Coraz cieplej na tej Ziemi
NASA nie przestawiła znaków zodiaku – to agencja astronomiczna, a nie astrologiczna. Za to NASA od lat bada średnie temperatury na Ziemi – i wygląda na to, że mrożą one krew w żyłach. Zapraszam do wysłuchania 37. odcinka Świata w trzy minuty. Jeśli śledzisz nasz profil na Facebooku, to wiesz, że w ostatnich miesiącach parokrotnie informowałem o ciekawych – choć trochę strasznych wieściach – dotyczących średnich temperatur na świecie. I że informowanie o tym samym co kilka tygodni zaczęło być nużące, postanowiłem przygotować o tym odcinek. Wiem, że w wakacje mieliśmy chłodne dni. Ale badania prowadzone na całej kuli ziemskiej pokazują, że lipiec i sierpień były najgorętszymi miesiącami od kiedy prowadzi się zapiski dotyczące temperatur – czyli od jakiś 136 lat. Średnia temperatura lipca była wyższa o 0,84 stopnia Celcjusza od przeciętnej, a o 0,11 stopnia wyższa od poprzedniej najwyżej notowanej średniej temperatury lipca. Którą zaobserwowano dokładnie rok wcześniej. Średnia – czyli gdzieś jest wyższa, gdzieś jest niższa. W takiej Australii w lipcu mieli średnią temperaturę o 1,59 stopnia Celcjusza wyższą niż zwykle. Jeśli byłby to jednorazowy wybryk temperatury, to nie byłoby problemu. Kłopot polega na tym, że to 10 z rzędu rekord pobity przez nasz klimat. Może kłopot leży sposobie interpretowania danych? To odpuśćmy NASA i zajrzyjmy do danych innej agencji, NOAA, zajmującej się oceanami i atmosferą. I tu – niespodzianka. Rzeczywiście, NOAA podaje inne dane niż NASA. Według nich, mamy 14. rekordowy pod względem temperatur miesiąc z rzędu. Jak podkreśla klimatolog Chris Feld, przerażające jest to, że wchodzimy w epokę, gdzie zaskoczeniem będzie, że dany rok czy miesiąc nie jest rekordowy pod względem wysokości temperatur. Ziemia już jest cieplejsza o – znów średnio – 1 stopień Celcjusza, niż w XIX wieku, co nie jest dobrą wiadomością jeśli chodzi np o powierzchnię lodowców w obszarach podbiegunowych. Ostatni raz tak wysokie średnie temperatury mieliśmy jakieś 7 tysięcy lat temu, co bardzo ładnie oddaje jeden z odcinków geekowego komiksu XKCD. A nawiązując do krążącej po internecie kilka dni temu informacji o tym, że NASA poprzestawiała astrologom znaki zodiaku, chciałbym zachęcić do sięgania do tych źródeł i ignorowania artykułów, których autorzy zapominają podać, skąd wzięli daną informację. Oraz pogratulować tym, którzy nie przysypiali podczas lekcji w planetariach, lub spoglądają czasem na mapy nieba, bo oni wiedzą, że słońce od dawna widzimy na tle innych regionów nieba, niż podają to horoskopy. Oczywiście, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla naszych losów Źródła: Zaprenumeruj podkast on iTuneson Androidvia RSS