×

我們使用cookies幫助改善LingQ。通過流覽本網站,表示你同意我們的 cookie policy.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, MAJÓWKA

MAJÓWKA

To było ostatnie zebranie rodziców przed końcem roku, a co za tym idzie – końcem nauki w gimnazjum. Nie wszyscy przyszli. Mama Michała nie przyszła – napisała do pani Czajki pismo, że ze względu na stan zdrowia nie może się pojawić, ale jeśli podejmowano by jakieś ważne decyzje, to ona zgadza się z większością. Ważna decyzja była jedna. Majówka. Jednodniowa, ale całodzienna wycieczka bez noclegu. Do Puszczy Kampinoskiej. Z wędrówką szlakiem, zwiedzaniem muzeum puszczy, jazdą drabiniastymi wozami i ogniskiem z kiełbaskami.

– Czy to warto? Tak przed końcem roku? – obruszyła się mama Stasia, która słynęła z tego, że to, co było związane z rozrywką, a nie nauką, uważała niemalże za naganne. – Oni powinni się uczyć! – dodała, a w tym momencie mamy Maćka i Białego Michała spojrzały na siebie porozumiewawczo.

– Czy pani nie przesadza? – spytała mama Maćka. – Ja ze szkoły najlepiej wspominam wycieczki i to, co działo się na przerwach, a nie to, co miało miejsce na lekcjach.

– Pewnie nie była pani najlepszą uczennicą – prychnęła z pogardą mama Stasia.

– Nie byłam – przyznała mama Maćka. – Ale nie wydaje mi się, bym wyrosła na kogoś, kto jest zakałą społeczeństwa. A pani ciągle sugeruje, że tylko najlepsi uczniowie mają jakąś wartość.

– Otóż to! – odezwała się mama Kaśki. Jej córka najlepszych ocen nigdy nie miała, a w tym roku zarówno przez długi pobyt w szpitalu, jak i zachowanie z ostatnich tygodni średnia spadła jej w sposób znaczący. – Każdy jest potrzebny. Nie tylko naukowiec, ale i piekarz…

– To niech pani śle córkę do szkoły piekarskiej, ale nie zmusza innych, by tak jak pani nie dbali o edukację swoich dzieci! – odparowała mama Stasia, mocno zagniewana.

– Proszę państwa – odezwała się pani Czajka – w ten sposób nie dojdziemy do porozumienia. Prosiłabym, by podnieśli ręce ci rodzice, którzy nie chcą wycieczki. Zaznaczam, że jeśli problemem są finanse, to dla najbardziej potrzebujących mamy dotację z komitetu rodzicielskiego. Więc? Kto nie chce wycieczki?

Z całej grupy rodziców rękę podniosła tylko mama Stasia.

– Mój syn nie pojedzie! – powiedziała obrażonym tonem.

– To już jest pani sprawa – ucięła pani Czajka, a mama Maćka skomentowała to dość głośno:

– Biedne dziecko.

Z rodziców jako opiekun zgłosił się… tata Kamili.

* * *

A jednak Staś pojechał na wycieczkę. Co sprawiło, że jego mama zmieniła zdanie? Tego nikt nie wiedział. On sam na pytanie Maćka machnął ręką i ruchem głowy pokazał za siebie. Za jego plecami stała mama i rozmawiała z panią Czajką:

– Uznałam, że najlepiej będzie, jeśli pojadę z państwem – zakomunikowała głosem nieznoszącym sprzeciwu. – Chyba znajdzie się jeszcze miejsce w autokarze?

– Oczywiście – powiedziała pani Czajka. – Tylko nie wiem, jak będzie z kiełbasą na ognisko.

– Poradzimy sobie – odparła mama Stasia i wsiadła do autokaru.

Spod szkoły wyjechali punktualnie. Kamila miała ze sobą kamerę. Dzień przed wycieczką zapowiedziała, że nakręci film o klasie III a, a jej tata potem go zmontuje. Wszyscy będą mogli zamówić sobie kopię. Zwłaszcza że każdy dostanie w nim swoje pięć minut.

Kamila już w autokarze zaczęła nagrywać wywiady. Oczywiście na pierwszy ogień poszła… pani Czajka.

– Co jest najfajniejsze, kiedy jest się nauczycielem? – spytała wychowawczynię.

– Mam mówić serio?

– Jak pani chce – odparła Kamila, nie przestając filmować.

– Ma się dwa miesiące wakacji – odparła pani Czajka – a poza tym wypuszcza się uczniów w świat.

– Najśmieszniejszy psikus, jaki pani zrobiono?

– Kiedyś na prima aprilis pisałam białym serem po tablicy.

– Przecież to nasz psikus! – ucieszyła się Kamila.

– A faktycznie! – odparła pani Czajka i zaśmiała się.

Kamila podeszła do kierowcy.

– Czy rozmowa podczas jazdy jest zabroniona?

Kierowca jednak nie zdążył odpowiedzieć, bo tuż koło Kamili stanęła mama Stasia i kazała jej wrócić na miejsce.

– Mógłby pan pilnować córki – odezwała się z wyrzutem do ojca Kamili, który tylko ciężko westchnął.

– Tata, wytłumacz pani, że będą fajniejsze ujęcia, kiedy z kierowcą zamieni się dwa zdania w czasie jazdy.

Ale tata Kamili, zamiast cokolwiek tłumaczyć mamie Stasia, wziął kamerę i sam poszedł na rozmowę z kierowcą.

* * *

Na miejsce dotarli tuż po dziewiątej. Puszcza pachniała wiosną. Szlak, którym poprowadził ich przewodnik, był krótki, ale wędrówka trwała dość długo. A to dlatego, że tata Kamili tuż przed wyruszeniem zapowiedział, że aby film nakręcony podczas wycieczki był dla wszystkich cenną pamiątką, każdy zostanie operatorem kamery. Jeśli ktoś nie wie, jak ją obsługiwać, ma się nie wstydzić, tylko podejść i poprosić o instrukcje. Podczas całej wędrówki kamera przechodziła z rąk do rąk. Każdy filmował co innego. Czasem na tego, w którego rękach się znajdowała, trzeba było trochę poczekać. Natalia nakręciła owady. Nawet najokropniejszy robak dostał dobrą minutę na filmie, który przecież z założenia miał być poświęcony III a. Dziewczyny się wściekały, ale Patryk z zapałem podjął pomysł Natalii i pobiegł uwiecznić życie ogrodzonego żerdziami mrowiska.

Najwięcej kłopotów sprawiło filmowanie w muzeum. Było tam dość ciemno, jednak żeńska część klasy poradziła sobie z tym problemem. Dziewczyny nakręciły… siebie i to na bliskim planie.

Muzeum okazało się tym miejscem, które mama Stasia uznała za warte zwiedzenia. Wypchane zwierzęta, w tym ptaki, które normalnie trudno zauważyć, były tym, co najbardziej ją zachwyciło.

– No! Jednak wycieczka okazała się pożyteczna – powiedziała i spojrzała na tatę Kamili, oczekując z jego strony aprobaty.

– Tak, tak. Oczywiście – bąknął pod nosem pan Andrzej i oddalił się w kierunku pani Czajki.

– To co? – zagadnął ją po chwili. – Teraz będziemy jechać tymi wozami?

– Tak – odparła pani Czajka. – Zbliża się właśnie pora, na którą umówiliśmy się z woźnicami.

– To musimy jakoś zorganizować, by kamera nakręciła i to, co dzieje się na jednym i na drugim wozie – powiedział tata Kamili. – Pójdę się dowiedzieć, czy jest jakaś szansa, by w trakcie jazdy przekazać kamerę z wozu do wozu – dodał i oddalił się w kierunku palących papierosy woźniców. Po chwili wrócił zadowolony i oznajmił, że wszystko załatwione. – W połowie trasy pierwszy wóz zatrzyma się i poczeka, aż dobije do niego drugi. Wtedy przeniesiemy kamerę – wyjaśnił pani Czajce.

Do Maćka kamera trafiła, kiedy jechał na wozie. Nakręcił więc rozmowę z woźnicą i dużo, dużo Małgosi. A także… mamę Stasia, która z wielkim niesmakiem patrzyła na muchy latające wokół końskiego zadu. Ewka nakręciła rozmowę z Kaśką o kosmetykach, zatytułowaną: O wyższości tipsów nad obgryzionymi paznokciami. A Kaśka dyskurs z Ewką o wróżbach: Fusy – plusy i minusy. Biały Michał wygłosił wykład na temat komiksów. Tomek nic nie mówił, tylko wyciągnął aparat fotograficzny i fotografował kamerę, która z kolei filmowała jego.

Kinga odpowiadała na pytanie o swój ulubiony przedmiot. Mocno wahała się między językiem polskim a… geografią. Czarny Michał mówił o tym, kim będzie, jak dorośnie. Ku zdumieniu wszystkich wyznał, że… lekarzem. I tylko Kinga domyśliła się dlaczego. W końcu w domu czekała na Michała mama, powoli odzyskująca siły po operacji, ale głos, którym przez lata zarabiała na życie, pozostał już tylko na archiwalnych taśmach Polskiego Radia.

* * *

Najwięcej radości sprawiło ognisko. Po pierwsze dlatego, że kiedy wreszcie udało się je rozpalić, wszyscy byli już porządnie głodni. Oczywiście najbardziej Mateusz, który jak tylko zjadł, porwał kamerę i pobiegł filmować… jedzenie. Poza tym wszyscy śpiewali.

Kamila z Wojtkiem siedzieli obok siebie przy ognisku.

– Wiesz – szepnął Wojtek – dopiero teraz zaczynam się dobrze czuć w tej klasie. Szkoda, że już za kilka tygodni się rozstaniemy.

– Ale przecież możemy pójść razem do ogólniaka – odparła szybko Kamila, a potem już wolniej i ciszej dodała: – Jeśli chcesz…

– Pewnie, że chcę – odparł Wojtek i pociągnął ją leciutko za włosy. W tym momencie stanął przed nimi Mateusz z kamerą.

– No! Teraz wasza kolej na filmowanie. Ja muszę się rozejrzeć, może jest jeszcze jakaś kiełbasa.

I oblizując się, poszedł w kierunku stołu, przy którym siedzieli rodzice i zażarcie dyskutowali o tym, jak należy wychowywać dzieci. Jedynie pani Czajka nie brała udziału w dyskusji. Myślała bowiem tylko o jednym. Że zmieniają się czasy, ale i dzieci, i rodzice mają ciągle te same problemy.


MAJÓWKA MEHRHEIT ПИКНИК

To było ostatnie zebranie rodziców przed końcem roku, a co za tym idzie – końcem nauki w gimnazjum. It was the last meeting of parents before the end of the year, and thus - the end of high school education. Это было последнее родительское собрание перед окончанием учебного года и, следовательно, окончанием средней школы. Nie wszyscy przyszli. Not all of them came. Mama Michała nie przyszła – napisała do pani Czajki pismo, że ze względu na stan zdrowia nie może się pojawić, ale jeśli podejmowano by jakieś ważne decyzje, to ona zgadza się z większością. Michał's mother did not come - she wrote to Mrs. Czajka that she could not appear due to her health condition, but if any important decisions were made, she agreed with the majority. Мать Михала не приехала – она написала госпоже Чайке письмо, что по состоянию здоровья она не может явиться, но если будут приняты какие-то важные решения, она согласится с большинством. Ważna decyzja była jedna. There was one important decision. Было одно важное решение. Majówka. Пикник. Jednodniowa, ale całodzienna wycieczka bez noclegu. A one-day but all-day trip without overnight. Однодневная, но полнодневная поездка без ночлега. Do Puszczy Kampinoskiej. To the Kampinos Forest. В Кампиносский лес. Z wędrówką szlakiem, zwiedzaniem muzeum puszczy, jazdą drabiniastymi wozami i ogniskiem z kiełbaskami. With hiking along the trail, visiting the forest museum, riding ladder carts and a bonfire with sausages. С прогулкой по тропе, посещением музея леса, катанием на лесенках и костром с сосисками.

– Czy to warto? - Is it worth it? - Стоит ли оно того? Tak przed końcem roku? Yes, before the end of the year? То есть до конца года? – obruszyła się mama Stasia, która słynęła z tego, że to, co było związane z rozrywką, a nie nauką, uważała niemalże za naganne. - Staś's mother, who was famous for the fact that she considered entertainment, not science, almost reprehensible. – возмущалась мать Стаси, которая славилась тем, что считала чуть ли не предосудительным все, что связано с развлечением, а не с обучением. – Oni powinni się uczyć! - They should learn! – dodała, a w tym momencie mamy Maćka i Białego Michała spojrzały na siebie porozumiewawczo. - she added, and at this moment we have Maciek and White Michał looked at each other knowingly. – добавила она, и в этот момент матери Мацека и Белого Михала понимающе посмотрели друг на друга.

– Czy pani nie przesadza? — Ты не преувеличиваешь? – spytała mama Maćka. - Maciek's mother asked. – Ja ze szkoły najlepiej wspominam wycieczki i to, co działo się na przerwach, a nie to, co miało miejsce na lekcjach. - At school, I have the best memories of trips and what happened during the breaks, not what happened during the lessons.

– Pewnie nie była pani najlepszą uczennicą – prychnęła z pogardą mama Stasia.

– Nie byłam – przyznała mama Maćka. – Ale nie wydaje mi się, bym wyrosła na kogoś, kto jest zakałą społeczeństwa. «Но я не думаю, что вырасту бичом общества». A pani ciągle sugeruje, że tylko najlepsi uczniowie mają jakąś wartość. And the lady keeps suggesting that only the best students have some value.

– Otóż to! – odezwała się mama Kaśki. Kaśka's mother said. Jej córka najlepszych ocen nigdy nie miała, a w tym roku zarówno przez długi pobyt w szpitalu, jak i zachowanie z ostatnich tygodni średnia spadła jej w sposób znaczący. Her daughter never had the best marks, and this year, both due to the long stay in the hospital and the behavior of the last weeks, her average dropped significantly. – Każdy jest potrzebny. - Everyone is needed. Nie tylko naukowiec, ale i piekarz… Not only a scientist, but also a baker ...

– To niech pani śle córkę do szkoły piekarskiej, ale nie zmusza innych, by tak jak pani nie dbali o edukację swoich dzieci! - Then send your daughter to the bakery school, but do not force others not to care for the education of their children as you do! – odparowała mama Stasia, mocno zagniewana.

– Proszę państwa – odezwała się pani Czajka – w ten sposób nie dojdziemy do porozumienia. Ladies and gentlemen, said Mrs. Czajka, we will not come to an agreement this way. Prosiłabym, by podnieśli ręce ci rodzice, którzy nie chcą wycieczki. I would ask those parents who do not want the trip to raise their hands. Zaznaczam, że jeśli problemem są finanse, to dla najbardziej potrzebujących mamy dotację z komitetu rodzicielskiego. I would like to point out that if finances are a problem, we have a subsidy from the parental committee for those most in need. Więc? So? Kto nie chce wycieczki? Who doesn't want a trip?

Z całej grupy rodziców rękę podniosła tylko mama Stasia. Out of the entire group of parents, only Staś's mother raised her hand.

– Mój syn nie pojedzie! - My son won't go! – powiedziała obrażonym tonem. She said offended.

– To już jest pani sprawa – ucięła pani Czajka, a mama Maćka skomentowała to dość głośno: - This is your business - said Mrs. Czajka, and Maciek's mother commented it quite loudly:

– Biedne dziecko. - Poor baby.

Z rodziców jako opiekun zgłosił się… tata Kamili. From the parents, Kamila's father came as a guardian.

* * *

A jednak Staś pojechał na wycieczkę. And yet Stas went on a trip. Co sprawiło, że jego mama zmieniła zdanie? What made his mom change her mind? Tego nikt nie wiedział. Nobody knew that. On sam na pytanie Maćka machnął ręką i ruchem głowy pokazał za siebie. When he asked Maciek, he waved his hand and shook his head. Za jego plecami stała mama i rozmawiała z panią Czajką: His mother was standing behind his back and she was talking to Mrs. Czajka:

– Uznałam, że najlepiej będzie, jeśli pojadę z państwem – zakomunikowała głosem nieznoszącym sprzeciwu. — Я подумала, что будет лучше, если я пойду с тобой, — объявила она голосом, не терпящим возражений. – Chyba znajdzie się jeszcze miejsce w autokarze? — В автобусе еще есть место?

– Oczywiście – powiedziała pani Czajka. "Of course," said Mrs. Chaika. «Конечно, — сказала миссис Чайка. – Tylko nie wiem, jak będzie z kiełbasą na ognisko. - But I don't know how it will be with the sausage for the fire. «Только не знаю, как там будет с колбасой для костра».

– Poradzimy sobie – odparła mama Stasia i wsiadła do autokaru. – Справимся, – ответила мама Стаси и села в автобус.

Spod szkoły wyjechali punktualnie. They left school on time. Они ушли из школы вовремя. Kamila miała ze sobą kamerę. Kamila had a camera with her. У Камиллы была с собой камера. Dzień przed wycieczką zapowiedziała, że nakręci film o klasie III a, a jej tata potem go zmontuje. За день до поездки она объявила, что снимет фильм о классе IIIa, а папа потом его смонтирует. Wszyscy będą mogli zamówić sobie kopię. Everyone will be able to order a copy. Каждый сможет заказать копию. Zwłaszcza że każdy dostanie w nim swoje pięć minut. Especially since everyone will get their five minutes there. Тем более, что каждый получает на это свои пять минут.

Kamila już w autokarze zaczęła nagrywać wywiady. Камила начала записывать интервью уже в автобусе. Oczywiście na pierwszy ogień poszła… pani Czajka. Конечно, первой ушла... госпожа Чайка.

– Co jest najfajniejsze, kiedy jest się nauczycielem? Что самое лучшее в работе учителя? – spytała wychowawczynię. — спросила она учителя.

– Mam mówić serio? - Should I be serious? — Я серьезно?

– Jak pani chce – odparła Kamila, nie przestając filmować. – Как хочешь, – ответила Камила, продолжая снимать.

– Ma się dwa miesiące wakacji – odparła pani Czajka – a poza tym wypuszcza się uczniów w świat. - You have two months of vacation - replied Mrs. Czajka - and besides, you let the students out into the world.

– Najśmieszniejszy psikus, jaki pani zrobiono? "The funniest trick you've ever done?" «Самый смешной розыгрыш, когда-либо сыгранный с тобой?»

– Kiedyś na prima aprilis pisałam białym serem po tablicy. - Once, on April Fool's Day, I wrote on the blackboard with cottage cheese.

– Przecież to nasz psikus! - It's our prank! – ucieszyła się Kamila.

– A faktycznie! – odparła pani Czajka i zaśmiała się.

Kamila podeszła do kierowcy.

– Czy rozmowa podczas jazdy jest zabroniona?

Kierowca jednak nie zdążył odpowiedzieć, bo tuż koło Kamili stanęła mama Stasia i kazała jej wrócić na miejsce. The driver, however, did not have time to answer, because Staś's mother stopped right next to Kamila and told her to return to the place.

– Mógłby pan pilnować córki – odezwała się z wyrzutem do ojca Kamili, który tylko ciężko westchnął. "You could watch your daughter," she said reproachfully to Kamila's father, who only sighed heavily. - Ты мог бы присмотреть за дочерью, - укоризненно сказала она отцу Камилы, который только тяжело вздохнул.

– Tata, wytłumacz pani, że będą fajniejsze ujęcia, kiedy z kierowcą zamieni się dwa zdania w czasie jazdy. «Папа, объясни дамочке, что будут более крутые кадры, когда ты обменяешься двумя фразами с водителем за рулем.

Ale tata Kamili, zamiast cokolwiek tłumaczyć mamie Stasia, wziął kamerę i sam poszedł na rozmowę z kierowcą. But Kamila's dad, instead of explaining anything to Staś's mum, took the camera and went to talk to the driver himself.

* * *

Na miejsce dotarli tuż po dziewiątej. They arrived there just after nine. Puszcza pachniała wiosną. The forest smelled like spring. Szlak, którym poprowadził ich przewodnik, był krótki, ale wędrówka trwała dość długo. The trail their guide took was short, but the hike was quite long. A to dlatego, że tata Kamili tuż przed wyruszeniem zapowiedział, że aby film nakręcony podczas wycieczki był dla wszystkich cenną pamiątką, każdy zostanie operatorem kamery. Jeśli ktoś nie wie, jak ją obsługiwać, ma się nie wstydzić, tylko podejść i poprosić o instrukcje. If someone does not know how to operate it, don't be ashamed, just approach and ask for instructions. Podczas całej wędrówki kamera przechodziła z rąk do rąk. During the entire journey, the camera changed hands. Każdy filmował co innego. Czasem na tego, w którego rękach się znajdowała, trzeba było trochę poczekać. Sometimes it took a while for the one in whose hands it was. Natalia nakręciła owady. Nawet najokropniejszy robak dostał dobrą minutę na filmie, który przecież z założenia miał być poświęcony III a. Dziewczyny się wściekały, ale Patryk z zapałem podjął pomysł Natalii i pobiegł uwiecznić życie ogrodzonego żerdziami mrowiska. Even the most horrible worm got a good minute on the film, which was supposed to be devoted to III a. The girls were furious, but Patryk eagerly took up Natalia's idea and ran to capture the life of an anthill fenced in with poles. Даже самый ужасный червяк получил хороший минутный момент в фильме, который должен был быть посвящен III а. Девчонки были в ярости, но Патрик с энтузиазмом подхватил идею Натальи и побежал увековечивать жизнь огороженного жердями муравейника.

Najwięcej kłopotów sprawiło filmowanie w muzeum. Filming in the museum was the most troublesome. Było tam dość ciemno, jednak żeńska część klasy poradziła sobie z tym problemem. It was quite dark there, but the female part of the class coped with the problem. Там было довольно темно, но женская часть класса справилась с этой проблемой. Dziewczyny nakręciły… siebie i to na bliskim planie. The girls shot ... themselves and on a close set. Девушки снимали... себя и крупный план.

Muzeum okazało się tym miejscem, które mama Stasia uznała za warte zwiedzenia. The museum turned out to be the place that Stas' mother considered worth visiting. Музей оказался тем местом, которое мама Стаси сочла достойным посещения. Wypchane zwierzęta, w tym ptaki, które normalnie trudno zauważyć, były tym, co najbardziej ją zachwyciło. The stuffed animals, including normally hard to spot birds, were what delighted her the most. Больше всего ее очаровали мягкие игрушки, в том числе птицы, которых обычно трудно заметить.

– No! - Come on! Jednak wycieczka okazała się pożyteczna – powiedziała i spojrzała na tatę Kamili, oczekując z jego strony aprobaty. However, the trip turned out to be useful - she said and looked at Kamila's dad, expecting his approval. Однако поездка оказалась полезной, — сказала она и посмотрела на папу Камилы, ожидая его одобрения.

– Tak, tak. Oczywiście – bąknął pod nosem pan Andrzej i oddalił się w kierunku pani Czajki. Of course, Mr. Andrzej muttered under his breath and walked away in the direction of Mrs. Czajka.

– To co? – zagadnął ją po chwili. He asked her after a moment. — спросил он ее через мгновение. – Teraz będziemy jechać tymi wozami? - Now are we going to drive these cars?

– Tak – odparła pani Czajka. "Yes," replied Mrs. Czajka. – Zbliża się właśnie pora, na którą umówiliśmy się z woźnicami. - The time for which we agreed with the coachmen is approaching.

– To musimy jakoś zorganizować, by kamera nakręciła i to, co dzieje się na jednym i na drugim wozie – powiedział tata Kamili. - We have to organize somehow so that the camera shoots what is happening on both carts - said Kamila's dad. – Pójdę się dowiedzieć, czy jest jakaś szansa, by w trakcie jazdy przekazać kamerę z wozu do wozu – dodał i oddalił się w kierunku palących papierosy woźniców. - I will go to find out if there is any chance to pass the camera from the cart to the cart while driving - he added and walked away towards the chariot drivers smoking cigarettes. Po chwili wrócił zadowolony i oznajmił, że wszystko załatwione. After a while he returned satisfied and announced that everything was done. – W połowie trasy pierwszy wóz zatrzyma się i poczeka, aż dobije do niego drugi. - In the middle of the route the first car will stop and wait for the second one to reach it. Wtedy przeniesiemy kamerę – wyjaśnił pani Czajce. Then we will move the camera - explained Mrs. Czajce.

Do Maćka kamera trafiła, kiedy jechał na wozie. The camera came to Maciek while he was riding on the wagon. Nakręcił więc rozmowę z woźnicą i dużo, dużo Małgosi. So he made a conversation with the coachman and a lot, a lot of Małgosia. A także… mamę Stasia, która z wielkim niesmakiem patrzyła na muchy latające wokół końskiego zadu. And also… Staś's mother, who looked with great distaste at the flies flying around the horse's rump. Ewka nakręciła rozmowę z Kaśką o kosmetykach, zatytułowaną: O wyższości tipsów nad obgryzionymi paznokciami. Ewka filmed a conversation with Kaśka about cosmetics, entitled: About the superiority of tips over bitten nails. Эвка сняла на видео разговор с Каськой о косметике под названием: О превосходстве кончиков над обкусанными ногтями. A Kaśka dyskurs z Ewką o wróżbach: Fusy – plusy i minusy. And Kaśka a discourse with Ewka about divination: Coffee grounds - pros and cons. Biały Michał wygłosił wykład na temat komiksów. White Michał gave a lecture on comics. Tomek nic nie mówił, tylko wyciągnął aparat fotograficzny i fotografował kamerę, która z kolei filmowała jego. Tom didn't say anything, just pulled out his camera and photographed the camera, which in turn filmed him.

Kinga odpowiadała na pytanie o swój ulubiony przedmiot. Kinga was answering a question about her favorite subject. Mocno wahała się między językiem polskim a… geografią. She hesitated strongly between the Polish language and… geography. Czarny Michał mówił o tym, kim będzie, jak dorośnie. Black Michał talked about who he will be when he grows up. Ku zdumieniu wszystkich wyznał, że… lekarzem. To everyone's amazement, he confessed that he was… a doctor. I tylko Kinga domyśliła się dlaczego. And only Kinga figured out why. W końcu w domu czekała na Michała mama, powoli odzyskująca siły po operacji, ale głos, którym przez lata zarabiała na życie, pozostał już tylko na archiwalnych taśmach Polskiego Radia. In the end, Michał's mother waited at home for Michał, slowly recovering from the surgery, but the voice with which she had earned her living for years remained only on the archival tapes of Polish Radio. Наконец, мать Михала ждала Михала дома, медленно поправляясь после операции, но голос, которым она годами зарабатывала на жизнь, остался только на архивных лентах Польского радио.

* * *

Najwięcej radości sprawiło ognisko. The fire was the most fun. Po pierwsze dlatego, że kiedy wreszcie udało się je rozpalić, wszyscy byli już porządnie głodni. Во-первых, потому что, когда их, наконец, удалось зажечь, все уже были голодны. Oczywiście najbardziej Mateusz, który jak tylko zjadł, porwał kamerę i pobiegł filmować… jedzenie. Of course, the most important thing is Mateusz, who, as soon as he ate, grabbed the camera and ran to film… food. Конечно, больше всех Матеуш, который как только поел, схватил камеру и побежал снимать… еду. Poza tym wszyscy śpiewali. Besides, everyone sang.

Kamila z Wojtkiem siedzieli obok siebie przy ognisku. Kamila and Wojtek were sitting next to each other by the fire.

– Wiesz – szepnął Wojtek – dopiero teraz zaczynam się dobrze czuć w tej klasie. Szkoda, że już za kilka tygodni się rozstaniemy.

– Ale przecież możemy pójść razem do ogólniaka – odparła szybko Kamila, a potem już wolniej i ciszej dodała: – Jeśli chcesz… - But we can go to high school together - Kamila replied quickly, and then she added slower and quieter: - If you want ... — Но мы можем пойти в школу вместе, — быстро ответила Камила, а затем добавила медленнее и тише: — Если хочешь…

– Pewnie, że chcę – odparł Wojtek i pociągnął ją leciutko za włosy. W tym momencie stanął przed nimi Mateusz z kamerą. At that moment, Mateusz stood in front of them with a camera.

– No! - Come on! Teraz wasza kolej na filmowanie. Now it's your turn to film. Ja muszę się rozejrzeć, może jest jeszcze jakaś kiełbasa. I have to look around, maybe there's some sausage too.

I oblizując się, poszedł w kierunku stołu, przy którym siedzieli rodzice i zażarcie dyskutowali o tym, jak należy wychowywać dzieci. And licking his lips, he walked towards the table where the parents were sitting and they fiercely discussed how to raise children. И, облизывая губы, он подошел к столу, за которым сидели родители и страстно обсуждали, как надо воспитывать детей. Jedynie pani Czajka nie brała udziału w dyskusji. Only Mrs. Czajka did not take part in the discussion. Только г-жа Чайка не участвовала в обсуждении. Myślała bowiem tylko o jednym. For she only thought of one thing. Она думала только об одном. Że zmieniają się czasy, ale i dzieci, i rodzice mają ciągle te same problemy. That times change, but both children and parents have the same problems over and over again. Времена меняются, а проблемы у детей и родителей все те же.