×

我們使用cookies幫助改善LingQ。通過流覽本網站,表示你同意我們的 cookie policy.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, NIBY-PRZYPADEK

NIBY-PRZYPADEK

Afera z Kaśką, Olkiem i rzekomymi prezentami sprawiła, że Kamila znowu myślała o Olku. Trwało to jednak krótko. Milady z ćwiczeń z angielskiego z wielką satysfakcją postawiła Kamili trójkę. Kamila zrobiła trzy błędy, a jeden obniżał ocenę końcową o stopień. Ta historia odsunęła Olka znów daleko w mrok. Dalej niż za okno, przez które wtedy tak wyraźnie widziała, jak po ich lekcjach Olek podszedł do Kaśki i długo o czymś rozmawiali. Musiała to być niezbyt miła rozmowa, skoro Kaśka cały czas płakała, a Olek – co do niego zupełnie niepodobne – w ogóle tymi łzami się nie przejmował. Zresztą, jak się okazało, nie przyszedł tylko do Kaśki. Chciał Kamili wytłumaczyć, że między nim a Kaśką naprawdę nic nie było.

– To nie moja sprawa – odparła Kamila i ujrzawszy Maćka wychodzącego ze szkoły, zawołała głośno, tak by wszyscy to słyszeli:

– Maciek, pospiesz się! Olek na ciebie czeka!

Sama nie chciała rozmawiać z Olkiem. Zwłaszcza że oprócz Maćka w drzwiach szkoły pojawił się Wojtek i z wyraźną niechęcią oraz kpiną spoglądał na Kamilę, a ze zrozumieniem i współczuciem na Olka.

* * *

Minęło kilka tygodni. Kamila, zajęta potyczkami z angielskim, nie miała czasu na zastanawianie się nad Kaśką, Olkiem i tym wszystkim. Czasem myślała o Wojtku. Szczególnie w szkole, kiedy napotkała jego spojrzenie, ale Wojtek zawsze się wtedy odwracał. Albo udawał, że patrzy gdzieś ponad jej głową w jakąś bliżej nieokreśloną przestrzeń.

Przygotowania do egzaminu gimnazjalnego oraz fakt, że w szkole mówiło się o nim coraz częściej, sprawiały, że większość rozmów, jakie teraz Kamila prowadziła z Małgosią, Maćkiem i innymi osobami z klasy, dotyczyła wyboru szkoły. Małgosia z Maćkiem wahali się między liceami Prusa a Mickiewicza. Na dużej przerwie po raz kolejny dyskutowali zażarcie o tym, która ze szkół jest lepsza.

– Ciekawe, co zrobicie, kiedy jedno z was się dostanie, a drugie nie? – do rozmowy wtrąciła się Kaśka.

– Zdaje się, że to nie twój interes – mruknął Maciek.

– Ty lepiej zastanów się nad sobą – wtrąciła Kinga. – Do jakiej szkoły ty pójdziesz z tymi swoimi, pożal się Boże, stopniami.

– Pewnie do szkoły wdzięku – rzucił Aleks, a reszta klasy zachichotała. – Dostaniesz szóstkę za szóstkę i w ten sposób wygrasz konkurs świadectw! – ciągnął i zachwycony swoim dowcipem wykonał dłońmi ruch w okolicy piersi, pokazując niedomyślnym, o jakich szóstkach mowa.

Kaśka chciała coś jeszcze powiedzieć, ale wtedy dobiegł ją głos Ewy:

– Kaśka dostanie się do takiej szkoły, do jakiej zapragnie. Jeden z jej wielu ukochanych załatwi jej tam miejsce w ramach prezentu.

Wojtek patrzył z boku na scenę, która tak bardzo przypominała mu klasową wycieczkę na działkę Ewy. Domyślał się, jak musi czuć się Kaśka – zaszczuta przez resztę grupy. Przez trzy lata nie znalazła tu przyjaciółki. Pewnie coś jest w tym, co powiedziała mu kiedyś o niej Kamila – że swoim zachowaniem zasłużyła na osamotnienie. Ale… on nie chciał potraktować jej jak reszta, a tak, jak chciałby, by inni traktowali jego. Zachować się jak Kamila wtedy na wycieczce. Nie zastanawiając się dłużej, podszedł do Kaśki i pociągnął ją za ramię.

– Chodź. Odprowadzę cię.

* * *

– Po co to robisz? – spytał Kaśkę, kiedy oddalili się już od szkoły. – Sama prowokujesz ich swoim zachowaniem. No powiedz po co?

– Nie prowokuję – odparła Kaśka. – Ty nic nie rozumiesz. Nie jesteś w naszej klasie od początku, a mimo to próbujesz się mądrzyć.

– Ja po prostu mam oczy. Widzę, co robisz, i widzę, jak oni na to reagują. Mądrzysz się…

– To ty się mądrzysz, a poza tym gówno widzisz – odparła Kaśka i odwróciwszy się na pięcie, pobiegła w stronę domu.

* * *

Tego dnia Kamila włączyła internet pierwszy raz od dłuższego czasu. Przez ostatnie tygodnie uczyła się angielskiego. Czytała nawet w oryginale różne książki. Teraz kryminały, bo kiedyś ciotka Iwona powiedziała, że na nich najlepiej uczyć się języków. „Wciągają do tego stopnia, że chcesz wiedzieć, co będzie dalej. Musisz odkryć, kto zabił, więc czytasz”. I teraz Kamila czytała. Głównie Agathę Christie i Arthura Conan Doyle'a. A wszystko dlatego, że Milady co chwila dawała jej jakieś specjalne ćwiczenia do odrabiania – choć nie było to zgodne z regulaminem szkoły. Kamila miała świadomość, że jest to złośliwość nauczycielki. Nie protestowała, ale wściekła ambitnie uczyła się nowych słówek. Nawet nie zauważyła, kiedy to, co działo się między nią a nauczycielką, przybrało formę walki. Teraz też weszła do internetu, by poczytać coś po angielsku. Gdy włączyła Gadu-Gadu, pojawił się napis oznajmiający, że na linii jest Primabaleron. Co ciekawe, na linii była też… Kaśka. Kamila w jednej chwili się domyśliła:

„Dopiero co odprowadzał ją do domu. Teraz pewnie gadają przez Gadu-Gadu”. I poczuła w sercu ukłucie. Nagle przypomniały jej się słowa Wojtka: „Zmienisz zdanie – zadzwoń. Mam nadzieję, że nie stanie się to tak jak w przypadku Czarnego Michała, którym zainteresowałaś się, gdy znalazł sobie Kingę”.

„Boże! Teraz zainteresował się Kaśką i naprawdę będzie za późno. Jestem głupia, głupia, głupia! Jak but!”.

Kamila bezmyślnie rysowała na kartce pierwszą literę imienia Wojtka. Zgrabne drukowane „W” pokrywało prawie całą stronę. Kamila niechcący strąciła ją z biurka. Kartka, powoli szybując, opadła na podłogę. Dziewczyna ją podniosła i ze zdziwieniem stwierdziła, że… widnieją na niej same litery… „M”. Nagle przed oczami stanęła jej wróżba andrzejkowa z pierwszej klasy. Ta, która wtedy tak ją zdenerwowała. Głupia wróżba z obierkami jabłka. „A może sprawdzi się teraz? W końcu »M« to »W«, tylko odwrócone” – pomyślała z nadzieją i spojrzała na monitor. Dłuższą chwilę zastanawiała się, czy napisać coś do Wojtka, ale przy jego nicku nadal widniał napis Pustak jest ignorowany. Ten napis dopiero teraz prawdziwie Kamilę bolał. „Nie… nic do niego nie napiszę” – postanowiła, choć wiedziała, że jeśli ona sama się nie odezwie do Wojtka, to nie ma co liczyć na jakikolwiek krok z jego strony. „Rany!” – jęknęła w duchu Kamila. Przez chwilę bezmyślnie patrzyła w komputer, a potem… postawiła sobie wróżbę z tarota, której litery układały się w zdanie, które brzmiało: Szczęśliwy przypadek odmieni twoje życie.

„O tak!” – pomyślała Kamila. I oczami wyobraźni zaczęła widzieć sceny, kiedy to przez przypadek wpada na Wojtka, a on… najpierw ją przewraca, potem pomaga wstać, a w końcu rozmawiają, jakby nigdy nic się nie stało. I dalej wszystko układa się tak, jak ona chce. Wyznania i pocałunki. Tylko… najpierw Wojtek musi na nią wpaść. Najlepiej po szkole albo na dużej przerwie…

Zasypiając, myślała już tylko o tym. Oczyma duszy widziała setki scenariuszy, w których przypadkiem natyka się na Wojtka i między nimi wszystko dobrze się układa. Zmęczona analizowaniem kolejnej historii, w której dla odmiany przy spotkaniu z Wojtkiem spadała ze schodów, łamiąc sobie nogę, Kamila zasnęła.

* * *

Realizacja marzeń jest tym, co najtrudniejsze. Kamila tyle razy o tym słyszała, ale słyszeć, a doświadczać czegoś na własnej skórze to nie to samo. Cały dzień w szkole spędziła na kręceniu się koło Wojtka i szukaniu okazji, by niby przypadkiem na niego wpaść. Niestety – tego dnia Wojtek prawie nie ruszał się z ławki. Wszystkie przerwy siedział i coś czytał. I ku jej zdumieniu nie rozmawiał z Kaśką.

„Może się kryją?” – przyszło jej do głowy.

Wszelkie plany Kamili, by wpaść mu pod nogi i złamać rękę, nogę lub tylko się potłuc, spełzły na niczym. Lekcje się skończyły. I choć Kamila po raz kolejny wyszła z walki z Milady o stopnie z angielskiego bez dwójki, za to z czwórką, tym razem nawet to jej nie ucieszyło.

Ze szkoły wracała sama – Małgosia z Maćkiem zostali w bibliotece. Kamila stanęła na schodach przed szkołą. Jej oczom ukazał się taki obrazek: szła Kaśka, a za nią Wojtek. Po chwili podbiegł parę kroków. Wyglądało to zupełnie tak, jakby chciał dziewczynę dogonić. Kamila nie wahała się ani sekundy – plany zdobycia szczęścia przez „niby-przypadek” przestały się liczyć.

– Wojtek! – zawołała na całą ulicę. Wolno się odwrócił i poczekał, aż go dogoni. – Odprowadzisz mnie do domu? – spytała, obserwując kątem oka znikającą sylwetkę Kaśki.

Wojtek spojrzał jej w oczy z uśmiechem.

– Jasne – odparł pogodnie. Ruszyli wolno i w milczeniu. Pierwszy odezwał się Wojtek: – Myślałem, że już nigdy się nie doczekam – wyznał, zaglądając jej w oczy.

Odpowiedziała mu uśmiechem.


NIBY-PRZYPADEK QUASI-CASE

Afera z Kaśką, Olkiem i rzekomymi prezentami sprawiła, że Kamila znowu myślała o Olku. The scandal with Kaśka, Olek and alleged gifts made Kamila think about Olek again. Скандал с Каськой, Олеком и якобы подарки заставили Камилу снова подумать об Олеке. Trwało to jednak krótko. However, it was short-lived. Milady z ćwiczeń z angielskiego z wielką satysfakcją postawiła Kamili trójkę. Milady gave Kamila three of them with great satisfaction. Kamila zrobiła trzy błędy, a jeden obniżał ocenę końcową o stopień. Kamila made three mistakes and one lowered the final grade by a degree. Камила допустила три ошибки, и одна из них снизила итоговую оценку на балл. Ta historia odsunęła Olka znów daleko w mrok. This story pushed Olek far into the dark again. Dalej niż za okno, przez które wtedy tak wyraźnie widziała, jak po ich lekcjach Olek podszedł do Kaśki i długo o czymś rozmawiali. Further than through the window, through which she could see so clearly, how, after their lessons, Olek approached Kaśka and talked for a long time about something. Musiała to być niezbyt miła rozmowa, skoro Kaśka cały czas płakała, a Olek – co do niego zupełnie niepodobne – w ogóle tymi łzami się nie przejmował. It must have been a very pleasant conversation, since Kaśka was crying all the time, and Olek - which is completely unlike him - did not care about these tears at all. Zresztą, jak się okazało, nie przyszedł tylko do Kaśki. As it turned out, he did not come only to Kaśka. Chciał Kamili wytłumaczyć, że między nim a Kaśką naprawdę nic nie było. He wanted to explain to Kamila that there was really nothing between him and Kaśka.

– To nie moja sprawa – odparła Kamila i ujrzawszy Maćka wychodzącego ze szkoły, zawołała głośno, tak by wszyscy to słyszeli: - It's not my business - Kamila replied and, seeing Maciek leaving school, she called out loud so that everyone could hear it:

– Maciek, pospiesz się! - Maciek, hurry up! Olek na ciebie czeka! Olek is waiting for you!

Sama nie chciała rozmawiać z Olkiem. She did not want to talk to Olek herself. Zwłaszcza że oprócz Maćka w drzwiach szkoły pojawił się Wojtek i z wyraźną niechęcią oraz kpiną spoglądał na Kamilę, a ze zrozumieniem i współczuciem na Olka. Especially that, apart from Maciek, Wojtek appeared at the school door and looked at Kamila with clear reluctance and mockery, and at Olek with understanding and compassion. Тем более, что кроме Мачека в дверях школы появился Войтек и посмотрел на Камилу с явным нежеланием и насмешкой, а на Олека — с пониманием и сочувствием.

* * *

Minęło kilka tygodni. Several weeks have passed. Kamila, zajęta potyczkami z angielskim, nie miała czasu na zastanawianie się nad Kaśką, Olkiem i tym wszystkim. Kamila, busy fighting with English, did not have time to think about Kaśka, Olek and all that. Камиле, занятой стычками с англичанами, некогда было думать о Каське, Олеке и прочем. Czasem myślała o Wojtku. Sometimes she thought about Wojtek. Szczególnie w szkole, kiedy napotkała jego spojrzenie, ale Wojtek zawsze się wtedy odwracał. Especially at school, when she met his gaze, but Wojtek always turned around then. Albo udawał, że patrzy gdzieś ponad jej głową w jakąś bliżej nieokreśloną przestrzeń. Or he pretended to be looking somewhere above her head into some undefined space.

Przygotowania do egzaminu gimnazjalnego oraz fakt, że w szkole mówiło się o nim coraz częściej, sprawiały, że większość rozmów, jakie teraz Kamila prowadziła z Małgosią, Maćkiem i innymi osobami z klasy, dotyczyła wyboru szkoły. Preparations for the secondary school exam and the fact that the school was talking about it more and more often meant that most of the conversations that Kamila had now with Małgosia, Maciek and other people from the class concerned the choice of school. Małgosia z Maćkiem wahali się między liceami Prusa a Mickiewicza. Na dużej przerwie po raz kolejny dyskutowali zażarcie o tym, która ze szkół jest lepsza. During the long break, they once again discussed vehemently which school is better.

– Ciekawe, co zrobicie, kiedy jedno z was się dostanie, a drugie nie? "I wonder what will you do when one of you gets in and the other doesn't?" – do rozmowy wtrąciła się Kaśka. Kaśka interrupted the conversation.

– Zdaje się, że to nie twój interes – mruknął Maciek. - It seems that it's not your business - Maciek muttered.

– Ty lepiej zastanów się nad sobą – wtrąciła Kinga. "You better think about yourself," said Kinga. – Do jakiej szkoły ty pójdziesz z tymi swoimi, pożal się Boże, stopniami. - What school will you go to with your own, God pity, grades. – В какую школу ты пойдешь со своими, не дай бог, оценками.

– Pewnie do szkoły wdzięku – rzucił Aleks, a reszta klasy zachichotała. "Charm school, probably," Aleks said, and the rest of the class chuckled. «Наверное, школа обаяния», — сказала Алекс, и остальные в классе захихикали. – Dostaniesz szóstkę za szóstkę i w ten sposób wygrasz konkurs świadectw! - You will get a six for a six and you will win the certificate contest! – ciągnął i zachwycony swoim dowcipem wykonał dłońmi ruch w okolicy piersi, pokazując niedomyślnym, o jakich szóstkach mowa. - продолжал он и, восхищённый своим остроумием, сделал движение руками в районе груди, показывая неразумному, о каких шестёрках идёт речь.

Kaśka chciała coś jeszcze powiedzieć, ale wtedy dobiegł ją głos Ewy: Kaśka wanted to say something else, but then Ewa's voice heard her:

– Kaśka dostanie się do takiej szkoły, do jakiej zapragnie. - Kaśka will get to the school she wants. Jeden z jej wielu ukochanych załatwi jej tam miejsce w ramach prezentu. One of her many loved ones will get her a place there as a gift.

Wojtek patrzył z boku na scenę, która tak bardzo przypominała mu klasową wycieczkę na działkę Ewy. Wojtek was looking at the scene from the side, which reminded him so much of a class trip to Ewa's plot. Domyślał się, jak musi czuć się Kaśka – zaszczuta przez resztę grupy. Przez trzy lata nie znalazła tu przyjaciółki. For three years she did not find a friend here. Pewnie coś jest w tym, co powiedziała mu kiedyś o niej Kamila – że swoim zachowaniem zasłużyła na osamotnienie. There must be something in what Kamila once told him about her - that she deserved loneliness with her behavior. Ale… on nie chciał potraktować jej jak reszta, a tak, jak chciałby, by inni traktowali jego. But ... he didn't want to treat her like the rest, and the way he would like others to treat him. Zachować się jak Kamila wtedy na wycieczce. To behave like Kamila back then on a trip. Nie zastanawiając się dłużej, podszedł do Kaśki i pociągnął ją za ramię.

– Chodź. Odprowadzę cię.

* * *

– Po co to robisz? - What are you doing this for? – spytał Kaśkę, kiedy oddalili się już od szkoły. - asked Kaśka, when they had already walked away from the school. – Sama prowokujesz ich swoim zachowaniem. No powiedz po co? Come on what for?

– Nie prowokuję – odparła Kaśka. – Ty nic nie rozumiesz. - You don't understand. Nie jesteś w naszej klasie od początku, a mimo to próbujesz się mądrzyć. You are not in our class from the beginning, and yet you try to be wise. Ты не был в нашем классе с самого начала, и все же пытаешься быть умным.

– Ja po prostu mam oczy. - I just have eyes. Widzę, co robisz, i widzę, jak oni na to reagują. I can see what you are doing and I can see how they react to it. Mądrzysz się…

– To ty się mądrzysz, a poza tym gówno widzisz – odparła Kaśka i odwróciwszy się na pięcie, pobiegła w stronę domu. - You are smart, and besides, you don't see shit - Kaśka replied and, turning on her heel, ran towards the house. - Ты же умный, да к тому же и дерьма не видишь, - ответила Каська и, повернувшись на каблуках, побежала к дому.

* * *

Tego dnia Kamila włączyła internet pierwszy raz od dłuższego czasu. Przez ostatnie tygodnie uczyła się angielskiego. She has been learning English for the past few weeks. Czytała nawet w oryginale różne książki. She even read various books in the original. Teraz kryminały, bo kiedyś ciotka Iwona powiedziała, że na nich najlepiej uczyć się języków. Now crime stories, because once aunt Iwona said that it is best to learn languages on them. „Wciągają do tego stopnia, że chcesz wiedzieć, co będzie dalej. Musisz odkryć, kto zabił, więc czytasz”. You have to find out who killed, so you read. I teraz Kamila czytała. And now Kamila was reading. Głównie Agathę Christie i Arthura Conan Doyle'a. A wszystko dlatego, że Milady co chwila dawała jej jakieś specjalne ćwiczenia do odrabiania – choć nie było to zgodne z regulaminem szkoły. All because Milady would give her some special exercises to do her homework every now and then - although it was not in accordance with the school rules. Kamila miała świadomość, że jest to złośliwość nauczycielki. Kamila was aware that this was the spite of the teacher. Nie protestowała, ale wściekła ambitnie uczyła się nowych słówek. She did not protest, but in anger she was ambitiously learning new words. Nawet nie zauważyła, kiedy to, co działo się między nią a nauczycielką, przybrało formę walki. She hadn't even noticed when what was happening between her and the teacher took the form of a fight. Teraz też weszła do internetu, by poczytać coś po angielsku. Now she also went online to read something in English. Gdy włączyła Gadu-Gadu, pojawił się napis oznajmiający, że na linii jest Primabaleron. When she switched on Gadu-Gadu, a sign appeared saying that Primabaleron was on the line. Co ciekawe, na linii była też… Kaśka. Interestingly, there was also ... Kaśka. Kamila w jednej chwili się domyśliła: Kamila realized in an instant:

„Dopiero co odprowadzał ją do domu. “He was just walking her home. Teraz pewnie gadają przez Gadu-Gadu”. Now they are probably talking over Gadu-Gadu. " I poczuła w sercu ukłucie. Nagle przypomniały jej się słowa Wojtka: „Zmienisz zdanie – zadzwoń. Suddenly, she remembered Wojtek's words: “You will change your mind - call me. Mam nadzieję, że nie stanie się to tak jak w przypadku Czarnego Michała, którym zainteresowałaś się, gdy znalazł sobie Kingę”. I hope it won't be like the case of Black Michael, whom you became interested in when you found Kinga. "

„Boże! Teraz zainteresował się Kaśką i naprawdę będzie za późno. Now he is interested in Kaśka and it will really be too late. Jestem głupia, głupia, głupia! I'm stupid, stupid, stupid! Jak but!”. Like a shoe! ”.

Kamila bezmyślnie rysowała na kartce pierwszą literę imienia Wojtka. Kamila thoughtlessly drew the first letter of Wojtek's name on a piece of paper. Zgrabne drukowane „W” pokrywało prawie całą stronę. A neat printed "W" covered almost the entire page. Kamila niechcący strąciła ją z biurka. Kamila accidentally knocked her off the desk. Kartka, powoli szybując, opadła na podłogę. The page, slowly soaring, fell to the floor. Dziewczyna ją podniosła i ze zdziwieniem stwierdziła, że… widnieją na niej same litery… „M”. Nagle przed oczami stanęła jej wróżba andrzejkowa z pierwszej klasy. Suddenly, her vision of St. Andrew's First Class appeared before her eyes. Ta, która wtedy tak ją zdenerwowała. The one who upset her so much then. Głupia wróżba z obierkami jabłka. A silly fortune-teller with apple peelings. „A może sprawdzi się teraz? "Or maybe it will work now? W końcu »M« to »W«, tylko odwrócone” – pomyślała z nadzieją i spojrzała na monitor. After all, 'M' is 'W', just reversed, she thought hopefully and looked at the monitor. Dłuższą chwilę zastanawiała się, czy napisać coś do Wojtka, ale przy jego nicku nadal widniał napis Pustak jest ignorowany. She wondered for a long time whether to write something to Wojtek, but the inscription Pustak is being ignored was still visible next to his nickname. Ten napis dopiero teraz prawdziwie Kamilę bolał. This inscription only really hurt Kamila now. „Nie… nic do niego nie napiszę” – postanowiła, choć wiedziała, że jeśli ona sama się nie odezwie do Wojtka, to nie ma co liczyć na jakikolwiek krok z jego strony. "No ... I will not write anything to him," she decided, although she knew that if she herself did not speak to Wojtek, she should not count on any step on his part. „Rany!” – jęknęła w duchu Kamila. "Wounds!" Kamil groaned inwardly. Przez chwilę bezmyślnie patrzyła w komputer, a potem… postawiła sobie wróżbę z tarota, której litery układały się w zdanie, które brzmiało: Szczęśliwy przypadek odmieni twoje życie. For a moment she thoughtlessly stared at the computer, and then ... she set herself a tarot reading, the letters of which formed a sentence that read: A happy accident will change your life.

„O tak!” – pomyślała Kamila. "Oh yes!" Kamila thought. I oczami wyobraźni zaczęła widzieć sceny, kiedy to przez przypadek wpada na Wojtka, a on… najpierw ją przewraca, potem pomaga wstać, a w końcu rozmawiają, jakby nigdy nic się nie stało. And through the eyes of her imagination, she began to see scenes when she accidentally bumps into Wojtek, and he ... first turns her over, then helps to stand up, and finally they talk as if nothing had happened. I dalej wszystko układa się tak, jak ona chce. And then everything goes the way she wants. Wyznania i pocałunki. Confessions and kisses. Tylko… najpierw Wojtek musi na nią wpaść. Only… Wojtek has to run into her first. Najlepiej po szkole albo na dużej przerwie… Preferably after school or on a long break ...

Zasypiając, myślała już tylko o tym. Oczyma duszy widziała setki scenariuszy, w których przypadkiem natyka się na Wojtka i między nimi wszystko dobrze się układa. In her mind's eye, she saw hundreds of scenarios in which she accidentally stumbles upon Wojtek and everything goes well between them. Zmęczona analizowaniem kolejnej historii, w której dla odmiany przy spotkaniu z Wojtkiem spadała ze schodów, łamiąc sobie nogę, Kamila zasnęła. Tired of analyzing another story in which, for a change, when she met Wojtek, she fell down the stairs, breaking her leg, Kamila fell asleep.

* * *

Realizacja marzeń jest tym, co najtrudniejsze. Realizing your dreams is the most difficult thing. Kamila tyle razy o tym słyszała, ale słyszeć, a doświadczać czegoś na własnej skórze to nie to samo. Cały dzień w szkole spędziła na kręceniu się koło Wojtka i szukaniu okazji, by niby przypadkiem na niego wpaść. She spent the whole day at school hanging around Wojtek and looking for an opportunity to accidentally bump into him. Niestety – tego dnia Wojtek prawie nie ruszał się z ławki. Unfortunately - on that day Wojtek hardly moved from the bench. Wszystkie przerwy siedział i coś czytał. All the breaks he sat and read something. I ku jej zdumieniu nie rozmawiał z Kaśką. And to her surprise he did not talk to Kaśka.

„Może się kryją?” – przyszło jej do głowy. "Maybe they are hiding?" She thought. — Может быть, они прячутся? она думала.

Wszelkie plany Kamili, by wpaść mu pod nogi i złamać rękę, nogę lub tylko się potłuc, spełzły na niczym. Все планы Камилы упасть ему под ноги и сломать руку, ногу или просто синяк ни к чему не привели. Lekcje się skończyły. Lessons are over. I choć Kamila po raz kolejny wyszła z walki z Milady o stopnie z angielskiego bez dwójki, za to z czwórką, tym razem nawet to jej nie ucieszyło. And although Kamila once again came out of the fight with Milady for English grades without a two, but with a four, this time she did not even please her.

Ze szkoły wracała sama – Małgosia z Maćkiem zostali w bibliotece. She came back from school alone - Małgosia and Maciek stayed in the library. Kamila stanęła na schodach przed szkołą. Kamila stood on the stairs in front of the school. Jej oczom ukazał się taki obrazek: szła Kaśka, a za nią Wojtek. She saw this picture: Kaśka was walking, and Wojtek was behind her. Po chwili podbiegł parę kroków. After a while, he ran up a few steps. Wyglądało to zupełnie tak, jakby chciał dziewczynę dogonić. It was as if he wanted to catch up with the girl. Kamila nie wahała się ani sekundy – plany zdobycia szczęścia przez „niby-przypadek” przestały się liczyć. Kamila did not hesitate for a second - plans to gain happiness by "quasi-coincidence" ceased to count. Камила не колебалась ни секунды — планы обрести счастье «якобы» перестали считаться.

– Wojtek! - Wojtek! – zawołała na całą ulicę. She called out to the entire street. Wolno się odwrócił i poczekał, aż go dogoni. He turned slowly and waited for her to catch up with him. – Odprowadzisz mnie do domu? - Will you walk me home? – spytała, obserwując kątem oka znikającą sylwetkę Kaśki. She asked, observing the disappearing figure of Kaśka from the corner of her eye.

Wojtek spojrzał jej w oczy z uśmiechem. Wojtek looked into her eyes with a smile.

– Jasne – odparł pogodnie. "Sure," he replied brightly. — Конечно, — весело ответил он. Ruszyli wolno i w milczeniu. They walked slowly and silently. Pierwszy odezwał się Wojtek: – Myślałem, że już nigdy się nie doczekam – wyznał, zaglądając jej w oczy. Wojtek was the first to speak: - I thought I would never live to see it again - he confessed, looking into her eyes.

Odpowiedziała mu uśmiechem. She smiled back at him.