×

Мы используем cookie-файлы, чтобы сделать работу LingQ лучше. Находясь на нашем сайте, вы соглашаетесь на наши правила обработки файлов «cookie».

image

LO-teria - Małgorzata Karolina Piekarska, STOK

STOK

– Jak mogliście mi to zrobić?! – zawołała Kamila. – Znowu! Znowu to samo! Wtedy na Gwiazdkę, potem w wakacje, że aż się musiałam tłumaczyć przed Wojtkiem…

– Jeśli chodzi ci znowu o Olka, to powinnaś się przyzwyczaić. Przecież od lat wyjeżdżamy z jego rodzicami. Przyjaźnimy się…

– Od wielu lat! – Kamila prychnęła pogardliwie. – Ale był moment, kiedy z nami nie jeździł! A teraz nagle…

– Bo wyjeżdżał na jakiś tam obóz judo czy karate. Ale teraz jest zima i przyjechał z nami na narty. Poza tym o co ci chodzi? Zgodziliśmy się, żeby i Wojtek z nami jechał, więc masz swojego Wojtka, a Olek…

– Tak! Właśnie! Olek! Na doczepkę! Rozumiesz? Jak my się będziemy… – Kamila się zawahała. Przecież nie powie mamie, że przy Olku nie będzie mogła Wojtka pocałować, przytulić, a nawet wziąć za rękę, bo to jakoś głupio.

– Normalnie. – Mama wzruszyła ramionami. – My się bawimy, choć ojciec Olka kiedyś we mnie się podkochiwał. Codziennie do mnie wydzwaniał.

Kamila zaniemówiła. Czyżby tamta historia, którą kiedyś opowiadała jej babcia, o mamie i jakimś chłopaku, który najpierw za nią szalał, a potem jak przestał, to ona rozpaczała, była historią o mamie i wujku Majewskim? Rany! Musi podpytać babcię.

– Takie sytuacje to sprawdzian dorosłości – ciągnęła dalej mama i ze stoickim spokojem wieszała w szafie ubrania, które wyjmowała z walizek.

– Ale ja nie chcę być dorosła.

– Super! Będę o tym pamiętać, kiedy poprosisz mnie, żebym puściła cię na film od osiemnastu lat.

W tym roku w czasie ferii zimowych w Białce Tatrzańskiej rodzice Kamili wynajęli dla siebie dwa pokoje. W jednym rozłożyła się żeńska część rodziny Grabowskich, czyli mama z Kamilą, a w drugim część męska – tata z Kubą i… Wojtek. W kwaterze tuż obok zamieszkali Majewscy. Kamila zauważyła Olka, jak wnosił narty; wyglądała akurat przez okno, sprawdzając, czy widać przez nie Tatry.

– No i co tam, moje panie? – W drzwiach stanął ojciec Kamili.

– Nic – burknęła Kamila i minąwszy ojca, pobiegła do pokoju, w którym rozpakowywali się Wojtek i Kuba.

– Wiesz co?! – zawołała od progu, ale Wojtek nawet się nie odwrócił. Pomagał właśnie Kubie rozpakować plecak, więc nie zwrócił na nią uwagi. Trąciła go w ramię.

– Olek tu jest – stwierdziła ponuro, ale Wojtek na jej wyznanie w ogóle nie zareagował. – Słyszysz?

– Słyszę. Olek tu jest – powtórzył.

– No właśnie! I co ty na to?

– Nic.

– Jak to nic?

– Nawet fajnie! W końcu we trójkę można zrobić więcej rzeczy niż we dwójkę…

– No żartujesz chyba! – Kamila zawrzała z oburzenia.

To, że Wojtek nie okazał nawet cienia zazdrości, wyprowadziło ją z równowagi. Oto jej eks jest tu, a Wojtek jakby nigdy nic mówi jeszcze, że to fajnie. No nie… Kamila złapała za komórkę i wystukała esemesa do Małgosi.

Olek jest tutaj.

Odpowiedź przyszła natychmiast i brzmiała: „Jezuniu!”.

Kamila parsknęła śmiechem i odpisała: „Jejcia!”. Nagle złość na rodziców, Olka i Wojtka minęła. Właściwie… niech sobie ten Olek tu będzie. W końcu nikt nie każe im razem chodzić gdziekolwiek. Wprawdzie trzeba będzie odwalić jedne rodzinne zawody, bo przecież dzieciaki żyć nie dadzą, ale potem spokojnie będzie można chodzić tylko we dwójkę. Bez Olka.

* * *

– Mieszczuchy gotowe na spotkanie z naturą? – zapytał tubalnym głosem wuj Zbyszek.

Była dziesiąta rano, kiedy Majewscy całą rodziną zapukali do nich na kwaterę.

– Daj nam kwadrans – odparła mama Kamili.

Kiedy po jakimś czasie cała dziewiątka sunęła w kierunku wyciągu na Bani, Kamila nie odzywała się ani słowem.

– Kuba i twoja siostra pójdą na oślą łączkę? – spytał Wojtek Olka po chwili marszu.

– Coś ty! – odparł Olek.− Malwa to jest taka narciara, że niejedna laska w naszym wieku pozazdrościłaby jej szusowania. Z niej to będzie druga Karasińska.

– Kto?

– Katarzyna Karasińska. Nie słyszałeś o niej?

– Nie.

– To nasza najlepsza narciarka alpejska. Liderka w Pucharze Europy!

– A ty?

– Ja?

– Jak ty sobie radzisz?

Olek nie kwapił się z odpowiedzią. Po pierwsze nie jeździł najgorzej, ale… kto wie, jak jeździ Wojtek? A po drugie… sam przed sobą nawet się nie przyznawał, że do końca miał nadzieję, że Kamila będzie tu tylko z rodzicami. Wojtek psuł mu ferie. Choć przecież nic złego nie robił. Jednak Olkowi wystarczał sam fakt, że był. No i to, jak Kamila patrzyła na niego. Jak poprawiała mu wymykające się spod czapki kosmyki długich lśniących włosów. No niby fakt… jemu samemu poprawiać by nie mogła, bo Olek od dawna nosił włosy przycięte bardzo krótko, ale ten gest wywoływał u niego nieprzyjemne uczucie zazdrości.

– No? Jak ty jeździsz?

– Tak sobie… – odparł Olek po chwili.

– Co ty za bzdury opowiadasz – odezwała się Kamila. – Nie słuchaj go! Bardzo dobrze jeździ i teraz będzie ci tak fałszywie skromnie pierniczył nad głową… Wszyscy jeździmy. I Kuba, i Malwina, i nasi rodzice. To po prostu rodzinny sport. A Olka trudno jest pokonać.

– Nie przesadzaj… Malwina za mną nadąża.

– Ba! Malwina!

– Uuu… to ja chyba za wami nie nadążę – stwierdził Wojtek.

Wprawdzie narty przypinał często, ale… jazda nie była jego najmocniejszą stroną.

– Nadążysz – odparła Kamila. Tak bardzo chciała, by Wojtek okazał się lepszym narciarzem. – Może nawet wygrasz?

– Nie! Tym razem ja wygram! – dobiegł ich głos Kuby.

Szedł tuż za nimi wraz z Malwiną i całą drogę przechwalał się, że tym razem nie uda jej się go wyprzedzić.

– Jaka jest nagroda dla zwycięzcy? – spytał Wojtek.

– Tata! Co jest nagrodą?

– Lody! – odkrzyknęła mama. – Wielkie lody z mnóstwem bakalii!

– Hmmm – mruknął Wojtek.

– Kiedy baba kaka w balie, to nie są bakalie – odezwał się Olek, a Kamila usłyszawszy ten tekst, aż przystanęła na ulicy.

– Cooo ty bredzisz? – Eee… nic. To Maćka powiedzenie. Zawsze nas nim raczył na ceramice, jak ktoś przynosił ciasto z bakaliami.

– Taaaa – odezwał się Wojtek i zachichotał. − Maciek to ma powiedzenia… – Ale po chwili wesołość ustąpiła smutkowi. Wojtek pożałował, że nie ma tu Maćka. W takiej chwili tak bardzo przydałby mu się jakiś życzliwy kolega.

* * *

– Jest! Jest! – zawołał z radością tata Olka.

Cała gromadka, przytupując mocno, stała na stoku i czekała, aż pan Majewski znajdzie „startreka”. Tak rok temu Kuba, pod wpływem serialu science fiction, nazwał kogoś, kto podczas ich rodzinnych zawodów dawał znak start. Tym razem tacie Olka towarzyszyła mocno umalowana brunetka. Kamilę bardzo ubawiło to, że kobieta na narty zrobiła sobie aż tak mocny wieczorowy makijaż.

„Kaśka za lat dwadzieścia” – pomyślała i to tak bardzo ją rozśmieszyło, że omal nie straciła równowagi. W ostatniej chwili Olek złapał ją za kurtkę.

– Dzięki – szepnęła.

– Nie ma za co – odparł.

– No! Kochani! Ostatnie poprawki i… za moment pani da nam wszystkim znak. Nie ma taryfy ulgowej. Bąki traktowane są tak jak reszta zawodników.

– Nie jestem bąkiem! – oburzył się Kuba.

– Ja też nie! – dodała Malwina. – Bąk to jest coś takiego, co Olek puszcza, jak wchodzi do mnie do pokoju!

Wojtek parsknął śmiechem, ale ujrzawszy wyraz twarzy Olka, opanował się.

– Nie gadać tam! – zawołała mama Olka.

Wreszcie mocno umalowana pani zaczęła odliczać:

– Do biegu…

– Chyba do zjazdu! – zauważył Kuba.

– Uspokój się – upomniała go mama.

– …gotowi… Raz… dwa… trzy… Start! – Pani Startrek umalowanymi ustami wykrzyknęła formułkę i machnęła przy tym ręką tak mocno, że omal sama nie straciła równowagi.

– Spotkamy się na dole! – krzyknęła Kamila i odepchnąwszy się mocno kijkami, posunęła w dół stoku.

Olek błyskawicznie ruszył za nią. Wojtek postanowił ich gonić. Niby gdy usłyszał o narciarskich umiejętnościach Olka, obiecywał sobie nie rywalizować z nim, ale teraz ujrzawszy dwójkę sunącą w dół, nie mógł zapanować nad zazdrością. Chciał za wszelką cenę pokonać rywala. Czy mu się uda? Już po tym, jak Olek brał w ręce kijki, widać było, że urodził się z nartami na nogach. A on? Odepchnął się spóźniony i sunął za znikającą dwójką. Sam się zdziwił, jak dobrze mu szło. Czy to narty niosły jak zaczarowane, czy chęć zwycięstwa gnała go do przodu szybciej niż innych, ale już po chwili minął i Olka, i Kamilę. Wprawdzie zaraz wyprzedził go pan Majewski, ale potem zrównali się i przez chwilę Wojtek jechał szybciej niż pan Zbyszek. Nagle… prześcignęła go Malwina. Rzeczywiście.

„Jak to mówił Olek? Katarzyna Karasińska? – pomyślał Wojtek i z podziwem powiódł wzrokiem za oddalającą się postacią siedmiolatki. Przyspieszył. – Normalnie bąk mnie wyprzedził”.

Po chwili dogonili go i Kamila, i Olek, którzy pruli równo, wyraźnie rywalizując między sobą. Wojtek też nie dawał za wygraną. Przyspieszył. Na jego oczach Olek z Kamilą zrównali się z Malwiną. W tym momencie wyminęli go Kuba i cała reszta. Znów przyspieszył. Nagle na trasie zrobił się potworny tłok. Jedni wyprzedzali drugich. A nie byli jedynymi narciarzami na stoku.

Wojtek spiął się w sobie. Jeszcze raz przyspieszył. Po kilku minutach wysunął się na prowadzenie. W tyle zostali i Kamila, i Olek i tylko Malwina była tuż za nim. I właśnie wtedy to się stało. Nikt nie wiedział jak. Czy coś wystawało ze śniegu? Zauważyli dopiero malutką postać zjeżdżającą na plecach po stoku w dół. Nikt jednak nie wiedział, co spowodowało ten upadek. Faktem jest, że pierwszy na pomoc Malwinie rzucił się Wojtek. Skręciwszy nartami w prawo, zatrzymał się ostro i jodełką podszedł w kierunku, gdzie na śniegu leżała mała postać w czerwonym kombinezonie. Dziewczynka się nie ruszała. Wojtek przyłożył ucho do jej warg. Poczuł na nim ciepły oddech. A więc żyje. Powoli natarł jej twarz śniegiem. Malwina otworzyła oczy.

– Nic cię nie boli? – spytał.

– Nie – odparła dziewczynka i się rozpłakała.

– To czemu płaczesz?

– Bo nie wygrałam!

– To nic. Ważne, że nic ci się nie stało. Poczekaj teraz. Nie ruszaj się – powiedział Wojtek i wyciągnąwszy komórkę, chciał zadzwonić do Kamili, by zawiadomiła rodziców Malwiny, ale ci już po chwili znaleźli się tuż obok.

* * *

Malwinie poza ogólnym potłuczeniem nic się nie stało, jednak wszyscy zgodnie uznali, że tego dnia nie będą więcej jeździć. Kiedy wieczorem siedzieli w największej izbie u gaździny, u której Majewscy wynajmowali kwaterę, otworzyły się drzwi i gospodyni wniosła puchar lodów z bakaliami.

– Komu? – spytała.

– Przerwaliśmy zawody – powiedziała Malwina, ale Olek kopnął ją w kostkę i odebrawszy lody z rąk gaździny, postawił je przed Wojtkiem.

– To twoja wygrana – powiedział.

Nawet Kuba nie zaprotestował.

– Ale jem do spółki z Malwą – odparł Wojtek i uśmiechnął się do Olka.

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

STOK STOK СТОК(1) STOCK STOCK STOCK АКЦІЯ

– Jak mogliście mi to zrobić?! - Wie konnten Sie mir das antun? - How could you do this to me ?! – zawołała Kamila. called| - rief Kamila aus. – Znowu! - Nochmal! Znowu to samo! Es geht wieder los! Here we go again! Wtedy na Gwiazdkę, potem w wakacje, że aż się musiałam tłumaczyć przed Wojtkiem… ||Christmas|||||||||| ||Різдво|||||||||| Dann an Weihnachten, dann während der Ferien, als ich mich Wojtek.... erklären musste. Then for Christmas, then during the summer holidays, that I had to explain myself to Wojtek ...

– Jeśli chodzi ci znowu o Olka, to powinnaś się przyzwyczaić. |||||||||gewöhnen |||||||||get used to - Wenn Sie sich wieder auf Olek beziehen, sollten Sie sich daran gewöhnen. - When it comes to Olek again, you should get used to it. Przecież od lat wyjeżdżamy z jego rodzicami. Schließlich fahren wir schon seit Jahren mit seinen Eltern weg. After all, we have been leaving with his parents for years. Przyjaźnimy się… we are friends| Wir sind Freunde...

– Od wielu lat! - Seit vielen Jahren! - For many years! – Kamila prychnęła pogardliwie. |schnappte| - Kamila schnaubte verächtlich. – Kamila scoffed disdainfully. – Ale był moment, kiedy z nami nie jeździł! |||||||he was riding - Aber es gab eine Zeit, da ist er nicht mit uns gefahren! – But there was a moment when he didn't ride with us! A teraz nagle… Und jetzt auf einmal... And now suddenly…

– Bo wyjeżdżał na jakiś tam obóz judo czy karate. |fuhr weg||||||| |he was going|||||judo|| - Weil er zu einem Judo- oder Karate-Camp ging. Ale teraz jest zima i przyjechał z nami na narty. |||||he came|||| Aber jetzt ist es Winter und er ist mit uns zum Skifahren gekommen. But now it's winter and he came to ski with us. Poza tym o co ci chodzi? Außerdem, worauf wollen Sie hinaus? Zgodziliśmy się, żeby i Wojtek z nami jechał, więc masz swojego Wojtka, a Olek… |||||||||||||Olek Wir waren uns einig, dass Wojtek auch mitkommen sollte, also hast du deinen Wojtek und Olek.... We agreed that Wojtek should come with us, so you have your Wojtek, and Olek ...

– Tak! yes - Ja! Właśnie! Ganz genau! Olek! Olek Na doczepkę! |Anhängsel for| Auf dem Steg! On the side! Rozumiesz? Verstehen Sie das? Do you understand? Jak my się będziemy… – Kamila się zawahała. ||||||zögerte ||||||hesitated Wie sollen wir... - Kamila zögerte. How are we going to... – Kamila hesitated. Przecież nie powie mamie, że przy Olku nie będzie mogła Wojtka pocałować, przytulić, a nawet wziąć za rękę, bo to jakoś głupio. |||||||||she will be able to|||||||||||| Schließlich wird sie ihrer Mutter nicht sagen, dass sie Wojtek vor Olek nicht küssen, umarmen oder gar seine Hand nehmen kann, weil das irgendwie albern ist. After all, she will not tell her mother that she will not be able to kiss Wojtek in front of Olek, hug him or even take him by the hand, because it is somehow stupid.

– Normalnie. normally - Normalerweise. – Mama wzruszyła ramionami. |shrugged| - Mutter zuckte mit den Schultern. – My się bawimy, choć ojciec Olka kiedyś we mnie się podkochiwał. ||||||||||verliebt war ||have fun|||||||| ||||||||||закохувався - Wir spielen mit, obwohl Oleks Vater früher in mich verknallt war. Codziennie do mnie wydzwaniał. |||anrief |||called Er rief mich jeden Tag an. He called me every day.

Kamila zaniemówiła. |was speechless Kamila war fassungslos. Kamila was speechless. Czyżby tamta historia, którą kiedyś opowiadała jej babcia, o mamie i jakimś chłopaku, który najpierw za nią szalał, a potem jak przestał, to ona rozpaczała, była historią o mamie i wujku Majewskim? |||||||||||||||||schwärmte|||||||verzweifelte||||||| |||||told||||||||||||was crazy about|||||||was despairing||||||| Könnte es sein, dass die Geschichte, die ihre Großmutter ihr immer erzählte, über ihre Mutter und einen Jungen, der erst verrückt nach ihr war und dann, als er aufhörte, verzweifelt war, die Geschichte über ihre Mutter und Onkel Majewski war? Could it be that story her grandmother once told her about her mother and some boy who was crazy about her at first, but when he stopped, she was in despair, was a story about her mother and uncle Majewski? Rany! Donnerwetter! Musi podpytać babcię. |ask|grandma Er muss seine Großmutter fragen. He has to ask grandma.

– Takie sytuacje to sprawdzian dorosłości – ciągnęła dalej mama i ze stoickim spokojem wieszała w szafie ubrania, które wyjmowała z walizek. ||||||||||||hängte|||||sie herausnahm|| |||||she continued|||||||was hanging||the wardrobe|||||suitcases - Situationen wie diese sind ein Test für das Erwachsensein", fuhr Mama fort und hängte mit stoischer Ruhe die Kleider, die sie aus den Koffern genommen hatte, in den Schrank. "Such situations are a test of adulthood," my mother continued, stoically hanging clothes from the suitcases in the wardrobe.

– Ale ja nie chcę być dorosła. |||||adult - Aber ich will nicht erwachsen sein.

– Super! – Great! - Super! Będę o tym pamiętać, kiedy poprosisz mnie, żebym puściła cię na film od osiemnastu lat. ||||||||lasse|||||| |||||you ask||||||||| Das werde ich mir merken, wenn du mich bittest, dich achtzehn Jahre lang in einen Film gehen zu lassen.

W tym roku w czasie ferii zimowych w Białce Tatrzańskiej rodzice Kamili wynajęli dla siebie dwa pokoje. ||||||||||||haben gemietet|||| |||||||||Tatra||||||| In diesem Jahr haben Kamilas Eltern für die Winterferien zwei Zimmer in Bialka Tatrzanska gemietet. This year, during the winter holidays in Białka Tatrzańska, Kamila's parents rented two rooms for themselves. W jednym rozłożyła się żeńska część rodziny Grabowskich, czyli mama z Kamilą, a w drugim część męska – tata z Kubą i… Wojtek. ||legte sich||||||||||||||||||| |||||||||||Kamila|||||||||| Der weibliche Teil der Familie Grabowski, d.h. die Mutter mit Kamila, verteilte sich auf dem einen, der männliche Teil - der Vater mit Kuba und... Wojtek - auf dem anderen. In one, the female part of the Grabowski family, that is mom with Kamila, and the male part - dad with Kuba and ... Wojtek, were in the second. W kwaterze tuż obok zamieszkali Majewscy. |der Unterkunft|||| ||||moved in| Die Familie Majewski wohnte in der Wohnung nebenan. The Majewski family lived next door. Kamila zauważyła Olka, jak wnosił narty; wyglądała akurat przez okno, sprawdzając, czy widać przez nie Tatry. ||||er brachte||||||||||| ||||||she was looking||||||||| Kamila sah, wie Olek seine Skier hereinbrachte; sie schaute gerade aus dem Fenster, um zu sehen, ob sie die Tatra durch das Fenster sehen konnte. Kamila noticed Olek as he brought in the skis; she was just looking out the window, checking if she could see the Tatras through it.

– No i co tam, moje panie? - Nun, was ist los, meine Damen? – So, what's up, ladies? – W drzwiach stanął ojciec Kamili. |door|stood|| - Kamilas Vater stand in der Tür. – Kamila's father stood in the doorway.

– Nic – burknęła Kamila i minąwszy ojca, pobiegła do pokoju, w którym rozpakowywali się Wojtek i Kuba. ||||vorbeigegangen||||||||||| |||||her father|||||||||| - Nichts", murmelte Kamila und lief an ihrem Vater vorbei in das Zimmer, wo Wojtek und Kuba auspackten. – Nothing – Kamila grumbled and, after passing her father, ran to the room where Wojtek and Kuba were unpacking.

– Wiesz co?! - Raten Sie mal! – Do you know what?! – zawołała od progu, ale Wojtek nawet się nie odwrócił. ||||||||turned - rief sie von der Schwelle aus, aber Wojtek drehte sich nicht einmal um. – she called from the doorway, but Wojtek didn't even turn around. Pomagał właśnie Kubie rozpakować plecak, więc nie zwrócił na nią uwagi. |||auspacken||||||| ||||backpack|||||| Er hatte Kuba gerade beim Auspacken seines Rucksacks geholfen und schenkte ihr daher keine Beachtung. Trąciła go w ramię. she nudged||| вдарила||| Sie stupste ihn an der Schulter an.

– Olek tu jest – stwierdziła ponuro, ale Wojtek na jej wyznanie w ogóle nie zareagował. ||||poniert|||||Geständnis|||| ||||gloomily||||||||| - Olek ist hier", erklärte sie grimmig, aber Wojtek reagierte überhaupt nicht auf ihr Geständnis. – Słyszysz? do you hear - Hört ihr?

– Słyszę. - Ich höre. Olek tu jest – powtórzył. |||he repeated Olek ist hier", wiederholte er.

– No właśnie! - Das ist richtig! I co ty na to? Wie wäre es damit?

– Nic.

– Jak to nic? - Was meinen Sie mit "nichts"? - What do you mean nothing?

– Nawet fajnie! |nice - Sogar cool! W końcu we trójkę można zrobić więcej rzeczy niż we dwójkę… ||||||||||two Schließlich können wir zu dritt mehr Dinge tun als zu zweit.... After all, the three of us can do more than two of us ...

– No żartujesz chyba! |you're joking| - Sie machen wohl Witze! – Kamila zawrzała z oburzenia. |wurde wütend|| |boiled|| |заворушилася|| - Kamilas Empörung kochte über.

To, że Wojtek nie okazał nawet cienia zazdrości, wyprowadziło ją z równowagi. ||||||Schatten||||| ||||showed|||||||balance Die Tatsache, dass Wojtek nicht den geringsten Anflug von Eifersucht zeigte, brachte sie aus ihrem Schneckenhaus heraus. The fact that Wojtek did not show even a hint of jealousy upset her. Oto jej eks jest tu, a Wojtek jakby nigdy nic mówi jeszcze, że to fajnie. |||||||seems||||||| |||||||||||ще||| Und siehe da, ihr Ex ist da, und Wojtek tut so, als wäre nie etwas passiert, und sagt, es sei alles in Ordnung. Here her ex is here, and Wojtek, as if he never says anything else, it's fun. No nie… Kamila złapała za komórkę i wystukała esemesa do Małgosi. |||hatte||||||| |||||the phone||typed||| Nun, nein... Kamila griff nach ihrem Handy und tippte eine SMS an Malgosia. Well, no ... Kamila grabbed her cell phone and typed an SMS to Małgosia.

Olek jest tutaj. Olek ist hier. Olek is here.

Odpowiedź przyszła natychmiast i brzmiała: „Jezuniu!”. |||||Jesulein |||||Jesus Die Antwort kam sofort und lautete: "Jesus!". The answer came immediately and was, "Jesus!"

Kamila parsknęła śmiechem i odpisała: „Jejcia!”. |prustete||||Ach du meine Güte |||||oh my |||||Ой Kamila brach in Gelächter aus und schrieb zurück: "Igitt! Kamila laughed and replied: "Gee!". Nagle złość na rodziców, Olka i Wojtka minęła. |Wut|||||| Plötzlich war die Wut auf seine Eltern, Olek und Wojtek, verflogen. Suddenly, the anger at my parents, Olek and Wojtek, passed. Właściwie… niech sobie ten Olek tu będzie. Eigentlich... soll dieser Olek hier sein. W końcu nikt nie każe im razem chodzić gdziekolwiek. ||||verlangt|||| ||||will make||||anywhere Schließlich zwingt sie niemand, gemeinsam irgendwohin zu gehen. Wprawdzie trzeba będzie odwalić jedne rodzinne zawody, bo przecież dzieciaki żyć nie dadzą, ale potem spokojnie będzie można chodzić tylko we dwójkę. |||erledigen|||||||||||||||||| |||do finish||||||the kids|||||||||||| Zugegeben, ein Familienereignis wird ausfallen müssen, weil die Kinder Sie nicht leben lassen, aber danach wird es einfach sein, nur zu zweit zu gehen. Indeed, we will have to participate in some family events, because the kids won't let us be, but afterwards we can calmly go out just the two of us. Bez Olka. Ohne Olek. Without Olek.

* * * * * * * * *

– Mieszczuchy gotowe na spotkanie z naturą? Städter||||| |||||nature Міщуки||||| - Ist die Bourgeoisie bereit, der Natur zu begegnen? – zapytał tubalnym głosem wuj Zbyszek. |tubalen||Onkel| |||uncle| - fragte Onkel Zbyszek mit dröhnender Stimme. Uncle Zbyszek asked in a booming voice.

Była dziesiąta rano, kiedy Majewscy całą rodziną zapukali do nich na kwaterę. |||||||klopften||||Unterkunft |||||||||||accommodation ||||Маєвські||||||| Es war zehn Uhr morgens, als die Familie Majewski an ihre Wohnung klopfte.

– Daj nam kwadrans – odparła mama Kamili. ||quarter of an hour||| ||четверть||| - Geben Sie uns eine Viertelstunde", antwortete Kamilas Mutter. "Give us a quarter of an hour," replied Kamila's mother.

Kiedy po jakimś czasie cała dziewiątka sunęła w kierunku wyciągu na Bani, Kamila nie odzywała się ani słowem. |||||||||Lift|||||sprach||| |||||||||||Bani|||||| Als sie nach einer Weile alle neun zum Skilift in Bani gleiten, sagt Kamila kein Wort. When after some time all nine of them were moving towards the Bania ski lift, Kamila didn't say a word.

– Kuba i twoja siostra pójdą na oślą łączkę? ||||||Esel-|Wiese ||your|||||meadow ||||||ослячу|луг - Werden Kuba und deine Schwester zum Eselspark gehen? – Kuba and your sister are going to the donkey meadow? – spytał Wojtek Olka po chwili marszu. |||||of marching - fragte Wojtek Olek nach einer Weile des Gehens. – Wojtek asked Olek after a moment of walking.

– Coś ty! - Du etwas! – What do you mean! – odparł Olek.− Malwa to jest taka narciara, że niejedna laska w naszym wieku pozazdrościłaby jej szusowania. ||||||Skifahrerin||nicht eine|Mädchen||||würde ihr||Ski fahren ||||||||not one|||||would envy||skiing |||||||||||||позаздрила б|| - Malwa ist eine so gute Skifahrerin, dass viele Mädchen in unserem Alter sie darum beneiden würden. - replied Olek - Malwa is such a skier that more than one chick at our age would envy her skiing. - ответил Олек.- Мальва такая лыжница, что многие девочки нашего возраста позавидовали бы ее катанию на лыжах. Z niej to będzie druga Karasińska. |||||Karasińska Von ihr wird es eine zweite Karasinska sein.

– Kto?

– Katarzyna Karasińska. |Karasińska - Katarzyna Karasińska. Nie słyszałeś o niej? |heard|| Haben Sie noch nie von ihr gehört?

– Nie. - Nein.

– To nasza najlepsza narciarka alpejska. |||Skifahrerin|alpine ||||alpine - Sie ist unsere beste alpine Skifahrerin. Liderka w Pucharze Europy! Die Führerin||Pokal| |||of Europe Ein Spitzenreiter im Europacup! Leader in the European Cup!

– A ty? - Wie steht es mit Ihnen?

– Ja? - Ich?

– Jak ty sobie radzisz? |||are you doing - Wie kommen Sie zurecht? – How are you doing?

Olek nie kwapił się z odpowiedzią. ||beeilen||| ||was in a hurry|||answer Olek zögerte nicht, zu antworten. Olek was hesitant to respond. Po pierwsze nie jeździł najgorzej, ale… kto wie, jak jeździ Wojtek? ||||worst|||||| Zunächst einmal ist er nicht der schlechteste Fahrer, aber... wer weiß schon, wie Wojtek fährt? First of all, he wasn't driving the worst, but… who knows how Wojtek drives? A po drugie… sam przed sobą nawet się nie przyznawał, że do końca miał nadzieję, że Kamila będzie tu tylko z rodzicami. |||||||||he admitted|||||||||||| Und zweitens... er gestand sich nicht einmal ein, dass er bis zum Schluss gehofft hatte, dass Kamila nur mit ihren Eltern hier sein würde. Wojtek psuł mu ferie. Wojtek hat seinen Urlaub verdorben. Wojtek spoiled his holidays. Choć przecież nic złego nie robił. Obwohl er ja nichts Unrechtes getan hat. Jednak Olkowi wystarczał sam fakt, że był. Doch allein die Tatsache, dass Olek da war, reichte aus. No i to, jak Kamila patrzyła na niego. Na ja, und wie Kamila ihn ansah. And how Kamila looked at him. Jak poprawiała mu wymykające się spod czapki kosmyki długich lśniących włosów. Als sie die langen, glänzenden Haarsträhnen korrigierte, die unter seiner Mütze hervorlugten. No niby fakt… jemu samemu poprawiać by nie mogła, bo Olek od dawna nosił włosy przycięte bardzo krótko, ale ten gest wywoływał u niego nieprzyjemne uczucie zazdrości. Nun, es ist eine Tatsache... sie hätte ihn nicht selbst korrigieren können, da Olek sein Haar schon lange sehr kurz geschnitten trug, aber die Geste rief ein unangenehmes Gefühl der Eifersucht in ihm hervor. Well, the fact ... would not be able to correct him, because Olek had his hair cut very short for a long time, but this gesture caused him an unpleasant feeling of jealousy.

– No? - Und? Jak ty jeździsz? Wie fahren Sie?

– Tak sobie… – odparł Olek po chwili. - Einfach so", antwortete Olek nach einer Weile.

– Co ty za bzdury opowiadasz – odezwała się Kamila. - Was redest du da für einen Unsinn?", meldete sich Kamila zu Wort. – Nie słuchaj go! - Hören Sie nicht auf ihn! - Do not listen to him! Bardzo dobrze jeździ i teraz będzie ci tak fałszywie skromnie pierniczył nad głową… Wszyscy jeździmy. Er reitet sehr gut und furzt jetzt so über deinen Kopf... Wir reiten alle. I Kuba, i Malwina, i nasi rodzice. Und Kuba, und Malwina, und unsere Eltern. To po prostu rodzinny sport. Es ist einfach ein Familiensport. A Olka trudno jest pokonać. Und Olek ist schwer zu schlagen. And Olek is hard to beat.

– Nie przesadzaj… Malwina za mną nadąża. - Übertreibe nicht... Malwina kann mit mir mithalten.

– Ba! - Ba! Malwina!

– Uuu… to ja chyba za wami nie nadążę – stwierdził Wojtek. - Uuu... Ich glaube nicht, dass ich mit dir mithalten kann", sagte Wojtek.

Wprawdzie narty przypinał często, ale… jazda nie była jego najmocniejszą stroną. ||припинав|||||||| Er schnallte sich zwar häufig die Skier an, aber... Skifahren war nicht seine Stärke.

– Nadążysz – odparła Kamila. - Du wirst mithalten", antwortete Kamila. Tak bardzo chciała, by Wojtek okazał się lepszym narciarzem. ||||||||Skifahrer She wanted Wojtek to be a better skier so much. – Może nawet wygrasz? - Vielleicht sogar gewinnen?

– Nie! - Nein! Tym razem ja wygram! Diesmal werde ich gewinnen! – dobiegł ich głos Kuby. - Die Stimme Kubas erreichte sie.

Szedł tuż za nimi wraz z Malwiną i całą drogę przechwalał się, że tym razem nie uda jej się go wyprzedzić. er ging||||||||||prahl||||||||||überholen Er ging direkt hinter ihnen, zusammen mit Malvina, und prahlte die ganze Zeit damit, dass sie ihn dieses Mal nicht überholen könne. He followed them with Malwina and bragged all the way that she would not be able to overtake him this time.

– Jaka jest nagroda dla zwycięzcy? ||Preis||Gewinner ||||переможця - Wie hoch ist der Preis für den Gewinner? – spytał Wojtek.

– Tata! Co jest nagrodą? Wie hoch ist der Preis?

– Lody! - Eiscreme! – odkrzyknęła mama. - rief die Mutter aus. – Wielkie lody z mnóstwem bakalii! |||viele| - Tolles Eis mit vielen Nüssen! - Big ice cream with lots of nuts and dried fruits! - Огромное мороженое с большим количеством орехов и сухофруктов!

– Hmmm – mruknął Wojtek. - Hmmm - murmelte Wojtek.

– Kiedy baba kaka w balie, to nie są bakalie – odezwał się Olek, a Kamila usłyszawszy ten tekst, aż przystanęła na ulicy. ||kaka||Wanne||||Trockenfrüchte|||||||||||| ||||балі||||сухофрукти|||||||||||| - Wenn ein Baba Kaka in einem Balie ist, ist es kein Baka", sprach Olek, und Kamila blieb auf der Straße stehen, als sie diesen Text hörte. - When baba kaka is in a tub, it's not delicacies - said Olek, and Kamila, hearing this text, stopped in the street. – Когда в кадке баба-какао, это не орехи и не сухофрукты, – сказал Олек, и Камила, услышав этот текст, остановилась на улице.

– Cooo ty bredzisz? Cooo||redest - Was plappern Sie da? - What are you raving about? – Eee… nic. - Äh... nichts. - Er… nothing. To Maćka powiedzenie. Das sagt Maciek. This is Maciek's saying. Zawsze nas nim raczył na ceramice, jak ktoś przynosił ciasto z bakaliami. |||verwöhnte|||||brachte||| Er hat uns immer damit auf der Keramik verwöhnt, wenn jemand einen Kuchen mit Nüssen hereinbrachte.

– Taaaa – odezwał się Wojtek i zachichotał. - Ja", meldete sich Wojtek und kicherte. − Maciek to ma powiedzenia… – Ale po chwili wesołość ustąpiła smutkowi. ||||||||wurde verdrängt| - Maciek sagt dies... - Aber nach einer Weile wich die Fröhlichkeit der Traurigkeit. - Maciek has sayings ... - But after a while the cheerfulness gave way to sadness. Wojtek pożałował, że nie ma tu Maćka. |bedauert||||| Wojtek bedauerte, dass Maciek nicht hier war. W takiej chwili tak bardzo przydałby mu się jakiś życzliwy kolega. |||||||||freundlicher| In einer Zeit wie dieser hätte er von einem verständnisvollen Kollegen sehr profitiert.

* * * * * *

– Jest! Jest! – zawołał z radością tata Olka. - rief Oleks Vater voller Freude aus.

Cała gromadka, przytupując mocno, stała na stoku i czekała, aż pan Majewski znajdzie „startreka”. |Grüppchen|hüpfend||||Hang|||||||„Star Trek” Der ganze Haufen stand am Hang und wartete darauf, dass Herr Majewski den "Startrek" fand. Tak rok temu Kuba, pod wpływem serialu science fiction, nazwał kogoś, kto podczas ich rodzinnych zawodów dawał znak start. So nannte Kuba, beeinflusst von einer Science-Fiction-Serie, jemanden, der vor einem Jahr bei einem Familienwettbewerb das Startzeichen gab. Tym razem tacie Olka towarzyszyła mocno umalowana brunetka. ||||begleitete||geschminkt| Dieses Mal wurde Oleks Vater von einer stark geschminkten Brünetten begleitet. Kamilę bardzo ubawiło to, że kobieta na narty zrobiła sobie aż tak mocny wieczorowy makijaż. ||amüsiert|||||||||||| Kamila war sehr amüsiert darüber, dass eine Frau sich zum Skifahren so stark geschminkt hatte. Kamila amused the fact that the skiing woman had such a strong evening make-up.

„Kaśka za lat dwadzieścia” – pomyślała i to tak bardzo ją rozśmieszyło, że omal nie straciła równowagi. ||||||||||||fast||| ||||||||||||майже||| "Kaśka in zwanzig Jahren", dachte sie und musste so sehr lachen, dass sie fast das Gleichgewicht verlor. "Kaśka in twenty years," she thought, and it made her laugh so much that she almost lost her balance. W ostatniej chwili Olek złapał ją za kurtkę. ||||hatte||| Im letzten Moment griff Olek nach ihrer Jacke.

– Dzięki – szepnęła. - Danke", flüsterte sie.

– Nie ma za co – odparł. - Gern geschehen", antwortete er.

– No! Kochani! Ostatnie poprawki i… za moment pani da nam wszystkim znak. |Änderungen|||||||| Letzte Anpassungen und... gleich wird die Dame uns allen ein Zeichen geben. Nie ma taryfy ulgowej. Es gibt keinen ermäßigten Tarif. Bąki traktowane są tak jak reszta zawodników. Bąki|||||| Sprechblasen werden wie die übrigen Spieler behandelt. Farts are treated like the rest of the players.

– Nie jestem bąkiem! ||Faulheit - Ich bin keine Seifenblase! - I'm not a fart! – oburzył się Kuba. hatte sich empört|| - Kuba war empört. Kuba was indignant.

– Ja też nie! - Ich auch nicht! – dodała Malwina. - fügte Malwina hinzu. – Bąk to jest coś takiego, co Olek puszcza, jak wchodzi do mnie do pokoju! Biene|||||||lässt|||||| Бак||||||||||||| - Eine Rohrdommel ist etwas, das Olek loslässt, wenn er in mein Zimmer kommt! - Bąk is something that Olek plays when he enters my room!

Wojtek parsknął śmiechem, ale ujrzawszy wyraz twarzy Olka, opanował się. |prustete|||als er das Gesicht||||sich beherrschte| Wojtek brach in Gelächter aus, aber als er den Gesichtsausdruck von Olek sah, beherrschte er sich. Wojtek laughed, but seeing the expression on Olek's face, he controlled himself.

– Nie gadać tam! - Da wird nicht geredet! – zawołała mama Olka. - rief die Mutter von Olek.

Wreszcie mocno umalowana pani zaczęła odliczać: |||||abzuzählen Schließlich begann die stark geschminkte Dame mit dem Rückwärtszählen:

– Do biegu… - Zum Laufen...

– Chyba do zjazdu! ||Treffen - Wahrscheinlich zum Klassentreffen! - I think to the exit! – zauważył Kuba. - bemerkte Kuba. - noticed Kuba.

– Uspokój się – upomniała go mama. ||hatte ermahnt|| - Beruhige dich", ermahnte ihn seine Mutter. "Calm down," his mother admonished him.

– …gotowi… Raz… dwa… trzy… Start! - ...fertig... Eins... zwei... drei... Los! “… Ready… One… two… three… Go! – Pani Startrek umalowanymi ustami wykrzyknęła formułkę i machnęła przy tym ręką tak mocno, że omal sama nie straciła równowagi. |||||||schwang|||||||beinahe|||| - Frau Startrek rief mit ihren bemalten Lippen eine Formel und fuchtelte dabei so heftig mit der Hand, dass sie selbst fast das Gleichgewicht verlor.

– Spotkamy się na dole! - Ich treffe dich dann unten! - I'll meet you downstairs! – krzyknęła Kamila i odepchnąwszy się mocno kijkami, posunęła w dół stoku. |||sich abstoßend|||Skistöcken|schob|||Hang - rief Kamila und stieß sich mit ihren Stöcken kräftig ab, um den Hang hinunter zu kommen. - Kamila shouted and, pushing herself hard with the poles, moved down the slope.

Olek błyskawicznie ruszył za nią. Olek stellte sich sofort hinter sie. Olek immediately followed her. Wojtek postanowił ich gonić. |||jagen Wojtek beschloss, sie zu verfolgen. Wojtek decided to chase them. Niby gdy usłyszał o narciarskich umiejętnościach Olka, obiecywał sobie nie rywalizować z nim, ale teraz ujrzawszy dwójkę sunącą w dół, nie mógł zapanować nad zazdrością. ||||Skifahren|Fähigkeiten||hatte versprochen||||||||gesehen||fahrend||||||| Als er von Oleks Skikünsten hörte, hatte er sich geschworen, nicht mit ihm zu konkurrieren, aber jetzt, wo er die beiden bergab gleiten sah, konnte er seine Eifersucht nicht mehr unterdrücken. Chciał za wszelką cenę pokonać rywala. ||aller||| |||||суперника Er wollte seinen Rivalen um jeden Preis schlagen. Czy mu się uda? Wird er Erfolg haben? Już po tym, jak Olek brał w ręce kijki, widać było, że urodził się z nartami na nogach. |||||nahm|||Skistöcke||||||||| Schon als Olek die Stöcke in die Hand nahm, war klar, dass er mit Skiern an den Füßen geboren wurde. After Olek took the poles in his hands, it was obvious that he was born with skis on his feet. A on? Odepchnął się spóźniony i sunął za znikającą dwójką. Odepchnął||||sah||| Er stieß sich mit Verspätung ab und glitt hinter den beiden Verschwundenen her. Sam się zdziwił, jak dobrze mu szło. ||||||ging Er war selbst überrascht, wie gut es ihm ging. Czy to narty niosły jak zaczarowane, czy chęć zwycięstwa gnała go do przodu szybciej niż innych, ale już po chwili minął i Olka, i Kamilę. |||trugen||||||||||||||||||||| Ob es nun an den Skiern lag, die ihn wie von Zauberhand trugen, oder an seinem Siegeswillen, der ihn schneller als die anderen vorwärts trieb, nach einer Weile überholte er sowohl Olek als auch Kamila. Wprawdzie zaraz wyprzedził go pan Majewski, ale potem zrównali się i przez chwilę Wojtek jechał szybciej niż pan Zbyszek. Zwar wurde er sofort von Herrn Majewski überholt, aber dann glichen sie aus und eine Zeit lang war Wojtek schneller als Herr Zbyszek. Nagle… prześcignęła go Malwina. Plötzlich... wurde er von Malwina übertroffen. Suddenly… Malvina overtook him. Rzeczywiście. In der Tat. Actually.

„Jak to mówił Olek? "Wie hat Olek es gesagt? “How did Olek say it? Katarzyna Karasińska? Katarzyna Karasińska? Katarzyna Karasińska? – pomyślał Wojtek i z podziwem powiódł wzrokiem za oddalającą się postacią siedmiolatki. - dachte Wojtek und folgte der sich zurückziehenden Gestalt des Siebenjährigen mit Bewunderung. Przyspieszył. Er beschleunigte. – Normalnie bąk mnie wyprzedził”. - Normalerweise hat mich die Rohrdommel überholt." «Обычно пердун настигал меня».

Po chwili dogonili go i Kamila, i Olek, którzy pruli równo, wyraźnie rywalizując między sobą. Nach einer Weile wurde er sowohl von Kamila als auch von Olek eingeholt, die gleichmäßig vorankamen und offensichtlich miteinander konkurrierten. Wojtek też nie dawał za wygraną. Wojtek hat auch nicht aufgegeben. Wojtek also did not give up. Przyspieszył. Er beschleunigte. He sped up. Na jego oczach Olek z Kamilą zrównali się z Malwiną. Olek und Kamila haben sich vor seinen Augen mit Malvina verbündet. Before his eyes, Olek and Kamila equaled Malwina. W tym momencie wyminęli go Kuba i cała reszta. In diesem Moment fegten Kuba und der Rest der Gruppe an ihm vorbei. Znów przyspieszył. Er beschleunigte erneut. Nagle na trasie zrobił się potworny tłok. Plötzlich befand sich eine riesige Menschenmenge auf der Strecke. Suddenly there was a huge crowd on the route. Jedni wyprzedzali drugich. Einer war dem anderen voraus. A nie byli jedynymi narciarzami na stoku. Und sie waren nicht die einzigen Skifahrer auf der Piste. And they weren't the only skiers on the slope.

Wojtek spiął się w sobie. Wojtek spannte sich innerlich an. Jeszcze raz przyspieszył. Er beschleunigte noch einmal. Po kilku minutach wysunął się na prowadzenie. Nach ein paar Minuten ging er in Führung. W tyle zostali i Kamila, i Olek i tylko Malwina była tuż za nim. Sowohl Kamila als auch Olek fielen zurück und nur Malwina lag direkt dahinter. I właśnie wtedy to się stało. Und dann ist es passiert. And that's when it happened. Nikt nie wiedział jak. Niemand wusste wie. Nobody knew how. Czy coś wystawało ze śniegu? Hat irgendetwas aus dem Schnee herausgestochen? Was something sticking out of the snow? Zauważyli dopiero malutką postać zjeżdżającą na plecach po stoku w dół. |||фігура||||||| Sie bemerkten nur eine winzige Gestalt, die auf ihrem Rücken den Abhang hinunterrutschte. They only noticed a tiny figure sliding down the slope on its back. Nikt jednak nie wiedział, co spowodowało ten upadek. Niemand wusste jedoch, was die Ursache für den Einsturz war. But no one knew what caused this fall. Faktem jest, że pierwszy na pomoc Malwinie rzucił się Wojtek. Tatsache ist, dass Wojtek der erste war, der Malvina zu Hilfe kam. Skręciwszy nartami w prawo, zatrzymał się ostro i jodełką podszedł w kierunku, gdzie na śniegu leżała mała postać w czerwonym kombinezonie. |||||||||||||||||фігура||| Er drehte sich mit den Skiern nach rechts, kam scharf zum Stehen und kletterte auf eine kleine Gestalt in einem roten Anzug zu, die im Schnee lag. Turning the skis to the right, he stopped sharply and, using a herringbone pattern, walked towards where a small figure in a red coverall lay in the snow. Dziewczynka się nie ruszała. Das Mädchen bewegte sich nicht. The girl was not moving. Wojtek przyłożył ucho do jej warg. Wojtek legte sein Ohr an ihre Lippen. Wojtek put his ear to her lips. Poczuł na nim ciepły oddech. Er spürte einen warmen Atem auf sich. He felt a warm breath on him. A więc żyje. Er ist also am Leben. So he is alive. Powoli natarł jej twarz śniegiem. Langsam rieb er ihr Gesicht mit Schnee ab. Snow slowly rubbed her face. Malwina otworzyła oczy. Malwina öffnete ihre Augen. Malwina opened her eyes.

– Nic cię nie boli? - Nichts tut Ihnen weh? - Nothing hurts? – spytał. - fragte er. He asked.

– Nie – odparła dziewczynka i się rozpłakała. - Nein", antwortete das Mädchen und weinte.

– To czemu płaczesz? - Warum weinen Sie dann? - Then why are you crying?

– Bo nie wygrałam! - Weil ich nicht gewonnen habe! - Because I didn't win!

– To nic. - Das ist nichts. Ważne, że nic ci się nie stało. Das Wichtigste ist, dass es Ihnen gut geht. Poczekaj teraz. Warten Sie jetzt. Wait now. Nie ruszaj się – powiedział Wojtek i wyciągnąwszy komórkę, chciał zadzwonić do Kamili, by zawiadomiła rodziców Malwiny, ale ci już po chwili znaleźli się tuż obok. Nicht bewegen", sagte Wojtek und wollte mit seinem Handy Kamila anrufen, um Malwinas Eltern zu benachrichtigen, aber die waren einen Moment später schon nebenan. Don't move - said Wojtek and, taking out his cell phone, he wanted to call Kamila to notify Malwina's parents, but soon they were right next to them.

* * * * * *

Malwinie poza ogólnym potłuczeniem nic się nie stało, jednak wszyscy zgodnie uznali, że tego dnia nie będą więcej jeździć. Malvina war, abgesehen von einer allgemeinen Prellung, wohlauf, aber alle waren sich einig, an diesem Tag nicht mehr zu reiten. Kiedy wieczorem siedzieli w największej izbie u gaździny, u której Majewscy wynajmowali kwaterę, otworzyły się drzwi i gospodyni wniosła puchar lodów z bakaliami. |||||||господині||||||||||||||| Als sie am Abend im größten Zimmer bei der Gastgeberin saßen, bei der sich die Familie Majewski eingemietet hatte, öffnete sich die Tür und die Gastgeberin brachte einen Becher Eis mit Nüssen herein. When in the evening they were sitting in the largest room at the gaździna where the Majewskis were renting accommodation, the door opened and the hostess brought a cup of ice cream with dried fruit and nuts.

– Komu? - Für wen? – spytała. - fragte sie.

– Przerwaliśmy zawody – powiedziała Malwina, ale Olek kopnął ją w kostkę i odebrawszy lody z rąk gaździny, postawił je przed Wojtkiem. - Wir haben den Wettbewerb abgebrochen", sagte Malwina, aber Olek trat ihr auf den Knöchel und stellte das Eis vor Wojtek, nachdem er es dem Schnitzer aus der Hand genommen hatte. - Мы остановили конкурс, - сказала Мальвина, но Олек пнул ее ногой по щиколотке и, взяв мороженое из рук хозяйки, поставил его перед Войтеком.

– To twoja wygrana – powiedział. - Es ist Ihr Gewinn", sagte er.

Nawet Kuba nie zaprotestował. Auch Kuba hat nicht protestiert.

– Ale jem do spółki z Malwą – odparł Wojtek i uśmiechnął się do Olka. |||спілки||||||||| - Aber ich esse in Partnerschaft mit Malwa", antwortete Wojtek und lächelte Olek an. – Но я ем с малва, – ответил Войтек и улыбнулся Олеку.