Evas Vater, der gerade das Haus betrat, um zu verkünden, dass sich alle bereits eingelebt hatten und auf ihre ersten Klassen warteten. At school, it is mainly the latter that is dealt with - said Ewa's dad, who has just entered the house to inform that everyone is already accommodated and waiting for the first class. В школе в основном занимаешься последними, - сказал папа Евы, только что вошедший в дом, чтобы сообщить, что все уже расселены и ждут первых занятий.

– To ja, tak jak obiecałam, urządzę im podchody. |||||ich werde ihm||Überraschungen |||||||підготовка до - Ich bin es, der, wie versprochen, dafür sorgen wird, dass sie nach oben kommen. – Mama Maćka zerwała się z łóżka. ||ist aufgestanden||| - Macieks Mutter stand aus dem Bett auf. - Maciek's mother jumped up from the bed. – Pani Barbaro! Pod pani opieką zostawiam pudełko z losami szlaków oraz koperty z losami kapitanów i adiutantów drużyn. ||Betreuung|||||von den Wegen||Umschläge||||||Mannschaften На ваше попечение оставляю коробки с судьбами троп и конверты с судьбами капитанов и адъютантов команд. Te gagatki przyjdą tu do pani na losowanie. |die Gören|||||| |ці хлопці|||||| Diese Gaggles werden zu Ihnen kommen, um die Verlosung vorzunehmen. Эти самолеты прилетят к вам, чтобы тянуть жребий. Panie Krzysiu! Herr Christopher! Potrzebna mi pańska pomoc. Ich brauche Ihre Hilfe. Мне нужна ваша помощь. Przygotowałam zadania dla obu drużyn, ale się nie rozdwoję. ||||Mannschaften||||ich werde mich nicht teilen Я приготовил задания для обеих команд, но делиться не буду. Jak pójdę rozkładać zadania dla pierwszej drużyny, to dobrze by było, gdyby pan z łaski swojej rozkładał dla drugiej. ||vergeben||||Mannschaft|||||||||||| If I go to spread the tasks for the first team, it would be good if you would like to spread out for the second team. Когда я пойду раздавать задачи для первой команды, было бы хорошо, если бы вы, по вашей милости, раздали задачи для второй. Dobrze? Ja wyjdę furtką od strony lasu, a pan od strony rzeki. ||ворота|||||||| Ich werde durch das Tor auf der Waldseite hinausgehen und du auf der Flussseite. I will go out by the gate from the forest, and you from the river. Я выйду через ворота со стороны леса, а ты со стороны реки. Zna się pan na znakach harcerskich? |||||Pfadfinderzeichen |||||скаутських Sind Sie mit Aufklärungszeichen vertraut? Вы знаете скаутские знаки? List… i tak dalej? Brief ... und so weiter? Letter ... and so on? Письмо… и так далее?

Ponieważ pan Krzysztof przytaknął, mama Maćka, podetknąwszy mu pod nos paczkę z ponumerowanymi listami, chwyciła mały wypakowany plecak i wybiegła z domku. ||||||untergeschoben||||||nummerierten|Listen|griff||ausgepackten||||| Когда г-н Кшиштоф кивнул, мать Мацека, сунув ему под нос сверток с пронумерованными буквами, схватила небольшой распакованный рюкзак и выбежала из дома.

– No i co? - So what? Zagnała nas do roboty? hat uns getrieben||| She chased us to work? – zaśmiała się pani Czajka. - laughed Mrs. Czajka.

– No cóż… – odparł tata Ewy i bez entuzjazmu sięgnął po leżącą na stole paczkę z zadaniami. "Well ..." Eve's dad replied and without enthusiasm reached for the package with tasks lying on the table.

Po chwili oboje z panią Czajką usłyszeli głos mamy Maćka: After a while, both Ms Czajka and Maciek heard the voice of Maciek's mother:

– Uwaga! - Caution! Drużyny męska i żeńska, proszę do mnie! Teams|||weibliche||| Men's and women's teams, please come to me! Macie godzinę na przygotowanie się do podchodów. ||||||Schnitzeljagd У вас есть час, чтобы подготовиться к преследованию. Szlaki są dwa. Wanderwege|| шляхи|| Есть два маршрута. Na szlaku każdą drużynę czeka dziesięć zadań. |Weg||das Team||| Each team has ten tasks on the trail. Десять заданий ждут каждую команду на тропе. Część będzie wymagała napisania czegoś, inne zebrania określonych rzeczy, a pozostałe jeszcze czegoś innego. |||Schreiben|||von den Besprechungen|bestimmter|||||| Одни потребуют что-то написать, другие что-то собрать, третьи что-то еще. Przez tę godzinę każda drużyna wyłoni kapitana i adiutanta. ||||Mannschaft|wählt||| В течение этого часа каждая команда выберет капитана и адъютанта. Następnie kapitanowie wylosują szlaki. |die Kapitäne|ziehen|Routen Затем капитаны начертят тропы. Wszystkie losy są u wychowawczyni. Все судьбы с воспитателем. Stamtąd też zabierzecie koperty z szyframi i ołówki, bo każdy kapitan drużyny musi mieć ze sobą ołówek i tabelę szyfrów. ||werdet ihr nehmen|Briefumschläge||Verschlüsselungen||||||der Mannschaft|||||||Tabelle|der Verschlüsselungen Оттуда вы также возьмете шифровальные конверты и карандаши, потому что каждый капитан команды должен иметь при себе карандаш и шифровальную таблицу. To on będzie podejmował decyzje, co drużyna zrobi, i pisał na kartkach rozwiązania zadań. |||entscheidet|||das Team||||||| Adiutant zbierze do torby rzeczy, które trzeba będzie odnaleźć, by zadania zostały prawidłowo wykonane. Der Adjutant|sammelt|||||||||||| The adjutant will collect items in a bag that will need to be found in order to complete the tasks properly. Czy wszystko jasne? Is everything clear?

Odpowiedziała jej cisza.

– Wobec tego ja z panem Krzysztofem idziemy rozstawić dla was zadania. |||||||aufstellen||| - Therefore, I and Mr. Krzysztof are going to set up tasks for you. Aha! Zwycięska drużyna otrzyma kosz słodyczy! Sieger-|Mannschaft|erhält||

* * *

– Czego rżysz? |lachst - Worüber stöhnst du? - What are you laughing? – Что ты ржешь? – Kaśka szturchnęła Natalię w bok. |stieß|||Seite - Kaśka stieß Natalia in die Seite. Kaśka prodded Natalia in the side.

– Jak sobie przypomnę te ryki znad rzeki, to nie mogę się powstrzymać – odparła Natalia, chichocząc. ||||Rufe|von der||||||powstrimmen||| - Wenn ich mich an das Rauschen des Flusses erinnere, kann ich nicht anders", antwortete Natalia und kicherte. - Когда я вспоминаю этот рев с реки, я не могу удержаться, - ответила Наталья, хихикая.

Żeńska część III a wesoło krzątała się po domku, zajadając się czekoladkami, które wygrała ich drużyna. |||||krümelte||||sich vergnügend||Schokoladen||||Mannschaft |||||пурхала|||||||||| The female part III and she was merrily bustling around the cottage, eating the chocolates their team had won. Wszystko dlatego, że dziewczyny starannie wykonały nawet najdziwniejsze z przygotowanych zadań. |||||ausgeführt||das seltsamste|||

W III a wszyscy wiedzieli, że mama Maćka jest osobą obdarzoną dużym poczuciem humoru. ||||||||||begabt||| In III a wussten alle, dass Macieks Mutter ein Mensch mit viel Sinn für Humor ist. In III and everyone knew that Maciek's mother is a person with a great sense of humor. Dlatego nie zdziwili się poleceniem: Zaśpiewać chórem jedną z trzech zaproponowanych niżej piosenek. ||waren überrascht||dem Befehl|singen|||||vorgeschlagenen|| Daher waren sie nicht überrascht über die Anweisung: Singt im Chor eines der drei unten vorgeschlagenen Lieder. Drużyna żeńska z listy utworów wybrała przebój Ich Troje, a męska utwór z serialu Klan. Die Mannschaft||||von den Werken||Hit|||||Lied||| Das weibliche Team wählte den Hit von Ich Troje aus der Songliste, während das männliche Team einen Song aus der Fernsehserie Klan wählte. The female team chose the hit song Ich Troje from the list of songs, and the male one from the series Klan. Chłopcy wydzierali się na cały regulator, a szczególnie głośno było słychać Aleksa i Maćka, którzy zmieniali tekst: Jak pory w kroku Vivaldiego zmienia się światło w twoich oczach… I to właśnie tak ubawiło dziewczyny. |schrien||||||||||||||änderten||||||Vivaldi|||||||||||ubte| The boys were screaming at full volume, and especially Alex and Maciek were heard loudly, changing the text: As the times in Vivaldi's step the light in your eyes changes ... And that's how the girls amused.

Z kolei w domku chłopców panowała napięta atmosfera. In turn, the atmosphere in the boys' cottage was tense. Nie byli zadowoleni z wyniku podchodów. |||||Ansatzes Sie waren mit dem Ergebnis der Fahrt nicht zufrieden. They were not satisfied with the result of the hikes. Их не удовлетворил результат преследования. Wprawdzie mówili głośno, że to tylko zabawa, ale… nikt nie lubi przegrywać. |||||||||||verlieren Sie sagten zwar laut, dass es nur ein Spiel sei, aber... niemand verliert gerne. Admittedly, they said it was just fun, but… nobody likes to lose. Zwłaszcza Aleks. Alex im Besonderen. A tu jego drużyna nie znalazła jednego listu, a na dodatek na szlaku doszło do kilku scysji, przez co spóźnili się na działkę. |||Mannschaft|||||||||dem Weg|kam|||Streit|||sie haben sich verspätet|||das Grundstück And here his team did not find a single letter, and in addition, there were several disputes on the trail, which made them late for the plot. И здесь его команда не нашла ни одного письма, а вдобавок по следу было несколько ссор, из-за чего они опоздали на сюжет. A wszystko dlatego, że kapitanem drużyny męskiej został… Wojtek. ||||Kapitän|||| Od historii z pieniędzmi chłopcy traktowali go jak trędowatego. ||||||||Leprakranken ||||||||trędowaty From the story with money, the boys treated him like a leper. После той истории с деньгами мальчишки обращались с ним, как с прокаженным. A teraz, gdy na czas zabawy został szefem, musieli go słuchać. And now that he had become boss while he was playing, they had to obey him.

Najbardziej denerwowało to właśnie Aleksa i Białego Michała. Dlatego oni dwaj wdali się w aż dwie bójki z Wojtkiem. |||sich eingelassen||||||| Therefore, the two of them got into two fights with Wojtek.

– Chłopaki! Mam coś od dziewczyn! Got something from girls! – zawołał Maciek, wnosząc do domku sześć tabliczek mlecznej czekolady. ||bringend|||||| - Maciek exclaimed, bringing to the house six bars of milk chocolate.

– Tylko nie dawaj temu kretynowi. ||||Idiot – Aleks ruchem głowy wskazał Wojtka.

Ten wzruszył tylko ramionami i nawet nie wyciągnął ręki w kierunku słodkości. |||||||||||Süßigkeiten He just shrugged his shoulders and didn't even reach out towards the sweetness.

– Nie objadajcie się tak czekoladami, bo niedługo ognisko – uprzedził ojciec Ewy, wsuwając do domku głowę przez uchylone drzwi. |überessen|||Schokolade||||hatte gewarnt|||steckte|||||offene| - Do not eat so much with chocolates, because soon there will be a bonfire - said Ewa's father, sticking his head into the house through the ajar door.

– Spokojnie! - Take it easy! Można się o nas nie martwić! You can not worry about us! – krzyknął Aleks. – Przez jednego idiotę mamy małe szanse na przeżarcie się słodyczami. |||||||Überleben|| |||||||обжерливість||

Usłyszawszy to, Wojtek wstał i bez słowa wyszedł z domku. |||||||ging hinaus||

* * *

Pień brzozy dopalał się w ognisku. |Birke|brannte||| стовбур||||| The birch trunk was burning in the fire. Po kiełbaskach nie został nawet ślad. |Würstchen||||Spur There was not even a trace of the sausages. I to nie dlatego, że Mateusz, zwany od pierwszej klasy odkurzaczem, zjadł wszystko, co tylko dało się zjeść. ||||||||||Staubsauger||||||| Und das nicht, weil Matthew, den man seit der ersten Klasse einen Staubsauger nennt, alles gegessen hat, was man essen konnte. And not because Mateusz, known as a vacuum cleaner from the first class, ate everything that could be eaten. Po prostu wszyscy byli głodni. Sie waren einfach alle hungrig. Podchody trwały przecież ponad dwie godziny. Schnitzeljagd||||| Immerhin dauerten die Abholungen mehr als zwei Stunden. Zmęczeni trzecioklasiści powoli wstawali od ogniska i znikali w domkach. |Drittklässler||||||||Hütten Die müden Drittklässler erhoben sich langsam vom Lagerfeuer und verschwanden in den Kabinen. Усталые третьеклассники медленно поднялись из-под огня и скрылись в каютах. Tata Ewy zapowiedział, że o północy zrobi obchód, więc niedobitki siedziały jeszcze przy ognisku i grzały się w jego cieple. ||hatte angekündigt|||||Rundgang||die Überlebenden||||||wärmten||||Wärme |||||||||останні залишки|||||||||| Eves Vater hatte angekündigt, dass er um Mitternacht die Runde machen würde, und so saßen die Überlebenden noch immer am Feuer und sonnten sich in dessen Wärme.

Małgosia, skulona z Maćkiem pod wspólnym kocem, ciągle chichotała. |gekrümmt|||||Decke||kicherte Gretel, die mit Maciek unter einer gemeinsamen Decke kauerte, kicherte weiter. Po raz kolejny słuchała Maćkowej wersji piosenki z Klanu: Jak pory w kroku Vivaldiego zmienia się światło w twoich oczach. ||||Maćkowej||||Klan||||||||||| Noch einmal lauschte sie Macieks Version eines Liedes aus dem Clan: Wie die Poren in Vivaldis Schritt das Licht in deinen Augen verändern. Powiedz mi, babo, coś miłego. ||Frau|| Erzähl mir etwas Nettes, Babe. Nie ględź tak, proszę, daj odpocząć. |rede||||ruhen Bitte predigen Sie nicht so, lassen Sie es sein. Życie, życie jest cholerą… |||Scheiße |||чортом Leben, Leben ist Cholera... Life, life is hell ...

– Ile można śpiewać te bzdury? - Wie oft kann man diesen Unsinn noch singen? – mruknął Wojtek niby do siebie, ale na tyle głośno, by inni mogli go usłyszeć. - murmelte Wojtek, scheinbar zu sich selbst, aber laut genug, dass die anderen ihn hören konnten.

– A ile można słuchać twoich uwag i patrzeć na twoją durną gębę? |||||Hinweise|||||dumme|Gesicht |||||||||||лице - Und wie viel können Sie Ihren Kommentaren zuhören und sich Ihr schmollendes Mundwerk ansehen? – spytał Aleks. - fragte Alex. Właściwie nie wkurzyła go uwaga Wojtka, to Wojtek działał mu na nerwy. ||hatte gewarnt||||||||| Eigentlich war es nicht Wojteks Bemerkung, die ihn ärgerte, sondern Wojtek selbst, der ihm auf die Nerven ging. In fact, Wojtek's remark did not piss him off, it was Wojtek that was on his nerves. – Najgorsze, że będziemy musieli użerać się z tobą do końca szkoły, a dopiero zaczyna się październik. ||||ärgern|||||||||||Oktober

– Dajcie spokój… – rzucił Maciek pojednawczo i zanim ktokolwiek zdążył się odezwać, ruszył z Małgosią w kierunku domków. ||||versöhnlich||||hatte||zu Wort kommen|||||| - Come on ... - Maciek said conciliatingly and before anyone had a chance to speak, he started with Małgosia towards the houses. Za nim wstali Aleks i Biały Michał. Aleks and Biały Michał stood up behind him.

– Też się zrywamy – powiedział Aleks. ||reißen wir uns los|| - Wir machen auch Schluss", sagte Alex. – A ty… – Obrzucił Wojtka pogardliwym spojrzeniem. ||warfte||verächtlichem| - Und du... - Er warf Wojtek einen verächtlichen Blick zu. 'And you…' He gave Wojtek a contemptuous look. – Nastaw się, że spać będziesz przy drzwiach lub w kiblu! stell dich|||||||||Klo |||||||||в туалеті - Richten Sie sich so ein, dass Sie neben der Tür oder auf dem Klo schlafen! - Be prepared to sleep at the door or in the toilet!

Wojtek nie odezwał się słowem. Wojtek hat kein Wort gesagt. Wojtek didn't say a word. Przy dogasającym ognisku został sam. |verlöschenden||| Am erlöschenden Lagerfeuer blieb er allein zurück. By the dying out fire he was left alone. Takiego samotnie siedzącego i wpatrującego się w żar zastała go Kamila. ||||während er starrte|||Glut|fand|| ||||що вдивляється|||||| So fand Kamila ihn allein sitzend und in die Glut starrend. Kamil found him sitting alone and staring at the heat. Wróciła po koc, którego zapomniała. ||Decke|| ||плед|| Sie ging zurück, um die Decke zu holen, die sie vergessen hatte. She came back for the blanket she had forgotten.

– Co tak siedzisz? - Warum sitzen Sie dort? - What are you sitting there? – spytała raczej grzecznościowo. ||höflich - fragte sie recht höflich.

Wojtek nie odpowiedział, tylko wzruszył ramionami. Wojtek antwortete nicht, sondern zuckte nur mit den Schultern. Miała już odejść, ale wyraz jego twarzy sprawił, że została. ||gehen||||||| Sie wollte gerade gehen, aber sein Gesichtsausdruck zwang sie zu bleiben. She was about to leave, but his expression made her stay.

– No powiedz coś. - Nun, sagen Sie etwas.

– A co mam powiedzieć? - What should I say? Że fajnie się dla mnie ta jesień zaczyna? Ist das ein cooler Start in den Herbst für mich? That autumn is starting fun for me?

– To znaczy jak? - Ich meine, wie? - It means? Bo nie wiem, o co chodzi. Denn ich weiß nicht, worauf das hinauslaufen soll. Because I don't know what's going on.

Wojtek sam nie wiedział, dlaczego opowiada to wszystko dziewczynie, która nazwała go Panem Nikt. Ale najwyraźniej musiał wyrzucić z siebie rozczarowanie, gniew, smutek i uczucia, które targały nim od kilku dni, a teraz, podczas tej wycieczki, skumulowały się w jego głowie i sercu, sprawiając, że życie w III a zaczęło mu straszliwie ciążyć. |||werfen||||Zorn|||||geplagt haben|||||||||Ausflug|hatten sich kumuliert|||||||indem sie|||||||||lasten ||||||||||||тягнули його|||||||||||||||||||||||||| But he obviously had to let go of the disappointment, anger, sadness, and feelings that had plagued him for several days, and now, on this trip, they had accumulated in his head and heart, making life in III a terrible burden for him.

– Przecież to twoja wina – skwitowała Kamila, wysłuchawszy jego zwierzeń. - Schließlich ist es deine Schuld", jammerte Kamila, nachdem sie sich seine Vertraulichkeiten angehört hatte. - It's your fault - said Kamila, having listened to his confessions. – Nikt nie kazał ci świrować ze wszystkimi dziewczynami naraz. ||hatte gesagt||verrücktspielen||||gleichzeitig - Niemand hat dir gesagt, du sollst dich mit allen Mädchen auf einmal vergnügen. Nikt nie kazał ci naciągać Michała na forsę. ||hatte gesagt||nötigen||| Niemand hat Ihnen gesagt, dass Sie Michael für Geld strecken sollen.

– Boże! Czy za te kilka błędów mam płacić do końca życia? Soll ich für diese wenigen Fehler für den Rest meines Lebens bezahlen? Should I pay for these few mistakes for the rest of my life?

– Nie! - Nein! - No! Jedynie do końca szkoły – odparła Kamila i dopiero mówiąc te słowa, uświadomiła sobie, co one dla Wojtka znaczą. |||||||||||hatte sie bewusst gemacht|||||| Nur bis zum Ende der Schule", antwortete Kamila, und erst als sie diese Worte sagte, wurde ihr klar, was sie für Wojtek bedeuteten. Only until the end of school - Kamila replied and only after saying these words she realized what they meant to Wojtek.

– A ty nigdy nie zrobiłaś nic głupiego? - Und du hast noch nie etwas Dummes gemacht? - And you never did anything stupid?

Odpowiedziała mu cisza. Er wurde mit Schweigen beantwortet.

„W czym ja jestem lepsza od Wojtka?” – zastanawiała się i przed oczami stawały jej różne sceny. "Was kann ich besser als Wojtek?", fragte sie sich, und verschiedene Szenen tauchten vor ihren Augen auf. Michał, Olek i wybór, którego tak długo nie mogła dokonać. Michael, Olek und die Entscheidung, die sie schon so lange nicht mehr treffen konnte. Michał, Olek and a choice that she could not make for so long. Małgosia posądzona o kradzież głupiego i nieznaczącego breloczka. |verdächtigt||Diebstahl|||unbedeutenden| Margaret wird beschuldigt, einen dummen und unbedeutenden Schlüsselanhänger gestohlen zu haben. Małgosia is accused of stealing a stupid and insignificant key ring.

– Czemu nic nie mówisz? - Warum sagst du nichts? - Why don't you say anything? – spytał Wojtek. Wojtek asked. – Nie chcesz już gadać? - Willst du nicht mehr reden? - You don't wanna talk anymore?

– Zrobiłam – odparła Kamila. - Das habe ich", antwortete Kamila. "I did," replied Kamila. – Jeśli chcesz wiedzieć, zrobiłam parę głupstw. |||||Dummheiten - Wenn Sie es wissen wollen, ich habe einige dumme Dinge getan. - If you want to know, I did some nonsense. Ale zamierzam to naprawić – obiecała z mocą. ||||hatte versprochen||Entschlossenheit Aber ich werde es in Ordnung bringen", versprach sie mit Nachdruck. But I'm going to fix it, she promised forcefully. – I tobie też to radzę – dodała, po czym ruszyła w kierunku domku. - Und ich rate Ihnen, das Gleiche zu tun", fügte sie hinzu und machte sich auf den Weg in Richtung des Hauses. "And I advise you too," she added, then headed towards the cottage.

– Jak ci się uda, to mi powiedz! - Wenn Sie Glück haben, sagen Sie es mir! - If you succeed, tell me! – zawołał za nią Wojtek, a gdy zniknęła w ciemności, pomyślał, że po raz pierwszy ktoś z tej nowej klasy porozmawiał z nim ot tak, o życiu. ||||||||||||||||||||||tak||| - rief ihr hinterher, und als sie in der Dunkelheit verschwand, dachte Wojtek, dass es das erste Mal war, dass jemand in dieser neuen Klasse einfach so mit ihm über das Leben gesprochen hatte. - Wojtek called after her, and when she disappeared into the darkness, he thought that for the first time someone from this new class had talked to him just like that, about life. I szkoda, że była to dziewczyna. Und es ist eine Schande, dass es ein Mädchen war. And it's a shame it was a girl. Bo teraz czuł, że czeka go noc w miejscu, w którym wraz z nim spać będzie kilkunastu chłopaków niezbyt przychylnie do niego nastawionych. |||||||||||||||||||freundlich|||eingestellt Denn jetzt hatte er das Gefühl, dass er eine Nacht an einem Ort verbringen würde, an dem neben ihm etwa ein Dutzend Jungen schlafen würden, die ihm nicht besonders wohlgesonnen waren. Because now he felt that a night awaited him in a place where a dozen or so boys would be sleeping with him, not very favorably disposed towards him. – Byle do rana – mruknął do siebie i wstał, a potem otrzepał podniesiony z ziemi koc i ruszył w stronę domku. ||||||||||klopfte|gehobenen|||Decke||||| ||ранку||||||||||||||||| "Until morning," he muttered to himself and stood up, then dusted off the blanket he had picked up from the ground and headed for the cottage.