×

Мы используем cookie-файлы, чтобы сделать работу LingQ лучше. Находясь на нашем сайте, вы соглашаетесь на наши правила обработки файлов «cookie».

image

LO-teria - Małgorzata Karolina Piekarska, WYZNANIA (2)

WYZNANIA (2)

– Wiesz co… – zaczął Michał.

– No wal, bo się spieszę – odparł Maciek i jednym szybkim ruchem zgarnął do plecaka wszystko, co leżało na ławce.

– Idziesz do Małgosi?

– Uhm… – odparł Maciek.

Nie chciał rozmawiać o Małgosi. Zwłaszcza że rano zadzwoniła do niego zapłakana. Mama przestała brać leki i w nocy musiało znów zabrać ją pogotowie. Co mówiła Małgosi? Tego Maciek nie wiedział, ale czuł, że musiało to być okropne. Dlatego przestępujący z nogi na nogę kumpel nie wybrał dobrego momentu na rozmowę. Ale w spojrzeniu Michała Maciek zauważył coś, czego wcześniej nie widział. Choć może… sam już nie wiedział. Czy znał ten wyraz twarzy, czy to był nowy Michał?

– To ja cię odprowadzę – powiedział Michał.

Ale poza tym zdaniem, które spotkało się z milczącą aprobatą Maćka, nie odezwał się ani słowem.

– No, mów! – ponaglił Maciek, kiedy po kwadransie milczenia, podczas którego pakowali się i ubierali, wyszli przed szkolny budynek.

– A nie będziesz się śmiał?

– Jak będzie śmieszne, to będę.

– A nie powiesz nikomu?

– Co ja? Baba jestem?

– Widziałeś dziś przed szkołą?

– Co?

– Nie co, tylko kogo.

– No? Kogo?

– No… Spytka.

– Spytka? – Maciek zastanowił się przez chwilę i nagle doznał olśnienia. Już sobie przypomniał, gdzie i kiedy wcześniej widział ten dziwny wyraz twarzy Michała. Nad morzem. Kiedy słuchał jego opowieści o tym, że Spytek interesuje się „naszymi dziewczynami”. Hm… – No i co z tym Spytkiem?

– No i sam widziałeś, że teraz, jak wyszliśmy, to jego już nie było… A Ewy też już nie było, bo wyszła jako pierwsza dziś z klasy…

– No i co? Pewnie wybrali się gdzieś razem. Skoro przyjechał tu pod szkołę…

– No i ty to tak spokojnie mówisz…

– A dlaczego mam być niespokojny? Przecież on jej krzywdy nie zrobi – tłumaczył Maciek, choć wiedział, że z każdym słowem robi z siebie idiotę. Wie przecież, czego boi się kumpel, a i kumpel wie, że Maciek wie… O, nie. To babskie zachowanie. Maciek aż się wzdrygnął. – Słuchaj – zaczął, przystając na chwilę, by poprawić sobie na ramieniu plecak. – Podoba ci się Ewka. Tak?

Boisz się, że Spytek ją poderwie? Tak?

– Uhm – odparł Michał i zaczerwienił się aż po sam czubek nosa. Wyglądało to o tyle zabawnie, że jego bardzo jasne, prawie tak białe jak u Kamili włosy, wydały się Maćkowi jeszcze bielsze.

– To musisz jej o tym powiedzieć. Daj jej i sobie szansę.

– A jak było z tobą i Małgośką?

– No… chodziłem do niej… i wychodziłem.

– Skąd?

– Nie skąd, tylko ją sobie wychodziłem. Bo przychodziłem często. Chodziłem z nią wszędzie, a teraz… sam widzisz. W twoich sprawach wyręcza cię Spytek, wychadza sobie Ewkę… Ty! Ty, stój! Gdzie ty lecisz?

Ale Michał nie słuchał już Maćka, tylko jak strzała pędził w stronę Międzynarodowej, gdzie w wieżowcu na skrzyżowaniu z Walecznych mieszkała Ewka.

* * *

– Rany! A ty co tu robisz? – spytała Ewa, widząc siedzącego na schodkach przed klatką Michała.

Właśnie pożegnała się ze Spytkiem, pokazała mu okno swojego pokoju, zapraszała nawet na górę, ale powiedział, że za dziesięć minut ma autobus… Ma wpaść jutro. Pójdą wtedy jeszcze raz na działki, bo jednak było tam super… A po co Michał przyszedł? I to jeszcze z plecakiem. Jakby nie wrócił po szkole do domu. Zupełnie jak ona.

– Bo ja… muszę z tobą pogadać.

– Teraz?

– Tak…

– To mów szybko, bo mi się strasznie chce siusiu…

– No to leć. Ja zaczekam.

– Hi, hi – zaśmiała się Ewa. – A do poniedziałku to nie może zaczekać?

– Nie. – Michał spoważniał. – Bo… co robisz dziś wieczorem?

– Wieczorem? – Ewa się zdumiała. – Właściwie zaraz jest wieczór…

– No… – Michał przestąpił z nogi na nogę. – Bo jakbyś poszła siusiu, to ja bym tu zaczekał, i jakbyś zeszła, to byśmy poszli… na przykład na lody… co?

– Ty… co ci się stało? Porąbało cię? – Ewa spojrzała na Michała, nic nie rozumiejąc. Co on ostatnio taki dziwny się zrobił? Jak nie Michał. Niby nadal czyta komiksy. Dziś nawet jej pokazywał coś o mutantach i mówił o jakimś Wolverinie, że ma stalowe szpony i dzięki temu…

– Nie, no… po prostu… bardzo mi się podobasz – dobiegł ją głos Michała. – Uważam, że jesteś najfajniejszą dziewczyną, jaką znam… – recytował jednym tchem.

Oczy Ewy robiły się okrągłe ze zdumienia. No nie. W ciągu jednego dnia dwóch? Tego jeszcze nie było. Przynajmniej nie w jej życiu. Matko! Spojrzała na swoje odbicie w szybie klatki schodowej. Krótkie włosy, dołki w policzkach… Twarz jak chomik. Tak kiedyś o niej powiedziała Kaśka. O! Gdyby ta to widziała… Może i doradziłaby, co Michałowi odpowiedzieć? Ewa nie miała pojęcia. I nie chciała go zranić. Bo przecież od tak dawna się znają. I lubi Michała. Ale Spytek… taki kawał drogi do niej przyjeżdża… Któregoś trzeba będzie odtrącić. Tylko którego?

– Wiesz co… Ja naprawdę muszę iść…

– Ale wyjdziesz jeszcze?

– Przecież za moment będzie ciemno…

– Ale przy mnie nic ci nie grozi… – powiedział Michał.

– A co? – spytała, chcąc obrócić wszystko w żart. – Jesteś mutantem? Tym jak mu tam… Wolverinem z tymi stalowymi szponami?

– No… – zaczął Michał, ale nie dokończył. Z okna usłyszeli wołanie mamy Ewy.

Learn languages from TV shows, movies, news, articles and more! Try LingQ for FREE

WYZNANIA (2) confessions ERKUNDUNGEN (2) EXPECTATIONS (2) VERKENNINGEN (2)

– Wiesz co… – zaczął Michał. - Weißt du was... - begann Michael.

– No wal, bo się spieszę – odparł Maciek i jednym szybkim ruchem zgarnął do plecaka wszystko, co leżało na ławce. |||||||||||sammelte||||||| |I will not|||I'm in a hurry||Maciek|||||scooped||the backpack|||was lying|| - Na, dann hau mal ab, ich hab's nämlich eilig", antwortete Maciek und packte mit einer schnellen Bewegung alles, was auf der Bank lag, in seinen Rucksack. - Пошли, а то я тороплюсь, - ответил Мациек и одним быстрым движением зачерпнул в рюкзак все, что было на скамейке.

– Idziesz do Małgosi? ||Maggie - Gehst du zu Gretel?

– Uhm… – odparł Maciek. Uhm||

Nie chciał rozmawiać o Małgosi. Er wollte nicht über Gretel sprechen. Zwłaszcza że rano zadzwoniła do niego zapłakana. especially|||called|||crying Zumal sie ihn morgens weinend anrief. Mama przestała brać leki i w nocy musiało znów zabrać ją pogotowie. |||medications||||||take||ambulance Die Mutter nahm ihre Medikamente nicht mehr, und der Krankenwagen musste sie in der Nacht wieder abholen. Mom stopped taking her medication and had to be taken by the ambulance again during the night. Мама перестала принимать лекарства, и ночью скорая помощь снова забрала ее. Co mówiła Małgosi? Was hat sie Gretel erzählt? Tego Maciek nie wiedział, ale czuł, że musiało to być okropne. ||||||||||terrible Das war etwas, das Maciek nicht kannte, aber er spürte, dass es schrecklich gewesen sein musste. Dlatego przestępujący z nogi na nogę kumpel nie wybrał dobrego momentu na rozmowę. |der von einem Bein aufs andere tretende||||||||||| |shifting|||||buddy|||||| Deshalb hat sich ein Kollege, der von einem Fuß auf den anderen tritt, keinen guten Zeitpunkt für ein Gespräch ausgesucht. Therefore, the buddy who was shifting from foot to foot did not choose the right moment to talk. Ale w spojrzeniu Michała Maciek zauważył coś, czego wcześniej nie widział. ||the gaze|||||||| Aber in Michaels Blick bemerkte Maciek etwas, das er vorher nicht gesehen hatte. Choć może… sam już nie wiedział. Aber vielleicht... kannte er sich selbst nicht mehr. Though maybe… he didn't know anymore. Czy znał ten wyraz twarzy, czy to był nowy Michał? Kannte er den Ausdruck auf seinem Gesicht oder war es ein neuer Michael?

– To ja cię odprowadzę – powiedział Michał. |||I will walk you|| - Ich begleite dich", sagte Michael.

Ale poza tym zdaniem, które spotkało się z milczącą aprobatą Maćka, nie odezwał się ani słowem. ||||||||schweigender|Zustimmung|||||| ||||||||silent|approval|Macek||||| |||||||||схваленням|||||| Aber abgesehen von diesem Satz, der Macieks stillschweigende Zustimmung fand, sagte er kein Wort.

– No, mów! - Los, reden Sie schon! - Come on! – ponaglił Maciek, kiedy po kwadransie milczenia, podczas którego pakowali się i ubierali, wyszli przed szkolny budynek. hatte gedrängt||||||||sie packten||||||| urged||||a quarter of an hour|silence|||they were packing|||dressed|||| - drängte Maciek, als sie nach einer Viertelstunde des Schweigens, in der sie gepackt und sich angezogen hatten, vor das Schulgebäude traten. - Maciek urged, when after a quarter of an hour of silence, during which they were packing and getting dressed, they left the school building. – призвал Мацек, когда после четверти часа молчания, в течение которых они собирались и одевались, вышли из здания школы.

– A nie będziesz się śmiał? ||||laughing - Und werden Sie nicht lachen? - And you will not laugh?

– Jak będzie śmieszne, to będę. ||funny|| - Wenn es lustig ist, werde ich es tun. - If it's funny, I'll be.

– A nie powiesz nikomu? - Und Sie werden es niemandem sagen?

– Co ja? - Was bin ich? Baba jestem? Bin ich ein Baba?

– Widziałeś dziś przed szkołą? |||school - Hast du das heute vor der Schule gesehen?

– Co? - Wie?

– Nie co, tylko kogo. - Nicht was, sondern wen. - Not what, just who.

– No? Kogo?

– No… Spytka. |Spytka - Nun... Spytka.

– Spytka? Spytka - Spytka? – Maciek zastanowił się przez chwilę i nagle doznał olśnienia. |hatte sich gefragt||||||doznał|Einsicht |he considered||||||he experienced|realization ||||||||осяяння - Maciek dachte einen Moment lang nach und hatte plötzlich ein verblüffendes Erlebnis. Мациек на мгновение задумался, и внезапно его осенило. Już sobie przypomniał, gdzie i kiedy wcześniej widział ten dziwny wyraz twarzy Michała. ||remembered|||||||||| Er erinnerte sich bereits daran, wo und wann er diesen seltsamen Ausdruck auf Michaels Gesicht schon einmal gesehen hatte. Nad morzem. |the sea Am Meer. Kiedy słuchał jego opowieści o tym, że Spytek interesuje się „naszymi dziewczynami”. |||stories||||Spytek|||| Als er sich seine Geschichten über Spyteks Interesse an 'unseren Mädchen' anhörte. When he listened to his story that Spytek was interested in "our girls". Hm… – No i co z tym Spytkiem? ||||||Spytek Hm... - Nun, was ist mit diesem Spytek? Hmm… - Well, what about this Spytek?

– No i sam widziałeś, że teraz, jak wyszliśmy, to jego już nie było… A Ewy też już nie było, bo wyszła jako pierwsza dziś z klasy… |||||||wir gegangen sind|||||||||||||||||| |||||||we left|||||||Ewa||||||||||| - Tja, und das hast du ja selbst gesehen, als wir gegangen sind, war er weg... Und Eve war auch weg, denn sie war die erste, die heute die Klasse verlassen hat.... - And you saw for yourself that now, when we left, he was gone ... And Ewa was also gone, because she left the class as the first one today ...

– No i co? - Na und? Pewnie wybrali się gdzieś razem. |they went||somewhere| Wahrscheinlich sind sie zusammen irgendwo hingegangen. They probably went somewhere together. Skoro przyjechał tu pod szkołę… |he arrived|||school Seit er hierher in die Nähe der Schule kam.... Since he came here to school ...

– No i ty to tak spokojnie mówisz… - Nun, und Sie sagen es so ruhig.... - And you talk so calmly ...

– A dlaczego mam być niespokojny? ||||unruhig ||||anxious - Und warum sollte ich besorgt sein? Przecież on jej krzywdy nie zrobi – tłumaczył Maciek, choć wiedział, że z każdym słowem robi z siebie idiotę. |||Unrecht|||||||||||||| |||harm|||explained|||||||||||an idiot Schließlich wird er ihr nicht wehtun", erklärte Maciek, obwohl er wusste, dass er sich mit jedem Wort zum Idioten machte. Wie przecież, czego boi się kumpel, a i kumpel wie, że Maciek wie… O, nie. |after all|what|||buddy|||buddy|||||| Schließlich weiß er, wovor Buddy Angst hat, und Buddy weiß auch, dass Maciek weiß... Oh nein. To babskie zachowanie. |female| Das ist weibliches Verhalten. Maciek aż się wzdrygnął. |||zusammenzuckte |||flinched Maciek erschauderte. – Słuchaj – zaczął, przystając na chwilę, by poprawić sobie na ramieniu plecak. ||anhalten|||||||| ||stopping||||adjust||||backpack - Hören Sie", begann er und hielt einen Moment inne, um seinen Rucksack auf der Schulter zu befestigen. – Podoba ci się Ewka. |||Ewka - Du magst Ewka. Tak? Ja?

Boisz się, że Spytek ją poderwie? |||||verführen |||||will hit on |||||підкорить Haben Sie Angst, dass Spytek sie anbaggert? Tak?

– Uhm – odparł Michał i zaczerwienił się aż po sam czubek nosa. |||||||||Spitze| ||||blushed|||||tip| - Ähm", antwortete Michael und wurde bis zur Nasenspitze rot. "Uhm," said Michael, and he blushed all the way to the tip of his nose. Wyglądało to o tyle zabawnie, że jego bardzo jasne, prawie tak białe jak u Kamili włosy, wydały się Maćkowi jeszcze bielsze. ||||||||||||||||||||weißer ||||funny||||light||||||Kamila||seemed||to Maciek||whiter Es sah so lustig aus, weil sein sehr helles Haar, das fast so weiß war wie das von Kamila, Maciek noch weißer erschien. It looked so much funny that his very pale hair, almost as white as Kamila's, seemed even whiter to Maciek.

– To musisz jej o tym powiedzieć. - Dann müssen Sie ihr davon erzählen. - Then you have to tell her. Daj jej i sobie szansę. |||yourself| Geben Sie ihr und sich selbst eine Chance. Give her and yourself a chance.

– A jak było z tobą i Małgośką? ||||||Małgosia - Und wie war es für Sie und Gretel? - And how was it with you and Małgosia?

– No… chodziłem do niej… i wychodziłem. |||||I went out - Nun... ich bin immer zu ihr gegangen... und gegangen. "Well ... I used to go to her ... and left."

– Skąd? - Woher? - Where from?

– Nie skąd, tylko ją sobie wychodziłem. |||||I was taking out - Nicht woher, ich bin nur spazieren gegangen. - Not from where, I was just hanging out. Bo przychodziłem często. |I came| Weil ich oft gekommen bin. Because I used to come often. Chodziłem z nią wszędzie, a teraz… sam widzisz. I used to go||||||| |||скрізь|||| Früher bin ich überall mit ihr hingegangen, und jetzt... Sie können sich selbst davon überzeugen. I used to go everywhere with her, and now… you can see for yourself. W twoich sprawach wyręcza cię Spytek, wychadza sobie Ewkę… Ty! |||er hilft|||geht aus||| |||will help|||he goes out||Ewa| Du wirst von Spytek aus deinen Angelegenheiten herausgeholt, er zieht Ewka für sich auf... Dich! Spytek занимается твоими делами, Евка уходит... Ты! Ty, stój! |steh |stop Du, halt! Gdzie ty lecisz? ||are you flying Wohin fliegen Sie?

Ale Michał nie słuchał już Maćka, tylko jak strzała pędził w stronę Międzynarodowej, gdzie w wieżowcu na skrzyżowaniu z Walecznych mieszkała Ewka. ||||||||eine Pfeil|rannte||||||Wolkenkratzer|||||| ||||||||a bullet|was rushing|||International|||the skyscraper||the intersection||Walecznych|| |||||||||мчав||||||||||Валечних|| Doch Michal hörte nicht mehr auf Maciek, sondern eilte wie ein Pfeil auf die Internationale zu, wo Ewka in dem Hochhaus an der Kreuzung mit Walecznych wohnte. But Michał did not listen to Maciek anymore, but rushed like an arrow towards the International, where Ewka lived in a skyscraper at the intersection with Waleczne.

* * * * * *

– Rany! wounds A ty co tu robisz? Und was machen Sie hier? – spytała Ewa, widząc siedzącego na schodkach przed klatką Michała. |||||Treppenstufen||Käfig| |||sitting||||the cage| - fragte Eve, als sie Michael auf der Treppe vor dem Käfig sitzen sah.

Właśnie pożegnała się ze Spytkiem, pokazała mu okno swojego pokoju, zapraszała nawet na górę, ale powiedział, że za dziesięć minut ma autobus… Ma wpaść jutro. |hatte sich verabschiedet||||||||||||||||||||||| |she said goodbye||||she showed|||||she invited|||||||||||bus||to come| |||||||||||||гору||||||||||| Sie hatte sich gerade von Spytek verabschiedet, ihm das Fenster ihres Zimmers gezeigt, ihn sogar nach oben eingeladen, aber er sagte, er müsse in zehn Minuten mit dem Bus fahren... Er sollte morgen vorbeikommen. Pójdą wtedy jeszcze raz na działki, bo jednak było tam super… A po co Michał przyszedł? |||||die Grundstücke|||||||||| |||||the plots||||||||||came Sie werden dann wieder in die Kleingärten gehen, weil es dort doch so schön war... Und warum ist Michael gekommen? Then they will go to the plots again, because it was great there ... And why Michał came? I to jeszcze z plecakiem. ||||backpack Und immer noch mit einem Rucksack. And it's also with a backpack. Jakby nie wrócił po szkole do domu. if|||||| Es ist, als wäre er nach der Schule nicht mehr nach Hause gekommen. As if he didn't come home after school. Zupełnie jak ona. Genau wie sie.

– Bo ja… muszę z tobą pogadać. - Weil ich... mit dir reden muss. "Because I ... need to talk to you."

– Teraz? - Jetzt?

– Tak…

– To mów szybko, bo mi się strasznie chce siusiu… ||||||||pipi ||||||very||pee - Dann sprich schnell, denn ich muss dringend pinkeln....

– No to leć. ні|| - Fahren Sie also fort. Ja zaczekam. |warte |will wait Ich werde warten. I'll wait.

– Hi, hi – zaśmiała się Ewa. Hi|||| "Hi, hi," laughed Ewa. – A do poniedziałku to nie może zaczekać? ||Monday|||| - Und das kann nicht bis Montag warten? "Can't it wait until Monday?"

– Nie. - Nein. – Michał spoważniał. |wurde ernst |became serious - Michael wurde ernster. - Michał grew serious. – Bo… co robisz dziś wieczorem? - Denn... was machst du heute Abend? "Because ... what are you doing tonight?"

– Wieczorem? - Am Abend? - Tonight? – Ewa się zdumiała. ||was surprised - Eve war verblüfft. - Eve was amazed. – Właściwie zaraz jest wieczór… actually||| - In der Tat, es ist bald Abend ... - Actually, it's evening soon ...

– No… – Michał przestąpił z nogi na nogę. ||trat|||| ||stepped|||| - Nun... - Michael wankte von einem Fuß auf den anderen. - Well ... - Michał shifted from foot to foot. – Bo jakbyś poszła siusiu, to ja bym tu zaczekał, i jakbyś zeszła, to byśmy poszli… na przykład na lody… co? ||||||||warten||||||||||| |if you||pee||||||||came down||we|||||| |||в туалет|||||||||||||||| - Denn wenn du auf die Toilette gehst, warte ich hier, und wenn du runterkommst, gehen wir... ein Eis essen, zum Beispiel... was? - Because if you went to pee, I would wait here, and if you came down, we would go ... for example, for ice cream ... what?

– Ty… co ci się stało? - Du... was ist mit dir passiert? "You… what happened to you?" Porąbało cię? verrückt| has it driven you crazy?| збожеволіло| Haben Sie den Verstand verloren? Ты болеешь? – Ewa spojrzała na Michała, nic nie rozumiejąc. |looked||||| - Eve sah Michael an und verstand nichts. Eve looked at Michał, understanding nothing. Co on ostatnio taki dziwny się zrobił? Was hat er denn in letzter Zeit so Seltsames angestellt? What has he done so strange lately? Jak nie Michał. Wie nicht Michael. How not Michał. Niby nadal czyta komiksy. |||comics Er liest offenbar immer noch Comics. He's still reading comics. Dziś nawet jej pokazywał coś o mutantach i mówił o jakimś Wolverinie, że ma stalowe szpony i dzięki temu… |||||||||||||||Krallen||| ||||||mutants||||||||steel|claws||| ||||||||||||||сталеві|кігті||| Heute hat er ihr sogar etwas über Mutanten gezeigt und von einem Wolverine gesprochen, der Stahlklauen hat und deswegen.... Today he even showed her something about mutants and talked about some Wolverine that he had steel talons and thanks to that ...

– Nie, no… po prostu… bardzo mi się podobasz – dobiegł ją głos Michała. - Nein, nein... es ist nur... ich mag dich sehr", kam Michaels Stimme zu ihr. – Uważam, że jesteś najfajniejszą dziewczyną, jaką znam… – recytował jednym tchem. |||||||рецитував|| - Ich finde, du bist das coolste Mädchen, das ich kenne", sagte er in einem Atemzug.

Oczy Ewy robiły się okrągłe ze zdumienia. ||||round||surprise Evas Augen wurden vor Erstaunen rund. Eve's eyes grew round with amazement. No nie. Nun, nein. Oh no. W ciągu jednego dnia dwóch? An einem Tag zwei? In one day two? Tego jeszcze nie było. Das hat es noch nie gegeben. This has not happened yet. Przynajmniej nie w jej życiu. Zumindest nicht zu ihren Lebzeiten. At least not in her life. Matko! Mother Mutter! Spojrzała na swoje odbicie w szybie klatki schodowej. |||Abbild|||| she looked|||||the glass|of the staircase| Sie betrachtete ihr Spiegelbild im Glas des Treppenhauses. She looked at her reflection in the stairwell shaft. Krótkie włosy, dołki w policzkach… Twarz jak chomik. ||Grübchen|||||Hamster ||dimples||cheeks|||hamster |||||||хомік Kurze Haare, Grübchen auf den Wangen... Ein Gesicht wie ein Hamster. Short hair, dimples in the cheeks ... Face like a hamster. Tak kiedyś o niej powiedziała Kaśka. Das hat Kaśka einmal über sie gesagt. O! Gdyby ta to widziała… Może i doradziłaby, co Michałowi odpowiedzieć? ||||||würde beraten||| ||||||she would advise||| Wenn diese es gesehen hätte... Vielleicht hätte sie auch geraten, was sie Michael sagen sollte? If she saw it ... Maybe she would advise what to say to Michał? Ewa nie miała pojęcia. |||idea Eva hatte keine Ahnung. I nie chciała go zranić. ||||verletzen ||||hurt Und sie wollte ihn nicht verletzen. Bo przecież od tak dawna się znają. |surely|||long|| Denn schließlich kennen sie sich schon so lange. I lubi Michała. Und er mag Michael. Ale Spytek… taki kawał drogi do niej przyjeżdża… Któregoś trzeba będzie odtrącić. |||||||||||abweisen ||||road|||comes||||deter Aber Spytek... so ein langer Weg zu ihr... Jemand wird verschmäht werden müssen. Tylko którego? Nur welche? Only which one?

– Wiesz co… Ja naprawdę muszę iść… - Weißt du was... ich muss wirklich gehen.... - You know what ... I really have to go ...

– Ale wyjdziesz jeszcze? |will you go out| - Aber werden Sie trotzdem herauskommen? - But will you come out yet?

– Przecież za moment będzie ciemno… after all||||dark - Schließlich wird es gleich dunkel... - It will be dark in a moment ...

– Ale przy mnie nic ci nie grozi… – powiedział Michał. - Aber mit mir bist du nicht in Gefahr", sagte Michael. "But with me you are in no danger ..." said Michał.

– A co? - Warum? - What? – spytała, chcąc obrócić wszystko w żart. - fragte sie und wollte alles in einen Scherz verwandeln. She asked, wanting to joke everything. – Jesteś mutantem? - Sind Sie ein Mutant? Tym jak mu tam… Wolverinem z tymi stalowymi szponami? ||||||||Krallen |||||||steel| ||||||||кігтями Dieser wie-heißt-er-noch Wolverine mit den Stahlklauen?

– No… – zaczął Michał, ale nie dokończył. - Nun... - Michal hat angefangen, aber nicht zu Ende gesprochen. Z okna usłyszeli wołanie mamy Ewy. |window|||| Vom Fenster aus hörten sie Evas Mutter rufen. From the window they heard the call of mother Eve.